Człowiek ma prawo marzyć, jeśli marzy o czymś dobrym, i wolno mu w tych marzeniach pragnąć wszystkiego, co nie wychodzi na szkodę innym.
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik253
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Kurt David
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Czyngis rozkazał trzynastu dowódcom wojskowym podzielić swoje jednotysięczne zastępy, czyli tak zwane mingany, na setki, czyli na dżaguny, a...
Czyngis rozkazał trzynastu dowódcom wojskowym podzielić swoje jednotysięczne zastępy, czyli tak zwane mingany, na setki, czyli na dżaguny, a setki z kolei na dziesiątki, czyli na arbany, po czym przywołał do siebie dowódców minganów i podległych im setników i dziesiętników i powiedział: "Do tej pory było przecież tak: dziesięć tysięcy wojowników to było dziesięć tysięcy wojowników, którzy bezładnie napadali na nieprzyjaciela i zwyciężali, jeżeli nieprzyjaciel miał mniej niż dziesięć tysięcy wojów. A ja dam wam sposób, który pozwoli nam pobić nieprzyjaciela dwa razy silniejszego od nas. Bo jakże inaczej moglibyśmy z naszymi trzynastoma tysiącami wojów zniszczyć Tajcziutów, którzy mają trzydzieści tysięcy wojów? Dlatego daję wam teraz ten system, zgodnie z którym co dziesiąty wojownik prowadzi w bój swoich dziewięciu wojów. Tych dziewięciu wojów musi się zrosnąć, zgrać w jedno ciało, a dziesiąty będzie głową tego ciała (...)".
2 osoby to lubiąOn widział Si Sia i jego złotem kryte dachy, marmurowe schody i ogromne pałace i pamiętał tych kiepskich żołnierzy państwa Si Sia, którzy wy...
On widział Si Sia i jego złotem kryte dachy, marmurowe schody i ogromne pałace i pamiętał tych kiepskich żołnierzy państwa Si Sia, którzy wyszli naprzeciw konnym zastępom Czyngis-chana piechotą, pieszo walczyli i pieszo chcieli zwyciężać, ale zostali wyśmiani i przegrali, i umierali tratowani dziesiątkami tysięcy końskich kopyt. A winne temu było to życie w domach z kamienia. Naród miejski jest głupi i miękki, chowa się za murami, nie wie już co to wiatr i deszcz, śpi na miękkich posłaniach, siedzi wciąż w jednym i tym samym miejscu i gnuśnieje. Wielu tka jedwab, robi dywany i zbiera herbatę, ale czy od tego człowiek robi się waleczny? Nawet wilki ich nie straszą, bo wilki omijają miasta. A ci, co kują miecze, sztylety i topory, nie umieją się z nimi obchodzić. Najchętniej wszyscy by chcieli zostać kupcami.
2 osoby to lubią