Opinie użytkownika
Przede wszystkim - uśmiałam się! Momentami pod nosem, a przy niektórych rozdziałach w głos, bo tak wiele jest w tej książce prawd o specyficznym paryskim wajbie. W Paryżu byłam cztery razy - wszystko co autor opisał - mi się zgodziło. Paryżanie rozgryzieni ha, ale i tak ich uwielbiam i świetnie się czuję w tym nonszalanckim mieście.
Pokaż mimo to
Dokładniej 6,5 Forma scenariusza dla mnie na plus!
Wyobrażałam sobie wydarzenia na scenie desek teatru - wspaniała zabawa dla wyobraźni.
7,5 Troszeczkę interesuję się fotografią więc nie jestem obiektywna w ocenie (zawyżam!) Obejrzawszy wpierw dokument o Taro oraz przeczytawszy ciut informacji - faktów, podeszłam do lektury jako do dopełnienia tego co podpowiadała mi własna WYOBRAŹNIA na temat codzienności pary fotografów w dobrze znanych mi miastach: Paryżu, Madrycie, Walencji. Mam spójność z...
więcej Pokaż mimo to
Co to jest za książka! abso-f*cking-genious. Płakałam że śmiechu w głos, bałam się, plątałam w postaciach, podziwiałam i poetyckość i rubaszność. Dużo się tam działo, a i tak autor zostawił przestrzeń dla wyobraźni i domysłów.
Na marginesie: przed ostatnimi 40 stronami przyśnił mi się szatan, który chciał mnie gdzieś zabrać :p, mam na imię Małgorzata (pominę tutaj zbieżne...
Czy jest cokolwiek co ta książka wniosła w moje życie? No kurka nic a nic! Przecież to jest przegląd magazynów i książek już napisanych. Ponadto dotyka obszarów rozrywki lat 90-tych wybiórczo i chaotycznie - bo najważniejszych według SUBIEKTYWNYCH sympatii pani Ani (dla mnie niestety nie Anny sorrynotsorry i żadna to obraza). Idźmy dalej: czy naprawdę tak bardzo ważne jest...
więcej Pokaż mimo to
A nawet 9,6. Ogromna dawka ważnych, rysujących szczegółową rzeczywistość informacji. Rozmawiałam o tej książce, w trakcie czytania, z wykładowcą historii nowoczesnej (z naciskiem na czas wojenny) uczelni wojskowej w Hamburgu. On więcej wie ode mnie - utwierdził mnie w przekonaniu, że to solidna pozycja.
Jest obiektywnie ale nie obojętnie.... były chwile, że łapałam się na...
Moja pierwsza styczność z autorem iiii..... ałłł... chyba nie trafiłam. Pierwsze i ostatnie 30 stron z 245 owszem wow - głęboko i prosto w moje serce, ale czytając 180 stron pomiedzy.... no męczyłam się - dla mnie o niczym. Znaczy wiem... o wódzie, aczkolwiek w zbyt odległym tle.
Pokaż mimo to
Tak naprawdę to 7,5. Przyznaję się... prześlizgnęłam się po zdecydowanej większości treści niezwiązanej z fabułą czy głównymi bohaterami. Mam na myśli wywody historyczno-socjologiczno-ścisłe. Dla mnie nie ma potrzeby, aby funkcjonowały w treści.
Poza nimi nie mam uwag! Boję się, że już żadna książka poziomem wyrafinowania nie dorówna tej. Zaczęłam czytać inną i już mi się...
Książka doskonale trafiła w moją wrażliwość, napisana jest poetycko, a jednak moocnooo - tak jak lubię.
Sońka jest fascynującą postacią, z jej podejściem do codzienności, rzeczywistości. Gdybym ją spotkała, mogłabym słuchać i słuchać i słuchać... tych jej prostych, a jednak mądrości życiowych.
Tak na marginesie: rozmawiałam niedawno z moją mamą o kolejnych pokoleniach...
na mnie książka niestety nie zrobiła wrażenia, dało się odczuć, że autorka jest młodziutką osobą, że debiutuje oraz że co najmniej jedna osoba pomagała redagować tekst (chyba jest o tym w podziękowaniach)... historia ciekawa, ale sama treść - literatura... jak zwykłe czytadło
Pokaż mimo to