Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik264
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Stephen Mooney
4
7,2/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,2/10średnia ocena książek autora
89 przeczytało książki autora
35 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Star Wars Vader - Mroczne wizje Geraldo Borges
6,5
Pięć historii wokół ikony świata Star Wars: Lorda Vadera.
Spoglądając na ilustrację na okładce oraz podtytuł "Mroczne Wizje" spodziewałem się... czegoś mrocznego? I nie wiem czy to źle, ale nie nazwałbym tej antologii mroczną. Było kilka momentów, to na pewno, ale wszystko raczej w klimatach young adult.
Co ciekawe - sam Vader jest tu głównie postacią drugoplanową, a to oczami innych widzimy jego postać, wokół której narosły mity i legendy.
Opowiadanka są może nierówne, ale wszystkie są ciekawe. Nie nazwałbym jednak tej pozycji arcydziełem, a szkoda - bo trochę na to liczyłem. Polecam jako taki jednostrzał dla kogoś, kto ma ochotę na historie o Vaderze z perspektywy innych osób.
Chyba największe wrażenie wywarła na mnie pierwsza historia, gdzie nasz Mroczny Rycerz stawia czoła... gigantycznej bestii (mocne nawiązanie do Kaijū),która sieje spustoszenie na planecie.
Carnage: Czerń, Biel i Krew John McCrea
6,5
"Carnage: czerń, biel i krew" to kolejna pozycja z trójkolorowej serii wydanej u nas przez Mucha Comics. Mamy tu ten sam format i liczebność hostorii - dośc krótkich, jak u Wolverina. Jednak przedstawia postać, do której ta kolorystyka pasuje trochę bardziej niż do Rosomaka. Komiks angażuje (mnie osobiście) bardziej kadrowo - ilustracyjnie niż fabularnie, a to za sprawą rysowników fantazji scenarzystów. Fabularnie to bliskie spojżenie na krwiożerzosć symbionta i jego nosicieli. Pozycja bardziej artystyczna niż fabularna, a przez to bardzo wyjatkowa, inna (pozytywnie).