Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Szkoda papieru.

Szkoda papieru.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

(Polska wersja ze zbioru opowiadań.)

(Polska wersja ze zbioru opowiadań.)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Lekka, ale nie głupia. Jeśli oglądacie Dave'a na bieżąco, to aż tak znowu dużo nowego się nie dowiecie.

Lekka, ale nie głupia. Jeśli oglądacie Dave'a na bieżąco, to aż tak znowu dużo nowego się nie dowiecie.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przeczytałam w wersji polskiej (zawarta w zbiorze utworów).

Przeczytałam w wersji polskiej (zawarta w zbiorze utworów).

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Podobno wydana w 2008 r., a porady rodem z lat 90. , początków komputera i internetu i rękodzieła na poziomie pierwszych klas podstawówki. Ilustracje (w tym te do wydruku - sic!) rysowane na kolanie. Większość podanych linków nie działa. Miałam ciary żenady prawie na każdej stronie (zwłaszcza przy tych "śmiesznych" tekstach w stylu "Chwili dla ciebie").
Na plus dział o zagranicznych zwyczajach ślubnych - może niezbyt przydatne, ale za to choć trochę ciekawe.
Kosztuje ok. 20 zł - lepiej poszukać darmowych porad w internecie.

Podobno wydana w 2008 r., a porady rodem z lat 90. , początków komputera i internetu i rękodzieła na poziomie pierwszych klas podstawówki. Ilustracje (w tym te do wydruku - sic!) rysowane na kolanie. Większość podanych linków nie działa. Miałam ciary żenady prawie na każdej stronie (zwłaszcza przy tych "śmiesznych" tekstach w stylu "Chwili dla ciebie").
Na plus dział o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Całkiem dużo treści jak na tak małą książeczkę. Ciekawe, że są przykłady umów z usługodawcami - raczej tego nie spotkałam w żadnej pozycji tego typu. Na minus oprawa graficzna i momenty, w których autorka usiłuje być zabawna.

Całkiem dużo treści jak na tak małą książeczkę. Ciekawe, że są przykłady umów z usługodawcami - raczej tego nie spotkałam w żadnej pozycji tego typu. Na minus oprawa graficzna i momenty, w których autorka usiłuje być zabawna.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie wiem, dla kogo jest ta książka.
Z jednej strony są w niej nibyporady jak zrobić coś własnoręcznie, tanim kosztem, a z drugiej - cena okładkowa książki to prawie 70 zł.
Na każdym kroku widać, że nie została napisana w Polsce - opisane są zwyczaje, które u nas byłyby traktowane raczej jak dziwactwo.
Dużo zdjęć niektóre ładne, inne wcale. Solidna, twarda oprawa. Mało tekstu.
Kolejna książka o weselach, którą wystarczy wypożyczyć, przejrzeć, odnotować może kilka zdań i oddać.

Nie wiem, dla kogo jest ta książka.
Z jednej strony są w niej nibyporady jak zrobić coś własnoręcznie, tanim kosztem, a z drugiej - cena okładkowa książki to prawie 70 zł.
Na każdym kroku widać, że nie została napisana w Polsce - opisane są zwyczaje, które u nas byłyby traktowane raczej jak dziwactwo.
Dużo zdjęć niektóre ładne, inne wcale. Solidna, twarda oprawa. Mało...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Ślub i wesele. Poradnik bez kantów Marta Barlak, Katarzyna Gajek-Krawczyk
Ocena 6,3
Ślub i wesele.... Marta Barlak, Katar...

Na półkach: ,

Raczej niezła niż dobra.
Autorki nie umieją napisać poprawnie "Swarovski", a używają tej nazwy kilkukrotnie. Nie wiedzą też, co oznacza "osławiony".
Zdjęcia są totalnym nonsensem, bo są czarno-białe i nic na nich nie widać, niczego nie wnoszą, chyba że jest się kosmitą i pierwszy raz widzi się np. obrączki ślubne - strata papieru.
Czasem zdania powtarzają się kilka razy.
Rzadko spotykane w książkach tego typu informacje dot. ślubów w innych obrządkach niż rzymskokatolicki - to na plus (chociaż akurat dla mnie tylko jako ciekawostka).
Przydatna, ale raczej do wypożyczenia niż kupna.

Raczej niezła niż dobra.
Autorki nie umieją napisać poprawnie "Swarovski", a używają tej nazwy kilkukrotnie. Nie wiedzą też, co oznacza "osławiony".
Zdjęcia są totalnym nonsensem, bo są czarno-białe i nic na nich nie widać, niczego nie wnoszą, chyba że jest się kosmitą i pierwszy raz widzi się np. obrączki ślubne - strata papieru.
Czasem zdania powtarzają się kilka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ocena równa się liczbie śmiesznych dowcipów w tej książce.

Ocena równa się liczbie śmiesznych dowcipów w tej książce.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Są książki, które potrafią tłumaczyć np. "Good morning" i inne trywialne rzeczy, a są też takie, które nie tłumaczą niczego, mimo nagromadzenia słów w niezbyt popularnych w Polsce językach. Ta książka należy do tej drugiej grupy, a że jest ona w takim narkotykowym tonie, to nawet nie jestem przekonana, czy takie słowa istnieją, czy ktoś je dopiero wymyślił na haju. Poza tym: narkotyki, brud, seks w złym wydaniu, przemoc, zabijanie - no, trochę mnie to zmęczyło.
Skusiła mnie okładka, opis i cena - 7,99 zł, ale baaardzo długo to trwało zanim dobrnęłam do końca.

Są książki, które potrafią tłumaczyć np. "Good morning" i inne trywialne rzeczy, a są też takie, które nie tłumaczą niczego, mimo nagromadzenia słów w niezbyt popularnych w Polsce językach. Ta książka należy do tej drugiej grupy, a że jest ona w takim narkotykowym tonie, to nawet nie jestem przekonana, czy takie słowa istnieją, czy ktoś je dopiero wymyślił na haju. Poza...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Kiedyś bardzo lubiłam oglądać program Goka, więc gdy znalazłam jego książkę na wolnym regale, bardzo się ucieszyłam i natychmiast wzięłam ją do domu.
Połknęłam ją w jeden wieczór i niestety jestem rozczarowana. A gdybym wydała na nią pieniądze (cena okładkowa: 34,90 zł), byłabym wkurzona.
Wydanie jest ładne: twarda oprawa, raczej nie ma literówek czy błędów utrudniających czytanie. Do zdjęć mam już pewne zastrzeżenia - niektóre są miłe dla oka i adekwatne do tekstu, a inne zupełnie zbędne i nieciekawe.
Jeśli chodzi o rady zawarte w tej publikacji, to nie są jakieś odkrywcze (to mi aż tak nie przeszkadza) i często się powtarzają. Książka nie za bardzo pomaga w określeniu typu sylwetki, nie ma zdjęć pokazujących dobrze typy sylwetek, ani zdjęć, na których byłoby widać różnice między strojem dobranym wg rad Goka, a innym, dowolnym strojem. Co gorsza, mam wrażenie, że przyoszczędzili na modelkach, bo jak inaczej uzasadnić to, że ilustracją do sylwetki "małej i drobnej" i "chudej, wysokiej" jest ta sama modelka (to w końcu jest za wysoka czy za niska?) i rady "dla niej" się wykluczają. Na dużej części zdjęć nie widać nawet całej sylwetki. Sukienkę wieczorową dla "biuściastej bogini" prezentuje kobieta, po której wcale nie widać, żeby miała duże piersi, a pani, która miała być przykładem większego brzuszka, nie różni się w tym względzie zbytnio od pani z innego działu. Denerwowały mnie też określenia typu "prawdziwa kobieta" w stosunku do kobiet o obfitych kształtach. Sama jestem raczej całe życie przy kości, ale nie czuję się "prawdziwsza" niż chude modelki. ;)
Myślę, że warto poszukać innej książki na ten temat, a tę ewentualnie wypożyczyć, zapisać kilka zdań i oddać bez żalu.

Kiedyś bardzo lubiłam oglądać program Goka, więc gdy znalazłam jego książkę na wolnym regale, bardzo się ucieszyłam i natychmiast wzięłam ją do domu.
Połknęłam ją w jeden wieczór i niestety jestem rozczarowana. A gdybym wydała na nią pieniądze (cena okładkowa: 34,90 zł), byłabym wkurzona.
Wydanie jest ładne: twarda oprawa, raczej nie ma literówek czy błędów utrudniających...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Temat wydawał mi się ciekawy, ale książka napisana jest fatalnie - chaotycznie, jakby w stylu niedbałego posta w internecie. Nie wiem, czy zgadzają się w niej fakty, bo ich nie sprawdzałam, ale błędów każdego możliwego typu jest tu mnóstwo. Można wziąć czerwony pisak i na każdej stronie coś poprawiać. Nazwiska ciągle są przekręcane, nawet tak znane, jak nazwisko prezydenta USA. Do tego dochodzą jeszcze takie smaczki w stylu "źródło: internet" (czy to jest w ogóle legalne?). Oprawa jest oczywiście taka "budżetowa". W sumie to byłabym wkurzona, gdybym ją kupiła, ale znalazłam ją w miejskim regale, więc ok. Posłużyła mi jako książka do podróży i pod namiot - bo wiedziałam, że nie będzie mi szkoda, jeśli jej się coś stanie. Przez ten brak korekty tak się zniechęciłam, że ciągle ją odkładałam i ostatecznie przeczytałam ją dopiero chyba po 1,5 roku.

Temat wydawał mi się ciekawy, ale książka napisana jest fatalnie - chaotycznie, jakby w stylu niedbałego posta w internecie. Nie wiem, czy zgadzają się w niej fakty, bo ich nie sprawdzałam, ale błędów każdego możliwego typu jest tu mnóstwo. Można wziąć czerwony pisak i na każdej stronie coś poprawiać. Nazwiska ciągle są przekręcane, nawet tak znane, jak nazwisko prezydenta...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Nie wiem, jaki był stan wiedzy w roku wydania tej książki, ale gdy się czyta to w 2018, ma się wrażenie, że to jest jakaś abstrakcja. Autorzy momentami sami sobie przeczą. Makijaże ze zdjęć są mocno średnie, a niektóre nawet obecnie raczej obciachowe. Porady dotyczące pielęgnacji też już nie obowiązują - np. ta o niekremowaniu tłustej cery. Książka ma literówki, błędy. Wygląda brzydko nawet pod względem rozmieszczenia tekstu (np. niektóre słowa dzielone i przenoszone bez uzasadnienia do kolejnego wersu). Autorzy piszą irytującym tonem typu "musisz". Z całej książki wypisałam sobie chyba ze dwa zdania do "dalszego researchu" i to by było na tyle. ;)

Nie wiem, jaki był stan wiedzy w roku wydania tej książki, ale gdy się czyta to w 2018, ma się wrażenie, że to jest jakaś abstrakcja. Autorzy momentami sami sobie przeczą. Makijaże ze zdjęć są mocno średnie, a niektóre nawet obecnie raczej obciachowe. Porady dotyczące pielęgnacji też już nie obowiązują - np. ta o niekremowaniu tłustej cery. Książka ma literówki, błędy....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Miło sobie przypomnieć i film, i angielski.
Pozycja raczej dla znających film, bo na początku w opisach postaci są spoilery.
Pod względem estetyki wydania - no tak średnio.
Zawiera słowniczek i kilka ćwiczeń na końcu.
Myślę, że warto było wydać te 2 zł w taniej książce. ;)

Miło sobie przypomnieć i film, i angielski.
Pozycja raczej dla znających film, bo na początku w opisach postaci są spoilery.
Pod względem estetyki wydania - no tak średnio.
Zawiera słowniczek i kilka ćwiczeń na końcu.
Myślę, że warto było wydać te 2 zł w taniej książce. ;)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Dam "bardzo dobra", chociaż to może ciut na wyrost, ale 6/10 wydawało mi się za mało (jakoś nazewnictwo nie za bardzo mi pasuje do tych gwiazdek nadal).

Zawsze gdy mam ochotę na coś porąbanego, to Palahniuk sprawdza się w tej roli. Nawet gdy początkowo myślę, że tym razem mnie niczym nie zaskoczy i chwilowo mnie nudzi, to potem wywołuje u mnie wielkie "ŻE COOOO?". :D
Chyba w końcu wiem, co to kac po książce. No, ma koleś odjechane pomysły.

Dam "bardzo dobra", chociaż to może ciut na wyrost, ale 6/10 wydawało mi się za mało (jakoś nazewnictwo nie za bardzo mi pasuje do tych gwiazdek nadal).

Zawsze gdy mam ochotę na coś porąbanego, to Palahniuk sprawdza się w tej roli. Nawet gdy początkowo myślę, że tym razem mnie niczym nie zaskoczy i chwilowo mnie nudzi, to potem wywołuje u mnie wielkie "ŻE COOOO?". :D
Chyba...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Joga dla żółtodziobów czyli wszystko co powinieneś wiedziec o... Eve Adamson, Joan Budilovsky, Carolyn Flynn
Ocena 7,4
Joga dla żółto... Eve Adamson, Joan B...

Na półkach: , , ,

Wypożyczyłam z biblioteki i trzymałam tak długo, że w końcu odpuszczam. Jeśli ktoś nie wie, jak wykonać poszczególne pozycje, to pewnie mu się ta książka przyda, ale wg mnie to raczej taka lektura, do której sięga się raz po raz, a nie czyta w całości. Ja jednak wolę ćwiczyć w klubie, albo z filmami.

Wypożyczyłam z biblioteki i trzymałam tak długo, że w końcu odpuszczam. Jeśli ktoś nie wie, jak wykonać poszczególne pozycje, to pewnie mu się ta książka przyda, ale wg mnie to raczej taka lektura, do której sięga się raz po raz, a nie czyta w całości. Ja jednak wolę ćwiczyć w klubie, albo z filmami.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Książka trafiła do mnie przypadkowo. Dopiero po przeczytaniu opisu zorientowałam się, że oglądałam film na podstawie tej książki. Nie wiem, które z nich było dziwniejsze... Wypadkowo-samochodowe porno.
Czytanie szło mi z oporem, ale to tylko 200 stron, więc postanowiłam dokończyć.
Jeśli ktoś jednak lubi takie klimaty a la Cronenberg i chce przeczytać, to niech raczej sprawdzi inne wydania, bo w tym było sporo denerwujących literówek.

Książka trafiła do mnie przypadkowo. Dopiero po przeczytaniu opisu zorientowałam się, że oglądałam film na podstawie tej książki. Nie wiem, które z nich było dziwniejsze... Wypadkowo-samochodowe porno.
Czytanie szło mi z oporem, ale to tylko 200 stron, więc postanowiłam dokończyć.
Jeśli ktoś jednak lubi takie klimaty a la Cronenberg i chce przeczytać, to niech raczej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Przesłuchałam po obejrzeniu serialu. Pomysł ciekawy, ale zastanawiam się, czy główni bohaterowie irytowali mnie ze względu na sposób, w jaki zostali napisani, czy ze względu na ton/głos lektorów.

Przesłuchałam po obejrzeniu serialu. Pomysł ciekawy, ale zastanawiam się, czy główni bohaterowie irytowali mnie ze względu na sposób, w jaki zostali napisani, czy ze względu na ton/głos lektorów.

Pokaż mimo to

Okładka książki Nieznane przygody Mikołajka. Wydanie polsko-francuskie René Goscinny, Jean-Jacques Sempe
Ocena 8,3
Nieznane przyg... René Goscinny, Jean...

Na półkach: , , ,

Przeczytałam tylko polską część, bo jeszcze nie znam francuskiego. ;)

Przeczytałam tylko polską część, bo jeszcze nie znam francuskiego. ;)

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

150 stron, a treści może na 30. Ciągle to samo. Terminy medyczne wtrącone topornie. Dialogi takie, że ma się wrażenie, że nikt tak nie rozmawia w życiu. Nuda.

150 stron, a treści może na 30. Ciągle to samo. Terminy medyczne wtrącone topornie. Dialogi takie, że ma się wrażenie, że nikt tak nie rozmawia w życiu. Nuda.

Pokaż mimo to