Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Niestety, to chyba najgorsza książka Marka Krajewskiego (pisane z Czubajem pomijam). Dwa lata temu obrzydlistwo "W otchłani mroku" wynagrodzone było kryminalną zagadką, teraz niestety zagadki tej nie ma. Jest za to okładkowe pytanie "Czy można dla ocalenia własnego życia zabić niewinnych ludzi?". Ale i tutaj tymi niewinnymi osobami stają się postaci anonimowe, oddalone, co skutecznie zmiękcza problem. A mimo, że Popielski znalazł odpowiedź mamy do czynienia z cudownym ocaleniem. Już dosyć.

Od kilku lat Krajewski mówi, że musi pisać to samo, bo to ludzie kupują. Ale to już nie jest to samo, brakuje tym książkom polotu. No i widać, że ciągnie Krajewskiego w innych kierunkach, to siedzenie okrakiem pomiędzy stylami, tematami, źle robi jego książkom. Analityczna interpretacja, że złości go ta sytuacja i wyraża tę złość okrucieństwem książek nawet mnie ciśnie się na usta.

Szanowny Panie! Proszę teraz napisać tę historyczną powieść, o której Pan wspominał! Powieść obyczajową, uniwersytecką! To nie musi być współczesne, nawet jakiś spin-off Popielskiego (polecam książkę "Genialni"). Znajdą się czytelnicy - duża część obecnych, ale także nowi.

Niestety, to chyba najgorsza książka Marka Krajewskiego (pisane z Czubajem pomijam). Dwa lata temu obrzydlistwo "W otchłani mroku" wynagrodzone było kryminalną zagadką, teraz niestety zagadki tej nie ma. Jest za to okładkowe pytanie "Czy można dla ocalenia własnego życia zabić niewinnych ludzi?". Ale i tutaj tymi niewinnymi osobami stają się postaci anonimowe, oddalone, co...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Paneuropa, Kometa, Hel. Szkice z historii projektowania liter w Polsce Marian Misiak, Agata Szydłowska
Ocena 7,0
Paneuropa, Kom... Marian Misiak, Agat...

Na półkach:

Fenomenalna książka, zbiór esejów - niby o czcionkach, a tak naprawdę o kulturze. Pierwsza połowa bardziej o Polsce i polskiej kulturze, druga połowa bardziej o kulturze wzornictwa i projektowania. Fascynująca wycieczka w świat liter, którymi opisujemy nasz świat. Bogato ilustrowana (choć chciałoby się więcej!), zmienia sposób patrzenia na tekst. Na dodatek - jak zwykle w Karakterze - przepięknie złożona i wydana. Gorąco polecam!

Fenomenalna książka, zbiór esejów - niby o czcionkach, a tak naprawdę o kulturze. Pierwsza połowa bardziej o Polsce i polskiej kulturze, druga połowa bardziej o kulturze wzornictwa i projektowania. Fascynująca wycieczka w świat liter, którymi opisujemy nasz świat. Bogato ilustrowana (choć chciałoby się więcej!), zmienia sposób patrzenia na tekst. Na dodatek - jak zwykle w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kupiłem w outlecie za 1/4 ceny i przeczytałem, czy raczej: wymęczyłem 1/4 książki. Spuśćmy zasłonę milczenia, czy raczej: miłosierdzia.

Kupiłem w outlecie za 1/4 ceny i przeczytałem, czy raczej: wymęczyłem 1/4 książki. Spuśćmy zasłonę milczenia, czy raczej: miłosierdzia.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo ciekawa biograficzna książka o losach polskich matematyków. Nie ma w niej ani jednego wzoru, jest za to mnóstwo anegdot.Pobudza refleksję nad "charakterem narodowym polaków", dawną i obecną kulturą uniwersytecką, wreszcie jest kalejdoskopem pokazującym nieistniejący już świat przedwojnia. Dynamicznie napisana, to duża zaleta.

Bardzo ciekawa biograficzna książka o losach polskich matematyków. Nie ma w niej ani jednego wzoru, jest za to mnóstwo anegdot.Pobudza refleksję nad "charakterem narodowym polaków", dawną i obecną kulturą uniwersytecką, wreszcie jest kalejdoskopem pokazującym nieistniejący już świat przedwojnia. Dynamicznie napisana, to duża zaleta.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ważny podręcznik projektowania, adresowany raczej dla początkujących. Nieco namolny, miejscami się dłuży. Zaletą jest pokazanie różnych perspektyw osób zaangażowanych w projektowanie, co nieco burzy mury i zasypuje fosy pomiędzy "nami" i "nimi", jakiekolwiek działy organizacji pod te określenia podepniemy.

Ważny podręcznik projektowania, adresowany raczej dla początkujących. Nieco namolny, miejscami się dłuży. Zaletą jest pokazanie różnych perspektyw osób zaangażowanych w projektowanie, co nieco burzy mury i zasypuje fosy pomiędzy "nami" i "nimi", jakiekolwiek działy organizacji pod te określenia podepniemy.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Podręcznik stosowanej psychologii poznawczej, napisany mądrze, dowcipnie i inspirująco. Krótkie, nasycone przykładami rozdziały dostarczają rzetelnej wiedzy i świeżego spojrzenia na temat projektowania.

Podręcznik stosowanej psychologii poznawczej, napisany mądrze, dowcipnie i inspirująco. Krótkie, nasycone przykładami rozdziały dostarczają rzetelnej wiedzy i świeżego spojrzenia na temat projektowania.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest to książka bardzo smutna, stanowi studium żeru na ludzkim nieszczęściu, nieradzeniu sobie i bezradności. Warto jednak ją przeczytać, aby zobaczyć różne perspektywy konfliktu wokół RM.

Jest to książka bardzo smutna, stanowi studium żeru na ludzkim nieszczęściu, nieradzeniu sobie i bezradności. Warto jednak ją przeczytać, aby zobaczyć różne perspektywy konfliktu wokół RM.

Pokaż mimo to

Okładka książki Umarli mają głos Jerzy Kawecki, Marek Krajewski
Ocena 7,2
Umarli mają głos Jerzy Kawecki, Mare...

Na półkach:

Oprócz mrożących krew w żyłach historii kryminalnych (życie JEST dziwniejsze i straszniejsze niż fikcja) mamy szkic portretu wybitnego medyka sądowego, Jerzego Kaweckiego, który nie ogranicza się w dociekaniach stricte do swojej specjalizacji. Mamy też kilka bardziej osobistych "migawek" Marka Krajewskiego. Wielbiciele Mocka znajdą tutaj kilka smaczków, a wszyscy dowiedzą się, że barszcz można zagryzać rafaello ;)

Oprócz mrożących krew w żyłach historii kryminalnych (życie JEST dziwniejsze i straszniejsze niż fikcja) mamy szkic portretu wybitnego medyka sądowego, Jerzego Kaweckiego, który nie ogranicza się w dociekaniach stricte do swojej specjalizacji. Mamy też kilka bardziej osobistych "migawek" Marka Krajewskiego. Wielbiciele Mocka znajdą tutaj kilka smaczków, a wszyscy dowiedzą...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Czesałam ciepłe króliki. Rozmowa z Alicją Gawlikowską-Świerczyńską Alicja Gawlikowska-Świerczyńska, Dariusz Zaborek
Ocena 7,5
Czesałam ciepł... Alicja Gawlikowska-...

Na półkach:

Historia, która może drażnić, a może inspirować. Czyta się nadzwyczaj szybko, więc czytelnik nie inwestuje wiele a może zyskać refleksję nad tym, czemu go drażni lub inspiruje. To może być nadzwyczaj cenne.

Historia, która może drażnić, a może inspirować. Czyta się nadzwyczaj szybko, więc czytelnik nie inwestuje wiele a może zyskać refleksję nad tym, czemu go drażni lub inspiruje. To może być nadzwyczaj cenne.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka o różnych nieoczywistych sposobach zbierania danych o klientach i pracownikach. Wydana w 2008 roku i trąci już nieco myszką, ale wciąż ciekawa. Napisana przez świetnego dziennikarza, w stylu książek pisanych przez amerykańskich dziennikarzy, mamy więc długie wstępy i odległe paralele. Dla osoby zajmującej się badaniami nie wniesie wiele nowego (oprócz walorów historycznych), dla laika w tym obszarze może być ciekawa, mimo, że opisuje jedynie mały wycinek rynku badań.

Książka o różnych nieoczywistych sposobach zbierania danych o klientach i pracownikach. Wydana w 2008 roku i trąci już nieco myszką, ale wciąż ciekawa. Napisana przez świetnego dziennikarza, w stylu książek pisanych przez amerykańskich dziennikarzy, mamy więc długie wstępy i odległe paralele. Dla osoby zajmującej się badaniami nie wniesie wiele nowego (oprócz walorów...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka zbliżyła mnie do tematu "mody" i zrozumienia czym jest "moda", czym dla ludzi jest "strojenie się". Z drugiej strony pokazuje PRL-owski system wraz z jego wszelkimi niewydolnościami. A wszystko to z perspektywy projektantów, przemysłu i "ulicy". Pierwszą połowę połknąłem w zasadzie za jednym zamachem, potem tempo nieco spadło. Pod koniec fajna refleksja o specyfice ludzkiej pamięci. Polecam zaciekawionym zarówno tematem mody, jak i PRL-u.

Książka zbliżyła mnie do tematu "mody" i zrozumienia czym jest "moda", czym dla ludzi jest "strojenie się". Z drugiej strony pokazuje PRL-owski system wraz z jego wszelkimi niewydolnościami. A wszystko to z perspektywy projektantów, przemysłu i "ulicy". Pierwszą połowę połknąłem w zasadzie za jednym zamachem, potem tempo nieco spadło. Pod koniec fajna refleksja o specyfice...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pytanie nie jest CZY czytać tę książkę, tylko JAK ją czytać. Rozdział dziennie? Ale wtedy co z 29 lutego w roku nieprzestępnym? Czy rozpoczynać od 1 stycznia czy od dnia bieżącego? Na chybił-trafił? Kilka rozdziałów dziennie?

Pytanie nie jest CZY czytać tę książkę, tylko JAK ją czytać. Rozdział dziennie? Ale wtedy co z 29 lutego w roku nieprzestępnym? Czy rozpoczynać od 1 stycznia czy od dnia bieżącego? Na chybił-trafił? Kilka rozdziałów dziennie?

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeśli szukacie odpowiedzi na pytanie dlaczego Szaniawski/Kula/Lipski/Boniecki/Hennelowa/Schiller/Jaracz/Warmiński/Korzeniewski/Holoubek/Łomnicki/Dejmek/Mikołajska/Swinarski (niepotrzebne skreślić) wzbudza w nas zachwyt i miłość, to znajdziecie ją w tej książce.

Dwa teksty: o Kotarbińskim i Ossowskich są inne, ale też ich bohaterowie są z nieco innej bajki i innych czasów niż cała reszta.

Zainteresowani historią polskiego teatru na pewno będą bardziej zadowoleni. Mnie męczył ten intelektualny i artystowski etos. Książka opowiada o świecie, którego już nie ma jednocześnie będąc reliktem tego świata.

Jeśli szukacie odpowiedzi na pytanie dlaczego Szaniawski/Kula/Lipski/Boniecki/Hennelowa/Schiller/Jaracz/Warmiński/Korzeniewski/Holoubek/Łomnicki/Dejmek/Mikołajska/Swinarski (niepotrzebne skreślić) wzbudza w nas zachwyt i miłość, to znajdziecie ją w tej książce.

Dwa teksty: o Kotarbińskim i Ossowskich są inne, ale też ich bohaterowie są z nieco innej bajki i innych czasów...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka o skomplikowanych wyborach i skomplikowanych relacjach. Bardzo dużo nazwisk z najnowszej historii Polski: dla osoby nie orientującej się dobrze w historii opozycji prl (jaką jestem) jest trudna w czytaniu. Wielką zaletą tej książki jest zadawanie pytań i rozumiejące podejście do bohaterów opisywanych wydarzeń.

Książka o skomplikowanych wyborach i skomplikowanych relacjach. Bardzo dużo nazwisk z najnowszej historii Polski: dla osoby nie orientującej się dobrze w historii opozycji prl (jaką jestem) jest trudna w czytaniu. Wielką zaletą tej książki jest zadawanie pytań i rozumiejące podejście do bohaterów opisywanych wydarzeń.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Kolejna supersprawna książka Robert Galbraitha. Zachwyca na wielu poziomach; zarówno poczuciem humoru jak i ironią, cyzelowaniem głównych bohaterów no i samą intrygą kryminalną. Ja do samego końca nie wiedziałem, kto zabił. Na szczęście teraz już wiem. Z niecierpliwością czekam kolejnego tomu.

Kolejna supersprawna książka Robert Galbraitha. Zachwyca na wielu poziomach; zarówno poczuciem humoru jak i ironią, cyzelowaniem głównych bohaterów no i samą intrygą kryminalną. Ja do samego końca nie wiedziałem, kto zabił. Na szczęście teraz już wiem. Z niecierpliwością czekam kolejnego tomu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

O ile poprzednia książka, "W odchłani mroku" opowiadała o festynie chaosu, zła rozpasanego i bezgranicznego, o tyle teraz obserwujemy pewną normalizację. Przejawia się ona nie tylko w normalizacji politycznej (na to za wcześnie: akcja dzieje się latem 1956 roku), ale pewnym uporządkowaniu zła, z którym walczy Popielski.
Choć zdecydowana większość książki napisana jest w pierwszej osobie, akcję widzimy z pewnego dystansu, na który może sobie pozwolić siedemdziesięcioletni bohater. Definitywnie kończy się pewna epoka. Grzeszki arystokratów, które przed wojną dodawały pikanterii i kolorytu, ekscytowały czytelnika, teraz są jedynie dowodem upadku epoki, w której wyznacznikiem wykształcenia było klasyczne gimnazjum. Ostoją normalności i porządku staje się dom: dawniej chroniony przed plugastwem pracy dzisiaj w niej pomaga.
Krajewski ma wielu czytelników, którzy żądają tego, co już było. Ja oczekuję nowości i ta książka mi je dała. Z niecierpliwością czekam nie tyle na kolejną sprawę Popielskiego, co wyglądam kierunku, w którym podąży Krajewski.

O ile poprzednia książka, "W odchłani mroku" opowiadała o festynie chaosu, zła rozpasanego i bezgranicznego, o tyle teraz obserwujemy pewną normalizację. Przejawia się ona nie tylko w normalizacji politycznej (na to za wcześnie: akcja dzieje się latem 1956 roku), ale pewnym uporządkowaniu zła, z którym walczy Popielski.
Choć zdecydowana większość książki napisana jest w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wspaniała książka. Modzelewski skupia się nie tyle na wydarzeniach, co na ich uwarunkowaniach, w efekcie daje ogromną wiedzę o najnowszej historii Polski, i pogłębia zrozumienie bieżących wydarzeń "politycznych" i zrozumienie życia w ogóle. "Polskie miesiące" przestają być "wydarzeniami" a stają się częścią kilkusetletnich procesów, przez co nabierają zupełnie innego znaczenia. Ta perspektywa daje też szansę wejrzenia w przyszłość.
Pobudzająca refleksję, fenomenalna, historyczna, socjologiczna, i krytyczna analiza - także swojej osoby i swoich decyzji. Czytając ją wielokrotnie parskałem śmiechem, ale skończyłem z łzami w oczach.
Lektura obowiązkowa.

Wspaniała książka. Modzelewski skupia się nie tyle na wydarzeniach, co na ich uwarunkowaniach, w efekcie daje ogromną wiedzę o najnowszej historii Polski, i pogłębia zrozumienie bieżących wydarzeń "politycznych" i zrozumienie życia w ogóle. "Polskie miesiące" przestają być "wydarzeniami" a stają się częścią kilkusetletnich procesów, przez co nabierają zupełnie innego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pass po trzydziestu stronach. Nie będzie mi nikt mówił, jak się czuję albo jakie pytanie rzekomo przychodzi mi do głowy. Forma pseudo-dialogu z czytelnikiem żałosna. Srogo się zawiodłem.

Pass po trzydziestu stronach. Nie będzie mi nikt mówił, jak się czuję albo jakie pytanie rzekomo przychodzi mi do głowy. Forma pseudo-dialogu z czytelnikiem żałosna. Srogo się zawiodłem.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dzieło wybitnego rzemieślnika, napisane zgodnie z wymogami gatunku - czego chcieć więcej na plażę?

Dzieło wybitnego rzemieślnika, napisane zgodnie z wymogami gatunku - czego chcieć więcej na plażę?

Pokaż mimo to


Na półkach:

Miałem wysokie oczekiwania i srogo się zawiodłem. Książka jest raczej serią pocztówek niż porządnym reportażem (wydana w serii "Bieguny"). Choć w pierwszej części autor opowiada o pracy miejskiego reportera w Japonii nie dość dokładnie opisuje i analizuje tamtejsze realia i procesy społeczne. A potem jest już tylko gorzej. Trudności z chronologią, niespójności merytoryczne, gwoździem do trumny była relacja ze spotkania z wysoko postawionym ex-gangsterem (cztery strony wstępu): Adelstein relacjonuje, co on sam mu opowiedział, a uzyskane od niego informacje opisuje "Jego opowieść brzmiała niesamowicie (...) ale odniosłem wrażenie, że nie do końca wszystko się w niej kleiło (...). Chętnie bym ją przytoczył, ale chciałbym jeszcze pożyć". HALO!!!
Książka jest chaotyczna i niespójna, jakby była sklejką z odrzutów produkcyjnych napisaną tak, żeby wyglądała sensacyjnie ale żeby nikt nie poczuł się urażony. Co zresztą wzmacnia tylko pytania za czyje faktycznie pieniądze autor wrócił do Japonii.

Miałem wysokie oczekiwania i srogo się zawiodłem. Książka jest raczej serią pocztówek niż porządnym reportażem (wydana w serii "Bieguny"). Choć w pierwszej części autor opowiada o pracy miejskiego reportera w Japonii nie dość dokładnie opisuje i analizuje tamtejsze realia i procesy społeczne. A potem jest już tylko gorzej. Trudności z chronologią, niespójności merytoryczne,...

więcej Pokaż mimo to