rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Książkę zaczynałam czytać z wielkim zapałem, który jednak malał ze strony na stronę, aż w końcu doszło do tego, że nie mogłam doczekać się końca.
Książka opowiada historię Samanthy, która, wraz z pomocą sióstr, matki i przyjaciół, postanawia ratować rodzinną fabrykę czekolady.
Opowieść miała być słodka i romantyczna, w końcu stała się opisem problemów zdesperowanych i irytująco-wrednych kobiet (których zresztą rozwiązania bardzo łatwo było przewidzieć) oraz opisów muskularnych mężczyzn z wysokim poziomem testosteronu (oprócz głównego bohatera- on okazał się tak pozbawiony charakteru jak tylko człowiek może być). Poza tym nurtowanie w kółko tego samego tematu i bezradność Samanthy sprawiały, że ani przez stronę nie udało jej się zdobyć mojej sympatii. Opisy czekolady również mnie nie zachwyciły (wybaczcie, ale jedzenie gorącego spaghetti z czekoladą albo pizzy z czekoladą jakoś nie pobudza moich kubków smakowych).
Być może moja niska ocena spowodowana jest też po trosze tym, że niedawno przeczytałam powieść o podobnej tematyce - "Spotkajmy się w kawiarni" Jenny Colgan i miałam porównanie. Muszę przyznać, że pani Colgan dużo lepiej sobie poradziła, zatem, jeśli ktoś ma ochotę na "smakowitą powieść o miłości" - to zapraszam do lektury;)

Książkę zaczynałam czytać z wielkim zapałem, który jednak malał ze strony na stronę, aż w końcu doszło do tego, że nie mogłam doczekać się końca.
Książka opowiada historię Samanthy, która, wraz z pomocą sióstr, matki i przyjaciół, postanawia ratować rodzinną fabrykę czekolady.
Opowieść miała być słodka i romantyczna, w końcu stała się opisem problemów zdesperowanych i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przezabawna historia dwóch mężczyzn, którzy postanawiają zamieszkać ze sobą. Okazuje się jednak, że nie jest to takie łatwe- szczególnie, gdy ma się całkowicie różne charaktery.
Dawno nie czytałam książek Levy'ego i muszę przyznać, że powrót do jego twórczości okazał się strzałem w dziesiątkę.
"Moi przyjaciele, moje kochanki" to pełna ciepła opowieść o wyborach, których musimy codziennie dokonywać, o przezwyciężaniu swoich słabości, obfitująca w dające nadzieję wydarzenia i wspaniałych przyjaciół. Podczas czytania i ja poczułam się jedną z bohaterek- zachwycałam się wonią kwiatów Sophie, jadłam przepyszne śniadania u Yvonne, uczestniczyłam w piknikach z Louisem i Emily, a także brałam udział w szalonej eskapadzie po nawiedzonej Szkocji. I wiecie co? Bawiłam się wspaniale.

Przezabawna historia dwóch mężczyzn, którzy postanawiają zamieszkać ze sobą. Okazuje się jednak, że nie jest to takie łatwe- szczególnie, gdy ma się całkowicie różne charaktery.
Dawno nie czytałam książek Levy'ego i muszę przyznać, że powrót do jego twórczości okazał się strzałem w dziesiątkę.
"Moi przyjaciele, moje kochanki" to pełna ciepła opowieść o wyborach, których...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Vianne jest czarownicą. Bo jak inaczej określić osobę, która odczytuje przyszłość, a jej wypieki dogadzają nawet najbardziej wybrednym podniebieniom?
Mimo początkowej niechęci mieszkańców Lansquenet, wkrótce bohaterka zaprzyjaźnia się z nimi, tym samym zmieniając na zawsze ich życie i serca, odkrywając dawno zatajone sekrety.
Magiczna opowieść pełna kuszących zapachów, delikatności czekolady i ciepła ludzkich serc.
Opowieść o przełamywaniu barier, które sami sobie stawiamy.

Vianne jest czarownicą. Bo jak inaczej określić osobę, która odczytuje przyszłość, a jej wypieki dogadzają nawet najbardziej wybrednym podniebieniom?
Mimo początkowej niechęci mieszkańców Lansquenet, wkrótce bohaterka zaprzyjaźnia się z nimi, tym samym zmieniając na zawsze ich życie i serca, odkrywając dawno zatajone sekrety.
Magiczna opowieść pełna kuszących zapachów,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Becky jest w ciąży. Zarówno ona, jak i Luke są w siódmym niebie. I pewnie sielanka trwałaby dalej, gdyby nie akuszerka Becky, Venetia, która to okazuje się... być eks-dziewczyną Luke, na dodatek wciąż mającą do niego słabość. Becky postanawia wziąć sprawy we własne ręce, nawet jeśli prowadziłoby to do irracjonalnych zachowań.
Przezabawna, ciepła opowieść o miłości i zakupach. Opowieść o tym, że emocje są czasem ważniejsze niż inteligencja, nie wszystko jest takie, jakim się wydaje być na pierwszy rzut oka, a przyjaźń jest wielkim skarbem. Serdecznie polecam;)

Becky jest w ciąży. Zarówno ona, jak i Luke są w siódmym niebie. I pewnie sielanka trwałaby dalej, gdyby nie akuszerka Becky, Venetia, która to okazuje się... być eks-dziewczyną Luke, na dodatek wciąż mającą do niego słabość. Becky postanawia wziąć sprawy we własne ręce, nawet jeśli prowadziłoby to do irracjonalnych zachowań.
Przezabawna, ciepła opowieść o miłości i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Urocza opowieść o przyjaźni i współpracy obcych sobie ludzi.

Gdy radny Sparks informuje Maurę Beth, że biblioteka, którą ona zarządza, jest stratna i zostanie wkrótce zamknięta, ta postanawia zrobić wszystko, by do tego nie dopuścić. Jednym z jej pomysłów jest właśnie Wiśniowy Klub Książki - dyskusyjny klub, na którego spotkaniach członkowie nie tylko wymieniają swoje poglądy nt. książek, ale też przynoszą pyszne wypieki, dzielą się historią swego życia. Wkrótce okazuje się, że w walce o bibliotekę Maura nie jest sama - wspiera ją wspaniałe rzesze czytelników.

Książka jest napisana prostym, ładnym językiem. Być może nie jest zbyt głęboka, ale inspiruje. Inspiruje mnie do walki o to, czego chcę, pokazuje, że choć łatwo się poddać, należy walczyć dalej. Są w niej wspaniali ludzie- zarówno Ci, którzy mają przed sobą całe życie, jak i Ci, będący już u jego schyłku- ciepli, dający otuchę i nadzieję. Wiem, że choć historia nie każdemu przypadnie do gustu, to jednak każdy może znaleźć w niej ciepło i serdeczność. Cóż bowiem może bardziej rozgrzać nasze serca niż bezinteresowna pomoc ludzi i ich przyjaźń, fakt, że możemy zawsze na nich liczyć, zawsze do nich zadzwonić, gdy jest nam źle?

Mimo, że w historii zabrakło pewnego napięcia, z chęcią przeczytałabym ją jeszcze raz. I Wam również serdecznie polecam;)

Urocza opowieść o przyjaźni i współpracy obcych sobie ludzi.

Gdy radny Sparks informuje Maurę Beth, że biblioteka, którą ona zarządza, jest stratna i zostanie wkrótce zamknięta, ta postanawia zrobić wszystko, by do tego nie dopuścić. Jednym z jej pomysłów jest właśnie Wiśniowy Klub Książki - dyskusyjny klub, na którego spotkaniach członkowie nie tylko wymieniają swoje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Piękna, wzruszająca historia człowieka, który postanawia zmienić swoje życie, siebie i naprawić błędy przeszłości. Okazuje się jednak, że sprawa nie jest taka prosta, a lista skrzywdzonych osób- długa.
Opowieść o tym, że nigdy nie jest za późno, by stać się lepszym człowiekiem, opowieść o błędach, których nie da się już naprawić mimo najszczerszych chęci, o zmianach, jakich dokonuje w nas cierpienie, o sile miłości- tej jedynej, która prowadzi nas naprzód, pomaga wierzyć i mieć nadzieję; i wreszcie- wybaczaniu. Bowiem człowiek pełen miłości potrafi szczerze wybaczać.
A wszystko to utrzymane w atmosferze magicznych świąt i zbliżającego się ślubu.
Książka, która sprawia, że mimo chłodu za oknem, jest nam przyjemnie ciepło. Polecam;)

Piękna, wzruszająca historia człowieka, który postanawia zmienić swoje życie, siebie i naprawić błędy przeszłości. Okazuje się jednak, że sprawa nie jest taka prosta, a lista skrzywdzonych osób- długa.
Opowieść o tym, że nigdy nie jest za późno, by stać się lepszym człowiekiem, opowieść o błędach, których nie da się już naprawić mimo najszczerszych chęci, o zmianach,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Spodziewałam się czegoś więcej. I bardzo chciałam to dostrzec, ale.. nie potrafię.
Główna bohaterka, Macy, miała trudne dzieciństwo. Jeszcze będąc dzieckiem odwiedziła kilka domów zastępczych, a będąc nastolatką uciekła na ulicę. Brakowało jej miłości i ciepła. Gdy ją poznajemy, radzi sobie lepiej- ma dom, pracę, wspaniałą przyjaciółkę, ale jej serce wciąż nie może się pogodzić z przeszłością.
Pewnego dnia spotyka Marka- zrezygnowanego, rozżalonego mężczyznę, który, podobnie jak Macy, nie radzi sobie z przeszłością. Zaczynają sobie pomagać. Wkrótce (naprawdę wkrótce) oboje zdają sobie sprawę, jak wiele znaczą dla siebie nawzajem.
Książka nie jest skomplikowana, czyta się ją bardzo szybko, jednak historia nie wciągnęła mnie. Wręcz przeciwnie: była nudna i męcząca. Każdy pojawiający się bohater miał tak nieszczęśliwą, skomplikowaną przeszłość, że to było aż niemożliwe. Poza tym PRAWIE wszystkie kobiety były tak samo opisane: każda z nich jako anioł z trudną przeszłością. Wspaniale czytać o aniołach, ale ja, po ukończeniu książki, byłam rozczarowana. Bo tak naprawdę nie było ani jednego anioła. Mężczyźni również niewiele się od siebie różnili. Ot, taka zbiorowa masa tych samych ludzi i problemów.
Jakkolwiek by książka nie była kiepska, to jest w niej coś, co mi się podoba: zmiana na lepsze. Nieważne, jak bardzo ciężkie życie prowadziłeś do tej pory, możesz to zmienić. Masz siłę, by to zrobić. Spotkasz ludzi, którzy Ci pomogą. Bo jesteś tego warty.

Spodziewałam się czegoś więcej. I bardzo chciałam to dostrzec, ale.. nie potrafię.
Główna bohaterka, Macy, miała trudne dzieciństwo. Jeszcze będąc dzieckiem odwiedziła kilka domów zastępczych, a będąc nastolatką uciekła na ulicę. Brakowało jej miłości i ciepła. Gdy ją poznajemy, radzi sobie lepiej- ma dom, pracę, wspaniałą przyjaciółkę, ale jej serce wciąż nie może się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Druga część przygód Keiry i Adriana.
Kochankowie nie ustają w poszukiwaniach kolejnych części tajemniczego wisiorka, mającego ujawnić im mapę nieba sprzed kilkunastu milionów lat. W tym celu podróżują po całym świecie, rozwikłują coraz bardziej skomplikowane zagadki... Niestety, każdy ich krok jest ściśle monitorowany przez rząd, który to nie cofnie się przed niczym, by udaremnić Keirze i Adrianowi dokonanie odkrycia.

Książka jest ciekawa, wciągająca, zawiera liczne ciekawostki ze świata nauki, niemniej jednak bardzo denerwowała mnie główna bohaterka. Jej arogancja i bezczelność potrafiły zepsuć nawet najpiękniejsze momenty powieści. Nie bardzo podobało mi się także ciągłe wracanie do tych samych miejsc. Poza tym nie mam się do czego przyczepić;)

Druga część przygód Keiry i Adriana.
Kochankowie nie ustają w poszukiwaniach kolejnych części tajemniczego wisiorka, mającego ujawnić im mapę nieba sprzed kilkunastu milionów lat. W tym celu podróżują po całym świecie, rozwikłują coraz bardziej skomplikowane zagadki... Niestety, każdy ich krok jest ściśle monitorowany przez rząd, który to nie cofnie się przed niczym, by...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Trzecia część przygód zakupoholiczki Becky.
Becky początkowo nie chciała się przyznać, ale jednak... od dziecka marzyła o ślubie. A teraz Luke jej się oświadczył. Szykuje się zatem wspaniały ślub... Ale właściwie gdzie? w Wielkiej Brytanii, gdzie planuje jej mama, czy w Nowym Jorku, w pięknym i luksusowym Hotelu Plaza? Becky znów kombinuje.
Opowieść o tym, że z każdej sytuacji jest kilka wyjść, tylko trzeba nieźle się napocić, żeby je znaleźć.
Książka może mniej zabawna niż część pierwsza, ale z chęcią znów wróciłam do uroczej Becky, Luke'a -pracoholika i, może nieco staromodnych, ale bardzo kochanych i ciepłych rodziców Becky. Opowieść trzyma w napięciu do ostatniej strony.

Trzecia część przygód zakupoholiczki Becky.
Becky początkowo nie chciała się przyznać, ale jednak... od dziecka marzyła o ślubie. A teraz Luke jej się oświadczył. Szykuje się zatem wspaniały ślub... Ale właściwie gdzie? w Wielkiej Brytanii, gdzie planuje jej mama, czy w Nowym Jorku, w pięknym i luksusowym Hotelu Plaza? Becky znów kombinuje.
Opowieść o tym, że z każdej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Magia.. czym ona właściwie jest? Czy to jabłonka, która zdradza sekrety przyszłości czy uczucie kruszące lód w sercu?
Książka jest magiczna. Ale nie ze względu na fabułę, która, mówiąc szczerze, jest trochę beznadziejna. Ze względu na ludzi. Tych dobrych, i tych złych. Każdy ma w sobie magię, każdy jest kimś ważnym. Każdy z nas ma do odegrania ogromną rolę na tym świecie.

Magia.. czym ona właściwie jest? Czy to jabłonka, która zdradza sekrety przyszłości czy uczucie kruszące lód w sercu?
Książka jest magiczna. Ale nie ze względu na fabułę, która, mówiąc szczerze, jest trochę beznadziejna. Ze względu na ludzi. Tych dobrych, i tych złych. Każdy ma w sobie magię, każdy jest kimś ważnym. Każdy z nas ma do odegrania ogromną rolę na tym świecie.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Moja ukochana książka!;)
Przezabawna, ciepła, słodka.. Często płakałam przy niej ze śmiechu.
Niesamowite kombinacje, zmyślone historyjki, ucieczki, a wszystko to w imię jednego - zakupów!;)

Moja ukochana książka!;)
Przezabawna, ciepła, słodka.. Często płakałam przy niej ze śmiechu.
Niesamowite kombinacje, zmyślone historyjki, ucieczki, a wszystko to w imię jednego - zakupów!;)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Autor wielokrotnie podkreślał, że jego życie nie wygląda jak idylla Herriota, ale mimo wszystko nie mogłam się powstrzymać od tego, by ich nie porównywać. I, niestety, książka Trouta bardzo marnie wyszła na tle cyklu "Wszystkich stworzeń małych i dużych" Herriota. I nie chodzi tu tylko o zmianę scenerii czy metod leczenia.
Moim zdaniem Trout po prostu nie potrafi zainteresować. Książka często przynudzała, "błyskotliwe" poczucie humoru autora i jego liczne porównania, zamiast uśmiechu, wywoływały u mnie jedynie marszczenie brwi. Ponadto autor nie daje możliwości czytelnikowi na własne refleksje, opatrując licznymi komentarzami każde zdarzenie, każdą chwilę wartą przemyślenia.
W książkach bardzo brakowało mi ciepła, które tak cudownie odczuwałam w książkach Jamesa. W nich każdy człowiek znaczył dla mnie wiele, każda relacja była wyjątkowa. Tu ludzie są jedynie krótkimi chwilami, które przeminą, nic nie znaczącymi epizodami, mającymi nadać opowieści jedynie żartobliwy ton.
Bardzo żałuję, ale nie mam ochoty na drugą część.

Autor wielokrotnie podkreślał, że jego życie nie wygląda jak idylla Herriota, ale mimo wszystko nie mogłam się powstrzymać od tego, by ich nie porównywać. I, niestety, książka Trouta bardzo marnie wyszła na tle cyklu "Wszystkich stworzeń małych i dużych" Herriota. I nie chodzi tu tylko o zmianę scenerii czy metod leczenia.
Moim zdaniem Trout po prostu nie potrafi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Najbardziej magiczna opowieść wszech czasów;) miłość, zaklęty królewicz, Francja i książki. Nie można wymarzyć sobie lepszego połączenia;)

Najbardziej magiczna opowieść wszech czasów;) miłość, zaklęty królewicz, Francja i książki. Nie można wymarzyć sobie lepszego połączenia;)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po prostu przepiękna;)

Po prostu przepiękna;)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niezwykła. Sama chętnie nauczyłabym się tańczyć charlestona;)

Niezwykła. Sama chętnie nauczyłabym się tańczyć charlestona;)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czytając książkę niejednokrotnie odniosłam wrażenie, że autorka posiada albo zbyt małą wyobraźnię, albo zbyt mała wiedzę(spójrzmy chociażby na "kompetentną" bizneswoman reklamującą eksluzywną firmę słowami "(...) i tak dalej"), by stworzyć ciekawą historię. Bohaterowie pani McKenzie są nie tylko płytcy i próżni, ale też nudni - w kółko robią to samo, prowadzą te same rozmowy. Kolejnym minusem jest styl autorki- prosty, potoczny,obfitujący w kolokwializmy i obowiązkowo-zawierający opis ubioru każdej napotkanej osoby (może nie byłoby to nudne, gdyby połowa osób nie wyglądała praktycznie tak samo). Zdecydowanie nie polecam.

Czytając książkę niejednokrotnie odniosłam wrażenie, że autorka posiada albo zbyt małą wyobraźnię, albo zbyt mała wiedzę(spójrzmy chociażby na "kompetentną" bizneswoman reklamującą eksluzywną firmę słowami "(...) i tak dalej"), by stworzyć ciekawą historię. Bohaterowie pani McKenzie są nie tylko płytcy i próżni, ale też nudni - w kółko robią to samo, prowadzą te same...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jest to pierwsza książka pani Potter, jaką przeczytałam.
Na początku bohaterka okazała się być uroczą, pełną energii Brytyjką kupującą fantastyczne buty. Jej historia zaczęła się naprawdę zabawnie – Heather potrafiła się wplątać w naprawdę niezłe tarapaty, ale nawet, gdy narzekała, robiła to w sposób subtelny i słodki.
Pewnego dnia na swojej drodze spotyka irlandzką Cygankę (nie miałam pojęcia, że takowe istnieją), która sprzedaje jej szczęśliwy wrzos. Po jakimś czasie bohaterka odkrywa, że ten wrzos ma za zadanie nie tylko przynosić jej szczęście, ale także spełniać wszystkie marzenia. Zaczyna go więc wykorzystywać na wszelkie możliwe sposoby: znajduje najlepsze miejsca parkingowe, kupuje piękne szpilki po ogromnej przecenie, wymiguje się od mandatów, załatwia wielkie zlecenie dla firmy, w której pracuje itd.
I tu pojawia się problem. Bo Heather, której wszystkie życzenia się spełniają, przestaje być słodka. Jej myśli i uczucia koncentrują się odtąd jedynie na dwóch rzeczach: facetach (właściwie to chyba raczej tylko na ich umięśnionych ciałach) i seksie (wydaje mi się, że bohaterka nie zna znaczenia słowa: romantyczna). Od pewnego momentu aż do końca książki nie byłam w stanie jej zrozumieć. Nagle okazała się być kimś zupełnie innym, jakby autorka wymieszała ze sobą dwie różne książki, tylko zostawiła te same imiona bohaterów. Heather stale i we wszystkim zaczęła wynajdować problemy, w kółko i w kółko prowadziła te same, “poważne” (czytaj: problematyczne i nudne) rozmowy o uczuciach, w każdym widziała mnóstwo wad.
Z książki ma wynikać pewne pouczenie typu: uważaj, o czym marzysz, bo to może się spełnić.
I to brzmi cudownie, ale, moim skromnym zdaniem, można by to ubarwić nieco inną historią niż historią kobiety, która chodzi do łóżka z jednym facetem, gdyż sobie tego zażyczyła, a marzy o seksie z innym, wobec którego takowego życzenia nie wypowiedziała. Nie sądzę też, bym będąc na miejscu Heather, wykorzystała swoją moc do tego, by zmniejszyć penisy robotnikom czy też by zaciągnąć do łóżka sąsiada.
No ale dobrze: zostawmy biedną pannę Heather w spokoju. W końcu jeden bohater nie tworzy książki. Może spójrzmy na Briana, szefa dziewczyny. Pięćdziesięcioletni gej oglądający się na ulicy za 20-letnimi facetami.. No dobrze, kolejny. Jess. Przyjaciółka Heather, za cel życiowy obrała sobie chyba seks z każdym facetem z portalu randkowego, z którego notorycznie korzysta… Może wystarczy.
Autorka do samego końca starała się tworzyć zabawne sytuacje i wywoływać uśmiech na twarzach czytelniczek. Ciężko mi jednak śmiać się w kółko z perypetii łóżkowych czy też dwuznacznych sytuacji i tego typu dialogów.
Podsumowując stwierdzam, że książka mnie rozczarowała. Bohaterka, którą poznałam jako słodką, uroczą dziewczynę, przekształca się w problematyczną seksoholiczkę, która nie wie, czego (czy też kogo) chce. Jeśli takie książki określane są jako zabawne to, słowo daję, jestem ponurakiem. Mi z nerwów o mało co nie pękła żyłka.

Jest to pierwsza książka pani Potter, jaką przeczytałam.
Na początku bohaterka okazała się być uroczą, pełną energii Brytyjką kupującą fantastyczne buty. Jej historia zaczęła się naprawdę zabawnie – Heather potrafiła się wplątać w naprawdę niezłe tarapaty, ale nawet, gdy narzekała, robiła to w sposób subtelny i słodki.
Pewnego dnia na swojej drodze spotyka irlandzką...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pomieszanie elementów baśniowych z naturalistycznymi, które nieco odpychają. Piękne krajobrazy, wspaniałe przygody, których z pewnością nie da się przewidzieć do końca.

Pomieszanie elementów baśniowych z naturalistycznymi, które nieco odpychają. Piękne krajobrazy, wspaniałe przygody, których z pewnością nie da się przewidzieć do końca.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka dla dzieci.. ale jaka magiczna! Niesamowita baśń pełna ciepła i uroku, obfitująca w przepiękne opisy krajobrazów i przesympatyczne, wcale nie głupie zwierzęta. Polecam osobom w każdym wieku;)

Książka dla dzieci.. ale jaka magiczna! Niesamowita baśń pełna ciepła i uroku, obfitująca w przepiękne opisy krajobrazów i przesympatyczne, wcale nie głupie zwierzęta. Polecam osobom w każdym wieku;)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Spodziewałam się czegoś więcej po tak sławnej książce. Okazała się jednak zwyczajnie.. nudna. Wciąż te same problematyczne rozmowy, drążenie w kółko przeszłości, przydługie refleksje...
Plus za kilka momentów akcji (opatrzonych nieliczoną ilością stron nudnych opisów) i opisy miejsc.

Spodziewałam się czegoś więcej po tak sławnej książce. Okazała się jednak zwyczajnie.. nudna. Wciąż te same problematyczne rozmowy, drążenie w kółko przeszłości, przydługie refleksje...
Plus za kilka momentów akcji (opatrzonych nieliczoną ilością stron nudnych opisów) i opisy miejsc.

Pokaż mimo to