Wrocławianin, rocznik 1973. Człowiek (zbyt) wielu zainteresowań. Miłośnik komputerów. Kocha podróże w dowolnym kierunku, książki, magię oraz duże, ciężkie motocykle i bujanie w przestworzach na motolotni. Pianista amator, a także miłośnik gier planszowych. Pisze od lat młodzieńczych i tak już zapewne pozostanie, bo pisanie to podróż, w którą nie sposób nie wyruszać każdego dnia. Jest autorem wielu opowiadań. Książka "Na Krańcach Luster" to literacki debiut powieściowy. Obecnie pracuje nad kolejnymi tytułami.
Autorzy, których opowiadania znalazły się w części drugiej: Piotr Borowiec, Piotr Ferens, Krzysztof Haczyński, Karolina Mangusta Kaczkowska, Tomasz Krzywik, Maciej Szymczak, Honza Vojtíšek, Flora Woźnica, Zeter Zelke.
Kolejna część "Słowiańskich Strachów" to kolejna dawka cudownego słowiańskiego klimatu i mrożących krew historii. To grono kolejnych autorów, którzy i tym razem wykonali kawał świetnej roboty, a czytający całość Wojciech Żołądkowicz sprawił, że słuchacz wręcz żyje opowiadanymi historiami.
Przyznaję, w te opowiadania wciągnęłam się jeszcze bardziej niż w te, które były w części pierwszej. Podobało mi się jeszcze bardziej, choć nie sądziłam że to w ogóle możliwe. To historie, w których autorzy z niezwykłą śmiałością, wiedzą i pasją eksplorują naszą rodzimą mitologię, przywracając ją do życia. Historia przeplata się z teraźniejszością, a cudowny mrok dopełnia całości. Ogromny plus za to, że każdy tekst niesie ze sobą przekaz.
Podczas słuchania czuć mrowienie w okolicach karku, a żadna z opowieści nie chce wypuścić ze swych łap nawet na chwilę. Jestem zachwycona, zauroczona, zmykam do części trzeciej. I chcę więcej! Po cichu liczę, że ten cudowny projekt będzie trwał.
"Licho nigdy nie śpi, licho zawsze czuwa."
Słowiańskiej Strachy"
Antologia opowiadań grozy cześć 2
Czyta Wojciech Żołądkowicz
* "Kiedy spoglądasz w idealną ciemność czujesz się tak jakby Ciebie nie było"
* "Świat jaki znamy jest tylko uchyloną lekko kurtyną"
Poznamy naszą rodzimą, nieco zapomnianą mitologię, której autorzy dają jej nowe życie w mrocznych, a niejednokrotnie krwawych, opowieściach.
Ta część jest bardziej mroczna, klimatyczna i dusząca. Mam wrażenie, że każde z opowiadań jest dłuższe, mają więcej bólu, cierpienia. Opisy są bardziej namacalne, brutalne, krwawe i takie wręcz żywe. Historie są mroczne, poznamy nowe strachy, zjawy, potwory i ich cechy oraz sposoby na dokonanie zemsty czy znajdowaniu sobie ofiary. Dialogi są zawsze takie naturalne i równie prawdziwe.
Opowiadania są dla tych którzy nie boją się słuchać o martwych nie tylko dorosłych, ale i dzieciach o krwawych opisach zwłok i o tym jak łatwo jest zapomnieć o tym co nadal żywe i często towarzyszy mimo, że nie zdajemy sobie z tego sprawy.
Przemykają między wiekowymi drzewami, czają się w wydłużonych cieniach drzew i krzewów, czekając na zagubioną bądź zagubionego, aby pomóc ukazując swoją piękną twarz by nagle, niespodziewanie pokazać swoje prawdziwe oblicze. Nie są delikatni wręcz przeciwnie brutalność to ich drugie imię, a przebiegłość nosi trzecie. Strzeżcie się zapomnianych legend naszych przodków, kto wie kiedy znowu nadejdzie ich czas. ❤
Dla mnie to była uczta do wysłuchania. Lektor znowu dodał takiego życia w opowiadania, w każde bez wyjątku. Bohaterowie byli jak żywi tak jakbym ich znała. Potwory, zjawy czy zmory były w tak genialnie mroczny sposób ukazane jakby przechadzały się między Nami i każdy mógłby je zobaczyć tylko pod inną postacią.
Emocje w tej części nie znikają nawet na moment. Niepokój, zamartwianie się o bohaterów, obawa, groza to tylko kilka głównych emocji, które towarzyszą podczas słuchania. Zdarzyło mi się też zaśmiać, ale tak nagle w mało odpowiednim momencie.
Słuchałam głównie w parku wieczorami na ławce wśród drzew i cieni co dodatkowo zrobił mroczny klimat w odczuwaniu wszystkiego i cienie które coś skrywają, a może i nie, tego wiedzieć nie można na pewno.