Opinie użytkownika
Jak na trzeci tom trylogii bardzo dobre, a może nawet lepsze. Chociaż samo zakończenie takie trochę... gorsze.
Pokaż mimo toMyślałem, że będzie gorsze - bardziej nudne i mniej zrozumiałe. Ale okazało się, że jest całkiem dobrze. Z plusem.
Pokaż mimo toMożliwe, że nawet lepsze niż pierwsza część. Możliwe też, że bardziej mi się podobało, bo po prostu zdążyłem polubić bohaterów. Tak czy inaczej, od razu zaczynam kolejny tom.
Pokaż mimo toKlimatyczne, wciągające i nawet miejscami zaskakujące. Chyba się bliżej przyjrzę autorce. Jeszcze bliżej, bo w końcu już trzy książki zdążyłem przeczytać.
Pokaż mimo toLekkie i poprawne sf. Miło się czyta, nie nudzi, nie irytuje i niczego nie urywa. Aha, fabularnie w kilku miejscach nie trzyma się kupy, ale do przełknięcia.
Pokaż mimo toSuper, z kilkoma drobnymi minusami. Na przykład myślałem wcześniej, że nie da się opisać wybuchu w taki sposób, żeby to było nudne, jak opis przyrody w nie powiem czym. A jednak. Ale ogólnie super - o plusach nie będę pisał, bo szkoda spojlerować.
Pokaż mimo toNiby całkiem zwykły kryminał, ale jakoś tak lepiej się to czytało, niż te wszystkie przekombinowane, epatujące, pseudofilozoficzne albo na siłę ambitne.
Pokaż mimo toZaczynało się całkiem przyzwoicie, albo i nawet bardzo dobrze. Dalej też było nieźle. Niestety, po jakimś czasie coraz częściej zastanawiałem się, o czym i po co w ogóle ta książka jest. Coraz więcej lania wody pod pretekstem dygresji, a coraz mniej czegokolwiek innego. O zakończeniu nawet nie wspomnę.
Pokaż mimo toZdaje się, że lubię kryminały historyczne. Właściwie już od dłuższego czasu to podejrzewałem. To już wiem, czemu ze wszystkich Kronik Zbrodni najlepiej mi się grało w 1400.
Pokaż mimo toBardzo klimatyczne, wciągające i przyjemne w czytaniu (oprócz tych fragmentów, które były nieprzyjemne). Tylko jakoś tak dziwnie i znienacka się skończyło.
Pokaż mimo toJa wiem, że tak się kiedyś pisało i w ogóle. Ale czytanie tego było strasznie męczące. No i jeszcze ci wszyscy toksyczni bohaterowie - chyba już wolę zwykłych bandytów.
Pokaż mimo toFabularnie takie sobie, a w dodatku przekombinowane. Pewnie jeszcze kiedyś wrócę do autora, ale na razie daję sobie spokój.
Pokaż mimo toW zasadzie takie sobie, ale że ostatnio czytałem gorsze, więc nawet nieźle wypada na tle. Zobaczymy jak następna z cyklu.
Pokaż mimo toDawno nie czytałem tak kiepskiej książki, i mam nadzieję, że więcej nie przeczytam. Chaotyczny zbiór nudnych i pretensjonalnych pseudofilozoficznych bredni, w dodatku - sądząc po zakończeniu - z ambicjami. I jeszcze główny bohater, który byłby antypatyczny, gdyby nie to, że jest po prostu papierowy.
Pokaż mimo toNaciągane i przekombinowane. W dodatku niska samoocena i kompleksy głównego bohatera są coraz bardziej męczące. Odpuszczam sobie autora, przynajmniej na razie.
Pokaż mimo toJak to bywa z ostatnimi tomami trylogii, jest gorzej niż wcześniej. Niewiele gorzej, ale mogłoby być lepiej.
Pokaż mimo toDruga część nawet trochę ciekawsza od pierwszej. Może jakoś szczególnie niczego nie urywa, ale zachęca do kontynuowania.
Pokaż mimo toCałkiem fajny, dość typowy kryminał. Nie męczący, bez specjalnych dziur w fabule, jak u niektórych innych autorów, bez wymuszonego i topornego „humoru”, jak u tych samych innych autorów i bez nachalnego epatowania „charakterem” głównych bohaterów, jak u wspomnianego wcześniej Mroza. Od razu zaczynam następną część.
Pokaż mimo toJak na książkę, w której nic się nie dzieje, całkiem przyjemnie się czytało. Przez pierwszą połowę. Przebrnięcie przez drugą zajęło mi dwa miesiące i zniechęciło mnie do czytania czegokolwiek. Całe szczęście, że nie było trzeciej połowy.
Pokaż mimo to