Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel14
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik243
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Sylwia Bartkowska
1
7,1/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,1/10średnia ocena książek autora
55 przeczytało książki autora
70 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Oddajcie mi córkę. Francuzka w saudyjskim piekle
Sylwia Bartkowska, Candice Cohen-Ahnine
7,1 z 41 ocen
123 czytelników 14 opinii
2015
Najnowsze opinie o książkach autora
Oddajcie mi córkę. Francuzka w saudyjskim piekle Sylwia Bartkowska
7,1
Podczas czytania nie mogłam uwierzyć w naiwność głównej bohaterki. Irytowała mnie, kiedy dawała kolejną szansę swojemu księciu. Choć dobrze wiedziała, że źle robi, uparcie wierzyła, że jej ukochany się zmieni. Momentami nie mogłam uwierzyć w to, jak kobieta była przez niego traktowana, a tym bardziej nie mogłam uwierzyć w to, że zamiast od niego uciec bohaterka za każdym razem wracała ze ślepą nadzieją na nowy, lepszy początek. Niestety, ale książka jest całkowicie prawdziwym spojrzeniem na dzisiejszy obraz niektórych związków. Takie rzeczy się dzieją i mimo tego, że tak wiele się o tym mówi, to kobiety dalej popełniają te same błędy. Naprawdę współczułam głównej bohaterce i myślę, że ta historia jest bardzo dobrym przykładem na to, że miłość jest ślepa. Do samego końca.
Oddajcie mi córkę. Francuzka w saudyjskim piekle Sylwia Bartkowska
7,1
Książka jakich wiele w ostatniej dekadzie pojawiło się na polskim rynku.
Nie chcę przez to powiedzieć, że jest zła, tyle tylko, że wszystkie te historie oparte na faktach autentycznych mają mniej więcej taki sam scenariusz. Piękny początek, gorące uczucie, romantyczny książę na białym koniu (no, akurat w tym konkretnym przypadku mamy do czynienia z prawdziwym księciem, szastającym kasą na prawo i lewo),który prawi piękne słówka i koniec, który niestety rzadko kiedy jest happy endem.
I za każdym razem, kiedy zdarza mi się czytać o takich perypetiach nie mogę się nadziwić naiwności i lekkomyślności kobiet, które potem użalają się nad swoim losem. Sęk w tym jednak, że sporą część nieszczęść właściwie same na siebie ściągnęły. Wprawdzie głupota ofiary nie jest usprawiedliwieniem kata, ale nie czarujmy się, dawanie drugiej, trzeciej, czy nawet czwartej szansy człowiekowi, który wielokrotnie haniebnie zawiódł zaufanie bohaterki i udowodnił nie raz, że nie interesuje go nic więcej poza własną osobą, to istne proszenie się o kłopoty. Nie ukrywam, że mnie znudziło samo czytanie o tym, jak saudyjski książę kolejny już raz urabia Candice, a przyznawanie się do tego, że robił to skutecznie, zwyczajnie irytowało.
Wtedy kiedy będąc na miejscu bohaterki nie chciałabym mieć z gościem nic więcej do czynienia, ona obawiała się, że już go więcej nie zobaczy, czy też usiłowała wyprawić go razem z córką na wakacje, w czasie, kiedy istniała realna szansa, że facet wywiezie dziecko bez wiedzy matki na drugi koniec świata- naprawdę ciężko ocenić to jako przebłyski zdrowego rozsądku. Z kolei, dobrowolny powrót do Arabii Saudyjskiej (wbrew radom rodziny, znajomym i podszeptom rozumu),gdzie jak sama dobrze wiedziała, jej status był właściwie żaden, a żydowskie pochodzenie mogło na nią ściągnąć solidne kłopoty, włącznie z karą śmierci, był wyczynem tak bezmyślnym, że wprost trudno to w cenzuralnych słowach skomentować.
Jedyna pociecha dla małej, że skoro już ugrzęzła w kraju niezbyt przyjaznym kobietom, to zawsze lepiej być w nim księżniczką, niż służącą….
Autor popsuł efekt końcowy wstępem, z którego od razu dowiadujemy się jaki był efekt starań o powrót dziecka do Francji oraz o „nieszczęśliwym wypadku” bohaterki.