Drzewo życia. Ludowa wizja świata i człowieka Joanna Tomicka 7,8
ocenił(a) na 78 lata temu Książkę tą przeczytałem jako "materiał źródłowy" do studiów nad Mitologią Słowian, na który często powołują się inne opracowania. Niestety, jest to materiał trudny do przyswojenia. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że Tomiccy opisali stan wierzeń ludowych w XIX wieku. Oczywiście chodzi tu o zachowaną demonologię, o bóstwach słowiańskich, które uległy zapomnieniu we wcześniejszych czasach, tu nie poczytamy. Niestety autorów kompletnie nie interesowało, które z tych wierzeń są pochodzenia słowiańskiego, które chrześcijańskiego, które germańskiego, itd. Mamy wielki misz-masz, w którym tylko dobrze przygotowany czytelnik się odnajdzie. Nie polecam czytania nieprzygotowanym chyba, że komuś nie zależy na odróżnieniu wpływów słowiańskich od innych.
Plusem tej książki jest obszerne potraktowanie świąt ludowych: Gody, Zapusty, Śródpoście, Wielkanoc, Zielone Świątki/Stado, Sobótki. Ponadto, co również trudno znaleźć gdzie indziej, obszernie potraktowano symbolikę Księżyca, Wody, Ziemi. Wiele uwagi poświęcono problemowi Góry Kosmicznej (Drzewa Życia). To są plusy tej książki i rzeczy, których gdzie indziej tak opracowanych nie widziałem. Z wartościowych rzeczy jest tutaj też szeroka dyskusja kwestii rozróżnienia Żmijów i Płanetników (co stanowi konflikt między np. Gieysztorem i Szyjewskim).
Niestety też miałem problemy z lekturą z powodu stylu autorów, który sprawia, że czytelnik ma tendencję do prześlizgiwania się po tekście i nie zauważania niektórych istotnych momentów. Może to być plus dla kogoś, kto chce książkę szybko przeczytać, ale ja osobiście musiałem do niektórych akapitów wracać podczas lektury, żeby nic mi nie umknęło.
Poniżej odnośnik do moich notatek z Mitologii Słowian, uzupełnionych o materiał z tej książki:
http://mer.chemia.polsl.pl/~pborys/mitologia-slowian4x.pdf