Czytamy w weekend

LubimyCzytać LubimyCzytać
11.01.2019

Ruszło wielkie odliczanie do startu Plebiscytu Książa Roku 2018 lubimyczytać.pl. Dni pracy upływają nam na intensywnych przygotowaniach, dobrze więc, że są weekendy, które możnemy poświęcić czytaniu. Z jaką książką spędzicie nadchodzące dwa dni?

Czytamy w weekend

Uwielbiam noworoczne postanowienia. Są ulotne jak spadające gwiazdy. „Podobne niby do blasku, co znika, Nim człowiek zdąży powiedzieć: »Błysnęło«”. Fala kulturystów „nowy rok, nowy ja” wezbrała w siłowniach i odpłynęła (tak słyszałem, nie bywam). Diety ponownie zyskały na kaloryczności i wzbogaciły się w węglowodany (o tym też wiem z drugiej ręki). Sam również miałem drobne postanowienie – czytelnicze. Na nocnym stoliku koło mojego łóżka piętrzy się coraz większa wieża książek odłożonych „do rychłego przeczytania”. Rośnie i pęcznieje. Pewnego, nieodległego, dnia osiągnie masę krytyczną i zawali się na mnie we śnie. Już się spod tych tomów nie wygrzebię. Umrę przygnieciony papierem. Pomyślałem: „To dobry czas, żeby zacząć odsuwać od siebie tę ponurą wizję. Odtąd czytam tylko te książki. Furda nowości! Obojętnie przejdę obok księgarni. Łzy nie uronię!”. I jak mi to postanowienie wyszło? Nowy Rok nie postarzał się nawet o tydzień, kiedy je złamałem, oczywiście. W moje ręce trafiła powieść Pod wulkanem Malcolma Lowry’ego, na którą od dawna ostrzyłem sobie zęby. Weekend spędzę więc na pijackich wędrówkach ulicami Cuernavaca z konsulem Firminem, a złowieszczy cień książek przy łóżku nadal będzie nade mną górował jak wulkany Popocatépetl i Iztaccíhuatl.

Im bardziej poznawałam zawiłości społeczne, tym częściej fantazjowałam o tym, jak wyglądałoby moje życie, gdybym… I tutaj pojawiał się szereg czynników, które w znaczny lub subtelny sposób wpłynęłyby na to, kim jestem. Przemyślenia powróciły do mnie, gdy otrzymałam reportaż Tomasza Michniewicza. Muszę zaznaczyć, że nie przepadam za dostawaniem książek-niespodzianek. Bezpiecznie czuję się, wskazując pozycje, które mam z radością odpakować. Jakież było moje zdziwienie, gdy w torebce z reniferami, zamiast zamówionego egzemplarza, znalazłam Chrobot. Książkę zupełnie mi nieznaną. W pierwszym odruchu przeczytałam opis wydawcy, który mnie uspokoił – uff, jak dobrze, że to reportaż. Sprawdziłam w serwisie ocenę i już miałam przescrollować widok do opinii, ale coś mnie powstrzymało przed zapoznaniem się z wrażeniami innych czytelników. Niech to wszystko od początku do końca pozostanie dla mnie niespodzianką – od wyciągnięcia z torebki do ostatniej strony. Będę mogła z dumą zaznaczyć wykonanie styczniowego zadania z wyzwania książkowego lubimyczytać.pl, czyli przeczytanie książki otrzymanej w prezencie.

Moja historia z Miastem ślepców jest dość skomplikowana. Według moich rodziców co najmniej dwa razy widziałam jej ekranizację. Za to ja nie potrafię sobie przypomnieć żadnej sceny ani nawet aktorów, którzy w tym filmie grali. Mam jednak jakieś mgliste wspomnienie, że kiedyś już czytałam tę książkę. Przejrzałam swoją biblioteczkę i nic. Nie ma. A to może oznaczać tylko jedno. Jeśli książki nie dokończyłam i nie ma jej w moich stosach, to najwyraźniej ja z przeszłości obraziłam się na pana Saramago i książki w jakiś sposób się pozbyłam.

Fanów autora, którzy już dostali palpitacji serca, uspokajam. Zafón też na początku mi się nie podobał. „Cień wiatru” odkładałam trzy razy, dopóki nie dorosłam do tej książki bądź – jak uważają moi rodzice – dopóki nie utknęłam na wakacjach we Włoszech tylko z tą jedną pozycją. Do dzisiaj nikt nie wie, dlaczego akurat Zafóna zgarnęłam z półki, ale wiem, że jest to moja ulubiona książka. Dlatego starsza już o kilka lat daję panu Saramago drugą szansę. A to znaczy, że nie ruszę się spod kocyka, dopóki nie przewrócę ostatniej strony.


komentarze [191]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
vera  - awatar
vera 29.01.2019 16:52
Czytelnik

Właśnie wypożyczyłam Czarne narcyzy , tylko że nie skumałam że to ósmy tom, nie czytałam poprzednich. Myślicie, że warto czy wrócić na początek ?;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Czarne narcyzy
Magdalena  - awatar
Magdalena 13.01.2019 23:48
Czytelniczka

Obecnie czytam 444 Chyba dziś nie pójdę spać, bo nie sposób oderwać się od tej książki. :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 444
Anna  - awatar
Anna 13.01.2019 20:14
Czytelniczka

Skończyłam Zabójca z sąsiedztwa - rewelacyjna, a zaczęłam A ja żem jej powiedziała... - świetna, ale ilość tekstu w stosunku do ceny jak dla mnie za mała;/

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Zabójca z sąsiedztwa  A ja żem jej powiedziała...
Magdalena   - awatar
Magdalena 13.01.2019 18:10
Czytelniczka

Ja czytam czwartą książkę w tym roku, tym razem "Pogrzebani" Jeffery Deaver.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
ReadBooks  - awatar
ReadBooks 13.01.2019 17:51
Czytelniczka

do Ojczyzna zacznę Kłamca a między czasie jeszcze prezent w postaci Pierwszy śnieg na ten tydzień powinno wystrczyć ;) no chyba że się coś pojawi na horyzącie :P:)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Ojczyzna  Kłamca  Pierwszy śnieg
awatar
konto usunięte
13.01.2019 17:31
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

mynameism  - awatar
mynameism 13.01.2019 17:23
Czytelniczka

Panna Nikt

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Panna Nikt
Anika  - awatar
Anika 13.01.2019 11:47
Czytelniczka

Powieść bez Opolecam

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Powieść bez O
Eryk  - awatar
Eryk 13.01.2019 11:40
Czytelnik

Ostatnio skończyłem Pentagram i od razu zacząłem Koniec Świata i Hard-boiled Wonderland

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Pentagram  Koniec Świata i Hard-boiled Wonderland
wCzepkuUrodzona  - awatar
wCzepkuUrodzona 13.01.2019 11:27
Czytelniczka

W piątek skończyłam późnym wieczorem Tatuażystę z Auschwitz- H. Moris, a dziś skończyłam Lucyfera J. L. Armentrout. Biorę się za Klinikę śmierci Cobena.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post