[ RECENZJA ]
Gilles Paris "Nazywam się Cukinia"
Wyd. Świat Książki
Igora wychowuje samotnie matka alkoholiczka. Nie poświęca mu zbyt wielkiej uwagi. Nie grzeszy również wylewnoscią uczuć.
Pewnego dnia chłopiec zwany przez wszystkich Cukinią, znajduje w szafce matki rewolwer. Podczas szarpaniny dochodzi do strzału, podczas którego kobieta ginie.
Od tej pory życie Igora toczy się w domu dziecka. Poznaje tam inne dzieci. Każde z własną, brutalną przeszłością. Każde choruje na brak miłości.
Czy uda się mu jeszcze zaznać dobroci i odmieni się jego los? A może już do pełnoletniości będzie zdany na pomoc obcych ludzi?
Poruszająca historia, w której ukazany jest punkt widzenia dziecka. Świat widziany jego oczami. Książka ucząca dorosłego, jaki jest tok myślenia małego człowieka. Pokazuje, że to co dla dorosłego jest oczywiste, dziecko interpretuje całkiem inaczej. Że dzieci potrzebują rodziców, uwagi i miłości, a nie tylko, żeby być...
Książka idealna na czasy, które aktualnie mamy. Pęd życia i pogoń za pieniądzem i własnymi ambicjami, często odbija się kosztem dziecka.
A czasem warto zatrzymać się i wsłuchać w jego pragnienia i marzenia, które często nie są wcale takie wygórowane.
Niektóre marzą o tym, co inni mają na codzień i nie doceniają...rodzinę!
[...]
Temat bardzo trudny. No bo jak opowiedzieć o życiu dzieci w domu dziecka/sierocińcu dla młodego czytelnika, bez epatowania brutalnością z jednej strony, a z drugiej bez popadania w nieprawdziwy świat romantycznej przygody i zabawy oraz kochających się wychowanków, kłócących się co najwyżej o błahostki. Gdyby miała to być powieść dla dorosłych, sprawa wydaje się znacznie prostsza. Przemoc, samotność, tragedie, nadużycia władzy ze strony dorosłych. Jak to opowiedzieć młodym?
[...]
całość:
https://www.speculatio.pl/nazywam-sie-cukinia