rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , , , ,

Jacob Portman to zwyczajny nastolatek, który prowadzi normalne życie. Ma jednak ekscentrycznego dziadka, który opowiada mu historie o sierocińcu na słonecznej walijskiej wyspie, w którym mieszkały dziwne dzieci. Po śmierci staruszka Jacob wyrusza w miejsce z opowieści na dobranoc, aby sam się przekonać o istnieniu tajemniczego domu.
Muszę przyznać, że książka wywarła na mnie duże wrażenie. Wbrew opiniom większości czytelników fabuła podobała mi się. Było trochę tajemniczości, horroru, potworów i strasznych zdjęć. Może dorosłym ludziom czy trochę starszym nastolatkom ode mnie opowieść będzie się wydawała bajką, ale mnie ta książka w niektórych momentach naprawdę przerażała. Uważam, że świetnym i oryginalnym pomysłem było dodanie zdjęć i dopasowanie narracji do nich. Jednak troszeczkę nie podobała mi się postać Jacoba, który wydawał mi się trochę niedomyślnym zakompleksionym nastolatkiem. Czasami też lekko przynudzała mnie fabuła, która za bardzo skupiała się na słonecznym domu, dużym ogrodzie i pięknym otaczającym nas świecie. Pomimo tych minusów książkę uważam za bardzo dobrą i godną polecenia.
Stella

Jacob Portman to zwyczajny nastolatek, który prowadzi normalne życie. Ma jednak ekscentrycznego dziadka, który opowiada mu historie o sierocińcu na słonecznej walijskiej wyspie, w którym mieszkały dziwne dzieci. Po śmierci staruszka Jacob wyrusza w miejsce z opowieści na dobranoc, aby sam się przekonać o istnieniu tajemniczego domu.
Muszę przyznać, że książka wywarła na...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Księga wyzwań Dasha i Lily Rachel Cohn, David Levithan
Ocena 7,1
Księga wyzwań ... Rachel Cohn, David ...

Na półkach: , , , ,

Nie wiem dlaczego, ale zawsze książki, które przeczytam w trakcie choroby są naprawdę warte polecenia. Może dlatego, że jestem zawalona chusteczkami i jakiekolwiek inne miejsce(szczególnie książkowe) jest o niebo lepsze:-)Sczególnie takie, jak świąteczny Nowy Jork, gdzie dwójka szesnastoletnich nastolatków szuka czerwonego notesu(i siebie) po całym mieście.
Uważam, że głównym urokiem tej książki jest jej oryginalność. Pomysł z czerwonym Moleskine i pisaniem w nim jest naprawdę genialny. Dwie różne perspektywy(ze strony Dasha i Lily)dawały mi możliwość patrzenia na świat(święta i Nowy Jork) z dwóch różnych punktów widzenia. Bawiło mnie wiele rzeczy, nawet takich,które innym czytelnikom wydawały się nieśmieszne. Na przykład jak Dash załatwił sobie samotne święta. Ojcu powiedział, że jest u matki, a matce, że u ojca. Sama jestem w takiej sytuacji(w sensie rozwodowo-rodzicowej)i wiem, że u mnie by to nie przeszło.
Autorzy znakomicie przedstawili problem rzeczywistości i kartki papieru. Dash i Lily mieli dla siebie w sumie czystą kartę. Mogli nazmyślać ile chcieli, mogli być kim tylko chcieli. W rzeczywistości nie ma czasu do namysłu, jak przed stronami czerwonego notesu.
Jako plus daję też okładkę, która przyciąga wzrok i jest bardzo świąteczna.
Naprawdę polecam.
Stella

Nie wiem dlaczego, ale zawsze książki, które przeczytam w trakcie choroby są naprawdę warte polecenia. Może dlatego, że jestem zawalona chusteczkami i jakiekolwiek inne miejsce(szczególnie książkowe) jest o niebo lepsze:-)Sczególnie takie, jak świąteczny Nowy Jork, gdzie dwójka szesnastoletnich nastolatków szuka czerwonego notesu(i siebie) po całym mieście.
Uważam, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Długo się zastanawiałam czy sięgnąć po Igrzyska Śmierci i zrobiłam to w sumie z nudów. Książka - jak dla mnie - jest całkiem niezła, ale z nóg mnie nie powaliła.
Przede wszystkim: oklepany temat. Chociaż nie czytałam wcześniej książek, w których tylko chodziło o wyrżnięcie się nawzajem, to ile razy o takich już słyszałam? Nawet nie liczę. Chociaż w tej książce, aż tak bardzo mnie to nie wkurzało, to jednak nie cierpię narracji w teraźniejszości. Jakoś głupio to brzmi.
Co do plusów to jest ich kilka. Zazwyczaj jeśli narrację prowadzi dziewczyna to dużo jest użalania się nad sobą. Tutaj? Katniss była twarda i starała się pokazać światu, że niełatwo ją rozmiękczyć. W jej postaci podobało mi się to, że była bardzo zaradna i potrafiła sobie poradzić sobie sama. Nie mogę powiedzieć, że zmarnowałam czas przy tej książce.

Długo się zastanawiałam czy sięgnąć po Igrzyska Śmierci i zrobiłam to w sumie z nudów. Książka - jak dla mnie - jest całkiem niezła, ale z nóg mnie nie powaliła.
Przede wszystkim: oklepany temat. Chociaż nie czytałam wcześniej książek, w których tylko chodziło o wyrżnięcie się nawzajem, to ile razy o takich już słyszałam? Nawet nie liczę. Chociaż w tej książce, aż tak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Jestem pozytywnie zaskoczona tą książką. Po raz kolejny sprawdziło się u mnie przysłowie "Nie oceniaj książki po okładce", która mnie nie zainteresowała. Naprawdę było dużo akcji i jej zwrotów. Może dużo się nie pośmiałam, bo to nie książka w tym typie, ale naprawdę miło spędziłam czas.

Jestem pozytywnie zaskoczona tą książką. Po raz kolejny sprawdziło się u mnie przysłowie "Nie oceniaj książki po okładce", która mnie nie zainteresowała. Naprawdę było dużo akcji i jej zwrotów. Może dużo się nie pośmiałam, bo to nie książka w tym typie, ale naprawdę miło spędziłam czas.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Nie spodziewałam się, że jakaś książka prawie wywoła we mnie take uczucia, jak Harry Potter. Byłam po prostu oczarowana. W końcu jakiś autor się nade mną zlitował. nie to, że nie lubię miłych, pomocnych, honorowych bohaterów, ale w końcu w książce potrzebny był mi taki człowiek, jak Matt Hidalf. Zwyczajnie genialny, chamski, arogancki i zazdrosny. Zero honoru i bohaterskości. Swoje w książce robiło też to, że niektórych zdarzeń się po prostu nie spodziewałam. Nawet dorośli będą zachwyceni.

Nie spodziewałam się, że jakaś książka prawie wywoła we mnie take uczucia, jak Harry Potter. Byłam po prostu oczarowana. W końcu jakiś autor się nade mną zlitował. nie to, że nie lubię miłych, pomocnych, honorowych bohaterów, ale w końcu w książce potrzebny był mi taki człowiek, jak Matt Hidalf. Zwyczajnie genialny, chamski, arogancki i zazdrosny. Zero honoru i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

To jedna z najpiękniejszych i najmądrzejszych książek, jakie w życiu czytałam. Pokazuje, że dzieci też umieją walczyć o swoje, zupełnie na poważnie i z pełną świadomością. Uczy honoru, przyjaźni i odwagi. Po prostu piękne arcydzieło.

To jedna z najpiękniejszych i najmądrzejszych książek, jakie w życiu czytałam. Pokazuje, że dzieci też umieją walczyć o swoje, zupełnie na poważnie i z pełną świadomością. Uczy honoru, przyjaźni i odwagi. Po prostu piękne arcydzieło.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Czekałam na tą książkę tyle(chociaż 7 miesięcy to nie dużo , jak na książkę, mi się ten czas dłużył), że kiedy byłam w empiku i wychodząc zobaczyłam upragnioną czerwoną okładkę, zaczęłam tatę błagać i skakać , jak jakaś dziewczynka przy wystawie z zabawkami. Nie zawiodłam się. Chociaż zdziwiło mnie to, że Zeropolis, jak ktoś już tam wspomniał w opiniach jest bardziej zbliżone do Gwiezdny ch Wojen, niż do stylu autora. Brandon Mull idzie zawsze w scenerię raczej średniowiecza, niż science-fiction. Jak dla mnie super. Historia i fabuła świetna, chociaż nieco mi wypadło z głowy. Smuci mnie tylko to, ze na czwartą część będzie trzeba długo poczekać...

Czekałam na tą książkę tyle(chociaż 7 miesięcy to nie dużo , jak na książkę, mi się ten czas dłużył), że kiedy byłam w empiku i wychodząc zobaczyłam upragnioną czerwoną okładkę, zaczęłam tatę błagać i skakać , jak jakaś dziewczynka przy wystawie z zabawkami. Nie zawiodłam się. Chociaż zdziwiło mnie to, że Zeropolis, jak ktoś już tam wspomniał w opiniach jest bardziej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę dostałam jako nagrodę na koniec roku (wypożyczyłam najwięcej książek z biblioteki w szkole;-)), ale nie wiem kto ją wybierał. Jeszcze jestem w wieku lekkiego fantasy jakiś książek detektywistycznych i książek o przygodach w szkole. A tu? Dosłownie: sex, drags and rock'n'roll. Beznadziejne dialogi, słaba narracja i bohaterzy trochę...idiotyczni. Ann jest najgorsza. Och,nie Smash kocham cie i nienawidzę cie. Chce z tobą pójść do łóżka, ale o jejku czy ty aby nie walnąłeś mnie wczoraj w twarz? Tak wygląda cała książka. Dla mnie beznadziejna.

Książkę dostałam jako nagrodę na koniec roku (wypożyczyłam najwięcej książek z biblioteki w szkole;-)), ale nie wiem kto ją wybierał. Jeszcze jestem w wieku lekkiego fantasy jakiś książek detektywistycznych i książek o przygodach w szkole. A tu? Dosłownie: sex, drags and rock'n'roll. Beznadziejne dialogi, słaba narracja i bohaterzy trochę...idiotyczni. Ann jest najgorsza....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Z całego cyklu Lauren St John tą część uważam za najlepszą. Bardzo podobało mi się to, że grupka dzieci przebywała na wyspie z dala od dorosłych, czy jakiejkolwiek pomocy. Przypominało mi to trochę Władcę Much. Książka bardzo wzruszająca(ale nie ckliwa i infantylna!), mądra o przyjaźni i zrozumieniu.

Z całego cyklu Lauren St John tą część uważam za najlepszą. Bardzo podobało mi się to, że grupka dzieci przebywała na wyspie z dala od dorosłych, czy jakiejkolwiek pomocy. Przypominało mi to trochę Władcę Much. Książka bardzo wzruszająca(ale nie ckliwa i infantylna!), mądra o przyjaźni i zrozumieniu.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Irene Adler, Sherlock Holmes poznają się w Saint-Malo podczas wakacji 1870 roku. Przez przypadek zostają wciągnięci w kryminalny wir zagadek w tej małej, sennej miejscowości. Na plaży znaleziono martwego mężczyznę, zniknęła diamentowa kolia, a po dachach chodzi postać w pelerynie, która budzi strach w mieszkańcach miasteczka. Nikt nie zamierza szybko rozwiązać zagadki, a więc zajmie się tym niczego niespodziewająca się trójka młodych przyjaciół...
Nie sądziłam, że ktoś może napisać tak dobry kryminał dla dzieci pełen wątków zawiłości i zagadek. Uważam, że dobrym ruchem ze strony pisarza było pokazanie sławnych bohaterów opowieści w młodym wieku i pokazanie historii w XIX wieku. Często bawiło mnie podejście bohaterów z dziecięcego punktu widzenia, ani tak nadętego, jak u dorosłych. Bardzo miło spędziłam czas przy tej książce.

Irene Adler, Sherlock Holmes poznają się w Saint-Malo podczas wakacji 1870 roku. Przez przypadek zostają wciągnięci w kryminalny wir zagadek w tej małej, sennej miejscowości. Na plaży znaleziono martwego mężczyznę, zniknęła diamentowa kolia, a po dachach chodzi postać w pelerynie, która budzi strach w mieszkańcach miasteczka. Nikt nie zamierza szybko rozwiązać zagadki, a...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Ta książka była najlepszą z serii Olimpijscy Herosi. Chociaż nie najlepsza jaką czytałam. Dla mnie było tu za dużo o ratowaniu świata i jego zagładzie. Bardzo podobało mi się zakończenie, ponieważ było pogodne, a nie tak jak reszta książki: zagłada świata, zagłada świata i zagłada świata. Książka jest dobra.

Ta książka była najlepszą z serii Olimpijscy Herosi. Chociaż nie najlepsza jaką czytałam. Dla mnie było tu za dużo o ratowaniu świata i jego zagładzie. Bardzo podobało mi się zakończenie, ponieważ było pogodne, a nie tak jak reszta książki: zagłada świata, zagłada świata i zagłada świata. Książka jest dobra.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Chociaż wcześniejsze części z cyklu Olimpijscy Herosi uważałam za niezbyt dobre, ta mi się bardzo spodobała. Nie było tu nudnej narracji, ciągle działo się coś innego i nie zawsze pływali na statku. Teraz na pewno kupię piątą część ;-0

Chociaż wcześniejsze części z cyklu Olimpijscy Herosi uważałam za niezbyt dobre, ta mi się bardzo spodobała. Nie było tu nudnej narracji, ciągle działo się coś innego i nie zawsze pływali na statku. Teraz na pewno kupię piątą część ;-0

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Książka pięknie pokazuje, jak ważne dla człowieka są zwierzęta i jak one zmieniają nasze życie. Historia jest bardzo wciągająca, może trochę mało zabawna

Książka pięknie pokazuje, jak ważne dla człowieka są zwierzęta i jak one zmieniają nasze życie. Historia jest bardzo wciągająca, może trochę mało zabawna

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Fabuła nie jest porywająca. Treść wygląda mniej więcej tak:
-wsiadamy do statku
-płyniemy lub lecimy
-przy okazji zabijamy tuzin potworów (przecież to normalka!)
-wracamy do statku
-każdy z nas użala się nad swym złamanym sercem i nad tym, że jego chłopak nie chce się całować
-awaria statku
Itd., itp. A już przy tym dialogu na końcu, kiedy [SPOILER!] Annabeth i Percy spadają do Tartaru mało nie porzygałam się tęczą:
- Nigdy się nie rozstaniemy - powiedział - Nie opuścisz mnie. Już nigdy.
-Dopóki będziemy razem.
Mniej więcej tak wygląda cała książka.

Fabuła nie jest porywająca. Treść wygląda mniej więcej tak:
-wsiadamy do statku
-płyniemy lub lecimy
-przy okazji zabijamy tuzin potworów (przecież to normalka!)
-wracamy do statku
-każdy z nas użala się nad swym złamanym sercem i nad tym, że jego chłopak nie chce się całować
-awaria statku
Itd., itp. A już przy tym dialogu na końcu, kiedy [SPOILER!] Annabeth i Percy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

To była moja lektura w drugiej klasie. Jest tyyyyyleee zwrotów akcji, a fabuła jest "porywająca" i rozciągnięta na uwaga, uwaga... ośmiu stronach! Ale niesamowite! Akurat w odnajdywania przekazów do ludzi nie jestem dobra, więc książka może się podobać dorosłym, lecz mi nie przypadła do gustu.

To była moja lektura w drugiej klasie. Jest tyyyyyleee zwrotów akcji, a fabuła jest "porywająca" i rozciągnięta na uwaga, uwaga... ośmiu stronach! Ale niesamowite! Akurat w odnajdywania przekazów do ludzi nie jestem dobra, więc książka może się podobać dorosłym, lecz mi nie przypadła do gustu.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

To moja ulubiona część Harrego Pottera. Ostro jest od samego początku: tajemniczy więzień z Azkabanu, dementorzy, ataki na Hogwart i Peter Pettigrew.
Uwielbiam profesora Lupina(sama bym chciała takiego nauczyciela), który jest bardzo wyluzowany. Świetności tej książki nie da się opisać słowami.

To moja ulubiona część Harrego Pottera. Ostro jest od samego początku: tajemniczy więzień z Azkabanu, dementorzy, ataki na Hogwart i Peter Pettigrew.
Uwielbiam profesora Lupina(sama bym chciała takiego nauczyciela), który jest bardzo wyluzowany. Świetności tej książki nie da się opisać słowami.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

W tym roku w Hogwarcie zostaje otworzona tajemnicza komnata tajemnic i tylko prawdziwy dziedzic Slytherina może ją otworzyć. Harry Ron i Hermiona chcą odkryć tą tajemnicę.

Ja nie mogłam się oderwać. Ta książka jest po prostu idealna. Smieszna, mądra, pełna zwrotów akcji i przygód.

W tym roku w Hogwarcie zostaje otworzona tajemnicza komnata tajemnic i tylko prawdziwy dziedzic Slytherina może ją otworzyć. Harry Ron i Hermiona chcą odkryć tą tajemnicę.

Ja nie mogłam się oderwać. Ta książka jest po prostu idealna. Smieszna, mądra, pełna zwrotów akcji i przygód.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Ania jest biedną sierotą, której nikt nie chce, a ona tuła się od domu do domu. Ma wiele fantazji wybujałą wyobraźnię. Przez nieporozumienie trafia do Avonlea na Zielone Wzgórze do Maryli i Mateusza. Tam poznaje wielu przyjaciół, przeżywa wiele przygód i w końcu znajduje miejsce, gdzie ktoś ją kocha.
Ania z Zielonego Wzgórza jest lekturą, a więc wiadomo: nie darzę tej książki wielką sympatią. Nie tylko z tego względu. Tutaj opisy są na dwie strony i te podniosłe dialogi, które tak "chwytają" za serce. Ta książka jest taka no... mało ciekawa.

Ania jest biedną sierotą, której nikt nie chce, a ona tuła się od domu do domu. Ma wiele fantazji wybujałą wyobraźnię. Przez nieporozumienie trafia do Avonlea na Zielone Wzgórze do Maryli i Mateusza. Tam poznaje wielu przyjaciół, przeżywa wiele przygód i w końcu znajduje miejsce, gdzie ktoś ją kocha.
Ania z Zielonego Wzgórza jest lekturą, a więc wiadomo: nie darzę tej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Nie wiem jak Rowling napisała Harry'ego Pottera, ale zrobiła coś czego nie zrobił jeszcze nikt. Porównują ją do niby takich "świetnych" książek jak "Alicja w krainie czarów" czy "Czarnoksiężnik z Krainy Oz"(nie wiem jak inni czytelnicy, ale wg mnie te książki nie powalają). Autorka wykorzystała stare motywy: dziecko-podrzutek, śmierć rodziców, niechciany osobnik, magiczny świat, jeden wróg, tyrani w szkole ale zrobiła to w bardzo barwny sposób. Tak, że ja nie mrugnę okiem, a skończyłam czytać książkę. Wydaję mi się, że książka przemówiła do dzieci, bo każdy z nich ma wrednych nauczycieli, prace
domowe, szkołę jako obowiązek. Harry też do niej chodzi, ale tam zamiast ułamków zmienia szpilkę w zapałkę, a zamiast uczyć się wierszy podnosi piórka w powietrze. Na dodatek oprócz obowiązków musi ratować świat czarów przed Voldemortem - największym wrogiem. Ale zmagania ze złem osładza nam kwaśny humor i ironia w tej książce.
Wiele dzieci na świecie wyczekuje w 11 urodziny listu z Hogwartu.
Myślę, że Harry'ego Pottera nikt nigdy żadną książką nie przebije.

Nie wiem jak Rowling napisała Harry'ego Pottera, ale zrobiła coś czego nie zrobił jeszcze nikt. Porównują ją do niby takich "świetnych" książek jak "Alicja w krainie czarów" czy "Czarnoksiężnik z Krainy Oz"(nie wiem jak inni czytelnicy, ale wg mnie te książki nie powalają). Autorka wykorzystała stare motywy: dziecko-podrzutek, śmierć rodziców, niechciany osobnik, magiczny...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Fajne.

Fajne.

Pokaż mimo to