-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik242
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
2024-03-26
2024-01-03
Twierdzenie, że "Armadę" czyta się dla walorów wizualnych protagonistki to bardzo duże spłycenie.
Niemniej warstwa graficzna to olbrzymia zaleta serii. Nie tylko Navis, ale i pozostałe postaci kreowane są z olbrzymim pietyzmem, podobnie jak krajobrazy, otoczenie i wszelkie szczegóły. Tytaniczna praca zaowocowała komiksem, który jest po prostu piękny i stanowi ucztę dla oczu.
Niczego również nie brakuje fabule poszczególnych tomów. Historie czyta się z zapartym tchem, każda z opowieści porywa i zachwyca głębią oraz różnorodnością. Autorzy nie stronią od ważnych tematów, takich jak np. nierówności społeczne.
Bohaterowie są napisani w sposób świetny - zarówno Navis, jak i pozostałe postaci są pełne głębi, mają swoje spójne osobowości i czuć, że są to osoby z krwi i kości.
Seria zachwyca pod wieloma względami i można ją polecić nie tylko fanom komiksu, literatury sci-fi, ale również entuzjastom po prostu dobrej literatury.
Twierdzenie, że "Armadę" czyta się dla walorów wizualnych protagonistki to bardzo duże spłycenie.
Niemniej warstwa graficzna to olbrzymia zaleta serii. Nie tylko Navis, ale i pozostałe postaci kreowane są z olbrzymim pietyzmem, podobnie jak krajobrazy, otoczenie i wszelkie szczegóły. Tytaniczna praca zaowocowała komiksem, który jest po prostu piękny i stanowi ucztę dla...
Przyzwoity numer, trzymający poziom serii, choć mam wrażenie, że formuła, która zaciekawiła świeżością w pierwszym tomie, troszkę traci rozpęd.
Oczywiście największa zaletą wciąż jest warstwa graficzna, ale już fabularnie jest nieco gorzej niż poprzednio.
Przyzwoity numer, trzymający poziom serii, choć mam wrażenie, że formuła, która zaciekawiła świeżością w pierwszym tomie, troszkę traci rozpęd.
Pokaż mimo toOczywiście największa zaletą wciąż jest warstwa graficzna, ale już fabularnie jest nieco gorzej niż poprzednio.