Religie dawnych Słowian Dariusz Andrzej Sikorski 5,7
ocenił(a) na 744 tyg. temu "Religie dawnych Słowian" Dariusza Andrzeja Sikorskiego to na wskroś bezkompromisowe podejście do tematu wierzeń przedchrześcijańskich Słowian.
Autor rozprawia się w rzetelny sposób z wszelkimi założeniami, oczekiwaniami, jakie powstały i zakorzeniły się na dobre w zbiorowej świadomości potomków dawnych Słowian.
Otrzymujemy de facto mniej, niż byśmy sobie życzyli uwzględniając nasze nadzieje i wyobrażenia. Wynika to stąd, że zachowanych - skąpych - źródeł piśmiennych nt. religii strefy barbaricum jest niewiele, a prawda historyczna nie powinna być przekłamywana. Nie polega ona na snuciu domysłów i nie powinna opierać się na dorabianiu idei nieuwierzytelnionych naukowo.
Dodatkowo romantyczne wizje wynikają stąd, że intuicyjnie identyfikujemy z religią to, co nią jest w tradycji chrześcijańskiej. Stąd wiara w magię, demony, diabły i cuda. Jednak takie rozumowanie nie jest właściwe dla wszystkich religii, w tym także dla religii ludów słowiańskich przed X wiekiem. Nie jesteśmy w posiadaniu wystarczających dowodów na to, że religią przedchrześcijańskich Słowian była także wiara w magię, dusze zmarłych, kult przyrody, demonologię czy mitologię.
Jeśli uwzględnimy również i to, otrzymujemy (póki co) mocno rozczarowujący zlepek niewielu informacji o wierzeniach przedchrześcijańskich Słowian.
Publikacja ta jest ogromnie rzetelna. Autor obszernie wyjaśnia, dlaczego trzyma się wyłącznie faktów potwierdzonych naukowo oraz z rozmysłem tłumaczy, skąd wynika fascynacja badaczy i rodzimowierców celowo naginających prawdy, usilnie przypisujących i przyporządkowujących znalezione artefakty praktykom religijnym.
To była wymagająca lektura.
Jedynym zastrzeżeniem, jakie mam względem niej, jest przyciężkawy język. Nie czytało mi się jej płynnie ani szybko.
Niemniej jednak cieszę się, że dobrnęłam do końca. Dzięki tej uczciwej publikacji spojrzę teraz bardziej krytycznie i z większym dystansem na wszelkie pseudonaukowe dociekania w literaturze poruszanego przedmiotu.
Jeśli podoba Wam się moja recenzja, to zapraszam po więcej:
https://www.instagram.com/anemonenemorose/