-
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać467 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2019-12-31
2019-09-01
To jest bełkot. Nuda. Banał. Trzysta stron mydlenia oczu, przez kogoś, kto nie ma nic inspirującego do zaoferowania. Mentalność wczesnego Polsatu sadzi się na intel... nawet to słowo nie chce mi przez palce przejść.
Poprzedni czytelnik zostawił w tej książce zakładkę. Na 24-tej stronie. Powinnam była poważnie potraktować to ostrzeżenie.
To jest bełkot. Nuda. Banał. Trzysta stron mydlenia oczu, przez kogoś, kto nie ma nic inspirującego do zaoferowania. Mentalność wczesnego Polsatu sadzi się na intel... nawet to słowo nie chce mi przez palce przejść.
Poprzedni czytelnik zostawił w tej książce zakładkę. Na 24-tej stronie. Powinnam była poważnie potraktować to ostrzeżenie.
2017-11-05
To jest bardzo przeciętna książka. Dłużyzny, nuda, powierzchowność. Nieustanne powtórzenia, nie tylko przeoczone redakcyjnie (jeśli to był umyślny zabieg konstrukcyjny, mający na celu identyfikację bohatera w gąszczu innych, nie udał się), ale przede wszystkim postaci, które wiele razy mówią to samo. Może bohaterowie historii okazali się nieciekawi, a może autor nie potrafił tematu pokazać w sposób interesujący? I nie ma w książce napięcia, nie zostało zbudowane. Nie ma też nic nowego, co przekraczałoby granicę oczywistości i okazałoby się świeże, czy zaskakujące. Po wielkim zachwalaniu tej książki przez media, celebrytów i blogosferę, jestem mocno rozczarowana.
To jest bardzo przeciętna książka. Dłużyzny, nuda, powierzchowność. Nieustanne powtórzenia, nie tylko przeoczone redakcyjnie (jeśli to był umyślny zabieg konstrukcyjny, mający na celu identyfikację bohatera w gąszczu innych, nie udał się), ale przede wszystkim postaci, które wiele razy mówią to samo. Może bohaterowie historii okazali się nieciekawi, a może autor nie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-04-09
2016-06-02
2016-11-22
Piękna okładka i mocna opowieść lekarza, który wyławia (przyjmuje?) zwłoki i żywych uchodźców z pontonów, łodzi i bezpośrednio z morza, u bram Europy, czyli na wyspie Lampedusa. Ale ja znam już te opowieści, z Gazety Wyborczej najpewniej. Pozostałe rozdziały tej cieniutkiej książeczki to dziwne wypełniacze, takie pitu, pitu. Generalnie jestem na nie.
Piękna okładka i mocna opowieść lekarza, który wyławia (przyjmuje?) zwłoki i żywych uchodźców z pontonów, łodzi i bezpośrednio z morza, u bram Europy, czyli na wyspie Lampedusa. Ale ja znam już te opowieści, z Gazety Wyborczej najpewniej. Pozostałe rozdziały tej cieniutkiej książeczki to dziwne wypełniacze, takie pitu, pitu. Generalnie jestem na nie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Bardzo ciekawy temat, ale dośc przeciętnie napisany. Do 70 strony byłam wbita w fotel, ale później informacje już właściwie tylko się powtarzały. Historie, podobne do siebie, sprawiały wrażeni wypełniaczy. Mimo tych zastrzeżeń, warto przeczytać.
Bardzo ciekawy temat, ale dośc przeciętnie napisany. Do 70 strony byłam wbita w fotel, ale później informacje już właściwie tylko się powtarzały. Historie, podobne do siebie, sprawiały wrażeni wypełniaczy. Mimo tych zastrzeżeń, warto przeczytać.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to