Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik234
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jan Drabina
6,8/10średnia ocena książek autora
81 przeczytało książki autora
315 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Stary Bytom w dawnej fotografii / Das alte Beuthen in alten Bildern
Jan Drabina
0,0 z ocen
2 czytelników 0 opinii
2011
Historia Bytomia. Od średniowiecza do współczesności 1123 - 2010
Jan Drabina
7,6 z 7 ocen
18 czytelników 1 opinia
2010
Bytomskie martyrologium powojennych lat 1945 - 1956. Ofiary komunistycznego terroru i ich pomnik
Jan Drabina
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
2009
Życie codzienne w Bytomiu. Od lokacji do I wojny światowej 1254 - 1914
Jan Drabina
5,7 z 3 ocen
12 czytelników 0 opinii
2006
Absolut - Najwyższa Istota - Bóg w religiach i dociekaniach filozoficznych
0,0 z ocen
35 czytelników 0 opinii
2000
Cmentarze bytomskie od średniowiecza do współczesności
Jan Drabina
0,0 z ocen
6 czytelników 0 opinii
1999
Życie codzienne w miastach śląskich XIV i XV wieku
Jan Drabina
6,2 z 15 ocen
51 czytelników 3 opinie
1998
Dzielnice Bytomia na starych fotografiach, pocztówkach i planach
Jan Drabina
0,0 z ocen
5 czytelników 0 opinii
1998
Stare fotografie Bytomia z lat 1865-1922
Jan Drabina, Maksymilian Fleischer
0,0 z ocen
4 czytelników 0 opinii
1995
Wierzenia, religie, wspólnoty wyznaniowe w średniowiecznej Polsce i na Litwie i ich koegzystencja
Jan Drabina
6,3 z 4 ocen
13 czytelników 0 opinii
1994
Najnowsze opinie o książkach autora
Religie starożytnego Bliskiego Wschodu Arkadiusz Baron
7,1
Praca zbiorowa „Religie starożytnego Bliskiego Wschodu” stanowi spójny i kompetentnie opracowany zarys tytułowej problematyki. Można ją uznać za przykład bardzo dobrej współpracy polskich badaczy z różnych ośrodków naukowych. Doczekała się zresztą pozytywnej recenzji ze strony tak uznanego badacza Bliskiego Wschodu w starożytności jak M. J. Olbrycht (a pewnie i kolejnych, ale tylko tę miałem okazję przeczytać). Trzeba bowiem przyznać, że w polskiej literaturze przedmiotu brakowało tego rodzaju opracowania syntetycznego, co podkreślali Autorzy we wstępie. Książka składa się z ośmiu rozdziałów poświęconych odpowiednio religii Egiptu, Mezopotamii, hetyckiej Anatolii, potraktowanych zbiorczo religii Palestyny, Syrii i Arabii, Iranu, Izraela, wreszcie zaś chrześcijaństwu i – ponownie ujętych razem – gnostycyzmowi, manicheizmowi i mandaizmowi. Chronologicznie Autorzy ujęli ich historie od początków po koniec starożytności.
Przez pierwszą część „Religii starożytnego Bliskiego Wschodu” przebiegłem dość szybko. Chyba spodziewałem się większego nacisku na mitologie, a te były uwzględnione w niewielkim tylko zakresie. Cóż, może to i lepiej, wszak prac o mitologiach różnych religii akurat nie brakuje. Zresztą problematyka Egiptu, Mezopotamii, czy Hetytów interesuje mnie trochę mniej, tak więc nie bez pewnej satysfakcji doszedłem w lekturze do rozdziałów poświęconych zaratusztrianizmowi, judaizmowi i chrześcijaństwu. Myślę, że Autorom udało się bardzo dobrze skondensować najważniejsze problemy tych religii w naprawdę niezbyt długich rozdziałach. Należycie uwzględnione zostało tło „ogólnohistoryczne”, sporo miejsca poświęcono archeologii. Odnoszę wrażenie, że nieco bardziej mógł zostać uwzględniony kontekst porównawczy. Kolejną rzeczą, której brak odczułem, było nieuwzględnienie przez Autorów kultów wschodnich (misteryjnych i nie tylko) na obszarze Cesarstwa. To dwie drobne rysy na tej skądinąd świetnej syntezie religioznawczej. Zdecydowanie można polecić tę publikację zainteresowanym dziejami religii starożytnych.
Tomasz Babnis
Życie codzienne w miastach śląskich XIV i XV wieku Jan Drabina
6,2
Na początku pragnę zaznaczyć,iż tak słaba ocena tej książki została podyktowana nie jej zawartością merytoryczną,ale raczej brakiem polotu i dość nudnym potraktowaniem tematu.W moim odczuciu brak powyższych cech jest niezwykle istotny jeśli chodzi o zainteresowanie czytelnika tematyką,by tym łatwiej nie tylko przyswoił sobie istotne informacje,ale też czerpał przyjemność z lektury.
Przy ogromie pracy,jakiej podjął się autor być może wyda się Wam,że potraktowałam go niesprawiedliwie,ale wybaczcie : nawet tak z założenia nudną tematykę jak życie codzienne ludności miast śląskich można było przedstawić w bardziej przystępny,interesujący sposób i nie chodzi mi absolutnie o spłycenie czy też dostosowanie stylu pisarskiego do mało wymagającego odbiorcy.
Były fragmenty,które przeczytałam z niekłamaną przyjemnością,napisane zgrabnie,rzeczowo,niemal fascynująco.Jednak w przeważającej większości książka niniejsza jest po prostu nudną statystyką traktującą na przykład o tym,jak na przestrzeni lat kształtował się skład rady miejskiej lub jak zmieniały się ceny produktów żywnościowych w konkretnym roku.Zajmują one mnóstwo miejsca,nierzadko ciągną się przez pół strony,a właściwie nic nie wnoszą do mojej wiedzy.Uważam,że bardziej zasadne byłoby po prostu podsumowanie wszystkich tych statystyk przez autora oraz wyciągnięcie konkretnych wniosków.
Z rzeczy interesujących wymienić trzeba sposoby,w jaki mieszczanie spędzali czas - czym zajmowali się w domach,warsztatach pracy,jak wyglądał średniowieczny handel i szkolnictwo,jak funkcjonowały szpitale i przytułki.Niezwykle ciekawe były także opisy ceremonii towarzyszących takim wydarzeniom,jak narodziny,zawarcie małżeństwa czy śmierć.
Sporo miejsca zajmuje również charakterystyka świąt obchodzonych w XIV i XV wieku na Śląsku - tu już jednak pojawiają się dłużyzny,od których wieje nudą.
Ogólnie rzecz biorąc lektura byłaby o wiele ciekawsza,gdyby zamiast tych wszystkich nudnych statystyk umieścić znacznie więcej ciekawostek,nagie fakty podać w bardziej przystępnej,interesującej formie.Jestem zdania,że tym sposobem czytelnik mógłby zapamiętać znacznie więcej,no i samą książkę czytałoby się z większą przyjemnością.