Bio Caitlin started writing novels at age 13. Her first was a Star Wars tie-in. Fortunately, she branched out from there and after a few years trying to be a screenwriter, a comic book writer and the author of copious amounts of fanfiction, she tried to write a novel again. Her epic dark fantasy (thankfully) never saw the light of day but while she was struggling with elves and sorcerers she got the idea of writing a story about a werewolf who fought crime.
Two years and many, many drafts later, she pitched Night Life to a bevy of agents and one of them, Rachel Vater, sold the series to St. Martin’s.
Caitlin collects comic books, print books, vintage clothes, and bad habits. She loves tea, loud music, the color black (especially mixed with the color pink) and ghost stories. She can drive a stick shift, play the violin and knows more English curses than American ones.
Caitlin lives in Olympia, WA with two pushy cats.http://www.caitlinkittredge.com/
Aoife Grayson to przyszła pani inżynier twardo stąpająca po ziemi, gotowa jednak w każdej chwili uwierzyć w coś nie z tego świata. Za wszelką cenę próbująca udowodnić ludziom, że inna nie znaczy gorsza. We krwi ma szaleństwo, tak jak i jej matka, tylko czeka, aż nekrowirus dosięgnie i ją. Nie może przed tym uciec. Wszystko zmienia listu od obłąkanego brata, który prosi ją o pomoc. Opuszcza akademię wraz ze swym przyjacielem i wyrusza do posiadłości zaginionego ojca, gdzie prowadzi ją nowy dziwny człowiek o imieniu Dean. Po drodze i kilku przygodach docierają do danego domostwa, które skrywa więcej tajemnic, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. "Żelazny cierń" to połączenie mitologii Lovecrafta, fantastyki naukowej i antyutopii. W mieście Lovecraft nikt nie posiada wolnej woli - każdy przejaw ludzkiej fantazji i oderwania od rzeczywistości jest tępiony. Pełno tu nakazów i zakazów, które są jej siłą napędową - czytelnik zastanawia się, jak dalej potoczą się losy Aoife, Deana i Cala.
Książka jest dobra, świat maszyn wydawał mi się na początku nieciekawy. Ale na szczęście pierwsze strony książki rozwiały wątpliwości. Minusem jest fakt, iż główni bohaterowie książki mają po piętnaście lat. A wielki plus to okładka zapowiadająca mrok :) "Żelazny cierń" to pierwszy tom z cyklu "Żelazny kodeks", wydaje mi się że szybko nie sięgnę po kolejny tom, gdyż książka nie zaciekawiła mnie na tyle, żebym nie mogła się doczekać dalszych losów.
Na początku jeszcze jeszcze mi się podobała, w miarę jak zbliżał się koniec, coraz mniej.
Właściwie nie bardzo wiem, co mogę na jej temat powiedzieć. Myślę, że historia w pewnym momencie wymknęła się autorce spod kontroli. Trochę chaotyczne i nadmuchane to było.
Niemniej jednak sięgnę po drugą część. Choćby z ciekawości, czy będzie lepsza.