Urodzona w 1941 r. w Hamburgu. W 1974 r. wraz z rodziną przeniosła się do Holandii. Tam studiowała dziennikarstwo i literaturę. Jest stałym współpracownikiem wielu gazet i czasopism w kraju oraz za granicą a także autorką rozlicznych książek poświęconych młodzieży. Dotychczas opublikowano 24 książki Heidi Hassenmüller. Napisała także dla teatru telewizji sztukę o starszych ludziach i jest autorką wielu opowiadań. Od 14 lat tworzy jako tzw. niezależny autor i bardzo często bierze udział w spotkaniach z czytelnikami, m.in. w szkołach, bibliotekach i ośrodkach kultury. Najważniejszy jest dla niej bezpośredni kontakt z czytelnikami i możliwość dyskusji z nimi. Zdobyła kilka nagród, najbardziej znacząca to Buxtehuder Bulle w 1990 r. za "Dobranoc, słonko" jako najlepszą niemieckojęzyczną powieść dla młodzieży. Tytuł ten jest obecnie zalecany w szkołach niemieckich jako lektura. Jej książki są tłumaczone w innych krajach, m.in. ukazały się przekłady w jęz. polskim, baskijskim, francuskim, hiszpańskim.http://www.hassenmuller.nl/
Uwielbiam historie autorki z wydawnictwa Ossolineum, więc gdy tylko znalazlam tę książkę bez większego zastanowienia postanowiłam ją przeczytać. Niestety... Być może wyrosłam już z książek typowo młodzieżowych, ale ta książka nie jest tak wartościowa czy wciągająca jak inne historie Pani Hassenmuller. Niby ma skłaniać do refleksji, przestrzegać, a mam wrażenie jakby odniosła zupełnie inny skutek. Liczyłam chociaż na jakiś mocny finał, tak aby jak najbardziej wpłynąć na czytelnika, a autorka kończy historie jak gdyby nigdy nic, tak jakby każdy miał zawsze spadać na cztery łapy i zamiast morału można by było pomyśleć że - nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło... Myślę, że temat jest jednak naprawdę poważny, po książkę będą sięgać młode dziewczyny, które potrzebują przestrogi przed pewnymi decyzjami, aniżeli takich złudnych wniosków. Plus jedynie za polski wątek, choć niekoniecznie ukazany w dobrym świetle :) Nie pomyślałabym, że książka tej autorki może być tak rozczarowująca.
Młodzieżową literaturę lubię dla odskoczni od krwistych,mocnych kryminałów odpocząć i zacząć czytanie,częściej lubię sięgnąć po ten gatunek książkowy.
Pisarka jest jedną z ulubionych moich autorek,za którą lubię pióro bardzo dobre jej Heidi,książka ukazuje trudny temat i problematykę o grupie młodych dziewczyn.
Porusza,wciąga mocno książka.
Powieść wywołuje emocje prawdziwe wzbudziła sporo takich emocji,wzruszeń u mnie,dała do myślenia.
Wciągnięta zostałam w historię życiową,ciekawą śledziłam losy bohaterów zaintrygowały mnie.
Łzy mi poleciały,wzruszyłam się przy czytaniu tej książki.
Zakończenie zaskakujące było.
Lekko się czyta,z przyjemnością czytałam dobrą lekturę.
Przygodę niesamowitą autorka mi zagwarantowała,spędziłam miło czas wolny z tą wzruszającą,świetną książką.