Najnowsze artykuły
-
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać467 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[13]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Średnia ocen:
6,5 / 10
1187 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 2373
Opinie: 215
Średnia ocen:
7,0 / 10
2875 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 5100
Opinie: 474
Średnia ocen:
6,9 / 10
2305 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 4114
Opinie: 286
Średnia ocen:
6,8 / 10
2800 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 4906
Opinie: 267
Średnia ocen:
6,6 / 10
2300 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 4122
Opinie: 177
Średnia ocen:
5,9 / 10
11 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 22
Opinie: 3
Średnia ocen:
6,2 / 10
770 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 1515
Opinie: 138
Średnia ocen:
6,8 / 10
3048 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 5239
Opinie: 300
Cykl:
Żaby i anioły (tom 2)
Średnia ocen:
6,4 / 10
14 ocen
Oceniła na:
6 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 25
Opinie: 3
Cykl:
Żaby i anioły (tom 1)
Średnia ocen:
6,7 / 10
44 ocen
Oceniła na:
6 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 78
Opinie: 7
Średnia ocen:
6,1 / 10
57 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 95
Opinie: 6
Przeczytała:
2012-02-06
2012-02-06
Średnia ocen:
5,9 / 10
1119 ocen
Oceniła na:
7 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (8 plusów)
Czytelnicy: 2169
Opinie: 60
Zobacz opinię (8 plusów)
Średnia ocen:
5,6 / 10
583 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 1236
Opinie: 40
Takiej Grocholi nie znałam. Nostalgicznej, refleksyjnej, natchnionej, pochylonej nad człowiekiem z wszystkimi jego wadami i ułomnościami. Często nad tym najmniejszym, na pierwszy rzut oka nie wyróżniającym się z tłumu. Nad człowiekiem z całym jego bagażem codzienności, ciężarem, który przecież zna każdy z nas, ale może nie zawsze zauważa i nie zawsze docenia znaczenie tych "walizek" i "pakunków". Pochylonej z wielką delikatnością, ale też niesamowitą przenikliwością, z całą miłością, którą czuje do swoich bohaterów. Którą także my, czytelnicy, możemy poczuć w każdym słowie, linijce tekstu, akapicie - w każdej nucie, która brzmi gdzieś na obrzeżach świadomości.
Takiej Grocholi nie znałam. Nie spodziewałam się też taką odnaleźć. Poważną, ale nie skostniałą czy zasadniczą. Subtelną, ale nie stroniącą od nazywania rzeczy po imieniu. Wyszukującą najdrobniejsze, najmniej zauważalne szczegóły i z nich właśnie tworzącą przejmujące historie. Opowieści splecione z drobiazgów, z kawałeczków dni, godzin i minut. Z fragmentów naszego losu.
Opowiadania zawarte w zbiorze "Podanie o miłość" to w większości bardzo krótkie, kilkustronicowe utwory. I chociaż pokazują malutkie wycinki życia - są niemal jak miniaturowe życiorysy. Tak wiele można zawrzeć na kilku kartkach. Opowiadania te, choć nie zawsze jest to jednoznaczne, są oczywiście o miłości - o jej braku, poszukiwaniu, przemijaniu, stracie. O różnych twarzach uczucia, które często, niedostrzegalne, jest tuż obok, na wyciągnięcie ręki. Autorka pokazuje nam, jak łatwo można ją zabić, stracić, zawieść, przegapić, nie zauważyć tego najcenniejszego daru. Ona dostrzega miłość wszędzie. W każdej minucie, oddechu, geście. Pokazuje nam różne jej oblicza. Pomaga nam dostrzec ją tam, gdzie nigdy byśmy jej nie szukali.
Są w "Podaniu o miłość" większe i mniejsze dramaty. Są też całkiem codzienne rozterki. Są historie banalne, opowiedziane w całkowicie niebanalny sposób. Jest drobiazgowość z jaką autorka opisuje nam najbardziej prozaiczne sytuacje i jest to, co najważniejsze - wyłaniające się zza tej fasady obnażone serce. Jest w tych opowiadaniach samo życie - nie zawsze piękne, nie zawsze zrozumiałe i na pewno nie idealne. Życie tak prawdziwe, że aż trudno nam w nie uwierzyć.
Pewien dysonans wprowadza dopiero przedostatnie opowiadanie zatytułowane "Miłość i morderstwo". Jest ono jakby z innej bajki. Przedstawia odmienną rzeczywistość, a może tylko odmienną wrażliwość. Zakłóca niejako porządek rzeczy. Nie wiem czy był to przemyślany zabieg autorki, by przełamać idealne dopasowanie elementów "Podania o miłość", czy po prostu tak wyszło. Wiem jednak, że ta historia, według mnie, nie pasuje do pozostałych. Ma po prostu inny klimat.
Na szczęście w ostatnim, obejmującym objętością niemal połowę książki, opowiadaniu "Pozwól mi odejść", wracamy do estetyki i tematyki, która tak bardzo mnie ujęła w tym zbiorze. Tu jesteśmy z powrotem w tej samej, znajomej codzienności, spod której wyłania się właściwy sens tych prostych, życiowych historii. A historia finałowa, zamknięta tym razem na kilkudziesięciu stronach, mimo iż tak samo jak w tych najkrótszych opowiadaniach zlepiona z małych elementów, ze skrawków rozmów, chwil, epizodów - jest jednocześnie czymś więcej. Kwintesencją, podsumowaniem, zamknięciem, przysłowiową kropka nad "i" lub inaczej mówiąc - wisienką na torcie.
Takiej Grocholi na pewno nie znałam. Z radością naprawiłam swój błąd. Jednak to nie radość jest dominującym uczuciem, które pozostawia po sobie lektura tych opowiadań. Czytałam je z zadumą, smutkiem, a nawet z łezką w oku. Potrafią wywołać w człowieku prawdziwą burzę, a potem przynieść oczyszczający deszcz i wszechogarniający spokój, a czasem żal lub tęsknotę. Są proste jak samo życie i tak jak życie - skomplikowane.
Jeśli Wy też takiej Grocholi nie znacie - koniecznie przeczytajcie "Podanie o miłość".
http://megii24.blogspot.com/2012/02/katarzyna-grochola-podanie-o-miosc.html
Takiej Grocholi nie znałam. Nostalgicznej, refleksyjnej, natchnionej, pochylonej nad człowiekiem z wszystkimi jego wadami i ułomnościami. Często nad tym najmniejszym, na pierwszy rzut oka nie wyróżniającym się z tłumu. Nad człowiekiem z całym jego bagażem codzienności, ciężarem, który przecież zna każdy z nas, ale może nie zawsze zauważa i nie zawsze docenia znaczenie tych...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to