Opinie użytkownika
Znalazłam ją na śmietniku, już wiem dlaczego Wyraźnie widać, ze ktoś dotarł do 42 strony, mnie się nie udało nawet tyle
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNajgorsza z cyklu. Perypetie Anki, i ta tytułomania. Dzień dobry pani doktor, bardzo panią doktor przepraszam, że pani doktor przeszkadzam. No nie da się.- Co ja tu robię, idę z panią doktor. No naprawdę, pani doktor, pożal się Boże, antropologii opowiadająca truizmy tonem, jakby Amerykę odkryła. Szkoda, bo tematy ogólnie ciekawe, tylko sposób podania z książki na książkę...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNie ocenię tej książki. Przeczytałam ją, bo jako młoda wdowa, matka cudownej córki, chciałam poznać relację kogoś, kto jest w żałobie po rodzicu. Wiem jedno, każdy przechodzi żałobę inaczej i moja córka nigdy nie powiedziałaby o mnie - matka. Jestem mamcią, mamunią tak jak mąż zawsze był tatusiem. Szukałam w żałobie pomocy psychologa i wiem na pewno, że z pomocy Miry...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPan pisarz jest ironiczny, złośliwy ale w sumie zabawny. Czepia się wszystkiego. Albo ktoś jest za gruby, albo za chudy, zbyt łysy, zbyt kudłaty. Krótkie spodenki zło, garsonka zło. Nic mu nie pasuje, on jeden najmądrzejszy. Ale dobrze się to czyta, jest i śmieszno i straszno. Całkiem zgrabna mieszanka czarnego kryminału z kowbojskimi wtrętami.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBonda to taka damska wersja Mroza. Pisać dużo, efekciarsko, bez sensu, ładu i składu. Chyba byli na jednym kursie pisania kryminałów. Niestrawne, dziwaczne, irytujące
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDla mnie, Ślązaczki z okolic Pilchowic to książka wyjątkowa. To je moj heimat. Gruba i starzik, kiery boł sztajgrym, fara i farorz. Przaja Twardochowi
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTo moje pierwsze i ostatnie spotkanie z Puzyńską. Nawet gdyby odchudzić tę książkę o połowę pozbywając się irytujących powtórzeń i tak byłaby nudna i niestrawna. Zasnęłam nad nią trzy razy i bez żalu oddałam do biblioteki. Dobrnęłam do trzeciego rozdziału i poddałam się jak setny raz przeczytałam - wysyczała, dwusetny - morderca ! A wszystko okraszone dodatkowo setkami...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka jest najzwyczajniej w świecie irytująca. Albo zbyt wiele po niej oczekiwałam. Dostałam pomieszanie z poplątaniem, Górnego Śląska z Opolszczyzną, która nie bez powodu jest osobnym województwem z silnym przedstawicielstwem Mniejszości Niemieckiej. Nie wiem jakim trzeba być ignorantem, żeby wyrabiać sobie opinię o Śląsku na podstawie tej książki. Je żech ze Śląska i...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTej książki się nie chłonie, ją trzeba dawkować. Nie da się na raz przyswoić tego ogromu cierpienia i zła. Wiedziałam wcześniej o tym obozie, ale ta książka mnie sponiewierała. Z szacunku dla jej bohaterów mogę dać tylko 10
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTo jest książka doskonała. Przemyślana i dojrzała. Wypróbowałam na rodzinie wszystkie przepisy z działu ryby i owoce morza, wszystkie zachwyciły. Mam sporo książek kucharskich, uwielbiam Nigellę, ale ta książka to jest mistrzostwo świata. Choć długo się nad nią zastanawiałam, bo poprzednie książki Ottolenghiego mnie pokonały ilością i niedostępnością składników. Duży plus...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Co tu dodać, jak wszystko zostało powiedziane. Odcisk palca tylko zostawię i pójdę dać parę plusów tym, którzy wypowiedzieli się przede mną.
Ale, mam czas, dwa słowa zostawię.
Dziwna sprawa z tym Szackim. Trudno go polubić, chociaż przy odrobinie dobrej woli, można zobaczyć coś ujmującego np. w jego wysiłkach by w niesprzyjających okolicznościach przyrody, szpanerskich...
Przejmująco smutna książka. O samotności, wyobcowaniu nawet w gronie przyjaciół. Prosta i szczera do bólu.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Nie wiem, czy to pocieszające, że młodzi lekarze w bogatej Norwegii też maja pod górkę. W każdym razie, panu doktorowi gratuluję, że ma czas na pisanie.
Przeczytałam ją w jeden wieczór i z równą ciekawością przeczytałam komentarze. Ogólnie się podobała, niektórych oburzyła, bo nic nie ma w niej o pacjentach, innych znudziła, bo co może być ekscytującego w operacji na...
Dawno, dawno temu, kupiłam tę książkę córce. Wracając do domu pociągiem, z ciekawości, a może z nudów, zajrzałam co zacz. Ludzie patrzyli życzliwie, kiedy porykując radośnie ocierałam łzy z oczu. Przy historii o lataniu rżałam tak głośno, że niektórzy śmiali się ze mną.
Do dzisiaj w naszym domu każda zupa jest smoczna.
Jeśli spodziewacie się przepisów na poziomie tych prezentowanych w Kuchni+ srodze się zawiedziecie. Jeśli w ogóle spodziewacie się książki kucharskiej, również się zawiedziecie. Jeśli jednak lubicie oglądać zdjęcia obcych wam osób, książka wam się spodoba.
Otóż pierwszy przepis pojawia się na stronie 13 a poprzedzają go zdjęcia autorki w różnych sytuacjach, za to...