Taternik, alpinista, ratownik TOPR-u, przewodnik tatrzański, publicysta i pisarz, tworzący głównie dzieła o tematyce górskiej. Ukończył Uniwersytet Jagielloński w Krakowie, na wydziale polonistyki, pracę magisterską pisał na temat: Tatrzańska literatura turystyczna. W trakcie studiów uzyskał uprawnienia przewodnika górskiego w Studenckim Kole Przewodników Górskich w Krakowie.
W latach 1964-74 mieszkał w Zakopanem. W tym okresie był ratownikiem Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Brał udział w ponad 250 wyprawach ratunkowych. W 1972 został naczelnikiem Grupy Tatrzańskiej GOPR, pełnił tę funkcję do 1974 roku. W tym okresie był związany również z Muzeum Tatrzańskim. Michał Jagiełło uczestniczył również w wielu wspinaczkach w Tatrach, Alpach, Kaukazie, Pamirze. Pokonał wiele trudnych ścian, największym jego osiągnięciem alpinistycznym jest nowa droga na północnej ścianie Dent d'Herens.
W 1974 roku wyjechał z Zakopanego do Warszawy, w stolicy zajął się m.in. publicystyką i twórczością literacką. Od jesieni 1989 przez 8 lat piastował w kilku kolejnych rządach funkcję wiceministra. Od 1998 do marca 2007 dyrektor Biblioteki Narodowej. Przez wiele lat przewodniczący Krajowej Rady Bibliotecznej.
Od 1966 w PZPR, świadek oskarżenia w procesie taterników. Od grudnia 1980 zastępca kierownika Wydziału Kultury Komitetu Centralnego PZPR. Wystąpił z partii po ogłoszeniu stanu wojennego i związał się z opozycją demokratyczną, publikował m.in. w drugoobiegowym kwartalniku politycznym "Krytyka", współredagował miesięcznik "Przegląd Powszechny". Jest członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Wykładowca w Instytucie Kultury Polskiej Uniwersytetu Warszawskiego i w Collegium Civitas (kultura mniejszości narodowych, antropologia wielokulturowości: mniejszości narodowe w Polsce).
24 października 2009 za wybitne zasługi dla rozwoju ratownictwa górskiego, za wykazaną odwagę i poświęcenie w ratowaniu zdrowia i życia ludzkiego, za działalność w Tatrzańskim Ochotniczym Pogotowiu Ratunkowym został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski[1].
Zmarł 1 lutego 2016 roku w Zakopanem.
Opisy Tatr tak plastyczne, że czujesz jakbyś tam był. TOPR to nie tylko akcje ratunkowe, to też szukanie zaginionych, często takich, którzy siedzą gdzieś w barze. Wielki podziw dla ratowników, którzy niejednokrotnie narażają życie. Śmigłowiec to wielkie dla nich wsparcie i oszczędność czasu, a turyści niezmiennie od lat lekkomyślni.
Każdy, kogo interesują Tatry, Podhale, historia - powinien sięgnąć po książkę "PIARŻYSKO Tatry i Zakopane w reportażach prasowych przełomu XIX i XX wieku". Jest to pozycja rewelacyjna, napisana z wielką miłością do tego regionu, złożona z dokładnością i pieczołowitością. Michał Jagiełło już mnie przyzwyczaił do wysokiego poziomu i to tego poziomu językowego, jak i oczywiście edukacyjnego.
Tutaj nie ma mowy o nudzie. Ja czytam tę książkę z rosnącym zainteresowaniem, może trochę dlatego, że znam te tereny jak "własną kieszeń", ale myślę, że przede wszystkim dlatego, że jest to świetnie, mądrze napisana pozycja, która stanowi bezcenne źródło wiedzy o Podhalu, o górach. i o ludziach z czasów, które minęły bezpowrotnie... jak widok Giewontu z Krupówek.
PIARŻYSKO, to nie tylko tekst, ale również fotografie - przepiękne, stare zdjęcia, które przenoszą nas w świat diametralnie różny od tego dzisiejszego plastikowego jarmarku. Nie trudno złapać się na grze - znajdź to miejsce - i znalazłam... np. karczmę na Chramcówkach (zachowała się ten dom, te ściany i to oryginalne budownictwo... choć karczmy już tam nie ma).
Michał Jagiełło zadbał o wielką różnorodność, a jego dzieło wprost kipi od niesamowitych relacji takich ludzi jak Bolesław Prus, Adam Asnyk, Kazimierz Przerwa-Tetmajer i in. PIARŻYSKO czyta się prawie jak wciągającą książkę przygodową. Jest także w niej kunszt reporterski z dawnych czasów i aktualny, mądry komentarz autora (co bardzo sobie cenię).
Macie ochotę popływać łódką po Morskim Oku? Posłuchać muzyki Bartusia Obrochty? Zobaczyć Krupówki bez Made in China i tandety nowoczesności? Zakopane bez wielkich hoteli, bez jazgotu, bez nachalnego marketingu? Zakopane i Tatry prawdziwe, dzikie, naturalne, biedne kieszenią, bogate prostodusznością i przyrodą? Jeśli odpowiedź choć na jedno z tych pytań brzmi TAK - to sięgnijcie po PIARŻYSKO (i dowiedzcie się, cóż to takiego jest).
Pięknie wydana pozycja, z genialną obwolutą i równie genialną okładką. Bogata w fotografie, na porządnym papierze i dobrym szyciu. Dla mnie to pozycja obowiązkowa, ale myślę, że każdy doceni. Trzeba tylko porwać z półki i dać się przenieść w lata, które już nie wrócą.
było pięknie - było inaczej
8/10
Wydawnictwo Iskry