Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Co to było? Pierwszy raz w życiu przeczytałem książkę o niczym. Zarówno treść jak i styl (styl to zbyt wyszukane słowo) na poziomie konkursu szkolnego na rozlazłe opowiadanie. Zadziwia mnie fakt, że autorka (osoba dorosła) myśli, mówi, buduje zdania jak przeciętna uczennica podstawówki. Przepis jak napisać taką książkę: wikipedia (coś o Maroku, co to jest burka, ramadan itp.), + książka kucharska + bezkrytyczność przyjaciół. Tak, ktoś robi autorce krzywdę mówiąc jak świetnie pisze.
Dialogi.... szkoda komentować. Ludzie po prostu tak ze sobą nie rozmawiają, nie myślą w sposób prezentowany przez autorkę. Raz się uśmiechnąłem. To wtedy gdy dojrzały mężczyzna, Marokańczyk, wyznawca islamu powiedział, że "mam przerąbane", a ona na to "olewasz mnie".
Co to było?
Mniejsza o to. Nigdy więcej.
PS Przeczytałem/ wysłuchałem, bo była to jedyna książka/ audiobook jaką posiadałem w podróży. Lektorzy przyłożyli się do katastrofalnej treści.

Co to było? Pierwszy raz w życiu przeczytałem książkę o niczym. Zarówno treść jak i styl (styl to zbyt wyszukane słowo) na poziomie konkursu szkolnego na rozlazłe opowiadanie. Zadziwia mnie fakt, że autorka (osoba dorosła) myśli, mówi, buduje zdania jak przeciętna uczennica podstawówki. Przepis jak napisać taką książkę: wikipedia (coś o Maroku, co to jest burka, ramadan...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Drogę" doceniam, szanuję, podziwiam.
Ale tak po prawdzie, mam mieszane odczucia. Mógłbym tę książkę ocenić na 9 gwiazdek (wybitna), ale równie uczciwie wstawiłbym 5 gwiazdek (przeciętna). Skąd taka rozbieżność? A choćby dlatego, że mam również rozbieżność w ocenie fabuły. Bo z jednej strony jest to post apokaliptyczna wizja ludzkości, a z drugiej strony opowieść o dwójce szczęściarzy, którzy mimo wszechobecnych kanibali, złych ludzi, braku jedzenia, lekarstw i w ogóle braku wszystkiego - całkiem nieźle sobie radzą. Czytając zwróćcie uwagę, ileż "farta" mają ojciec i syn!
Książka wybitna, bo czytając ją jako powiedzmy licealista, bardziej odczuwałbym ją z pozycji literackiego "syna". Mając własne dzieci nie sposób wyrwać się z roli opiekuńczego "ojca". Ta relacja (ojciec - syn) w książce jest przedstawiona dość schematycznie i konserwatywnie. Czasem wydaje się to wręcz monotonne, obdarte z osobowości, temperamentu. Ale chyba taki był zamysł autora, by w świecie szarości wszystko dało się nazwać albo białym, albo czarnym.

Czytając "Drogę" przypomniał mi się dawny film z Gibsonem. Zastanowiło mnie to, że mam problem z filmową serią "Mad MAX" - w przeszłości mówiłem, że to świetny film, dziś trochę ze wstydem przyznaję, że to w ogóle obejrzałem. Przeczytania "Drogi" nikt jednak nie będzie się wstydził.

I jeszcze jedno: "Droga" to literatura amerykańska, my europejczycy nie potrafimy tak myśleć. A jednak dzięki temu, że Cormac McCarthy zrezygnował z umieszczenia w fabule superbohaterów, książka pachnie realnością kataklizmu właśnie w takiej postaci. I jest to nieprzyjemny zapach. Zapach, który pozostaje na długo, jest przykrym wspomnieniem i wizją, której raczej nie chcielibyśmy przeżyć na własnej skórze, a przenigdy nie chcielibyśmy widzieć w takiej roli naszych dzieci.

Stawiam "Drogę" na półce tuż obok "Buszującego w zbożu", ale z większym szacunkiem, gdyż mimo amerykańskości powieści, Autor uciekł od szablonów w stylu prezydenta w błękitnym samolocie ratującego ludzkość.

"Drogę" doceniam, szanuję, podziwiam.
Ale tak po prawdzie, mam mieszane odczucia. Mógłbym tę książkę ocenić na 9 gwiazdek (wybitna), ale równie uczciwie wstawiłbym 5 gwiazdek (przeciętna). Skąd taka rozbieżność? A choćby dlatego, że mam również rozbieżność w ocenie fabuły. Bo z jednej strony jest to post apokaliptyczna wizja ludzkości, a z drugiej strony opowieść o dwójce...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

We wszystkim staram się doszukać pozytywów. Długo o tym myślałem w kontekście tej książki i w końcu znalazłem: - Świat jest piękny! Pisać książki może każdy.
Dosłownie każdy. I ten, który ma talent i ten, który myśli, że ma talent. Do talentu potrzebna jest jeszcze wiedza, a tej Autorce zabrakło...
Na skraj załamania doprowadziła mnie pani B.A. Paris. Dziwi mnie, że historia naciągana jak skóra bawołu przez Indian, przebrnęła przez korekty i surowe oczy wydawcy. Brak logiki, sztuczność dialogów, przewidywalność, absurdalność postępowania policji nie kwalifikuje tej książki nawet na scenariusz filmowy klasy B, C, D... Muszę utworzyć na moich półkach nową kategorię: Disco polo.
Czyli coś co rzeczywiście czyta się szybko, łatwo i bezmyślnie. Coś co trąci fałszem, coś co nie zawiera żadnej głębszej myśli, coś co zapomina się chwilę po przeczytaniu.
P.S.
Co gorsze pierwsza książka autorki (Za zamkniętymi drzwiami) wydała mi się odmienna i przez to ciekawa. Dziś widzę, że obie pisane są na jedno kopyto, którego głównym składnikiem jest brak realizmu.

We wszystkim staram się doszukać pozytywów. Długo o tym myślałem w kontekście tej książki i w końcu znalazłem: - Świat jest piękny! Pisać książki może każdy.
Dosłownie każdy. I ten, który ma talent i ten, który myśli, że ma talent. Do talentu potrzebna jest jeszcze wiedza, a tej Autorce zabrakło...
Na skraj załamania doprowadziła mnie pani B.A. Paris. Dziwi mnie, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ależ ta kobitka to napisała! Świetne. Cytaty można sobie zapisywać na mankietach od koszuli coby ich nie pogubić. Jak taki debiut... co będzie dalej? Czekam następnego audiobook 'a i bardzo chciałbym aby również lektorem był MarcinHycnar, który zaświecił lampkę nadziei na kolejnego rewelacyjnego lektora audiobook 'ów.
Autorka (tak, to dziewczyna) stworzyła historię opowiadaną przez faceta. Świetniee oddała psychikę chłopaka jako dziecka i dorosłego mężczyzny. Podobało mi się!

Ależ ta kobitka to napisała! Świetne. Cytaty można sobie zapisywać na mankietach od koszuli coby ich nie pogubić. Jak taki debiut... co będzie dalej? Czekam następnego audiobook 'a i bardzo chciałbym aby również lektorem był MarcinHycnar, który zaświecił lampkę nadziei na kolejnego rewelacyjnego lektora audiobook 'ów.
Autorka (tak, to dziewczyna) stworzyła historię...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Świetny scenariusz na kiepski komiks.

Zastanawiały mnie zachwyty nad twórczością R.Mroza. Zastanawiały i niepokoiły, bo niby jak można wypluwać kilka książek rocznie. Po lekturze "Pierwszej Chyłki" zrozumiałem wszystko. W takiej niestarannej jakości można produkować dużo i tanio. Proponuję przeniesienie tego tytułu z kategorii Thriller/sensacja/kryminał do kategorii Obyczajowe.
Dlaczego?
Ponieważ sprawa kryminalna jest drugo a nawet trzecioplanowa. Całość zagadki, której nie ma,zostaje wyjaśniona na końcowych kilku stronach, w sposób tak absurdalny, że nie mogłem wyjść z osłupienia.
Ale wierzę, że czytelnika można złapać w ten iście discopolowy sposób opowiadania.
Dlaczego?
Ponieważ jest to książka o słabościach ludzi znajdujących się w korporacjach. Dla tych, którzy nigdy tam nie byli może być sensacyjna (ale nie z tytułu wątku kryminalnego). Niestety główna bohaterka jest nakreślona jako typowa korporacyjna kreatura, którą kocha się jeśli jest dla nas fikcją, a nienawidzi gdy jest dotykalną codziennością w pracy czy w domu.

Sprawdzę swoją opinię na jeszcze dwóch książkach z tego cyklu.
Chciałbym aby okazało się, że to ja jestem w błędzie co do oceny.

Świetny scenariusz na kiepski komiks.

Zastanawiały mnie zachwyty nad twórczością R.Mroza. Zastanawiały i niepokoiły, bo niby jak można wypluwać kilka książek rocznie. Po lekturze "Pierwszej Chyłki" zrozumiałem wszystko. W takiej niestarannej jakości można produkować dużo i tanio. Proponuję przeniesienie tego tytułu z kategorii Thriller/sensacja/kryminał do kategorii...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Fabuła przewidywalna jak tunel drogowy w Chorwacji. Płasko, monotonnie a na końcu świeci słońce.
Jedyne co ciekawe to poczucie, że taką fabułę samodzielnie może wydumać każdy z nas, możemy z satysfakcją zaciągać pod nosem:
- Wiedziałem, że tak będzie!
Czytałem, bo chciałem by coś mnie zaskoczyło.
No i zaskoczenie było, pod koniec...
Takich banałów nawet ja bym nie wymyślił.
Wielkie rozczarowanie

Fabuła przewidywalna jak tunel drogowy w Chorwacji. Płasko, monotonnie a na końcu świeci słońce.
Jedyne co ciekawe to poczucie, że taką fabułę samodzielnie może wydumać każdy z nas, możemy z satysfakcją zaciągać pod nosem:
- Wiedziałem, że tak będzie!
Czytałem, bo chciałem by coś mnie zaskoczyło.
No i zaskoczenie było, pod koniec...
Takich banałów nawet ja bym nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Gdzie byłeś Jonathan'ie przez tyle lat?
Zaskakująca i oczywista. Zabawna i okrywająca dreszczem. Realna i fantastyczna.
Czasem mam wrażenie, że Kraina Chichów istnieje naprawdę i ... to jest możliwe! Jeśli dasz się wciągnąć w manipulację Carroll'a zrozumiesz, że ta książka nie ma ani odrobiny fantazjowania, a pozornie wymyślone dylematy dotyczą ciebie samego. Rewelacyjna książka z drugim i od razu z czwartym dnem - trzecie dno to twoje miejsce w codzienności.

"Krainie Chichów światło dały oczy, które widziały światła, których nie widział nikt."

Gdzie byłeś Jonathan'ie przez tyle lat?
Zaskakująca i oczywista. Zabawna i okrywająca dreszczem. Realna i fantastyczna.
Czasem mam wrażenie, że Kraina Chichów istnieje naprawdę i ... to jest możliwe! Jeśli dasz się wciągnąć w manipulację Carroll'a zrozumiesz, że ta książka nie ma ani odrobiny fantazjowania, a pozornie wymyślone dylematy dotyczą ciebie samego. Rewelacyjna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książki Stephena King'a czytają ci, którzy lubią Stephena King'a

Ja lubię Stephena King'a ale czytając miałem ogromny dylemat czy czytam czy oglądam amerykański film klasy B. Mam wrażenie, że King chciałby aby każda jego książka była przeniesiona na ekran. Toż to prawie scenariusz jest! Dla mnie za dokładna w opisach sytuacyjnych nic nie wnoszących do samej akcji - bezcenna w treściach ukazujących profil psychologiczny przestępcy.
Materiał na film? Zbyt oklepany szablon.
Oj, rozpisałeś się niepotrzebnie Królu Złoty :)

Książki Stephena King'a czytają ci, którzy lubią Stephena King'a

Ja lubię Stephena King'a ale czytając miałem ogromny dylemat czy czytam czy oglądam amerykański film klasy B. Mam wrażenie, że King chciałby aby każda jego książka była przeniesiona na ekran. Toż to prawie scenariusz jest! Dla mnie za dokładna w opisach sytuacyjnych nic nie wnoszących do samej akcji -...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Obowiązkowa.
Obowiązkowa dla wszystkich.

Obowiązkowa.
Obowiązkowa dla wszystkich.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jakoś nie dziwi mnie fakt, że książka ta jest nazywana kultową w Stanach Zjedoczonych. Ot, taka amerykańska. Mną ani nie wstrząsnęła ani w żaden sposób nie zachwyciła.

Jakoś nie dziwi mnie fakt, że książka ta jest nazywana kultową w Stanach Zjedoczonych. Ot, taka amerykańska. Mną ani nie wstrząsnęła ani w żaden sposób nie zachwyciła.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytałem.
Ot, jakoś tyle.

Przeczytałem.
Ot, jakoś tyle.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dla mnie książka wyjątkowa, bo poznałem osobiście kilku bohaterów tej mrocznej historii. Poznałem ludzi, którzy przeżyli koszmar morderczej obsesji w małej miejscowości. Niezwykły dokument.
Przeczytałbym jeszcze nie raz, nie dwa ale pożyczyłem osobie, która straciła krewnych w opisywanych zdarzeniach. Nie mam śmiałość prosić o zwrot.

Dla mnie książka wyjątkowa, bo poznałem osobiście kilku bohaterów tej mrocznej historii. Poznałem ludzi, którzy przeżyli koszmar morderczej obsesji w małej miejscowości. Niezwykły dokument.
Przeczytałbym jeszcze nie raz, nie dwa ale pożyczyłem osobie, która straciła krewnych w opisywanych zdarzeniach. Nie mam śmiałość prosić o zwrot.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

W pamięci mam niesmak po programach WC kwadrans. Podróżować uwielbiam. Książkę otrzymałem w prezencie. Ze względu na autora od razu odłożyłem na półkę. Sięgnąłem po nią pół roku później - przez przypadek. Zacząłem czytać i... tak już zostałem :-)
Opowiadanie Cejrowskiego wciąga, wssysa wręcz. To nie jest relacja z podróży! To książka z wieloma mądrościami podanymi w sposób swobodny, humorystyczny.
Opowieść o tym jak Indianie traktują upływający czas...
Przeczytajcie.

W pamięci mam niesmak po programach WC kwadrans. Podróżować uwielbiam. Książkę otrzymałem w prezencie. Ze względu na autora od razu odłożyłem na półkę. Sięgnąłem po nią pół roku później - przez przypadek. Zacząłem czytać i... tak już zostałem :-)
Opowiadanie Cejrowskiego wciąga, wssysa wręcz. To nie jest relacja z podróży! To książka z wieloma mądrościami podanymi w sposób...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lubisz filmy Polańskiego? Przeczytaj.
Odbiór filmów będzie ciekawszy, bardziej osobisty.
Jeśli szukasz fabuły... No cóż Roman Polański to barwna postać.

Lubisz filmy Polańskiego? Przeczytaj.
Odbiór filmów będzie ciekawszy, bardziej osobisty.
Jeśli szukasz fabuły... No cóż Roman Polański to barwna postać.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardziej znany jest film... Rzeczywiście film doskonały. Książka zdecydowanie cenniejsza...
Dla tych co lubią zapisać jakąś sentencję, zanurzyć się w rozważaniach, wymieszać je z własnym życiem - bezcenna.

Bardziej znany jest film... Rzeczywiście film doskonały. Książka zdecydowanie cenniejsza...
Dla tych co lubią zapisać jakąś sentencję, zanurzyć się w rozważaniach, wymieszać je z własnym życiem - bezcenna.

Pokaż mimo to