Najnowsze artykuły
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant2
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Morris Tannehill
1
8,0/10
Pisze książki: biznes, finanse
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,0/10średnia ocena książek autora
48 przeczytało książki autora
152 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Rynek i wolność Linda Tannehill
8,0
W tej książce proponowane jest społeczeństwo leseferystyczne, pozbawione rządu, taki "anarchistyczny kapitalizm". Nikt nie rządzi, to jak narzuci się ten leseferyzm? Jest trochę dobrych punktów, lecz skutki uboczne szybko doprowadziłyby do upadku, czego raczej autorzy nie zauważają. W skrócie byłoby to społeczeństwo w którym można zrobić wszystko, jeśli się zapłaci. Gdy ktoś oszuka lub okradnie, nie zostanie ukarany. Według autorów spadek zaufania tej osoby będzie wystarczającą karą, ponieważ nikt już z taką osoby interesów nie zrobi. Twierdzą, że nie potrafimy zauważyć możliwości tego społeczeństwa, tak samo jak chłopi w feudalizmie nie potrafiliby wyobrazić sobie naszego społeczeństwa.
Rynek i wolność Linda Tannehill
8,0
Książka, w której autorzy starają się udowodnić, że świat bez rządu i bez zalegalizowanego przymusu jest jak najbardziej realny.
Lektura, podczas której można się zastanowić, czy potrzebne do szczęścia są nam policja, wojsko, szkoły publiczne i wiele innych instytucji rządowych.
Czy świat dzikiego kapitalizmu stałby się przekleństwem pod kryptorządami agencji ubezpieczeniowych i agencji ochrony?
Czy rzeczywiście, na dłuższą metę agencje ochrony musiałyby się zmienić w rząd (jak starał się to udowodnić np. Robert Nozick)?
Nie dziwi, że jest to jedna z najczęściej polecanych książek przez osoby sympatyzujące ze środowiskiem libertariańskim, bo porusza wiele oczywistych pytań, które mogą pojawić się czytelnikom.
Na ile z nich jest w stanie odpowiedzieć w sposób przekonujący? Sprawdźcie sami.