Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Po Ann Rice spodziewałem się czegoś znacznie lepszego. "Wychowany" na Wywiadzie z Wampirem i Lestacie cieszyłem się na podjęcie tematu wilkołaków. Niestety Rice chciała tym razem skierować się do czytelnika zakochanego w seriach typu Zmierzch. Dopiero pod koniec książki autorka wraca do "starego stylu" znanego z wampirycznych opowieści, trochę jednak za późno by uratować powieść. Duży potencjał i może następne(bo może ich nie być?) będą ciekawsze.

Po Ann Rice spodziewałem się czegoś znacznie lepszego. "Wychowany" na Wywiadzie z Wampirem i Lestacie cieszyłem się na podjęcie tematu wilkołaków. Niestety Rice chciała tym razem skierować się do czytelnika zakochanego w seriach typu Zmierzch. Dopiero pod koniec książki autorka wraca do "starego stylu" znanego z wampirycznych opowieści, trochę jednak za późno by uratować...

Czyta się ją z rozpędu i/lub obowiązku po sięgnięciu po sagę. Niestety kilka fragmentów wskazuje na to iż wydłużenie tej opowieści było chyba pomysłem na rozciągnięcie wydania.

Czyta się ją z rozpędu i/lub obowiązku po sięgnięciu po sagę. Niestety kilka fragmentów wskazuje na to iż wydłużenie tej opowieści było chyba pomysłem na rozciągnięcie wydania.

W sam raz na lekkie czytadło.

W sam raz na lekkie czytadło.

Dobra kontynuacja tomu pierwszego, ale już bez świeżości.

Dobra kontynuacja tomu pierwszego, ale już bez świeżości.

Najlepsza z czterotomowego cyklu. Świerza koncepcja, dynamiczna fabuła i miłe postaci. Ważna książka dla polskiej fantastyki.

Najlepsza z czterotomowego cyklu. Świerza koncepcja, dynamiczna fabuła i miłe postaci. Ważna książka dla polskiej fantastyki.

Dobrze się czyta. Literatura łatwa, lekka, przyjemna i oczywiście wciągająca.

Dobrze się czyta. Literatura łatwa, lekka, przyjemna i oczywiście wciągająca.

Dobrze i szybko się czyta ale nie należy spodziewać się odkrywczych miejsc, zdarzeń czy rekwizytów. Trochę Gaimana (Nigdziebądź), sporo Łukjanienki (Patrole) i szczypta Rice (mroczny Santiago) z dodatkiem Changelinga (różne Domy) to cały skład opowieści przedstawionej przez Panowa. Całość w "rosyjskim" posmaku. Nie powala, ale idealne na "lekkie" czytanie.

Dobrze i szybko się czyta ale nie należy spodziewać się odkrywczych miejsc, zdarzeń czy rekwizytów. Trochę Gaimana (Nigdziebądź), sporo Łukjanienki (Patrole) i szczypta Rice (mroczny Santiago) z dodatkiem Changelinga (różne Domy) to cały skład opowieści przedstawionej przez Panowa. Całość w "rosyjskim" posmaku. Nie powala, ale idealne na "lekkie" czytanie.

Wspaniałe uzupełnienie podręcznika do RPG Shadowrun. Obecnie trudno zdobyć;) Literatura łatwa, lekka i bardzo przyjemna. Dodatkowo może być źródłem inspiracji do wielu ciekawych sesji.

Wspaniałe uzupełnienie podręcznika do RPG Shadowrun. Obecnie trudno zdobyć;) Literatura łatwa, lekka i bardzo przyjemna. Dodatkowo może być źródłem inspiracji do wielu ciekawych sesji.