-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński1
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel1
-
ArtykułyMagdalena Hajduk-Dębowska nową prezeską Polskiej Izby KsiążkiAnna Sierant2
Biblioteczka
2023-09-17
2023-09-09
2023-08-25
2023-08-15
2023-07-23
2023-08-07
2020-03
2019-04-24
Jacek jest handlarzem narkotyków, który do tej pory nie został złapany przez policję. Myśli, że udało mu się przygotować na wszystko. W czwartek planuje wyjechać do Argentyny, jednak nie jest świadomy, że w przeciągu tygodnia wiele może się wydarzyć…
Byłam bardzo ciekawa tej pozycji ze względu na tematykę handlu narkotykami oraz mrocznego obrazu Warszawy i jej mieszkańców. Poza tym można obejrzeć serial na podstawie tej powieści. Muszę jednak powiedzieć, że zawiodłam się na tej książce.
Z początku głównego bohatera uważałam za bardzo mądrego człowieka, który może wiele osiągnąć i gdyby wybrał inny zawód, to mógłby być naprawdę wielkim człowiekiem. A im dalej czytałam, tym lubiłam go coraz mniej. Dlaczego?
Otóż, kiedy poznałam jego myśli na temat innych ludzi, zauważyłam, że wszystkie osoby wsadzał do jednego wora: wszyscy są źli, wszyscy biorą narkotyki, wszyscy robią wszystko dla pieniędzy itd. Częściowo się z tym zgadzam, ale nie można przecież mówić, że wszyscy są tacy sami. Zastanawiałam się, czy środowisko, w którym się obracał miało wpływ na jego myśli, ale i tak nie mogłam wytrzymać, kiedy zaczynał mówić o sensie życia, a właściwie o jego braku.
Wiecie skąd wiem, że książka mnie wciąga? Wtedy, kiedy nie chcę robić nic innego, tylko czytać. W tym wypadku było zupełnie odwrotnie. Nie ciągnęło mnie do tego świata, ale jestem osobą, która stara się doczytywać książki do końca i dlatego postanowiłam i tę książkę skończyć.
Pomimo tego, że książka mi się nie podobała, byłam bardzo usatysfakcjonowana zakończeniem. Autor nie mógł lepiej zakończyć tej powieści.
Jeżeli naprawdę chcecie przeczytać tę książkę, nie bądźcie w stanie depresji ani innego wewnętrznego dołka, bo inaczej ta pozycja może jeszcze bardziej pociągnąć was w dół.
IG swiat.wedlug.ksiazek
Jacek jest handlarzem narkotyków, który do tej pory nie został złapany przez policję. Myśli, że udało mu się przygotować na wszystko. W czwartek planuje wyjechać do Argentyny, jednak nie jest świadomy, że w przeciągu tygodnia wiele może się wydarzyć…
Byłam bardzo ciekawa tej pozycji ze względu na tematykę handlu narkotykami oraz mrocznego obrazu Warszawy i jej mieszkańców....
2018-08-15
Tom Sherbourne dostaje posadę latarnika na wyspie Janus Rock, gdzie zamieszkuje razem z żoną Isabel. Niestety, kobieta dwa razy poroniła i urodziła martwego synka. Nagle przypływa łódź z martwym mężczyzną i małą dziewczynką. Pod wpływem żony Tom podejmuje decyzję, co zrobić z dzieckiem...
Pierwsze, na co chcę zwrócić uwagę, to obszerne opisy np. życia w Point Partageuse czy funkcjonowania latarni morskiej. Często te opisy wydawały mi się zbyt szczegółowe: gdy czytałam o tym jak były umieszczone pryzmaty w latarni, pomyślałam, że przydałby się jakiś rysunek.
A skoro mowa o rysunkach, na początku powieści została umieszczona mapa Australii. W książce zostały podane nazwy miejscowości i mogłam je szybko znaleźć na tej mapce. W końcu wiedziałam, gdzie co jest.
Isabell momentami przypominała mi Lady Makbet. Obie kobiety namawiały swoich mężów do złego (chociaż przywłaszczenia dziecka nie można porównywać do morderstwa). Gdy Isabel przedstawiała swoje argumenty mężowi, zastanawiałam się, czy ona naprawdę tak myśli, czy była zbyt załamana utratą własnych dzieci.
Od połowy książki byłam ogromnie ciekawa rozwoju wypadków, choć myślałam, że wszystko wyda się później. Bardzo podobało mi się ukazanie cierpienia dziecka, po tym, co zrobili dorośli.
Warto przeczytać tę książkę, choćby ze względu na to, by zastanowić się, jak nasze decyzje wpływają na innych.
Tom Sherbourne dostaje posadę latarnika na wyspie Janus Rock, gdzie zamieszkuje razem z żoną Isabel. Niestety, kobieta dwa razy poroniła i urodziła martwego synka. Nagle przypływa łódź z martwym mężczyzną i małą dziewczynką. Pod wpływem żony Tom podejmuje decyzję, co zrobić z dzieckiem...
Pierwsze, na co chcę zwrócić uwagę, to obszerne opisy np. życia w Point Partageuse...
2018-06-22
Madeline cierpi na SCID - rzadką chorobę, przez którą każdy pyłek, bakteria, wirus, czy inny bodziec może zabić. Dziewczyna nauczyła się z tym żyć, do czasu, kiedy pojawił się Olly - chłopak, który został jej sąsiadem.
Kiedy dowiedziałam się, o czym jest ta książka, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Spodziewałam się, że historia o miłości mimo choroby będzie piękna i poruszająca. Po przeczytaniu muszę stwierdzić, że opowieść nie powaliła mnie na kolana, ale jest bardzo dobra i warto ją przeczytać.
Książka jest lekka, są też ilustracje, dzięki którym czyta się ją bardzo szybko. Gdybym miała więcej czasu, zrobiłabym to w jeden dzień.
Polecam :)
Madeline cierpi na SCID - rzadką chorobę, przez którą każdy pyłek, bakteria, wirus, czy inny bodziec może zabić. Dziewczyna nauczyła się z tym żyć, do czasu, kiedy pojawił się Olly - chłopak, który został jej sąsiadem.
Kiedy dowiedziałam się, o czym jest ta książka, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Spodziewałam się, że historia o miłości mimo choroby będzie piękna i...
2018-06-13
"Morderstwo w Orient Expressie" to książka, która jest ciekawa i zmusza do myślenia. Przez cały czas zastanawiałam się, kto dokonał zbrodni, miałam w głowie wiele hipotez. Nieraz zastanawiałam się, czy nie zapisać na kartce tych wszystkich zeznań (a uwierzcie mi na słowo, że szczegółów jest strasznie dużo), ale taka lista później się w książce pojawiła. Faktycznego stanu rzeczy zaczęłam się domyślać, kiedy sprawa powoli dobiegała końca.
Polecam osobom uwielbiającym kryminały i tym, co lubią pobudzać szare komórki podczas czytania.
"Morderstwo w Orient Expressie" to książka, która jest ciekawa i zmusza do myślenia. Przez cały czas zastanawiałam się, kto dokonał zbrodni, miałam w głowie wiele hipotez. Nieraz zastanawiałam się, czy nie zapisać na kartce tych wszystkich zeznań (a uwierzcie mi na słowo, że szczegółów jest strasznie dużo), ale taka lista później się w książce pojawiła. Faktycznego stanu...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-08-27
Niki - 17 lat, zdaje w tym roku maturę, szalona dziewczyna poszukująca miłości.
Alessandro - 36 lat, zajmuje się wymyślaniem reklam i nie może się pogodzić z rozstaniem z kobietą, którą kochał.
Co ich połączyło? Zderzenie (i to dosłownie)! Między nimi rodzi się wyjątkowe uczucie, które nie każdy może zrozumieć. Czy w ogóle może istnieć miłość, w której występuje duża różnica wieku?
Jest to książka, która pokazuje, że wszystko potrafi być możliwe, nawet taka miłość. Pokazuje też problemy współczesnej młodzieży. Myślę, że bez niektórych wątków powieść byłaby tak samo ciekawa. Polecam gorąco i nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła zacząć kolejną część, czyli "Wybacz, ale chcę się z tobą ożenić".
Niki - 17 lat, zdaje w tym roku maturę, szalona dziewczyna poszukująca miłości.
Alessandro - 36 lat, zajmuje się wymyślaniem reklam i nie może się pogodzić z rozstaniem z kobietą, którą kochał.
Co ich połączyło? Zderzenie (i to dosłownie)! Między nimi rodzi się wyjątkowe uczucie, które nie każdy może zrozumieć. Czy w ogóle może istnieć miłość, w której występuje duża...
2016-02-07
Jedyne, co mnie urzekło w tej książce, to rzeczy, jakich dowiadujemy się o ludziach. Ludzie nigdy nie są tacy, jak ich sobie wyobrażamy...
Jedyne, co mnie urzekło w tej książce, to rzeczy, jakich dowiadujemy się o ludziach. Ludzie nigdy nie są tacy, jak ich sobie wyobrażamy...
Pokaż mimo to2016-06-16
Po raz pierwszy przeczytałam jakąś książkę Sparksa. I nie żałuję! To jedna z najlepszych i najpiękniejszych opowieści, jakich mogłam poznać. Mogę ją polecić każdemu, ponieważ porusza ona problemy dotyczące rodziny i współczesnej młodzieży. Po inne książki tego autora na pewno sięgnę i zapewniam, że jeśli jeszcze go nie poznaliście, możecie zacząć (tak jak ja) od "Ostatniej piosenki". Na pewno wam się spodoba :D
Po raz pierwszy przeczytałam jakąś książkę Sparksa. I nie żałuję! To jedna z najlepszych i najpiękniejszych opowieści, jakich mogłam poznać. Mogę ją polecić każdemu, ponieważ porusza ona problemy dotyczące rodziny i współczesnej młodzieży. Po inne książki tego autora na pewno sięgnę i zapewniam, że jeśli jeszcze go nie poznaliście, możecie zacząć (tak jak ja) od...
więcej mniej Pokaż mimo to
Kordian Oryński rozpoczyna aplikację w kancelarii prawnej Żelazny & McVay. Jako patronkę wyznaczono mu Joannę Chyłkę, która obecnie zajmuje się sprawą Piotra Langera Juniora, który został oskarżony o zabójstwo dwójki ludzi, z którymi zwłokami podobno spędził w swoim mieszkaniu dziesięć dni…
.
Wreszcie rozpoczęłam serię z Chyłką @remigiuszmroz, od tego autora przeczytałam wcześniej “Hashtag”, który mi się bardzo spodobał.
.
“Kasacja” pokazuje, że prawo i sprawiedliwość (bez skojarzeń) nie idą ze sobą w parze, że zawsze zwycięża silniejszy i sprytniejszy. Czy to się tyczy prawdziwego życia… nie wiem, ale chciałabym wierzyć, że jednak prawda zwycięża.
.
Chyłka została wykreowana na osobę bezkompromisową, która mówi to, co myśli i uwielbia jazdę bez trzymanki swoją X5. Najbardziej mnie rozbawiła jej rozmowa z Zordonem o jego wynagrodzeniu.
.
“Kasację” i “Hashtag” łączy jedno: zakończenia obu książek są bardzo zaskakujące. Kiedy myślicie, że sytuacja się już rozwiązała, tu autor tak zaskakuje, że jest się aż w szoku. Czapki z głów!
.
IG swiat.wedlug.ksiazek
Kordian Oryński rozpoczyna aplikację w kancelarii prawnej Żelazny & McVay. Jako patronkę wyznaczono mu Joannę Chyłkę, która obecnie zajmuje się sprawą Piotra Langera Juniora, który został oskarżony o zabójstwo dwójki ludzi, z którymi zwłokami podobno spędził w swoim mieszkaniu dziesięć dni…
więcej Pokaż mimo to.
Wreszcie rozpoczęłam serię z Chyłką @remigiuszmroz, od tego autora przeczytałam...