Jarosław Kaczmarek jest zawodowym opowiadaczem. Wraz z przyjaciółmi z „Grupy Studnia O” opowiada dzieciom i dorosłym baśnie, legendy i historie współczesne. Sam mówi o sobie, że uprawia LITERATURĘ OPOWIADANĄ. W swojej twórczości nieustannie dokonuje przekładu opowieści zaczerpniętych z książek na język ustnej opowieści. I w drugą stronę – pisze książki tak, jakby były opowiadane na żywo. W książce Gole wszech czasów wprowadził elementy narracji stylizowane na język komentatorów sportowych. Zabierając czytelników w przepełniona emocjami i barwnymi postaciami futbolową podróż, przywołał sytuację z czasów, kiedy to całe rodziny, dorośli i dzieci, zasiadali przed radiowymi odbiornikami, by razem przeżywać transmisję z wielkich meczów. Autor wypracował swój oryginalny, od razu rozpoznawalny styl opowiadania, poruszający wyobraźnię i emocje. - Opowieść powinna być jak dobry mecz! – mówi. W myśl tej zasady jego historie wyróżniają się przemyślaną kompozycją, dynamicznym rytmem akcji, wyrazistym rysunkiem bohaterów. Traktując futbol jak skarbnicę wspaniałych opowieści – współczesny odpowiednik dawnej mitologii – autor odnajduje w nim wątki, które są ważne nie tylko w kontekście świata sportu. W książce Suarez. Nigdy nie będziesz sam opowieść biograficzna o kontrowersyjnym piłkarzu staje się dla niego pretekstem do wprowadzenia tematu psychologii. Trening psychologiczny jest dziś coraz ważniejszy nie tylko dla profesjonalnych sportowców, ale także najmłodszych adeptów futbolu, którzy uczą się trudnej sztuki radzenia sobie ze sportową presją i stresem nie tylko na boisku, ale i w codziennym życiu. Jarosław Kaczmarek zaprasza zarówno do lektury, jak i na spotkania z opowieściami na żywo, które przełamują schematy spotkań autorskich, stwarzając sytuację intensywnego, pełnego emocji i wymiany myśli wydarzenia dla dzieci i dorosłych.
Takie kalendarze mają swoje dobre i złe strony. Dobre - są to książki z przeznaczeniem na dłuższe czytanie, na te 24 dni, jednak... Które dziecko nie będzie prosić, błagać o jeszcze jedno opowiadanie? 😉
Na samym końcu przeczytacie, że w książce znajdziecie:
10% magii - potwierdzam! Takiej subtelnej, zaskakującej, podkręcającej wyjątkowość świąt.
20% baśni i legend - o tak! Szczególnie te nieznane dodały niepowtarzalnego klimatu
40% przygody - i to jakich! Porywających i ekscytujących, ale bezpiecznie czytanych pod kocykiem.
30% podróży - w różne zakątki świata! A ile z nich można się dowiedzieć!
To zbiór tak różnorodnych opowieści, że nie sposób krótko to ująć, kończąc jedną, historię nawet nie podejrzewamy co będzie w kolejnej. Od prostych, ale ciepłych i otulonych miłością historii, przez niemal bajkowe i pobudzające wyobraźnię. Każda z nich w jakimś stopniu nawiązuje do świąt, choćby na drugim końcu świata.
To taki świąteczny klimat zamknięty w niedużym formacie, jak w szklanej kuli, w której nieustannie pruszy śnieg, a tych kul w książce nie zabraknie 😉
To iście magiczny kalendarz, przenoszący czytelnika w różne miejsca i czasy i bardzo możliwe, że nigdy się nie kończy...
Magia, jaka jest w świętach to każde dziecko, jak i dorosły wie, to ten czas oczekiwania na jedyny wieczór w roku. Pamiętam, że jako dziecko uwielbiałam ten moment sprzątania (nie wiem, po co to było) załatwiania wszystkiego w biegu, zapachy pomarańczy, bigosu, no i ubieranie choinki. Muszę przyznać, że o kalendarzach adwentowych dowiedziałam się dopiero od niedawna i pokochałam całym sercem. Dlaczego…? Bo otwierając każdego dnia jedno okienko nie myśli się o niczym innym jak o tym, co tam jest? Wyobraźnia dzieci, ale i dorosłych nie zna granic.
Bardzo mnie cieszy, że raz w roku ten, kto chce może sprawić sobie, ale i bliskim taką radość w postaci KA. Przed Wami książka „Świąteczna podróż” która opowie wam 24 historie, jakie nasi mali bohaterowie opowiedzą Waszym pociechom. Alicja i Kuba pojechali w odwiedziny do starego domu dziadków. Wiecie jak to jest, będąc na strychu, który skrywa mnóstwo pamiątek, nieodkrytych zakamarków i mnóstwa historii do opowiedzenia.
Nasi mali odkrywcy znajdą coś, dzięki czemu ten czas adwentu, oczekiwaniu na święta minie pod znakiem przygód do odkrycia. Ta tajemnicza rzecz o której jest mowa to miniatura starej kamienicy posiadająca 24 okienka, które się otwierają, a pod samym dachem jest prawdziwy zegar, który niestety, ale nie działa. Muszę napisać, że taka książka to nie tylko K.A. dla naszych dzieci, ale idealny pomysł na odliczanie do jakiejś większej uroczystości i gwarantuje wam, że nie będzie codziennie pytań typu, ile jeszcze dni, a kiedy jedziemy, kiedy będzie itp. Każdego dnia jedna nowa historia, każdego dnia odkrywanie pewnej tajemnicy oraz pytanie, co będzie na końcu? Co kryje się pod ostatnim okienkiem.
Polecam nie tylko w okresie świątecznym.