rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Dawno nie zdarzało mi się wybuchać śmiechem w autobusie pełnym ludzi. Powiew świeżości i doskonałego humoru, w świecie pełnym absurdu i fantazji.

Rewelacja.

Dawno nie zdarzało mi się wybuchać śmiechem w autobusie pełnym ludzi. Powiew świeżości i doskonałego humoru, w świecie pełnym absurdu i fantazji.

Rewelacja.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Po pierwsze, jak dla mnie akcja toczy się stanowczo za wolno. Po drugie autor nie do końca pozostaje wierny realiom czasów, jakie opisuje. Można mu zarzucić koloryzowanie w opisach warunków życia, mentalności i organizacji życia ludności za pierwszych Piastów. Osobę, która niewiele wie na temat życia w tamtych czasach pozycja ta może zwyczajnie wprowadzić w błąd i wywołać wyobrażenia nie do końca spójne z rzeczywistością.

Nie mniej uważam, że książki tego typu spełniają bardzo ważną funkcję – budowania tożsamości narodowej. Sprawiają one, że czujemy się dumni, że nasi przodkowie odznaczali się szlachetnością, mądrością i odwagą.

Reasumując: dla zainteresowanych tematem polecam raczej Siwińskiego i Gołubiewa 

Po pierwsze, jak dla mnie akcja toczy się stanowczo za wolno. Po drugie autor nie do końca pozostaje wierny realiom czasów, jakie opisuje. Można mu zarzucić koloryzowanie w opisach warunków życia, mentalności i organizacji życia ludności za pierwszych Piastów. Osobę, która niewiele wie na temat życia w tamtych czasach pozycja ta może zwyczajnie wprowadzić w błąd i wywołać...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wspaniale napisana opowieść o tym, jak żyło się na terenie dzisiejszej Polski w czasach przed- i wczesnopiastowskich. Obalająca wiele powszechnych poglądów, w przystępny sposób tłumacząca realia i sposób myślenia ówczesnej ludności. Moim zdaniem pozycja obowiązkowa. Niewielka objętościowo niesie ze sobą ogromną wartość poznawczą podaną w bardzo ciekawy i pozbawiony naukowego zadęcia sposób. Polecam!

Wspaniale napisana opowieść o tym, jak żyło się na terenie dzisiejszej Polski w czasach przed- i wczesnopiastowskich. Obalająca wiele powszechnych poglądów, w przystępny sposób tłumacząca realia i sposób myślenia ówczesnej ludności. Moim zdaniem pozycja obowiązkowa. Niewielka objętościowo niesie ze sobą ogromną wartość poznawczą podaną w bardzo ciekawy i pozbawiony...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W zasadzie kolaż, nie książka. Posklejany z listów, wspomnień, opmowieści. Jako reportaż oceniłabym bardzo wysoko. Autorka bowiem, co rzadko się zdarza, nie uzupełnia brakujących elementów układanki wg swojej wyobraźni, domniemań czy plotek. Jako biografia tak nadzwyczajnej postaci, jaką była Papusza – książka pozostawia jednak niedosyt. Niedosyt, który w dodatku nie zostanie nigdy zaspokojony, bo tajemnice cyganów, ich relacje klanowe, tradycje i kodeks postępowania są nadal strzeżone jak skarby Tutanchamona. Dla lepszego wyobrażenia o tym, jak życie w tej niezwykłej społeczności wyglądało i zrozumienia jak bezwzględnie cyganie stosowali zasadę ostracyzmu społecznego, warto sięgnąć po wielokrotnie wspominaną w reportażu książkę Ficowskiego. Ale i tak tego, co naprawdę wydarzyło się w życiu Bronisławy Wajs niestety nigdy się nie dowiemy.

Czy warto? Pewnie, że warto, chociaż po przewróceniu ostatniej strony możecie mieć wrażenie, jakbyście znaleźli w kuchni okruszki fantastycznego ciasta. Dobre i okruszki, ale chciałoby się więcej…

W zasadzie kolaż, nie książka. Posklejany z listów, wspomnień, opmowieści. Jako reportaż oceniłabym bardzo wysoko. Autorka bowiem, co rzadko się zdarza, nie uzupełnia brakujących elementów układanki wg swojej wyobraźni, domniemań czy plotek. Jako biografia tak nadzwyczajnej postaci, jaką była Papusza – książka pozostawia jednak niedosyt. Niedosyt, który w dodatku nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Średniowiecze – surowe, brutalne, bezwzględne, ale też proste, pełne namiętności, honoru. To jedna z tych powieści, które po prostu przenoszą w inne realia. Zaczynamy myśleć, patrzeć i odczuwać tak, jak bohaterowie, knuć z nimi intrygi, kochać, nienawidzić, wpadać w furię i płakać z bezsilności, a kiedy niesieni falą emocji dosiadamy narowistego konia i pędzimy galopem ostrzec, uprzedzić, dogonić, uciec! okazuje się, że nasz tramwaj wjeżdża właśnie do zajezdni.

Było mi autentycznie smutno, kiedy w powieści zaczęłam wyczuwać nieuniknione zbliżanie się do końca, kiedy coraz więcej wątków się kończy, postaci starzeją się, czasy zmieniają, tajemnice rozwiązują...

Jedno wam powiem, Mistrzostwo Świata :)

Średniowiecze – surowe, brutalne, bezwzględne, ale też proste, pełne namiętności, honoru. To jedna z tych powieści, które po prostu przenoszą w inne realia. Zaczynamy myśleć, patrzeć i odczuwać tak, jak bohaterowie, knuć z nimi intrygi, kochać, nienawidzić, wpadać w furię i płakać z bezsilności, a kiedy niesieni falą emocji dosiadamy narowistego konia i pędzimy galopem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

No nie urzekła mnie, niestety. Czytając niejednokrotnie miałam wrażenie, że autorka na siłę komplikuje i przeplata ze sobą wątki, rozbudowuje dialogi i wprowadza nowe postacie, rozdmuchując powieść do ogromnych rozmiarów. Nie potrzebnie, bo historia w gruncie rzeczy jest ciekawa i takie zabiegi odbierają jej dużo uroku.
Sama sceneria też nie powala, chociaż przyznaję, czasem czułam na twarzy krople morskiej wody niesione przez silny, porywisty wiatr od brzegu.

Ogólnie - nie polecam.

No nie urzekła mnie, niestety. Czytając niejednokrotnie miałam wrażenie, że autorka na siłę komplikuje i przeplata ze sobą wątki, rozbudowuje dialogi i wprowadza nowe postacie, rozdmuchując powieść do ogromnych rozmiarów. Nie potrzebnie, bo historia w gruncie rzeczy jest ciekawa i takie zabiegi odbierają jej dużo uroku.
Sama sceneria też nie powala, chociaż przyznaję,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Gdybym spotkała Łysiaka na ulicy, za tę książkę przybiłabym mu piątkę. Kapitalnie połączył w niej to, co bajeczne, legendarne, niedopowiedziane i owiane mgłą tajemnicy z tym, co historycznie udokumentowane, pewne (?) i na sto procent (no dobra, może na 50).

Jak to Łysiak, zawsze jasno opowiada się po którejś ze stron, przedstawia jednak wiernie argumenty za i przeciw, pozwalając każdemu z nas zachować własną opinię.
Sama konstrukcja książki również zasługuje na uwagę. Bardzo przejrzysty, klarowny układ, mnóstwo rozbudzających ciekawość ilustracji, odniesień do literatury - tej naukowej, popularnej dziecięcej...

Podsumowując, mam ochotę powiedzieć tylko jedno: Dziękuję :)

Gdybym spotkała Łysiaka na ulicy, za tę książkę przybiłabym mu piątkę. Kapitalnie połączył w niej to, co bajeczne, legendarne, niedopowiedziane i owiane mgłą tajemnicy z tym, co historycznie udokumentowane, pewne (?) i na sto procent (no dobra, może na 50).

Jak to Łysiak, zawsze jasno opowiada się po którejś ze stron, przedstawia jednak wiernie argumenty za i przeciw,...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Czesałam ciepłe króliki. Rozmowa z Alicją Gawlikowską-Świerczyńską Alicja Gawlikowska-Świerczyńska, Dariusz Zaborek
Ocena 7,5
Czesałam ciepł... Alicja Gawlikowska-...

Na półkach:

Pozycja zaskakująca. Lekkość, z jaką bohaterka opowiada o swoich wstrząsających tak naprawdę przeżyciach pozostawiła we mnie uczucie zmieszanego podziwu, wzruszenia i współczucia. Nie zamierzam w żaden sposób oceniać ani wartościować postawy bohaterki wywiadu. Nie mniej polecam wszystkim tę pozycję, bo pokazuje ona, że na wszystkie nieszczęścia, jakie spotykają nas w życiu można patrzeć ze świeżością, że można naprawdę żyć bez żalu i patrzeć wyłącznie w przyszłość.

Pozycja zaskakująca. Lekkość, z jaką bohaterka opowiada o swoich wstrząsających tak naprawdę przeżyciach pozostawiła we mnie uczucie zmieszanego podziwu, wzruszenia i współczucia. Nie zamierzam w żaden sposób oceniać ani wartościować postawy bohaterki wywiadu. Nie mniej polecam wszystkim tę pozycję, bo pokazuje ona, że na wszystkie nieszczęścia, jakie spotykają nas w życiu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Urocza książeczka, na jedno popołudnie. Ciepła, okraszona bystrym, lekko złośliwym ale też pieszczotliwym poczuciem humoru autorki.
Dla osób, które nie podzielają zainteresowania ogrodem i kwiatami, dość częste opisy gatunków roślin, planowania zagospodarowania ogrodu mogą być nudne. Mi sprawiało przyjemność wyobrażanie sobie jak jej ogród będzie wyglądał w następnym sezonie, czy za parę lat. Autorka z pokorą i dystansem do siebie opisuje zmagania niedoświadczonego ogrodnika znane tak dobrze każdemu, kto choć raz w życiu próbował wyhodować coś więcej niż fasolę na gazie w słoiku.

Dodaje świeżości szczególnie wtedy, kiedy za oknem mgła, plucha czy śnieg i zaczynamy rozpaczliwie wypatrywać pierwszych oznak wiosny.

Urocza książeczka, na jedno popołudnie. Ciepła, okraszona bystrym, lekko złośliwym ale też pieszczotliwym poczuciem humoru autorki.
Dla osób, które nie podzielają zainteresowania ogrodem i kwiatami, dość częste opisy gatunków roślin, planowania zagospodarowania ogrodu mogą być nudne. Mi sprawiało przyjemność wyobrażanie sobie jak jej ogród będzie wyglądał w następnym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wśród opowiadań znalazło się parę naprawdę ciekawych, aczkolwiek nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że żadne z nich nie jest wyraźnie zakotwiczone, nie ma korzeni, nie trafia. Czytając kolejne historie miałam wrażenie, jakbym zmierzała w jakimś konkretnym celu, mijając po drodze różne ciekawe obiekty, krótko się przy nich zatrzymując, ale nie poddając głębszemu zastanowieniu i zaraz szła dalej, bo przecież cel mojej podróży jest zupełnie inny.
Język autorki jest dość plastyczny, aby przyjemnie czytało się jej opowiadania, aby książka pozostawiła miłe wrażenia estetyczne. Ale nie potrafię doszukać się w niej głębszego przekazu.

Wśród opowiadań znalazło się parę naprawdę ciekawych, aczkolwiek nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że żadne z nich nie jest wyraźnie zakotwiczone, nie ma korzeni, nie trafia. Czytając kolejne historie miałam wrażenie, jakbym zmierzała w jakimś konkretnym celu, mijając po drodze różne ciekawe obiekty, krótko się przy nich zatrzymując, ale nie poddając głębszemu zastanowieniu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytałam tą książkę parę miesięcy temu. I... nic we mnie z niej nie zostało.
Nie pamiętam jej ani jako szczególnie kiepskiej, ani jako wyjątkowo dobrej. I to chyba najlepsza recenzja, jaką mogę napisać.

Przeczytałam tą książkę parę miesięcy temu. I... nic we mnie z niej nie zostało.
Nie pamiętam jej ani jako szczególnie kiepskiej, ani jako wyjątkowo dobrej. I to chyba najlepsza recenzja, jaką mogę napisać.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciekawa, wciągająca historia, wartka akcja i opowieść o niezwykłej kobiecie. O sile charakteru, chęci przetrwania, wielkich namiętnościach, dążeniu do sławy, bogactwa...

Powieść ta świadczy o prawdziwym kunszcie literackim Isabel Allende, która jak się okazuje oprócz (również przecież zachwycających) sag rodzinnych, ciepłych i magicznych opowieści o duchach i przemijaniu, potrafi trzeźwo opisać czasy hiszpańskiej konkwisty nie pozbawiając ich brutalności, braku poszanowania dla obcych kultur i zwykłej głupoty. Możnaby powiedzieć, że książka niewiele zawdzięcza autorce, będąc de facto autentycznym pamiętnikiem głównej bohaterki, jednak nie mogę się z tym zgodzić. Mimo, że samą historię opowiedziała być może Ines Suarez, to Allende stworzyła dla niej scenografię, pozwalającą czytelnikowi przenieść się czy to na pokład statku płynącego do Ameryki, czy to do pierwszej osady w Chile, czy to w środek konwoju przemierzającego pustynię. To ona pozwoliła poczuć stęchły zapach suszonych ryb i potu, siarczysty mróz na szczytach Andów i palący żar Chilijskiej pustyni. To Allende wprowadziła nas w realia epoki, tak bezwzględnej jaką ona była, zapoznała nas ze sposobem myślenia zarówno konkwistadorów jak i tubylców, a co najważniejsze, uczyniła to bez oceniania i wartościowania jednych czy drugich.

Konkwista jest jedną z krwawych plam w historii naszej kultury, nie potrafię pogodzić się z jej okrucieństwem i odżałować tego, co zniszczyła ludzka głupota i zachłanność. Nie mniej powieść ta pozwala wysłuchać historii i argumentów drugiej strony. Czy zmienić zdanie – w moim przypadku nie, ale świadomość, że nie wszystkimi wtedy kierowała ślepa żądza złota i krwi, że była w nich choć odrobina ludzkich uczuć pomaga choć trochę pogodzić się z historią. A przynajmniej spojrzeć jej w twarz.

Ciekawa, wciągająca historia, wartka akcja i opowieść o niezwykłej kobiecie. O sile charakteru, chęci przetrwania, wielkich namiętnościach, dążeniu do sławy, bogactwa...

Powieść ta świadczy o prawdziwym kunszcie literackim Isabel Allende, która jak się okazuje oprócz (również przecież zachwycających) sag rodzinnych, ciepłych i magicznych opowieści o duchach i przemijaniu,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Parę lat temu, czekając na coś, nie pamiętam już nawet na co, weszłam do księgarni. Przeglądając półki w księgarni zwróciłam uwagę na „Dom dzienny, dom nocny“ szczerze – ze względu na piękne wydanie. Zaczęłam czytać w pociągu, w drodze do domu. Dwa dni później przewróciłam ostatnią stronę i nic już nie było takie, jak wcześniej.

Żadko można to powiedzieć, ale ta książka naprawdę zmieniła mój sposób patrzenia na świat, ludzi, miejsca i zapachy. Dostarczyła cudownych emocji i spostrzeżeń, które do dzisiejszego dnia są ze mną, które czasem przypominam sobie i smakuję jak landrynkę, długo i powoli obracaną na języku. Tego typu książek nie da się opisać, zrecenzować, trzeba je przeżyć.

Parę lat temu, czekając na coś, nie pamiętam już nawet na co, weszłam do księgarni. Przeglądając półki w księgarni zwróciłam uwagę na „Dom dzienny, dom nocny“ szczerze – ze względu na piękne wydanie. Zaczęłam czytać w pociągu, w drodze do domu. Dwa dni później przewróciłam ostatnią stronę i nic już nie było takie, jak wcześniej.

Żadko można to powiedzieć, ale ta książka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę wzięłam ze sobą na urlop i szczerze mówiąc skończyłam ją tylko dlatego, że nie miałam już nic innego do czytania.
Wprost przesiąknięta stereotypami, pełna przesadzonych opisów umęczonych rodziców, ukazuje rodzicielstwo jako pasmo niekończących się koszmarów. Przypominała mi opowieści znajomych z pracy – osób skoncentrowanych na karierze, które dzieci mają „bo wypada, a za chwilę będzie za późno“ i zwyczajnie nieprzygotowanych na fakt, że rodzicielstwo wiąże się ze wstawaniem w nocy, zmienianiem pieluch i bałaganem w domu.
Nie uznałam jej za zabawną, opisywane anegdoty i żarty są wciąż tymi samymi, powtarzanymi sobie przez nieszczęśliwych rodziców całego świata. Zniosłabym, gdyby była choć odrobinę obiektywna, gdyby anegdoty pojawiały się raz na jakiś czas, przeplatane zdroworozsądkowym opisem doświadczeń autora. Tymczasem miałm wrażenie, że autor powtarza dowcip za dowcipem, wszystkie w tym samym stylu, prowadzące do tej samej puenty i w pewnym momencie po prostu przestające śmieszyć.

Przyznaję - czasem pojawia się śmieszna historyjka, czasem trafne spostrzeżenie. Ale jak dla mnie to stanowczo za mało.

Książkę wzięłam ze sobą na urlop i szczerze mówiąc skończyłam ją tylko dlatego, że nie miałam już nic innego do czytania.
Wprost przesiąknięta stereotypami, pełna przesadzonych opisów umęczonych rodziców, ukazuje rodzicielstwo jako pasmo niekończących się koszmarów. Przypominała mi opowieści znajomych z pracy – osób skoncentrowanych na karierze, które dzieci mają „bo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka mnie zachwyciła. Niezwykła historia, opisana pięknym, plastycznym językiem. Ostatnią królową przeczytałam jednym tchem, mimo, iż nigdy nie interesowałam się historią i do pozycji tego typu podchodziłam raczej sceptycznie.

Nie będę opisywać samej historii, bo lepiej ode mnie zrobią to wujek google i ciocia wikipedia, chociaż szczerze – nie polecam czytania biografii Joanny Kastylijskiej przed ukończeniem całej powieści, szczególnie w encyklopedycznym skrócie. Odbierze wam to dużo frajdy...

Napiszę natomiast kilka słów o tym jak ogromne wrażenie zrobił na mnie sposób opisania tej niesamowitej historii.
Chylę czoła przed autorem, który nie dość, że z ogromną precyzją oddał klimat i realia epoki późnego średniowiecza, pozostał przy tym bezstronny wobec osób zaangażowanych w opisywane wydarzenia. Co bardzo ważne, nie wyprzedzał faktów i pozwolił nam odkrywać je razem z główną bohaterką, pozwalając w ten sposób niemalże wcielić się w jej postać. Zanurzona w powieści po kolei czułam bardzo intensywnie wszystkie uczucia, które targały główną bohaterką. Miłość, niepewność, strach, pożądanie, zagubienie, złość, furię, niemoc, rozczarowanie... Momentami ze złości miałam ochotę krzyczeć, momentami dosłownie zalewałam się łzami.
Być może przeżyłam ją tak mocno jako kobieta bardzo ceniąca sobie swoją niezależność i możliwość wpływu na własne życie. Być może ta historia była dla mnie tak niezwykła właśnie dlatego, że niewiele wiedziałam o realiach tamtej epoki.

Nie mniej powieść tą zaliczam do grona najlepszych, jakie przyszło mi przeczytać w ostatnim czasie. Amen.

Książka mnie zachwyciła. Niezwykła historia, opisana pięknym, plastycznym językiem. Ostatnią królową przeczytałam jednym tchem, mimo, iż nigdy nie interesowałam się historią i do pozycji tego typu podchodziłam raczej sceptycznie.

Nie będę opisywać samej historii, bo lepiej ode mnie zrobią to wujek google i ciocia wikipedia, chociaż szczerze – nie polecam czytania...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tego typu książki cięzko jest oceniać pod kątem kunsztu literackiego autora. Bo też nie to jest w nich najważniejsze. Nie mniej jako poradnik uważam, że czyta się ją łatwo i szybko przyswaja zawarte w niej treści. Autor jest szczery, myśli przedstawia zwięźle i trafnie formułuje spostrzeżenia. Bardzo dobrze się ją czyta, co żadko się zdarza w przypadku poradników coachingowych. Ćwiczenia służące lepszemu przyswojeniu metody NVC faktycznie pozwalają lepiej zrozumieć jej istotę, nie są uciążliwe, a wykonywanie ich sprawia faktyczną przyjemność. Sama technika zrewolucjonizowała moje relacje z bliskimi i z samą sobą. Pod tym względem jest moim bezdyskusyjnym faworytem :)

Tego typu książki cięzko jest oceniać pod kątem kunsztu literackiego autora. Bo też nie to jest w nich najważniejsze. Nie mniej jako poradnik uważam, że czyta się ją łatwo i szybko przyswaja zawarte w niej treści. Autor jest szczery, myśli przedstawia zwięźle i trafnie formułuje spostrzeżenia. Bardzo dobrze się ją czyta, co żadko się zdarza w przypadku poradników...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Fenomenalna. I kropka.

Fenomenalna. I kropka.

Pokaż mimo to