Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

"Nie ma czegoś takiego, jak dobro i zło, jest tylko władza i potęga... I mnóstwo ludzi zbyt słabych, by osiągnąć władzę i potęgę..."

Naprawdę nie wiem, dlaczego tak długo zwlekałam z przeczytaniem książek, o losach sławnego Pottera. No ale w końcu nadszedł ten dzień, w którym i ja dołączyłam do fanek serii o chłopcu z blizną na czole!

Książkę czytało mi się wyjątkowo szybko, może dlatego, że napisana jest bardzo prostym językiem, akcja powieści toczy się dosyć szybko. Wydarzenia na szczęście nie zanudzają, a że przygodę z Harry'm zaczęłam od obejrzenia filmów kilka lat temu, to fajnie było porównać sobie niektóre rzeczy, które łączą i dzielą książkę z tą historią na ekranie. Chyba nie muszę polecać tej serii, bo każdy nastolatek, dziecko, a nawet dorosły zapewne ma ten tom już dawno za sobą :)

"Nie ma czegoś takiego, jak dobro i zło, jest tylko władza i potęga... I mnóstwo ludzi zbyt słabych, by osiągnąć władzę i potęgę..."

Naprawdę nie wiem, dlaczego tak długo zwlekałam z przeczytaniem książek, o losach sławnego Pottera. No ale w końcu nadszedł ten dzień, w którym i ja dołączyłam do fanek serii o chłopcu z blizną na czole!

Książkę czytało mi się wyjątkowo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Chyba nie zdajesz sobie sprawy, kim dla niego jesteś. Maniakalnym ideałem, wymarzoną elfką albo czymś w tym stylu.-Zastanowił się przez chwilę.- Albo raczej psychotycznym demonem z sennego koszmaru. Rozumiesz, te klimaty."

Ostatni tom trylogii o Marze Dyer to zdecydowanie mój ulubiony! Sądząc po opiniach, jakie przeczytałam na temat tej książki, wydała się ona dla większości mocno przekombinowana, a pierwsze kilka rozdziałów to niczym niskobudżetowy horror. Mnie jak najbardziej to odpowiadało i chciałabym, aby powstało więcej książek w takim klimacie. Rzeczywiście - wydarzenia w szpitalu na wyspie to niezły horror, a natłok wrażeń był jeszcze większy niż w dwóch poprzednich tomach.
To książka, gdzie wszystko wybucha. Wszystkie uczucia, tajemnice... wszystko tak długo skrywane wreszcie wychodzi na jaw. Koniec był dla mnie genialny. Szczerze polecam zapoznać się z tą trylogią :)

"Chyba nie zdajesz sobie sprawy, kim dla niego jesteś. Maniakalnym ideałem, wymarzoną elfką albo czymś w tym stylu.-Zastanowił się przez chwilę.- Albo raczej psychotycznym demonem z sennego koszmaru. Rozumiesz, te klimaty."

Ostatni tom trylogii o Marze Dyer to zdecydowanie mój ulubiony! Sądząc po opiniach, jakie przeczytałam na temat tej książki, wydała się ona dla...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Ludzie, na których nam zależy, są dla nas warci więcej niż inni. Tak po prostu jest."

Tytułowa Mara Dyer to tajemnicza osoba, zamknięta dla obcych ludzi, jednak w towarzystwie najbliższych jej osób można czytać z niej jak z otwartej książki. Natłok wrażeń w tym tomie jest duży, emocje które towarzyszyły mi przy czytaniu tego tomu to przede wszystkim zaskoczenie i irytacja. Okropnie wkurzało mnie to, że nikt nawet nie stara się zrozumieć Mary, nawet nie starali się poznać tego, co czuje. A ona miała tak wiele do opowiedzenia! Książka jest naprawdę ciekawa, polecam :)

"Zniszczysz go swoją miłością.
Jeśli tak, zniszczę nas oboje."

"Ludzie, na których nam zależy, są dla nas warci więcej niż inni. Tak po prostu jest."

Tytułowa Mara Dyer to tajemnicza osoba, zamknięta dla obcych ludzi, jednak w towarzystwie najbliższych jej osób można czytać z niej jak z otwartej książki. Natłok wrażeń w tym tomie jest duży, emocje które towarzyszyły mi przy czytaniu tego tomu to przede wszystkim zaskoczenie i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"No jasne. to właśnie robią ludzie w tym chaotycznym świecie, świecie wolności i wyboru: odchodzą, kiedy chcą. Znikają, wracają, potem znowu znikają. a Ty zostajesz z tym sam i musisz się jakoś pozbierać."

To już trzecia i ostatnia część doskonałej trylogii "Delirium" i tylko myśl, że jest jeszcze dodatek, podtrzymuje mnie na duchu! Lauren Oliver po raz kolejny dała popis tego, co potrafi, a potrafi naprawdę dużo, bo dzięki niej śmiałam się i płakałam jak bóbr. Wystarczą zwykłe słowa, strony, całe rozdziały, żebym rozpadła się na małe kawałeczki. I w takich momentach tylko p. Lauren potrafiła, abym z powrotem się pozbierała. Zdecydowanie gra na emocjach, ale to dobrze. To oznacza, że książka jest arcydziełem - zupełnie jak ta!

"- Kochasz mnie? - odpowiada pytaniem, a ja jestem bliska łez. Mam ochotę wtulić twarz w jego pierś i oddychać nią, udawać, że nic się nie zmieniło, że wszystko będzie jak dawniej.
Ale nie mogę. Wiem, że nie mogę.
- Nigdy nie przestałam."

Było mi naprawdę przykro, kiedy przeczytałam ostatnią stronę "Requiem". To okropne, że to już koniec, bo mocno zżyłam się ze wszystkimi bohaterami, a Lenę pokochałam jak własną siostrę. Jestem jednak wdzięczna autorce za danie mi możliwości poznania zupełnie innego świata, gdzie miłość była chorobą. Przez trzy tomu towarzyszyłam im w próbie zmienienia ich świata na lepsze. Pomogłam im zburzyć mury.

"No jasne. to właśnie robią ludzie w tym chaotycznym świecie, świecie wolności i wyboru: odchodzą, kiedy chcą. Znikają, wracają, potem znowu znikają. a Ty zostajesz z tym sam i musisz się jakoś pozbierać."

To już trzecia i ostatnia część doskonałej trylogii "Delirium" i tylko myśl, że jest jeszcze dodatek, podtrzymuje mnie na duchu! Lauren Oliver po raz kolejny dała popis...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Jeśli jesteś mądry, troszczysz się o innych. A jeśli się troszczysz, to kochasz."

Myślałam, że w tej trylogii nic mnie już nie zaskoczy. Uznałam, że Lauren Oliver pokazała cały swój talent w pierwszej części, a tu proszę - okazało się, że "Pandemonium" może być jeszcze lepszym polem do popisu!

"Wolność albo śmierć. Trzy słowa. Siedemnaście liter. Krawędzie, zawijasy, wypukłości pod palcami. Kolejna z naszych mantr. Uczepiamy się jej kurczowo i nasza wiara staje się prawdą."

Jestem pełna podziwu dla autorki, że tak świetnie wykreowała swoich bohaterów. Lena to bardzo dojrzała jak na swój wiek dziewczyna, chociaż postawiona została w bardzo trudnej sytuacji. Każdy z osobna jest bardzo odważny, i chociaż balansują na krawędzi człowiek, a zwierzę, to jednak udaje im się nie zwariować i ten "ludzki" instynkt mimo wszystko wygrywa. Strasznie mi się spodobało podzielenie książki na dwa światy, gdzie wydarzenia rozgrywają się i w mieście i w Głuszy, przez co ja, jako czytelnik, mogłam dowiedzieć się więcej rzeczy, niż to było w "Delirium".

"Miłość. Gdy tylko wpuścisz do swojego serca to słowo, gdy tylko pozwolisz mu zapuścić korzenie, rozprzestrzeni się jak grzyb we wszystkich zakamarkach twojej duszy - a wraz z nim pytania, drżące, pączkujące lęki, które sprawią, że nigdy nie zaznasz spokoju."

I jak to zwykle bywa na końcu mojej opinii o książce - gorąco polecam (dosłownie)!

"Jeśli jesteś mądry, troszczysz się o innych. A jeśli się troszczysz, to kochasz."

Myślałam, że w tej trylogii nic mnie już nie zaskoczy. Uznałam, że Lauren Oliver pokazała cały swój talent w pierwszej części, a tu proszę - okazało się, że "Pandemonium" może być jeszcze lepszym polem do popisu!

"Wolność albo śmierć. Trzy słowa. Siedemnaście liter. Krawędzie, zawijasy,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Trzeba być silnym, żeby płakać. A jeszcze silniejszym, żeby dać innym zobaczyć te łzy."

O usłyszeniu o sukcesie Reginie Brett nie było trzeba czekać długo. Powstało tyle ciekawych opinii o tej książce, że aż sama zapragnęłam ją przeczytać. Nie jestem fanką takich poradników. Jestem zdania, że jeśli człowiek się na coś uprze to i tak nie zmieni swojego toku myślenia za sprawą jednej rzeczy, ale postanowiłam spróbować.

"Niektórzy ludzie rodzą się wrażliwsi niż inni. Są niczym delikatne owoce - łatwiej ich zranić, częściej płaczą, a smutek towarzyszy im od najmłodszych lat."

"Bóg nigdy nie mruga" to naprawdę dobra książka, na pewno uczy tego, aby zacząć żyć, bo życie jest zbyt krótkie na jakieś zmartwienia. Już po samej książce można stwierdzić, że autorka jest dobrą osobą, która niesie pomoc innym, bo sama chciała by ją otrzymać w potrzebie. Myślę, że dzięki tej książce chce, żebyśmy takimi ludźmi stali się i my - dobrymi i wspierającymi innych, ale też z dystansem do siebie i innych.

Czy mi ona pomogła? Myślę, że tak. Często w ciągu dnia przypominam sobie to, co napisała p. Brett i moje myśli od razu stają się lepsze. To cudowne, bo dotychczas wierzyłam, że tylko ja sama jestem w stanie sobie pomóc. A czasami wystarczy otworzyć się na pomoc od innych, nawet za sprawą jednej książki. Szczerze polecam to dzieło.

"Trzeba być silnym, żeby płakać. A jeszcze silniejszym, żeby dać innym zobaczyć te łzy."

O usłyszeniu o sukcesie Reginie Brett nie było trzeba czekać długo. Powstało tyle ciekawych opinii o tej książce, że aż sama zapragnęłam ją przeczytać. Nie jestem fanką takich poradników. Jestem zdania, że jeśli człowiek się na coś uprze to i tak nie zmieni swojego toku myślenia za...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dokładnie czegoś takiego mi brakowało! "Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć" to naprawdę doskonały dodatek dla każdego fana Harry'ego Pottera, zawiera mnóstwo informacji, które mogą przydać się przy czytaniu tej sławnej serii. Fajna i lekka książka, przede wszystkim ciekawa. Przez chwilę można nawet poczuć się jak uczeń Hogwartu, który poznaje niesamowity świat magicznych zwierząt! Polecam :)

Dokładnie czegoś takiego mi brakowało! "Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć" to naprawdę doskonały dodatek dla każdego fana Harry'ego Pottera, zawiera mnóstwo informacji, które mogą przydać się przy czytaniu tej sławnej serii. Fajna i lekka książka, przede wszystkim ciekawa. Przez chwilę można nawet poczuć się jak uczeń Hogwartu, który poznaje niesamowity świat...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Mama zawsze mówiła mi: jeśli nie masz dla czegoś żyć, znajdź coś, za co mógłbyś umrzeć. - Tupac."

Na początku muszę przyznać, że fanką Demi nigdy nie byłam, chociaż niektóre z jej piosenek są naprawdę godne polecenia. Po "Bądź swoją siłą przez 365 dni w roku" zdecydowałam się sięgnąć, aby przekonać się, co takiego skrywa w sobie ta książka, że poruszyła sercami milionów jej fanów i nie tylko. Oczekiwałam, że w jakiś sposób wpłynie ona na może życie i chyba trochę za dużo od niej oczekiwałam.

Przez cały czas miałam wrażenie, jakby Demi zabrakło pomysłów, dlatego powtarzała to, co napisała kilka stron wcześniej. Nie mniej jednak książka jest dobra, zawiera mnóstwo inspirujących cytatów i myślę, że komuś rzeczywiście mogą pomóc przemyślenia piosenkarki.

"Mama zawsze mówiła mi: jeśli nie masz dla czegoś żyć, znajdź coś, za co mógłbyś umrzeć. - Tupac."

Na początku muszę przyznać, że fanką Demi nigdy nie byłam, chociaż niektóre z jej piosenek są naprawdę godne polecenia. Po "Bądź swoją siłą przez 365 dni w roku" zdecydowałam się sięgnąć, aby przekonać się, co takiego skrywa w sobie ta książka, że poruszyła sercami milionów...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Miłość – najbardziej zdradliwa choroba na świecie: zabija cię zarówno wtedy, gdy cię spotka, jak i wtedy, kiedy cię omija. Ale to niedokładnie tak. To skazujący i skazany. To kat i ostrze. I ułaskawienie w ostatnich chwilach. Głęboki oddech, spojrzenie w niebo i westchnienie: dzięki ci, Boże. Miłość – zabije cię i jednocześnie cię ocali."

O słynnej trylogii "Delirium" słyszałam już od dłuższego czasu, ale na przeczytanie zdecydowałam się dopiero po dostaniu jej do rąk. Trochę się obawiałam, czy zbyt pochopnie nie podjęłam decyzji co do jej zakupu, ale nie - cieszę się, że mam na półce takie dzieło, strasznie szybko się czyta i mimo, że tych stron ma dużo, to wciąga już od samego początku!

Po raz pierwszy z twórczością Lauren Oliver spotkałam się przy czytaniu "7 razy dziś", już wtedy wiedziałam, że po tej książce mogę spodziewać się najlepszego. Bohaterzy są naprawdę wspaniali, autorka bardzo dobrze oddzieliła ich tą granicą na maszyny bez uczuć, a osoby, które je posiadają, chcą kochać.

"Kocham cię. Pamiętaj. Tego nam nie odbiorą."

Główna bohaterka jest taka, jak większość jej rówieśników. Wierzy w ten stek kłamstw, którym karmią ją dorośli ludzie, ale wystarczy jedna osoba, miłość, aby zmienić swój światopogląd. Wtedy zupełnie inaczej patrzy się na otaczający świat, a Lena nie tylko zobaczyła tę zmianę, ale także odczuła ją na sobie samej. Z każdą stroną uczy się kochać, już nie boi się tego słowa. Nie boi się konsekwencji, bo życie u boku swojego ukochanego jest dla niej najważniejsze. Ogólnie to polubiłam wszystkich bohaterów, autorka nadała im takie cechy, że łatwo się z nimi zaprzyjaźnić. Szczerze polecam przeczytanie tej trylogii, co prawda przede mną jeszcze dwie książki + dodatek, ale już po pierwszym tomie mogę śmiało stwierdzić, że "Delirium" jest dziełem.

"Wszystko będzie dobrze. Słowa, które tak naprawdę nic nie znaczą, które są mantrą rzucaną w przestrzeń i mrok jak rozpaczliwe próby uchwycenia się czegoś, gdy się spada."

"Miłość – najbardziej zdradliwa choroba na świecie: zabija cię zarówno wtedy, gdy cię spotka, jak i wtedy, kiedy cię omija. Ale to niedokładnie tak. To skazujący i skazany. To kat i ostrze. I ułaskawienie w ostatnich chwilach. Głęboki oddech, spojrzenie w niebo i westchnienie: dzięki ci, Boże. Miłość – zabije cię i jednocześnie cię ocali."

O słynnej trylogii "Delirium"...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Koszmary senne i halucynacje wzrokowe stały się moją nową rzeczywistością."

Słyszałam same dobre opinie o tej trylogii, dlatego postanowiłam się przekonać, co takiego kryje w sobie Mara Dyer. Pierwszy tom jest dosłownie tą tytułową tajemnicą. To płynny balans pomiędzy tym, co nierealne, a rzeczywistością, która nie jest tak piękna, jak czytelnik mógłby tego oczekiwać.

"Balansowałam na krawędzi koszmaru i pamięci, niezdolna rozstrzygnąć, co jest czym."

Bohaterka książki to ciekawa postać. Wszyscy uważają, że szpital psychiatryczny to miejsce idealne dla takiego typu ludzi jak ona, z halucynacjami i niezdolnością do racjonalnego myślenia. Ja jednak myślę, że Mara to zwyczajna (no, może nie aż tak normalna, bo nikt na co dzień nie zabija ludzi poprzez samo wyobrażenie sobie takiej sytuacji) nastolatka, która po prostu wiele przeszła. Śmierć przyjaciół, do której sama doprowadziła, albo po prostu zwykły zbieg okoliczności, niezbyt dobrze wpływają na jej psychikę. Ma kochającą rodzinę i chłopaka, który chce dla niej jak najlepiej. Wszyscy starają się jej pomóc, ale jedyną osobą, która może tego dokonać, jest ona sama.

"- Na pewno jesteś na to gotowa?
- Jak cholera."

Jak na razie mi się podoba, po pierwszym tomie już można zauważyć, że historia dopiero zaczyna się rozkręcać. Pojawiło się dużo świetnych postaci, a książka jest naprawdę ciekawie napisana. Mam nadzieję, że drugi tom mnie nie zawiedzie i utrzyma podobny (a może i lepszy) styl, co "Mara Dyer. Tajemnica".
Szczerze polecam :)

"Koszmary senne i halucynacje wzrokowe stały się moją nową rzeczywistością."

Słyszałam same dobre opinie o tej trylogii, dlatego postanowiłam się przekonać, co takiego kryje w sobie Mara Dyer. Pierwszy tom jest dosłownie tą tytułową tajemnicą. To płynny balans pomiędzy tym, co nierealne, a rzeczywistością, która nie jest tak piękna, jak czytelnik mógłby tego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Kiedy znajdziesz swój powód do życia, trzymaj się go. Nigdy nie pozwól mu odejść. Nawet jeśli to oznacza palenie innych mostów po drodze."

Mam wrażenie, że ta książka była pisana trochę na siłę. Owszem - była ciekawa, czytało się lekko i szybko, ale pisanie pod presją czytelników "bo chcieli kolejną część" też nie zawsze wychodzi na dobre. Mimo to cała seria mi się podoba, nie żałuję, że wzięłam się za jej przeczytanie.

"Kiedy znajdziesz swój powód do życia, trzymaj się go. Nigdy nie pozwól mu odejść. Nawet jeśli to oznacza palenie innych mostów po drodze."

Mam wrażenie, że ta książka była pisana trochę na siłę. Owszem - była ciekawa, czytało się lekko i szybko, ale pisanie pod presją czytelników "bo chcieli kolejną część" też nie zawsze wychodzi na dobre. Mimo to cała seria mi się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Wybaczenie to jedno, zapomnienie to coś zupełnie innego."

Kolejny bardzo dobry tom. Widać, że główna bohaterka zmienia się z każdym rozdziałem, jest świadoma podejmowanych decyzji, chociaż jej niepewność i zmiana zdania może trochę irytować. Tak jak w "O krok za daleko" powieść wciąga, jest ciekawa.

"Wybaczenie to jedno, zapomnienie to coś zupełnie innego."

Kolejny bardzo dobry tom. Widać, że główna bohaterka zmienia się z każdym rozdziałem, jest świadoma podejmowanych decyzji, chociaż jej niepewność i zmiana zdania może trochę irytować. Tak jak w "O krok za daleko" powieść wciąga, jest ciekawa.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Niechętnie cokolwiek przyrzekałam. Zbyt łatwo było nie dotrzymywać słowa."

Dużo osób wychwalało serię "Rosemary Beach", więc postanowiłam zobaczyć, co takiego te książki w sobie skrywają.

"O krok za daleko" to zaskakująca książka. Główna bohaterka jest naprawdę młodą osobą, lecz jej zachowanie i tok myślenia jest lepszy, niżu niejednego dorosłego, fikcyjnego bohatera. Jest bardzo dojrzała, wie na co może sobie pozwolić, ale ma też swoje potrzeby.

Czyta się naprawdę szybko, akcja powieści nie przynudza. Prawie zawsze dzieje się coś ciekawego, polecam :)

"Niechętnie cokolwiek przyrzekałam. Zbyt łatwo było nie dotrzymywać słowa."

Dużo osób wychwalało serię "Rosemary Beach", więc postanowiłam zobaczyć, co takiego te książki w sobie skrywają.

"O krok za daleko" to zaskakująca książka. Główna bohaterka jest naprawdę młodą osobą, lecz jej zachowanie i tok myślenia jest lepszy, niżu niejednego dorosłego, fikcyjnego bohatera....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Otrujecie – czyż nie umrzemy?
A gdy nas skrzywdzicie – czyż nie będziemy szukać pomsty?"

To już (na szczęście!) przedostatni tom znanej na całym świecie serii "Pretty Little Liars". Jako, że to już prawie koniec, oczekiwałam po tym tomie czegoś przełomowego. Niestety przeliczyłam się. Książka okazała się być ciekawa, ale tak na dobrą sprawę to nie wydarzyło się nic, co mogłoby dać jakiś przełom w sprawie z A. Kłamczuchy, jak to one, jak zwykle wpakowały się w niezłe tarapaty, ich prześladowca robi się coraz bardziej przebiegły i brutalny.

"Toksyczne" to tom, który nie wnosi nic nowego, ale wydarzenia przynajmniej nie są nudne, a całość po prostu jeszcze jako tako się trzyma. Jeśli ktoś lubi ciągnące się w nieskończoność serie, pełne niewyjaśnionych zagadek i wręcz przesycone irytującym, lekkomyślnym zachowaniem bohaterów, to "Pretty Little Liars" jest jak najbardziej dla niego. Ja już wysiadam, mam dosyć.

"Otrujecie – czyż nie umrzemy?
A gdy nas skrzywdzicie – czyż nie będziemy szukać pomsty?"

To już (na szczęście!) przedostatni tom znanej na całym świecie serii "Pretty Little Liars". Jako, że to już prawie koniec, oczekiwałam po tym tomie czegoś przełomowego. Niestety przeliczyłam się. Książka okazała się być ciekawa, ale tak na dobrą sprawę to nie wydarzyło się nic, co...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

(...) uderza mnie, jak dziwni potrafią być ludzie. Widujesz ich każdego dnia - wydaje ci się, że ich znasz - a potem okazuje się, że nie znasz ich wcale."

Świat Sam Kingston jest idealny. Dziewczyna ma świetne przyjaciółki, chłopaka, popularność w szkole. Każda z nas marzy o takim życiu. Mimo to książka pokazuje, że nie wszystko trwa wiecznie, wystarczy chwila, żeby wszystkie plany, cała przyszłość stanęła pod znakiem zapytania.

Przyznam, że "7 razy dziś" to książka, która poruszyła mną do głębi. Niby zwykły młodzieżowy banał, kolejny "Dzień Świstaka", a jednak cała historia strasznie mnie wciągnęła. Bałam się, czy aby każdy dzień nie będzie tak samo opisany, ale nie - główna bohaterka mogła zmienić bieg wydarzeń (niestety nic jej to nie dawało), pozwalała sobie na wszystko! Dzień po dniu widać było, jak Sam się zmienia. To już nie była nieodpowiedzialna dziewczyna, która uważała, że popularność to całe jej życie, a najważniejszymi osobami są tylko przyjaciółki i chłopak. Zaczęła dostrzegać świat wokół niej, potrzeby innych. Zrozumiała własne uczucia, tragedia innej osoby skłoniła ją do pracy nad lepszym jutrem. Nie ważne, że rankiem znów będzie 12 lutego. Jej zależało na tym, żeby nie zmarnować ani jednego dnia.

Tę książkę i jej bohaterów zapamiętam na długi okres czasu. Historia opisana w "7 razy dziś" jest naprawdę godna zapoznania, może zmienić nastawienie do życia.

(...) uderza mnie, jak dziwni potrafią być ludzie. Widujesz ich każdego dnia - wydaje ci się, że ich znasz - a potem okazuje się, że nie znasz ich wcale."

Świat Sam Kingston jest idealny. Dziewczyna ma świetne przyjaciółki, chłopaka, popularność w szkole. Każda z nas marzy o takim życiu. Mimo to książka pokazuje, że nie wszystko trwa wiecznie, wystarczy chwila, żeby...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Mówi, że musimy mieć nadzieję.
Mówi, że nie możemy się bać.
Nie wie, że się nie boję,
Póki on jest obok."

I tak oto moja przygoda z trylogią "Monument 14." dobiegła (niestety) końca. Ciężko mi się czytało ten tom, nie dlatego, że mnie przynudzał, był dziwnie napisany. Tak bardzo pokochałam wszystko, co związane jest z tą trylogią, że smutek na myśl, że to już będzie koniec, był nie do zniesienia.

"Wściekłe wiatry" to książka, o której myślałam bardzo dużo. Spodziewałam się, że bohaterowie ułożą na nowo swoje życie, odnajdą szybko rodziny, będą w końcu bezpieczni. Niestety zmuszeni byli na kolejne niebezpieczne przygody, znowu musieli walczyć o przetrwanie. Jestem naprawdę zadowolona, że wszystko skończyło się dobrze, a nadzieja, mimo przeciwności losu, nigdy nie opuściła żadnej osoby. Walczyli do końca - ja walczyłam z nimi. Nie sposób wyrazić w słowa co myślę o całości, nie da się. Jeszcze nigdy nie spotkałam się z taką trylogią, jaką jest "Monument 14.", kocham całym sercem. Jestem pewna, że wrócę (i to nie raz) do ponownego przeczytania wszystkich trzech tomów.

"Mówi, że musimy mieć nadzieję.
Mówi, że nie możemy się bać.
Nie wie, że się nie boję,
Póki on jest obok."

I tak oto moja przygoda z trylogią "Monument 14." dobiegła (niestety) końca. Ciężko mi się czytało ten tom, nie dlatego, że mnie przynudzał, był dziwnie napisany. Tak bardzo pokochałam wszystko, co związane jest z tą trylogią, że smutek na myśl, że to już będzie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Większości blizn nie widać."

Kolejny bardzo dobry tom, Kłamczuchy są sobie jeszcze bliższe, A jest coraz potężniejsze, a tajemnice dziewczyn przestają być tajemnicami. W Rosewood to normalne. Tam nic się przed nikim nie ukryje.

Wydarzenia z przeszłości dają się we znaki bohaterkom "Pretty Little Liars", każda z nich musi walczyć z tym, co powinna zrobić (choć konsekwencje tego czynu mogą być duże), a tym, co zrobić nie mogą (dla dobra innych oczywiści). Brutalność A zaskakuje mnie z każdą kolejną książką, jego tożsamość to prawdziwy orzech do zgryzienia!

"Hej, Kłamczuchy, co jest grane?
Znów jesteście zdruzgotane?
Zawsze mnie tak ubawicie.
A. to Noel? Chyba śnicie!"

Trochę irytuje mnie naiwność Kłamczuch. Czy przez te trzynaście tomów nie nauczyły się, że jeśli podejrzewają kogoś o bycie ich prześladowcą, to nigdy tak nie jest? No naprawdę, czy to takie trudne do zrozumienia?

Tajemnicze A jest naprawdę wielką tajemnicą. W pewien sposób imponuje mi ta osoba - mieć w sobie tyle zawziętości i uporu... niesamowite.
Ogółem "Skruszone" wyszły Sarze genialnie, cieszę się, że nadal utrzymuje ten styl, co w kilku poprzednich tomach.

"Większości blizn nie widać."

Kolejny bardzo dobry tom, Kłamczuchy są sobie jeszcze bliższe, A jest coraz potężniejsze, a tajemnice dziewczyn przestają być tajemnicami. W Rosewood to normalne. Tam nic się przed nikim nie ukryje.

Wydarzenia z przeszłości dają się we znaki bohaterkom "Pretty Little Liars", każda z nich musi walczyć z tym, co powinna zrobić (choć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Nie warto żyć, jeśli przez cały czas się boisz."

Właśnie dla takiej książki jak ta, jeszcze kontynuuję moją przygodę z "Pretty Little Liars"! Zakochałam się w każdej stronie, wyrazie. Chcę więcej!

"Rozpalone" to idealna mieszanka letnich wakacji, przyjaźni i - co nie powinno nikogo zdziwić - tajemnic. Pojawiają się nowe, tajemnicze postacie. Dziewczyny zaczynają popadać w paranoję przez ich prześladowcę, podejrzewają każdego. Muszą się również sporo natrudzić, żeby ich "drobne wybryki" z przeszłości nie wyszły na jaw. Albo żeby któraś nie zginęła - na otwartym morzu WSZYSTKO jest możliwe, zwłaszcza wtedy, kiedy A jest na pokładzie statku gotowe do działania.

Cieszę się, że jestem już coraz bliżej końca, chociaż muszę przyznać, że trochę mi smutno na myśl, że po szesnastym tomie będę musiała opuścić Rosewood i Kłamczuchy. Co jak co, ale przez tyle tomów zdążyłam się już przyzwyczaić do bohaterów i tych wszystkich tajemnic, na które nadal nie otrzymałam odpowiedzi. No nic, będę czytać dalej.

"Nie warto żyć, jeśli przez cały czas się boisz."

Właśnie dla takiej książki jak ta, jeszcze kontynuuję moją przygodę z "Pretty Little Liars"! Zakochałam się w każdej stronie, wyrazie. Chcę więcej!

"Rozpalone" to idealna mieszanka letnich wakacji, przyjaźni i - co nie powinno nikogo zdziwić - tajemnic. Pojawiają się nowe, tajemnicze postacie. Dziewczyny zaczynają popadać...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Każdy coś ukrywa..."

Ciekawa i nieprzewidywalna książka. To dziwne, w jaki sposób wpływa na mnie ta seria! Czytając niektóre części "Pretty Little Liars" mam ochotę dać sobie spokój, zapomnieć. Ale z każdym skończonym tomem wiem, że warto czytać dalej, bo każda kolejna książka, to nowy natłok wrażeń.

"Olśniewające" pokazują, jak wiele jeszcze nie wiemy o Arii, Emily, Spencer i Hannie. Każda Kłamczucha skrywa w sobie tajemnice, które za sprawą tajemniczego A i tak wychodzą na jaw. Dziewczyny są w stanie zrobić wszystko, poświęcić własne życie dla drugiego człowieka. Są na swój sposób kruche, delikatne, a ich prześladowca to urodzony morderca, zabije każdego, kto stanie mu na drodze do złapania Kłamczuch.

Ta część serii mnie zaskoczyła, z ochotę zabrałam się do czytania kolejnej.

"Każdy coś ukrywa..."

Ciekawa i nieprzewidywalna książka. To dziwne, w jaki sposób wpływa na mnie ta seria! Czytając niektóre części "Pretty Little Liars" mam ochotę dać sobie spokój, zapomnieć. Ale z każdym skończonym tomem wiem, że warto czytać dalej, bo każda kolejna książka, to nowy natłok wrażeń.

"Olśniewające" pokazują, jak wiele jeszcze nie wiemy o Arii, Emily,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Wiedza zawsze oznacza władzę i pozwala kontrolować innych."

jest to jedna z lepszych części serii o czterech Kłamczuchach. Jak zwykle w książce pojawiło się dużo nowych zagadek, tajemnic, a pewne wydarzenia były jak wisienka na torcie!

Rosewood to po prostu Rosewood - tam nic nie jest pewne, a już na pewno nie jest takie, na jakie wygląda. Można myśleć, że się kogoś zna, a tak naprawdę wie się tylko to, co ktoś sam o sobie powiedział. Dilaurentisowie to bardzo dziwna rodzina. Tajemnicza, skrywa wiele sekretów, które w końcu wychodzą na jaw. Kłamczuchy pakują się w kolejne tarapaty, a A jest zawsze gotowe do działania.

Nie spotkałam się jeszcze z serią, która ciągnęła by się aż tyle tomów, a jednak zachowywałaby ten styl i nutkę niepewności przy czytaniu kolejnych części. "Pretty Little Liars" mimo, że zawiera mnóstwo (pominiętych na pewien okres czasu, czy po prostu zapomnianych) wątków, to jednak tam wszystko w jakiś sposób się ze sobą łączy w jedną, spójną całość. To niesamowite! Ta seria uzależnia (chociaż po pewnym czasie ma się jej dosyć).

"Wiedza zawsze oznacza władzę i pozwala kontrolować innych."

jest to jedna z lepszych części serii o czterech Kłamczuchach. Jak zwykle w książce pojawiło się dużo nowych zagadek, tajemnic, a pewne wydarzenia były jak wisienka na torcie!

Rosewood to po prostu Rosewood - tam nic nie jest pewne, a już na pewno nie jest takie, na jakie wygląda. Można myśleć, że się kogoś...

więcej Pokaż mimo to