Najnowsze artykuły
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać1
- ArtykułyBracia Grimm w Poznaniu. Rozmawiamy z autorkami najważniejszego literackiego odkrycia tego rokuKonrad Wrzesiński2
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać5
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Leszek Siemiński
2
7,1/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,1/10średnia ocena książek autora
47 przeczytało książki autora
59 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Horror na Roztoczu 2: Insomnia
Sylwia Błach, Leszek Siemiński
7,4 z 18 ocen
46 czytelników 3 opinie
2015
Najnowsze opinie o książkach autora
Dziedzictwo gwiazd Witold Jabłoński
6,8
Pamiętam jak Waldemar Łysiak ślicznie napisał: „Nie wyrzucajcie bajek do dziecinnego pokoju. Nie wyrzucajcie ich w ogóle, bo cóż wam zostanie?” I faktycznie, im więcej lat mija od czasu, gdy pozamykałam w kartonach własne zabawki, tym częściej pragnę się zagłębić w świecie, gdzie nic nie musi mieć dwóch nóg i gdzie nie koniecznie istnieje przyciąganie ziemskie oraz śmierć. Ludzie myślą podobnie, skoro sala kinowa jest pełna podczas seansów fantasy, a bestsellerami stają się książki opowiadające o równoległych światach, wampirach oraz sagi dziwnych stworów. Dlatego ucieszyłam się, gdy w moje ręce wpadła „Antologia Dziedzictwo Gwiazd”, wydana przez Związek Literatów Polskich.
Zbiera ona trzydzieści trzy utwory fantasy, które zostały ułożone w dowolnej kolejności. Przeplatają się więc utwory poważne z pisanymi z przymrużeniem oka, historie miłosne, z historiami z pogranicza Since- fiction oraz utwory złe, z utworami dobrymi. Dla mnie ciekawie było poczytać debiutanckie teksty, w dodatku fantasy. Gdzieś słyszałam, że polskie fantasy nie schodzi dobrze, że sprzedaje się tylko zagraniczny produkt i nawet przeszło mi przez myśl, że polscy pisarze, których nie interesuje kryminał, czy powieść obyczajowa, powinni może przybierać zagraniczne pseudonimy? Czytając „Antologię” miałam więc w pigułce przekrój zainteresowań Polaków, piszących fantasy.
Co z tego wyszło?
Wyszedł z tego bardzo zróżnicowany produkt. Nie zwykłam zaczynać od wyliczania rzeczy złych, ale wolałabym mieć to już za sobą, wspomnę więc pospiesznie, że w „Dziedzictwie gwiazd” zbrakło dobrej redakcji, że skład książki też jest trochę niefortunny, ponieważ daje uczucie lekkiego zmęczenia przez umieszczenie zbyt wiele tekstu na każdej stronie, a dla mnie jako malarki, okładka nie jest zbyt ciekawa. Właściwie, to patrząc na nią nawet długo, ciężko dociec, co autor miał na myśli. A szkoda, ponieważ wystarczyło zrobić w książce większe marginesy (zmniejszyć ilość tekstu na stronie),wykupić jakąś dobrą, przedstawiającą grafikę i zweryfikować utwory pod kątem literackim – byłoby ich mniej, ale za to korzystniejszy obraz zostawiałaby całość.
Perełką okazało się opowiadanie Magdy Pioruńskiej, która w ten sposób debiutuje w świecie papierkowych książek. Ponieważ miałam okazję zapoznać się z szerszymi fragmentami jej powieści o świecie Zoa, z której mały wycinek trafił do „Antologii”, wiem mniej więcej, jak duże ma możliwości pisarskie. Dlatego jej udział w „Dziedzictwie gwiazd” był dla mnie lepem. Opowiadanie, które tam zaprezentowała, to właściwie prolog potężnej książki, którą Pioruńska pisze od kilku lat, rozwijając świat oparty na mitologii Blake’a. To świat zbudowany z najdrobniejszych szczegółów, dopracowany zarówno pod względem historycznym jak i geograficznym i właśnie dlatego wydaje się w „Dziedzictwie gwiazd” jednym z klejnotów wrzuconych na stoisko z biżuterią.
Drugą osobą wartą wymienienia jest Witold Jabłoński. Jego opowiadanie „Kochali się we troje” w wyraźny sposób nawiązuje do bajki, którą śpiewa się dzieciom na dobranoc. Pod pozorem fikcji, odmalował współczesnych bohaterów realnego świata, a jego opowiadanie można traktować jako „dworskie”. Autor ciekawie nawiązuje do świata polityki, mnie jednak najbardziej urzekło zetknięcie wysokiej cywilizacji z tępotą i zacofaniem, które daje zabawny i jednocześnie trochę przerażający obraz.
Uznański Sebastian, którego również chciałabym wymienić, to autor kilku książek fantasy, które są dostępne na rynku. On również był jednym z lepów, przyciągających mnie do antologii. Ciekawiło mnie, jak poradzi sobie z krótkim opowiadaniem, ponieważ jego powieść „Żałując za jutro” bardzo mi się podobała. Było w niej wszystko, czego należy oczekiwać od fantastyki i cieszy mnie bardzo, że opowiadanie „Z ciemności ognia”, chociaż krótkie, jest naprawdę dobre.
Na zakończenie jeszcze raz posłużę się Łysiakiem: „Bajka jest po waszej stronie. Wyłącznie ona. Kiedyś, gdy zrozumiecie to wszyscy, nastąpi cudowne Królestwo Bajki, a fakty odejdą w zapomnienie ze spuszczonymiłbami.”
Horror na Roztoczu 2: Insomnia Sylwia Błach
7,4
„Noc się dłuży, książka służy,
Tym, co bawią się chmurami.
Śmierć wyniszczy, Bestia piszczy,
Tusz i krew ciekną ustami.”
Twórcami „Horroru na Roztoczu 2: Insomnia” są: Łukasz Kiełbasa, Asia Jedlińska, Dagmara Adwentowska, Sylwia Błach, Piotr Borowiec, Piotr Ferens, Artur Jastrzębowski, Renata Kiszczak, Marta Krajewska, Edward Mara, Leszek Siemiński, Juliusz Wojciechowicz i Marek Zychla.
Gdy usłyszałem o projekcie Horror na Roztoczu, trwała zbiórka pieniędzy na wydanie drugiej części. Przekopałem Internet w poszukiwaniu informacji na jego temat, przeczytałem opinie o pierwszej odsłonie i wiedziałem, że muszę to przeczytać. Na szczęście istniała możliwość, aby blog Zaczytany w Książkach objął patronatem tę książkę.
Antologia składa się z piętnastu opowiadań grozy, których fabuła inspirowana była snami Łukasza Kiełbasy. Każde opowiadania bardzo mi się podobało, każde z nich wywołało uczucie strachu albo nawet (pozytywnego) obrzydzenia. Wszystkie dzieła mają otwarte zakończenia. Język opowiadań jest różny. Najbardziej spodobał mi się utwór „Paznokcie”. Jest on krótki, oryginalny i tajemniczy. Równie ciekawy był „Autobus”. W zbiorze znajdują się między innymi: fantastyka oraz opowiadanie o ludziach chorych.
Ilustracje poprzedzające każde opowiadanie są świetne! Wywołują różne uczucia, np. strach. Widać, że ich autorka – Asia Jedlińska, ma wielki talent. Są one takim wprowadzeniem do danego utworu, dają małą podpowiedź tego, co będzie się działo. Oczywiście bez spojlerów.
Podsumowując tę krótką recenzję (uwierzcie mi, że nie można więcej napisać, by nie zdradzać pikantnych szczegółów) z całego serca polecam tę antologię! Wielbiciele tegoż gatunku na pewno się nie zawiodą. Zapraszam do odwiedzania strony Horror na Roztoczu.
Tytuł: „Horror na Roztoczu 2: Insomnia”
Autorzy: Łukasz Kiełbasa, Asia Jedlińska, Dagmara Adwentowska, Sylwia Błach, Piotr Borowiec, Piotr Ferens, Artur Jastrzębowski, Renata Kiszczak, Marta Krajewska, Edward Mara, Leszek Siemiński, Juliusz Wojciechowicz i Marek Zychla
Korekta: Joanna Majdańska oraz Monika Mikołajewicz
Projekt okładki oraz ilustracje wewnątrz książki: Asia Jedlińska
Wydanie: I
Oprawa: miękka
Liczba stron: 339
Data wydania: sierpień 2015 (data przybliżona)
ISBN: 978-83-64657-28-3