Najnowsze artykuły
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant2
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Amanda Berry
1
7,8/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Urodzona: 22.04.1986
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,8/10średnia ocena książek autora
146 przeczytało książki autora
252 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Nadzieja. 10 lat w ciemności Amanda Berry
7,8
Tragedia potrzebuje tak niewiele, żeby się zdarzyć. Wystarczy jej wcześniejsze wyjście z pracy albo wydanie na paczkę chipsów pieniędzy przeznaczonych na autobus. Ale tak to chyba działa - przypadek, zbieg okoliczności, zły los. Traf. Mogło zdarzyć się komukolwiek, gdziekolwiek, a zdarzyło się im. Młode, niedoświadczone, naiwne spotkały kogoś, komu nie miały powodu nie ufać. Ojca koleżanki. Znajomego rodziców. Utknęły w jego domu na wiele lat, przeżywając koszmar codziennych gwałtów, poniżania i bicia.
"Nadzieja. 10 lat w ciemności" to opracowana we współpracy z laureatami Nagrody Pulitzera (auto)biografia dwóch kobiet przetrzymywanych przez długie lata przez Ariela Castro, uzależnionego od seksu socjopatę. To wstrząsająca historia opowiadana na przemian przez Amandę i Ginę, przeplatana relacjami z poszukiwań. Poznajemy też rodziny dziewczyn oraz samego oprawcę. Trzecia ofiara, Michelle, zdecydowała się opisać swój dramat w osobnej książce.
Sięgnęłam po "Nadzieję" po obejrzeniu filmu pt.: "Potwór z Cleveland", poświęconego losom porwanych kobiet. Oglądałam go ze złością i obrzydzeniem, rozżalona na policję, na sąsiadów Ariela, na wszystkich, którzy go znali, ale nie domyślali się kim jest. Wiedziałam, że przy czytaniu te emocje przeżyję jeszcze raz, ale nie przypuszczałam, że będą aż tak zwielokrotnione.
Po skończeniu czytania zasiadłam przed komputerem i zaczęłam szukać książki Michelle. Czułam, że muszę ją kupić. Że powinnam. Wiem, że "Znajdź mnie" będzie jeszcze straszniejsza niż "Nadzieja", bo Castro więził Michelle najdłużej i nad nią znęcał się w najbardziej okrutny sposób. Gnębił ją zarówno fizycznie, jak i psychicznie, bo uważał, że może. Aż serce się ściska, kiedy pomyśleć, jak musiała się czuć, oglądając w telewizji relacje z poszukiwań Amandy i Giny. Jej nikt nie szukał.
Z tyłu "Nadziei" znajdziemy słowa autorstwa Justyny Kopińskiej: "Drastyczny portret człowieka, który z nienawiści do kobiet stworzył piekło na ziemi. Castro przez lata miał władzę nad ludzkim życiem. Teraz to jego ofiary mają głos. Używają go, by dać nadzieję wszystkim skrzywdzonym". Uważam, że to znakomite podsumowanie tej książki.
http://kotekksiazkowy.blogspot.com/2018/11/nadzieja-10-lat-w-ciemnosci-amanda.html
Nadzieja. 10 lat w ciemności Amanda Berry
7,8
Michelle Knight, Amanda Berry i Gina DeJesus - te trzy młode kobiety zostały porwane przez Ariela Castro i przetrzymywane w jego domu w Cleveland.Udało im się uciec z tego więzienia w 2013 roku. Każda z nich opisuje swoją historię. Najpierw trafiłam na książkę Michelle. Wstrząsnęła mną tak bardzo, że nie mogłam przez kilka nocy zasnąć. Potem zaczęłam szukać informacji - czy przypadkiem pozostałe porwane nie opisały swych historii. Owszem - opisały (wspólnie),w tej właśnie książce "Nadzieja. 10 lat w ciemności".
Książka ta jest równie wstrząsająca, jednak bardzo różni się od tej napisanej przez Michelle.
Po pierwsze Amandy i Giny bezustannie szukały ich rodziny. Wszędzie były ich zdjęcia, wieszano plakaty z informacją o ich zaginięciu. Wiele osób i organizacji brało udział w poszukiwaniach. Same porwane, mając dostęp do telewizji, widziały liczne programy czy też wiadomości na swój temat. Z Michelle było inaczej. Ona już od dziecka miała problemy - osobiste i rodzinne. Nikt jej nie szukał - przynajmniej nie na taką skalę jak Amandy i Giny.
Być może dlatego Michelle wolała opisać swą historię samodzielnie. Trzy kobiety piszą wprawdzie o tych samych przeżyciach lecz ich opowieści są zupełnie różne. Michelle w swojej książce skupiała się głównie na swoich własnych przeżyciach. Na trudnym dzieciństwie, byciu molestowaną jako dziecko, bezgranicznej miłości do synka, która dawała jej siłę, by żyć i walczyć do końca.
Tutaj zaś opowieści Amandy i Giny przeplatają się z informacjami o ich rodzinach, o postępach w ich poszukiwaniach (a właściwie ich braku). Obie kobiety tylko wspominają o Michelle, gdy akurat działo się coś istotnego, co było z nią związane. Poznajemy też pewne fakty z życia "Potwora z Cleveland" - bo tak okrzyknięto Ariela Castro. Jakim był ojcem, jakim był mężem, jak postrzegali go znajomi. Dowiadujemy się jak potoczyły się losy młodych kobiet po ich uwolnieniu.
Czytając opowieść Michelle nie miałam wątpliwości, że Castro był potworem w ludzkiej skórze. Diabłem wcielonym. Kobieta podała wiele szczegółów dotyczących tego jak ją traktował, co robił jej i pozostałym dziewczynom. Nienawidziła go przez cały ten czas. Była chyba najbardziej waleczną zakładniczką.
Książka Amandy i Giny również mówi o 10 latach życia w piekle. Tutaj jednak poznajemy Potwora jako zwykłego, szarego człowieka, który pomimo swej chorej psychiki potrafi być kochającym ojcem, doświadcza czasem wyrzutów sumienia, a nawet usprawiedliwia swoje zachowanie.
O różnicach w postrzeganiu całej tej sytuacji można by dyskutować bardzo długo. Każda z tych kobiet przeżyła gehennę. Każda miała inne powody by walczyć (bądź też nie walczyć),by przetrwać, by mieć / tracić nadzieję.
W każdym razie jeśli - tak, jak ja - przeczytaliście najpierw książkę Michelle, to zapewniam, że ta pozycja nie będzie znów tą samą historią i można darować sobie jej czytanie. Otóż nie. Nie można tego pominąć. Tej książki również nie powinno się oceniać, ale zrobiłam to choćby tylko po to, by podkreślić, że jest to jedna z takich książek, która jest w stanie zmienić postrzeganie świata, odcisnąć pewne piętno na czytelniku i zmusić do refleksji na wiele, wiele dni.