Fancuski scenarzysta i artysta fantastyczny oraz rysownik komiksowy, znany też pod pseudonimami Mœbius i Gir.
Był znany z częstego zmieniania swojego stylu rysunkowego. W początkach kariery tworzył realistyczne opowieści, by później przejść do bardziej fantazyjnej kreski.
Był autorem i współautorem wielu serii komiksowych (m.in. Blueberry, Incal, Feralny major, Świat Edeny, Silver Surfer, Arzach). Współpracował z artystami (m.in. Alejandro Jodorowsky, Stan Lee i William Vance).
Był twórcą koncepcji graficznych filmów, m.in.: Obcy – ósmy pasażer Nostromo, Willow, Tron, Piąty element i Otchłań.
Chyba najsłabszy z dotychczasowych tomów. Miało być dużo o człowieku, jako kruchej istocie, a było najwięcej o samym wydawnictwie i jego kluczowych postaciach - ich życiorysy, ich historie. Owszem, to też ludzie, miałem jednak ochotę czytać nie o konkretnych osobach, ale o kondycji ludzkiego gatunku. Ocena byłaby mimo wszystko wyższa, gdyby nie rzecz niewybaczalna - zapewne w wyniku błędu w składzie czasopisma, w moim wydaniu brakuje dwóch stron treści (str. 25-26)!!
Art Book przedstawiający ewolucję i eksperymenty graficzne Moebiusa. Tak można pokrótce podsumować ten album. Rzecz raczej dla fanów gdyż są to często oderwane próbki stylów, nie układają się w sensowny ciąg fabularny. Próbki poprzedzone są wstępem Daniela Pizzoli z 2018 roku, który szeroko opisuje kreskę, styl, technikę... bosz, nawet dla mnie było to zbyt wiele. Fajnie, że ktoś podjął się takiej analizy ale tak zwarty tekst - jasne, są odnośniki do ilustracji - jednak męczy technikaliami.
Jean Giraud znany jako Gir lub Moebius jest dla mnie skończonym artystą. Kimś kto poświęcił się swojej sztuce i poszukiwaniom stylu. Potrafil tworzyć w tak niesamowitych konwencjach - od humorystycznej do hiperrealistycznej. Osobiście wolę realistyczną ilustrację, taką czystą i zadbaną, bez nadmiernie "rozsypanej" kreski, ostre kontury. Mają niesamowity klimat.
Moebius jest tym artystą, który będzie tworzył absurdalną albo symboliczną fabułę jedynie po to by ją narysować. Fabuła ma drugorzędne znaczenie i służy jedynie by wyrazić się w kresce, w niezwykłym ujęciu sceny. Moebius jest nieco konserwatywny w swoich ilustracjach komiksowych. Ramki są święte, nawet jeśli celowo narysowane krzywa. Nie przekracza tych granic i nie tworzy kompozycji kadrowych. Jeśli postać czy scena wyjdzie poza kadr to dosłownie na kroczek. Ale wszystko co się dzieje w obrębie kadrów jest niesamowite.
Jean Giraud przeszedł do legendy sztuki komiksu, współtworzył kanon. Warto poznać to mistrzostwo.