Najnowsze artykuły
- ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel12
- ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
- ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać1
- Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Józef Feldman
9
7,7/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,7/10średnia ocena książek autora
46 przeczytało książki autora
80 chce przeczytać książki autora
3fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Wielka historia powszechna t.6/2
Marian Kukiel, Józef Feldman
8,5 z 2 ocen
9 czytelników 0 opinii
1999
Wielka ilustrowana encyklopedja powszechna Wydawnictwa "Gutenberga". Tom XIII
8,5 z 2 ocen
5 czytelników 1 opinia
1995
Wielka historia powszechna t.6/1
Marian Kukiel, Józef Feldman
8,5 z 2 ocen
13 czytelników 0 opinii
1991
Polska w dobie Wielkiej Wojny Północnej 1704-1709
Józef Feldman
0,0 z ocen
3 czytelników 0 opinii
1925
Najnowsze opinie o książkach autora
Stanisław Leszczyński Józef Feldman
6,2
Zacna pozycja z serii "Klasyków Historiografii". Bardzo długie życie (1677-1766) Leszczyńskiego, obfitujące w wiele wydarzeń, mogłoby służyć za kanwę kilku filmów sensacyjno-historycznych. Postać dwukrotnie obieranego na tron polski monarchy jest o tyleż ciekawa, co kontrowersyjna. Józef Feldman postarał się o przybliżenie jednego z mniej znanych władców I Rzeczpospolitej w sposób stylistycznie piękny. Język książki bardzo odbiega od tego, z którym możemy się spotkać w większości publikacji historycznych. I nie chodzi tu tylko o to, iż książka została napisana pod koniec I połowy XX wieku. Dosyć poważną niekonsekwencją autora jest (na co zwrócił uwagę redaktor naukowy i autor wstępu do książki) opinia o swym bohaterze. Przez większość treści nie pozostawia suchej nitki na Leszczyńskim, wypowiada o nim ostre oceny (kreatura Szwecji, bezwolne narzędzie najeźdźców, człowiek bez godności żebrzący o fundusze na życie u obcych potencji - to tylko kilka z wielu możliwych przykładów),które zresztą, w świetle przedstawionych faktów, mają swoje uzasadnienie. Natomiast w końcowej partii książki następuje jak gdyby rehabilitacja króla. Pod wpływem analizy utworu "Głos wolny wolność ubezpieczający" (który notabene, zgodnie z nowszymi ustaleniami nauki, nie jest autorstwa Leszczyńskiego, co niekoniecznie odnotowywane jest przez wszystkie aktualnie dostępne źródła wiedzy)Feldman staje się dużo łagodniejszy dla "filozofa na tronie". Dostrzega w nim wiele walorów i cech charakteru, których mu wcześniej odmawiał. Biorąc powyższe pod uwagę należy mimo wszystko polecić tę biografię szerszemu gronu miłośników historii. Jeśli weźmie się pod uwagę korzyści płynące ze znakomitej lektury, to można przymknąć oko na fakt, iż w wielu miejscach książka jest pod względem naukowym przestarzała. No ale taka już uroda wszelkich "klasyków".
Bismarck a Polska Józef Feldman
7,0
Męczyłem się podczas lektury bardzo. Choć to klasyka historiografii, i to napisana w dosyć ładnym stylu, to jednak wiele przemawia za taką a nie inną oceną. Po pierwsze i najważniejsze „Bismarck a Polska” bardzo odbiega od biografii Stanisława Leszczyńskiego (również pióra Feldmana, wydanej w tej samej serii) kompletnym brakiem zwięzłości. Nie chodzi nawet o to, że książka jest obszerna (liczy prawie 600 stron),tylko o – mówiąc wprost – historyczne „gadulstwo” i powielanie w kółko tych samych wątków. Autor niby dzieli pracę w sposób problemowy, lecz ciągle wraca do, jak już by się zdawało, wyczerpanych wątków. Wszystko to zaburza odbiór dzieła, powodując znużenie u czytelnika. Następnie, kilka zagadnień wydaje się Feldmanowi szczególnie ważnych, tak, że poświęca im mocno nieproporcjonalną ilość miejsca w stosunku do innych (i nie tłumaczą tego wcale kwestie małej ilości źródeł, lub pionierstwa badacza w danej sprawie). Na przykład stosunek Bismarcka do Powstania Styczniowego sprowadza się tak naprawdę do ponad 100 stronicowego omówienia konwencji Alvenslebena. Dzielenie włosa na czworo w tym przypadku doprowadzone jest do granic cierpliwości czytającego. Na dobrą sprawę można by nawet stwierdzić, iż w tym przypadku, jak i w wielu innych książka powinna mieć tytuł „Stosunek Rosji, Prus i Francji do sprawy polskiej w dobie Wiosny Ludów i w drugiej połowie XIX wieku”. Nazwisko Żelaznego Kanclerza firmuje całej pracy, choć samego Bismarcka z jego wypowiedziami i ich analizą za wiele w niej nie ma.
Ogólnie mówiąc zawiodłem się na tej książce. Gdyby nie ww. dosyć dobry styl i giętkie operowanie przez autora słowem, to moja ocena byłaby znacznie niższa. Biorąc wszystko co napisałem pod uwagę nie mogę polecić „Bismarcka a Polska” szerszemu gronu miłośników historii.