Opinie użytkownika
Trzynastka...
Kapitol...
Prezydent Snow...
Prezydent Coin...
Katniss Everdeen...
Osaczony, torturowany Peeta Mellark...
Nienawistny Gale...
Biedna, mała Prim...
Haymitch...
Każdy kij ma dwa końce.
Koniec zaparł mi dech w piersiach i, choć niby wszystko dobrze się ułożyło, żal mi tych, którzy przeżyli tak samo jak tych, którzy umarli. Powieść jednak wnosi bardzo dużo...
Mam wrażenie, że "Igrzyska Śmierci" były po prostu czymś w rodzaju wprowadzenia czytelnika w brutalny świat Kapitolu i dystryktów. Za to tutaj, "W pierścieniu ognia" zaczyna się prawdziwa historia. Nie chodzi mi o historię Katniss, ale o historię rebelii i powstań. O możliwość (w zasadzie cień szansy) prowadzenia godnego życia.
Brutalność bardziej straszna, a także...
Nie spodziewałam sie takiego "A"! Tylko o czym w takim razie ma być następna część? Przecież wszystko się wyjaśniło, a taki koniec byłby idealny. Nowy "A" nie bardzo pasuje do fabuły.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTak bardzo chciałam to przeczytać i... po prostu rozczarowałam się.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Rozwój wydarzeń zupełnie nieprzewidywalny (i za to 6 gwiazdek), a koniec zupełnie do dupy (przepraszam za wyrażenie, ale nic innego nie przychodzi mi do głowy).
Nie podoba mi się ani zakończenie, ani to, co stało się z miastem, ani to, że dotarli do Stanów Zjednoczonych. Spodziewałam się wielu rzeczy, ale nie USA! Wszystko, co się tam działo było oparte na relacjach Tobias...
Tytuł "Zbuntowana" chyba nie oddaje sensu książki. Bo niby, kiedy Tris zbuntowałą się? Może doszło do małych skandali z jej udziałem, ale nigdy nie wzbudzała powszechynch sensacji...
Nie może inaczej - nigdy jej charakter nie wzbudzał powszechnych sensacji, za to niezgodność tak.
Uważam, że powieść nie jest jakimś wielce wspaniałym dziełem, ale zdecydowanie warto...
Wszystkie opinie o tym, że "Niezgodna" to plakiat dla mnie nie są prawdziwe. Owszem, może Peeta także chciał zabić Katniss (podobnie "zaczarowany"), ale Tris uzdrowiła Tobiasa w zupełnie inny sposób. Tutaj ludzie są podzieleni na frakcje według ich upodobań, a nie na dystrykty (to świetny pomysł, jak dla mnie). I może też jedna "grupa" chce obalić rząd i przyporządkować...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Dobrze było odstawić na bok "Century", aby przeczytać to.
Jestem pewna, że tytuł "Kłamczuchy" trafia w samo sedno. Nic dodać nic ująć.
Emily, Aria, Spencer i Hanna rozeszły się i złączyły z powrotem i to najbardziej mi się podobało. A przecież każda jest inna, każda ma swój inny problem, który powoli wymyka się im spod kontroli. Do tego dochodzi sprawa A... Naprawdę im...
J. R. R. Tolkien jest niesamowity.
Książka została napisana długo przed II wojną światową, a i tak dzisiaj każdy czyta ją z zaciekawieniem. Miom zdaniem powieść jest ciekawsza niż "Władca Pierścieni", ale jemu też na pewno należa się wielkie brawa.
Co jeszcze...?
1. Książka posiada morał, który bardzo łatwo jest zrozumieć z kontekstu.
2. Znajdują się opisy, ale takie,...
No hm... według mnie życie Mii przed wypadkiem było idealne. Wyluzowani, ale pomocni i kochający rodzice. Cudowny braciszek, Teddy. Wierna przyjaciółka. Noi, co najważniejsze, wspaniały chłopak.
Mia wyraźnie daje wszystkim do zrozumienia, że także miała swoje problemy, ale przecież dawała sobie z nimi radę. Do czasy aż wszystko stanęło jej na głowie. Straciła rodzinę, a...
Ciekawie czytało się tę historię, ale moim zdaniem zdaniem styl pisania był całkiem do niczego. Od razu widać, że książka pisana jest, aby film się sprzedał. Bez żadnych emocji i przemyśleń narratora.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNiesamowite. Poprzednie części mogą tylko schować się w cieniu tej powieści. Idealnie rozegrana akcja, romantyczne wątki... Bardzo się cieszę, że wszystko tak dobrze się potoczyło. Że mimo wszystko ani Aspen, ani Maxon nie zostali sami. Sama fabuła po prostu wbijała mnie w fotel. Na niemal każdej stronie dowiadywałam się czegoś, czego nigdy w życiu bym się nie spodziewała....
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Cała ta historia jest niesamowita. Katniss. I Peeta. I Gale. Haymitch oraz Effie też. Kocham całą serię i nic więcej raczej nie mogę powiedzieć.
A teraz wiadomość do osób, które oceniają książkę po tytule, bądź filmie:
Nie należy niczym się sugerować! Moim zdaniem całe Głodowe Igrzyska przedstawiają coś zupełnie innego. To wszystko jest dla mnie metaforą, przenośnią, która...
Ze smutkiem oświadczam, że liczyłąm na coś innego. Chyba bardziej romantycznego..., a może więcej akcji. Wszystko ciągnęło się bez końca, a ja odmierzałam kartki, ile mi jeszcze zostało. Z przykrością stwierdzam, że jej poprzedniczka była lepsza, choć przecież zwykle tak się nie zdarza. Przynajmniej w moim przypadku.
Ami i Maxon zachowują się w stosunku do siebie uprzejmie...
Sama nie wiem... nie zaczęło się jakoś szczególnie. Nie mogłam zrozumieć tych wszytstkich Trójek, Piątek, ale nie spisałam książki na straty pewnie ze względu na to, że po prostu zwykłam czytać to, co aktualnie było/jest w modzie.
Po jej przeczytaniu wydaje mi się, że zrozumiałam sens tej książki, chociaż może się mylę. Pieniądze szczęścia nie dają?
John Green op prostu pisze takie książki, przy których można ryczeć, ryczeć i ryczeć jak małe dziecko - wciąż i wciąż.
I tak wciąż, wciąż, raz po raz, wracam do tej powieści, myśląc co było dalej albo co by było gdyby...
Nie mogłam przestać, mimo że nie jestem zwolenniczką książek romantycznych. Mimo że denerwują mnie smutne zakończenia. Mimo że nie lubię czytać o...
Hm... pierwsza książka jaką przeczytałam w całości bez pomocy rodziców. Miałam wtedy 9 lat i bardzo mi się spodobała.
Ale ostatnio sięgnęłam po nią znowu i zdałam sobie sprawę jaka jest... no nie wiem... sztuczna? Chyba tak można powiedzieć. Idealne postacie są zbyt mocno (moim zdaniem) zarysowane i rzecz, która mnie najbardziej razi - powtórzenia. Jest tyle synonimów,...
Pierwsze co przyszło mi na myśl, to fakt, że książka ma głupawy tytuł... Jednak po ,,Zamku Grozy" miałam ochotę na kolejną część przygód Jupe'a, Boba i Pete'a.
Miło się czytało. Krótka, zwięzła, lecz trzymająca w napięciu, tak jak jej poprzedniczka.
Taka krótka powieść... Trochę trzymająca w napięciu, ale ja nie przywiązałam się do niej zbyt mocno. Przeczytałam i już do tego nie wracam.
Idealna dla osób, które chcą przeczytać krótką, lecz z akcją grozy książkę.
Nie mogę powiedzieć, że książka jest słaba. To po prostu nie moja bajka. Od dzieciństwa bałam się koni choć wszyscy wokół namawiali mnie żebym spróbowała chodzić na jeździectwo. Byłam głucha na ich argumenty, więc spróbowałam przeczytać tę książkę, żeby zmienić swoje przekonania. Nic z tego.
Nie mówię, że konie to głupie istoty, wręcz przeciwnie. Nie rozumiem tylko tego...