Wyspa kanibali. 1933 deportacja i śmierć na Syberii Nicolas Werth 6,4
ocenił(a) na 65 lata temu Najstraszniejsza sprawa w ciemnej historii ZSRR, czyli "deportacje elementów zdeklasowanych i szkodliwie społecznych" do odległych części sowieckiej Rosji.
Tragiczna realizacja utopijnego planu inżynierii społecznej, biurokratycznej i policyjnej, który zmierzał do oczyszczenia pewnych obszarach państwa, główne miast z "elementów zdeklasowanych i społecznie szkodliwych" poprzez zesłania ich w "rejony-śmietniska" na Syberii. Historia tak straszna, że aż trudna do uwierzenia...
Autor, francuski historyk przy pomocy zeznań, raportów, danych statystycznych przedstawia wprowadzenie do tego "Wielkiego Terroru", jego realizację oraz skutki deportacji. Najbardziej skupił się na kwietniu i maju 1933 roku i ludziach zesłanych na wyspę Nazino (na rzece Ob),nazwaną później wyspa Kanibali.
Mnie jako historyka 😉 temat ani nie przeraził, ani nie zaskoczył. Choć dobrze się stało, że ta książka została wydana w Polsce, bo jakoś niewiele na ten temat napisano. Niestety, autor sam popadł w "kulturę cyfr" - za bardzo skupił się na suchych danych, a mniej na zeznaniach świadków. Stąd przez niektóre fragmenty trudno przebrnąć, nie mówiąc już o zapamiętaniu informacji. Szkoda, bo chciałam więcej poczytać, o tych niewyobrażalnych praktykach na wyspie jak kanibalizm czy polowania na ludzi. Chociaż wynika to z mojego uwielbienia książek o tematyce true crime 😉. Dodatkowo brakuje mapy, która świetnie zobrazowałaby skalę i obszary deportacji.
Podsumowując, książka ujdzie jeśli interesuje Was historia i lubicie statystykę, a nie ujdzie jeśli jesteście zbyt wrażliwi i liczyliście na formę bardziej literacką.
Ocena 6/10
Instagram @moze_booka