-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać441
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2020-06-10
2006
2015-12-28
2000
2002
2020-06-10
2017-11-19
"Opowieść nie ma początku ani końca, ma tylko prowadzące do niej drzwi. Opowieść to nieskończony labirynt słów, obrazów i duchów przywołanych po to,żeby wyjawić nam ukrytą prawdę o nas samych."
Nic tak nie oddaje klimatu cyklu powieści jak te właśnie słowa. Na "Labirynt duchów" czekałam, przebierałam nogami, aż wreszcie dostałam. Zaczynając czytać zastanawiałam się czy poza Danielem, Beą, Ferminem i małym Julianem będę pamiętać kogoś jeszcze.
Autor już zadbał o to, abym nie błądziła jak dziecko we mgle. Tym razem wszystko ma się zakończyć. Wszystkie postaci, które przewijały się przez setki stron pozostałych trzech części w końcu spotykają się w jednej książce, łączą się wątki i wszystko staje się jasne.
Zafon znów w swym magicznym świecie zabiera nas do Barcelony. Nie tej pięknej Barcelony, ale mrocznej, pogrążonej w strachu i reżimie generała Franco. Pewnego dnia piękna Alicja Gris, którą poznajemy już na pierwszych kartach powieści, dostaje zlecenie aby wyjaśnić tajemnicze zniknięcie ministra Mauricia Vallsa (taka agentka do zadań specjalnych - ale spokojnie nie robi się z tego powieść szpiegowska:)).
W trakcie poszukiwań, na które udaje się z przydzielonym jej kapitanem Vargasem natrafia na jeden z tomów cyklu książek "Labirynt duchów" niejakiego Mataixa. Książka ta naprowadza Alicję na perełkę Barcelony - księgarnię Sempere i Synowie.
O książce mogłabym pisać wiele. Czekałam na każdy powrót do domu, żeby chwycić Labirynt Duchów i znów zatopić się w tę magiczną opowieść. Pomimo tego, że tomiszcze jest opasłe, dla mnie i tak to było za mało. Mogłabym czytać i czytać, tak by ta historia nie miała końca. A język Zafona... nic dodać nic ująć. Daleki od pospolitego, wyszukany z nutką komedyjki przy okazji pojawiania się Fermina :)
Bardzo żałuję, że Labirynt Duchów, to ostatnia część i zwieńczenie całej historii. Ale na pewno wrócę do całej serii raz jeszcze - bo każdą książkę czyta się z przyjemnością. Może spróbuję wejść w tę opowieść tym razem innymi drzwiami ??
"Opowieść nie ma początku ani końca, ma tylko prowadzące do niej drzwi. Opowieść to nieskończony labirynt słów, obrazów i duchów przywołanych po to,żeby wyjawić nam ukrytą prawdę o nas samych."
Nic tak nie oddaje klimatu cyklu powieści jak te właśnie słowa. Na "Labirynt duchów" czekałam, przebierałam nogami, aż wreszcie dostałam. Zaczynając czytać zastanawiałam się czy poza...
2004
2020-06-10
2020-06-10
2020-06-10
2016-05-26
"W książce wszystko poszłoby pewnie zgodnie z planem... ale w życiu, cholera, zawsze panował potworny bałagan." Misery to kunszt pisarski Kinga przedstawiony na niespełna 400 stronach. Książek Kinga czytałam jeszcze niewiele, ale ta jest po prostu fenomenalna. Ktoś mógłby pomyśleć, że akcja nie porywa bo dzieje się ona w jednym pokoju, ale to co w tym pokoju się dzieje po prostu mrozi krew w żyłach.
I Annie... opiekuńcza, niezrównoważona, potworna Annie. Osoba, dzięki której Paul "wyszedł cało" z wypadku samochodowego. Ona go karmiła, leczyła i doprowadzała do obłędu. Annie nie była tylko zwykłą osobą, która mieszkała na obrzeżach pewnej wioski. Jest byłą pielęgniarką, ale dość nieobliczalną pielęgniarką. Ponadto, tak się zdarzyło, że Annie to najzagorzalsza fanka Paula, a w szczególności fanka Misery.
Misery to fenomenalny thriller, a czasami wręcz horror. Z każdym kolejnym zdaniem zastanawiasz się co też dziś zafunduje nam Annie, czym Paul ją rozzłości i w jaki sposób ona może go ukarać za niesubordynację.
Na mnie czeka już film Misery z oskarową rolą Kathy Bates. Naczytałam się, że film nie odzwierciedla w 100% książki, ale jeszcze więcej Misery nie zaszkodzi :) (to samo zrobiłam z Dallas '63, najpierw książka a potem serial i nie żałuję). Co do książki gorąco, gorąco polecam!!! Chyba najlepsza książka Kinga, oraz najlepszy thriller jaki do tej pory czytałam.
"W książce wszystko poszłoby pewnie zgodnie z planem... ale w życiu, cholera, zawsze panował potworny bałagan." Misery to kunszt pisarski Kinga przedstawiony na niespełna 400 stronach. Książek Kinga czytałam jeszcze niewiele, ale ta jest po prostu fenomenalna. Ktoś mógłby pomyśleć, że akcja nie porywa bo dzieje się ona w jednym pokoju, ale to co w tym pokoju się dzieje po...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-02-02
2023
2022
O "Cieniu wiatru" napisano już wiele recenzji, opinii i refleksji, ale ja również chciałam napisać kilka słów. O Zafonie słyszałam kilka lat temu, ale bardzo długo zwlekałam z kupnem książki. W końcu znalazłam czas na czytanie. Muszę powiedzieć, że pierwsze strony czytałam dość mozolnie, a to dlatego że przez ostatnie miesiące zaczytywałam się współczesnymi, "komercyjnymi" kryminałami. Dopiero jak przyzwyczaiłam się do języka Zafona z każdą kolejną stroną dostrzegałam ich piękno. Ten autor pisze po prostu fenomenalnie!! To jak opisuje otoczenie, uczucia bohaterów sprawia, że czuję się tak, jakbym tam była.
Trudno mi dopasować tę książkę do konkretnej kategorii, ponieważ Zafon łączy w niej świetnie skrojony kryminał jak również wzruszający romans połączony z tragediami życia codziennego bohaterów.
Książka opisuje losy Daniela Sempere, którego w młodzieńczych latach ojciec, księgarz, zabiera do niezwykłego miejsca jakim jest Cmentarz Zapomnianych Książek. Daniel wśród niezmierzonych labiryntów półek z książkami wymiera jedną, autorstwa Juliana Caraxa. Po przeczytaniu tej książki Daniel jest pod jej wielkim wrażeniem i chce znaleźć inne dzieła tego autora. Jednakże okazuje się, że historia nie tylko tego autora ale i samej książki jest bardzo tajemnicza.
Mijają lata, a Daniel Sempere nadal jest pod ogromnym wrażeniem Cienia Wiatru. W swoim życiu spotyka kolejne osoby, które doprowadzają go do rozwiązania zagadki, kim jest Julian Carax. Warto zauważyć, że historie poszczególnych bohaterów i osób z otoczenia Juliana przenikają się, zazębiają co sprawia, że książka jest naprawdę fenomenem.
Po przeczytaniu Cienia Wiatru od razu musiałam sięgnąć po "Grę Anioła" ponieważ czytając Zafona miałam wrażenie, jakbym została przeniesiona do wspaniałej bajki obsadzonej w przepięknej Barcelonie.
Podsumowując naprawdę mogę napisać, że czytając Cień Wiatru miałam odczuje jakby ta książka nie była napisana przez Zafona, ale jakby pisał ją sam Daniel Sempere.
O "Cieniu wiatru" napisano już wiele recenzji, opinii i refleksji, ale ja również chciałam napisać kilka słów. O Zafonie słyszałam kilka lat temu, ale bardzo długo zwlekałam z kupnem książki. W końcu znalazłam czas na czytanie. Muszę powiedzieć, że pierwsze strony czytałam dość mozolnie, a to dlatego że przez ostatnie miesiące zaczytywałam się współczesnymi,...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to