Opinie użytkownika
Powieść wybitna!
Tak sobie tylko myślę co napisałby Dostojewski o naszych czasach....100 płciach, o walce z rodziną i promocji różnorakich "praw człowieka" , aborcji ,o ekologizmie,,,,myślę , że załamałby się po tygodniu .
Słodko-gorzka opowieść o trzech dziewczynach, nieprzegięta w żadną stronę, dobrze napisana.
Pokaż mimo to
Książka Małgorzaty Lis to taka "odtrutka" na bzdury pisane ostatnimi czasami,kiedy to relacja głównych bohaterów zaczyna się od prośby o zrobienie testu na obecność wirusa HIV i ustalenia metody antykoncepcji...
Tym razem na szczęście mamy naprawdę mądrą historię!
Co do głównych postaci: Marcina polubiłam od razu, Ania przez pierwszą połowę drażniła mnie trochę swoją...
Kryzys-> załamanie -> powrót do równowagi......czytanie tej książki to była męczarnia! Miałam dziwne wrażenie jakby N.Davis'owi wydawnictwo płaciło za napisanie książki "na akord" bo jest stanowczo za długa,Naprawdę wyszedł mu taki "groch z kapustą"- ma się wrażenie, ,ze wszystko tam wrzucał co znalazł, a niektóre definicje rzeczywiście jak z Wikipedii...
Przegadana i...
To naprawdę zaskakujące jak udało się to autorce, ale trzecia część sagi jest najlepsza! Rzadko się to zdarza...
"Pokój w dolinie" to powieść ciepła, ale nie przesłodzona, mądra. poruszająca ważne problemy społeczne.
Bóg i rodzina,wartości zapomniane w dzisiejszym świecie.
A Lucy i Trey to naprawdę urocza para:)
W "Domu na farmie" autorka wyeliminowała drobne błędy, popełnione w części pierwszej co czyni powieść naprawdę bardzo, bardzo dobrą...ale oczywiście w swojej konwencji.
Warto przeczytać "Dom na farmie"bo przywraca wiarę w ...normalność...
Powieść wartościowa i ciepła. Zupełnie inna od tego co jest obecnie lansowane. Zwykli, prości ludzie, piękne krajobrazy i wiara w Boga, której bohaterowie się nie wstydzą.
Potrzebowałam takiej właśnie książki i z przyjemnością przeczytam pozostałe dwie powieści autorki,
Kolejna przereklamowana ksiazka...czuje niedosyt. Nie że słaba ...ale spodziewalam się czegos duzo lepszego...
Pokaż mimo to
Oj...przereklamowana...Kolejna książka, której ilość super-entuzjastycznych recenzji sugeruje, że to będzię naprawdę coś, a później ...niedosyt.
To dobra powieść, ale miałam wrażenie, że w tych kulminacyjnych momentach autorka nie umiała sobie poradziać. Książka tak naprawdę rozkręca się koło 300 strony. A historia? Dla mnie też wojna we Francji będzie się już zawsze...
Drogie czytelniczki! Nie dajcie się nabrać na entuzjastyczne recenzje na portalu LC i na okładce książki... bo ta powieść to GNIOT!
Naprawdę nie rozumiem dlaczego "Bez tajemnic" ma aż tak wysokie noty...
Historia dziwna, mało możliwa ale nie w tym problem.
To co mnie najbardziej denerwowało w niej to naprawdę wręcz wulgarne sceny seksu i wulgarne towarzyszące temu...
Bardzo dobra powieść. Choć inna,a może raczej pisana trochę inaczej bo częste odwołania do Boga nie są czymś powszechnym we współczesnej literaturze...
A jednak autorka nie wstydzi się swojej wiary. Może momentami przesłodzona, ale Książka warta przeczytania.
Co za beznadziejna książka!!!
Dawno nie czytałam czegoś tak nijakiego...zupełnie nie rozumiem skąd bierze się popularność powieści F.Flagg?
Gdyby nie polski wątek na pewno nie skończyłabym tego czytać...Właściwie to sama mogłabym napisać coś podobnego -będąc amatorem.
Tym razem Santa stworzyła najbardziej irytującą parę z jaką do tej pory spotkałam się w jej powieściach: Audrey, która dopiero pod koniec życia zrozumiała jakim wspaniałym mężem był Cecil i Louis - oderwany od rzeczywistości egoista...
Pokaż mimo to
Lubię powieści Santy za jej styl, magię, za to jak pięknie potrafi opisać to co dzieję się w sercu bohatera...Jej książki często poruszają jakąś strunę w mojej duszy:)
Tak było też i tym razem. Dobrze napisana historia o tym jaką traumą może być rozstanie rodziców. Jednak z drugiej strony - jak to u Santy- niektóre wątki niepotrzebne i pisane jakby na zamówienie......
Fajna ksiazka,ale mialam wrazenie ze jednak troche przereklamowana...
Czytasz i zaraz zapominasz...
Naprawdę nie mogłam uwierzyć, że autorem tej powieści jest ta sama Santa Montefiore, która napisała "Spotkamy sie pod drzewem ombu", "Morze utraconej miłości", czy "Cygańską Madonnę"...Nie jest to oczywiście książka zła,ale mocno przeciętna. To nie jest poziom do którego już zdążyla mnie przyzwyczaić Santa...
Rzeczywiście ostatnie 200 stron książki są dobrze napisane,...
Książka momentami naprawdę trzymała mnie w napięciu, momentami nudziła, a zakończenie bardzo mnie zdziwiło (właściwie nie za bardzo mnie przekonało). Ogólnie dobra powieść...choć czegoś w niej zabrakło.
Pokaż mimo to