Najnowsze artykuły
- ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel22
- ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
- ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
- Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel3
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Zofia Soliłło
2
5,2/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,2/10średnia ocena książek autora
156 przeczytało książki autora
245 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Babskie gadanie Beata Rudzińska
5,1
Raz jeszcze o kobietach...
To ile tekstów zostało napisanych o kobietach wie chyba tylko katalog Biblioteki Narodowej. To ile dyskusji, konferencji, debat nam poświecono,ile kaw przy tym wypito hmm... myślę, że tego już nikt nie zliczy. Jesteśmy wciąż drogie Panie modnym tematem. Książka "Babskie gadanie" to kolejna propozycja z 2007 roku o nas i dla nas. Koncepcja świetna- zbierzmy kobiety w różnym wieku, z innym bagażem doświadczeń i przez ich teksty poznajmy różne punkty widzenia świata. Dołóżmy jeszcze przewrotny, lekki tytuł, który zepnie te wszystkie teksty w ładną klamrę. I fajnie. Do tej pozycji zachęciła mnie nota od wydawcy,w której odczułam, że będzie się działo z każdą następną stroną. Ja jednak trzęsienia ziemi nie poczułam, nawet małego tąpnięcia. Owszem znalazł się obecnie niemalże symbol kobiety- kot, trochę perfekcyjnej Pani domu, dnia codziennego kobiety zwyczajnej, i słów kilka o pisaniu bloga. Tekstom zarzucić wiele nie mogę, jednak biorąc je do ręki jako całość nie zaciekawiły mnie, i myślę, że szybko o nich zapomnę. Dlaczego? Bo właśnie stanęło na takim tytułowym babskim gadaniu- o wszystkim i o niczym. Zabrakło mi wspólnego kierunku tekstów, który pozwoliłby mi chociażby(jak obiecywał wydawca) zdemaskować pewne stereotypy, o nas babkach. I skończyło się na pomyśle.
Dziewczyńskie bajki na dobranoc Beata Rudzińska
5,3
„Dziewczyńskie bajki na dobranoc” to antologia klasycznych baśni, przedstawionych w zupełnie innym wymiarze. Lektura tego zbioru zachęca do przypomnienia sobie historii stworzonych przez braci Grimm, Charlesa Perraulta czy Hansa Christiana Andersena. Osiemnaście pisarek zmierzyło się z symboliką znanych z dzieciństwa opowieści, by przedstawić je w zupełnie innym świetle. Wśród autorek można znaleźć między innymi Edytę Szałek, Joannę M. Chmielewską, Beatę Rudzińską, Wiolettę Sobieraj i Zofię Soliłło.
Osadzenie bohaterek w ryzach nowoczesnego świata sprawiło, że pozytywne bajeczki stały się wręcz anty-bajkami. Autorkom udało się pokazać różnicę między dziecięcym a dorosłym postrzeganiem rzeczywistości. Kontrast bywa ostry i bezwzględny. Tak więc podczas czytania nie upajamy się jedynie piękną i pozytywną fabułą. Wręcz przeciwnie, przełykamy dławiący smutkiem żal i rozczarowanie. Musimy pogodzić się z rozstaniami bez powrotów, anoreksją i bezpłodnością. Mimo to w opowiadaniach nie brakuje magii ani humoru. Różnorodność spostrzeżeń pisarek i ich wielopoziomowa wyobraźnia owocuje książką ciekawą, nieprostolinijną. Zaskakujące momenty skłaniają do refleksji.
Książka powstała z myślą o kobietach i dla kobiet. Poznajemy drugie oblicze Kopciuszka, Śpiącej Królewny, jak również Dziewczynki z zapałkami i Brzydkiego Kaczątka. Czytając, rozmyślamy o kobiecych rolach życiowych, o ramach, w których są osadzone. Nie ma w nich miejsca na ckliwość i rozczulanie. Przy tak silnym pędzie ku nowoczesności marzenia są potrzebne tak samo jak bajanie. Dodają sił, a odrobina naiwności wskrzesza wiarę w to, że będzie lepiej.
Należy wspomnieć, że książce towarzyszą obrazy, które w tajemniczy sposób wydobywają esencję z każdej baśni. Wyczarowane zostały przez Ewę Aksienionek, autorkę pierwszego z opowiadań. Na pierwszy rzut oka już sama okładka zaskakuje. Przedstawia Czerwonego Kapturka leżącego na sianie z pistoletem w ręce. To takie dziewczęce zobrazowanie dojrzałości, gdzie niewinność skryła się pod kapeluszem, a świadomość kobiecości ubrana jest w halkę.
Zachęcam do wzbogacenia domowej biblioteczki dziewczyńskimi bajkami. Jak tytuł wskazuje, najlepiej delektować się nimi na dobranoc. Ale róbcie to z pełną świadomością nieprzewidzianych skutków. Gdyż nie wiadomo, co można z niej wyśnić na jawie. Ta książka naprawdę zaskakuje.