-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant5
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać423
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant13
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać5
Biblioteczka
2017-11-13
2017
2017-12-28
2017-08-31
2017-08-28
2017-08-27
2017-08
2017-08-09
2017-07-26
2017-07-09
Przeczytana w ramach bookathonowego wyzwania "zła książka". Strasznie się umęczyłam.
Przeczytana w ramach bookathonowego wyzwania "zła książka". Strasznie się umęczyłam.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-07-03
Nie rozumiem szału na tę pozycję. Jako książka sama w sobie - nic ciekawego. Ewentualnie można by było zaglądać tu podczas czytania Pottera (i napotkania fragmentu z magicznym stworem).
Nie wiem o co chodzi z tymi notatkami Harrego, bo na czytniku ich nie widziałam.
Nie widziałam jeszcze nowego wydania, ale fajnie by było, gdyby wydali to tak, jak ilustrowaną "Grę o tron".
Nie rozumiem szału na tę pozycję. Jako książka sama w sobie - nic ciekawego. Ewentualnie można by było zaglądać tu podczas czytania Pottera (i napotkania fragmentu z magicznym stworem).
Nie wiem o co chodzi z tymi notatkami Harrego, bo na czytniku ich nie widziałam.
Nie widziałam jeszcze nowego wydania, ale fajnie by było, gdyby wydali to tak, jak ilustrowaną "Grę o...
2017-07-04
Nie pamiętam skąd wziął się pomysł, że mam przeczytać tę książkę. Pewnie gdzieś ją zobaczyłam w internecie. Potem okazało się, że jest w mojej bibliotece, więc chętnie ją wzięłam. Długo się za nią zabierałam, a kiedy w końcu postanowiłam przez nią przebrnąć, okazało się, że... nie ma w niej 33 stron - nie to, że wyrwane, po prostu wyglądało na błąd w wydawnictwie. Napisałam więc do wydawcy, ale nie otrzymałam żadnej odpowiedzi i do tej pory nie wiem, czy te strony w ogóle istnieją. ;)
Jestem trochę rozczarowana, ponieważ tłumacz (i korekta?) sprawia wrażenie, że nie za bardzo jest zaznajomiony z medycznym słownictwem, nie wspominając już o pisowni liczebników (które były nagminnie mylone - porządkowe zamiast głównych, a tam, gdzie powinny być porządkowe, wpychane były czasem kosmiczne przyrostki typu "-tych"). Nie dodaje to wiarygodności tej pozycji, tak samo jak to, że z tyłu książki reklamowane są jakieś czary-mary (rzadko sprawdzam przed czytaniem, jakie inne książki wydaje firma i chyba muszę to zmienić).
Denerwujące było też to, że autor czasem zaprzeczał samemu sobie - chociaż nie jestem przekonana, czy to nie wina tłumaczenia.
Muszę jednak przyznać, że książka ma kilka plusów, na przykład promowanie zdrowego stylu życia. Pozytywnie zaskoczyło mnie też to, że w części dotyczącej alternatywnych metod leczenia autorzy radzą nie rezygnować z konwencjonalnej medycyny i podchodzić do wszystkiego z rozsądkiem.
Podsumowując - książka łączy elementy medycyny z... no z pierdołami trochę, ale myślę, że gdyby ktoś się chciał dostosować do rad z tej pozycji, chyba źle by na tym nie wyszedł. Chyba że ktoś ma już jakąś wiedzę na temat zdrowego stylu życia - wtedy możliwe, że po prostu się znudzi powtórzeniami.
Co ważne autorzy wspominają, że książka jest uaktualniana w internecie - niestety tylko niemieckojęzyczna wersja. Wspomnienie o tym pojawiło się w momencie, gdy zaczęłam zastanawiać się, czy te wszystkie informacje, które czytam, nie są czasem zdezaktualizowane. Niestety nie znam niemieckiego na tyle dobrze, żeby to sprawdzić.
Nie pamiętam skąd wziął się pomysł, że mam przeczytać tę książkę. Pewnie gdzieś ją zobaczyłam w internecie. Potem okazało się, że jest w mojej bibliotece, więc chętnie ją wzięłam. Długo się za nią zabierałam, a kiedy w końcu postanowiłam przez nią przebrnąć, okazało się, że... nie ma w niej 33 stron - nie to, że wyrwane, po prostu wyglądało na błąd w wydawnictwie. Napisałam...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-06-24
Nawet nie taka głupia, ale tłumacz (korektor?) nie odróżnia "jakby" od "jak by".
Nawet nie taka głupia, ale tłumacz (korektor?) nie odróżnia "jakby" od "jak by".
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-06-15
Początkowo wydawała mi się strasznie żenująca. Potem jakoś szybciej mi się czytało, może dlatego że przy likierze. :p
Było kilka zabawnych momentów, kilka ciekawostek, kilka błędów, więcej niż kilka oczywistości - ogólnie nic specjalnego i na pewno bym nie kupiła.
Początkowo wydawała mi się strasznie żenująca. Potem jakoś szybciej mi się czytało, może dlatego że przy likierze. :p
Było kilka zabawnych momentów, kilka ciekawostek, kilka błędów, więcej niż kilka oczywistości - ogólnie nic specjalnego i na pewno bym nie kupiła.
2017-05-31
2017-05-27
Myślę, że książkę powinien przeczytać każdy maturzysta, który wybiera się na medycynę. Żeby sobie jeszcze raz solidnie przemyślał.
Ja niestety nie miałam takiej okazji.
Warto, żeby przeczytał ją pacjent. Żeby wiedział kogo (nie)winić.
Myślę, że książkę powinien przeczytać każdy maturzysta, który wybiera się na medycynę. Żeby sobie jeszcze raz solidnie przemyślał.
Ja niestety nie miałam takiej okazji.
Warto, żeby przeczytał ją pacjent. Żeby wiedział kogo (nie)winić.
2017-05-10
Mam wrażenie, że Derren sobie robi jaja. :p
Mam wrażenie, że Derren sobie robi jaja. :p
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-05-01
Cieszę się, że mam tę książkę, zwłaszcza że nie mam szans na "Soul on fire". Zresztą ta jest po polsku, grubsza i nie sądzę, że ktoś jej zarzuci zbytnią gloryfikację Petera (jak to podobno miało miejsce w przypadku książki Wagnera).
Gratka dla polskich fanów zespołu (po ewentualnym przetłumaczeniu to już na pewno nie byłoby to - zawiera żarciki odnoszące się do Polski i Poznania, co mnie cieszy, bo akurat tam mieszkam ;)).
Wkurza mnie jednak wydanie - miękka okładka od razu po odpakowaniu książki z folii zaczęła się rozwarstwiać, kilka kartek było lekko poplamionych, czcionka wygląda jak z worda pierwsza z brzegu. ;) No ale dodali ładną zakładkę ze zdjęciem zespołu, więc nie będę wybrzydzać jak na te 25 zł, które wydałam na tę pozycję.
Zawiera zdjęcia - wprawdzie wolę, gdy są rozproszone w całej książce i znajdują się w takich miejscach, żeby pasowały do tekstu, ale tutaj są wklejone na osobnych, błyszczących kartkach razem - podejrzewam, że tak jest po prostu taniej.
Będę miło wspominać.
Cieszę się, że mam tę książkę, zwłaszcza że nie mam szans na "Soul on fire". Zresztą ta jest po polsku, grubsza i nie sądzę, że ktoś jej zarzuci zbytnią gloryfikację Petera (jak to podobno miało miejsce w przypadku książki Wagnera).
Gratka dla polskich fanów zespołu (po ewentualnym przetłumaczeniu to już na pewno nie byłoby to - zawiera żarciki odnoszące się do Polski i...
2017-04-18
2017-04-07
Teoretycznie obowiązuje na zajęciach z medycyny tropikalnej na UMP, ale praktycznie niewiele z niej korzystałam i, z tego co mi wiadomo, znajomi z grupy również.
Teoretycznie obowiązuje na zajęciach z medycyny tropikalnej na UMP, ale praktycznie niewiele z niej korzystałam i, z tego co mi wiadomo, znajomi z grupy również.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Napisana z humorem? Mikołajkowi może buty czyścić. ;)
Napisana z humorem? Mikołajkowi może buty czyścić. ;)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to