-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz2
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Matki. Sprawdź propozycje wydawnictwa Czwarta StronaLubimyCzytać1
-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać2
Biblioteczka
2015-06-09
2015-05-23
2015-04-16
2009-01-01
2004-01-01
2013-12-28
"Kino i historia" to zbiór różnych artykułów i wywiadów Marca Ferro. Z zawodu jest historykiem i głównie z tej perspektywy opisuje filmy, a nie jako filmoznawca, który zajmuje się przy okazji historią. Nie każdy artykuł jest łatwy do czytania, czasem język wydaje się być na siłę przeintelektualizowany. Moim osobistym faworytem jest jeden z dłuższych artykułów, który dotyczy funkcjonowania filmowca w państwie na przykładzie Związku Radzieckiego, wszystko jest klarowne i można dostrzec, a co najważniejsze zapamiętać konkluzje. Aby w pełni skorzystać z lektury trzeba znać dość dobrze historię, bo sama często się łapałam na tym, że warto byłoby coś jeszcze doczytać, aby mieć pełen ogląd na sprawę.
"Kino i historia" to zbiór różnych artykułów i wywiadów Marca Ferro. Z zawodu jest historykiem i głównie z tej perspektywy opisuje filmy, a nie jako filmoznawca, który zajmuje się przy okazji historią. Nie każdy artykuł jest łatwy do czytania, czasem język wydaje się być na siłę przeintelektualizowany. Moim osobistym faworytem jest jeden z dłuższych artykułów, który dotyczy...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-05-01
Miałam wielkie oczekiwania, co do tej książki. Nie wiadomo, dlaczego zachwycił mnie film na podstawie tej książki - "Zakochana bez pamięci" z Juliette Binoche i Matthieu Kassovitzem, nie pozostało nic innego jak przeczytać książkę. Udało się w końcu ją wypożyczyć. Może sama jestem sobie winna, że zazwyczaj najpierw oglądam film, a dopiero potem czytam książkę (lubię tak), ale tutaj książka naprawdę dużo mniej mnie przekonuje. Film bazuje na pewnej umowności, nie dowiadujemy się, jak i dlaczego główna bohaterka traci kilkanaście lat swojego życia. Tutaj wszystko koniec końców zostaje wyjaśnione i według mnie historia jest naciągnięta. Czasem mniej znaczy więcej.
Miałam wielkie oczekiwania, co do tej książki. Nie wiadomo, dlaczego zachwycił mnie film na podstawie tej książki - "Zakochana bez pamięci" z Juliette Binoche i Matthieu Kassovitzem, nie pozostało nic innego jak przeczytać książkę. Udało się w końcu ją wypożyczyć. Może sama jestem sobie winna, że zazwyczaj najpierw oglądam film, a dopiero potem czytam książkę (lubię tak),...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-11-30
Opis z okładki zupełnie nie przystaje do książki. Zapowiadało się naprawdę ciekawie - młody Francuz zafascynowany Polską, wyobrażający ją sobie, który wreszcie do niej przyjeżdża. Zacznijmy od tego, że ostatnia czynność nigdy nie ma miejsca. Są to wspomnienia człowieka dobitego rozstaniem, który topi swoje smutki głównie, choć nie tylko w polskiej wódce. Towarzyszą temu pseudofilozoficzne rozważania i "lotne" porównania w stylu "serce lekkie jak kawałek pumeksu". Jeśli się liczy na jakieś ciekawe spostrzeżenia dotyczące Polski to można się srogo zawieść, czasem jakieś statystyki czy fakty nie zaskakujące nikogo mieszkającego w Polsce. Jedyny plus jest taki, że jest na tyle krótka, że nie marnuje się na nią zbyt wiele czasu. Dawno się tak nie zawiodłam na książce.
Opis z okładki zupełnie nie przystaje do książki. Zapowiadało się naprawdę ciekawie - młody Francuz zafascynowany Polską, wyobrażający ją sobie, który wreszcie do niej przyjeżdża. Zacznijmy od tego, że ostatnia czynność nigdy nie ma miejsca. Są to wspomnienia człowieka dobitego rozstaniem, który topi swoje smutki głównie, choć nie tylko w polskiej wódce. Towarzyszą temu...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-08-15
Jedna z najlepszych lektur szkolnych ( obok "Mistrza i Małgorzaty" ). Akcja dzieje się w Oranie dotkniętym epidemią dżumy. Poznajemy kolejne postawy wobec choroby, początkowe wyparcie, niedowierzanie, późniejszą apatię. Camus dostarcza nam wręcz naturalistyczne opisy następstw zachorowania. Nie można przejść koło nich obojętnie. Główny bohater - doktor Bernard Rieux poświęca się dla mieszkańców miasta, można go porównywać z doktorem Judymem z "Ludzi bezdomnych" Stefana Żeromskiego. Wyraziste są także inne postacie - ksiądz Paneloux, Rambert czy Tarrou. Książka ma też drugie dno, dżuma nie musi oznaczać tylko choroby, a tutaj otwierają się już drzwi dla wyobraźni. Dżuma jako wojna czy zło, a także wiele innych, które można uzasadnić racjonalnymi argumentami. Moim rówieśnikom radzę, aby nie wzbraniali się przed lekturą tej książki. Naprawdę warto ją przeczytać.
Jedna z najlepszych lektur szkolnych ( obok "Mistrza i Małgorzaty" ). Akcja dzieje się w Oranie dotkniętym epidemią dżumy. Poznajemy kolejne postawy wobec choroby, początkowe wyparcie, niedowierzanie, późniejszą apatię. Camus dostarcza nam wręcz naturalistyczne opisy następstw zachorowania. Nie można przejść koło nich obojętnie. Główny bohater - doktor Bernard Rieux...
więcej mniej Pokaż mimo to2012-05-19
2011-08-31
Zaczęło się od spektaklu teatru tańca, który powstał na motywach "Czerwonej trawy". Koniecznie chciałam ją przeczytać. Przeszukiwałam katalogi bibliotek, bez skutku. Przeglądałam książki w domu, przypadkowo natknęłam się na dość niepozorną, czerwoną okładkę. Nie mogłam uwierzyć, że znalazłam ją w domu. Zaczęłam czytać. Pierwsze to zwróciło moją uwagę to język i surrealizm sytuacji i postaci. Z jakiegoś powodu zaniechałam lektury. Wróciłam do niej z rok później. To już nie było to. Dalej doceniam książkę, ale bez pierwszego zachwytu. Przy porównaniu książki i spektaklu można zobaczyć, jaką potęgą jest słowo.
Zaczęło się od spektaklu teatru tańca, który powstał na motywach "Czerwonej trawy". Koniecznie chciałam ją przeczytać. Przeszukiwałam katalogi bibliotek, bez skutku. Przeglądałam książki w domu, przypadkowo natknęłam się na dość niepozorną, czerwoną okładkę. Nie mogłam uwierzyć, że znalazłam ją w domu. Zaczęłam czytać. Pierwsze to zwróciło moją uwagę to język i surrealizm...
więcej mniej Pokaż mimo to
Jakkolwiek to nie zabrzmi, to moja książka dzieciństwa. Pozycja zdecydowanie nie dla każdego, zawiera wiele zdjęć ludzi z różnymi przypadłościami, które niektórych mogą szokować. Mam sentyment do tej książki od czasu, gdy czytałam ją w podstawówce. Trzeba wiedzieć jak podejść do tej książki, na pewno nie po to, aby wyśmiać dramat tych ludzi.
Jakkolwiek to nie zabrzmi, to moja książka dzieciństwa. Pozycja zdecydowanie nie dla każdego, zawiera wiele zdjęć ludzi z różnymi przypadłościami, które niektórych mogą szokować. Mam sentyment do tej książki od czasu, gdy czytałam ją w podstawówce. Trzeba wiedzieć jak podejść do tej książki, na pewno nie po to, aby wyśmiać dramat tych ludzi.
Pokaż mimo to