Opinie użytkownika
Na stronie FB, którą prowadzę, pozwoliłem sobie przed miesiącem na prowokację, stawiając pytanie: A co, jeśli uwielbiany przeze mnie i tak często komentowany „Stalker” („Сталкер”, 1979) Andrieja Tarkowskiego stanowi... plagiat??? Wypada się z niej wreszcie wytłumaczyć. Zwłaszcza, że utrzymywałem, iż nawet jeśli to bezpodstawne stwierdzenie, to jednak nie niedorzeczne....
więcej Pokaż mimo to
„U niego, co utwór, to zagadka Sfinksa” (Felicjan Faleński o twórczości Poego).
***
W połowie piątego odcinka pierwszego sezonu „Fargo” Lorne Malvo zamyka w spiżarni Dona Chumpha. Ten skonsternowany zadaje istotne pytanie:
— A jeśli będę musiał do toalety?
Tym podobne dylematy nie prześladowały amerykańskiego prozaika i poety, Edgara Allana Poego (1809–1849), kiedy w...
Zamiast do Cicely na Alasce, tym razem wybierzmy się do duńskiego Bollerup. Nadarza się nie byle jaka okazja – wieczór autorski Almy Bruhn-Fedder, ludowej poetki, która „oświadczyła gotowość odczytania swych zebranych, choć jeszcze niepublikowanych dzieł”. Wzbudziło to ogromny entuzjazm wśród mieszkańców wioski. Byli nie tylko zainteresowani ambitną literaturą, ale też...
więcej Pokaż mimo to
Na powstałą w języku francuskim literaturę Maghrebu składają się przede wszystkim dzieła pisarzy algierskich, marokańskich i tunezyjskich. Wśród nich na uwagę zasługuje Tahar Djaout (1954-1993), którego „Ostatnie lato rozumu” („Le Dernier Été de la raison”, 1999) opublikowało właśnie Wydawnictwo Claroscuro.
Powieść stanowi idealną lekturę na czas naszego zamknięcia,...
Coby uniknąć nieporozumień. Zamierzałem skomentować „Opium” Csátha bynajmniej nie dlatego, że Państwowy Instytut Wydawniczy ustanowił tę pozycję Książką Tygodnia. Akurat zamyślałem wspomnieć o tamtejszym opowiadaniu, w antytetycznym zestawieniu z wierszem Seamusa Heaneya pt. „Pierwsze czystki” (pojawi się w osobnym omówieniu). Ponieważ znalazłem recenzję Piotra Kieżuna...
więcej Pokaż mimo to
Kukuryku! Kukuryku!
Ernest Hemingway, by stworzyć ponadczasowy hymn o godności człowieka w podeszłym wieku, potrzebował bezmiaru oceanu (Santiago „pamiętał, że ma wypłynąć daleko”), marlina wielkiego jak smok i hordy rekinów. Viktorowi Fischlowi (1912 – 2006), czeskiemu prozaikowi żydowskiego pochodzenia, wystarczyły pola i lasy morawskiej wsi oraz udomowiony nielot,...
Czytałem w wieku 14-15 lat. Wyrastałem wówczas z westernów i przygodówek. Szukałem niszy dla siebie. Zanim nadeszła era SF, przeczytałem kilka dziwotworów, w tym i ten. Z powodu młodzieńczego wieku moja recepcja tej pozycji jest zakłócona. Niemniej pamiętam narrację mężczyzny, któremu nie układało się w związkach z kobietami. Cała książka stanowiła takie właśnie wspominki o...
więcej Pokaż mimo toOczywiście, że czytałem, acz niestety - w ubiegłym stuleciu, stąd i możem ocenę zaniżył cokolwiek. Oczywiście, że również oglądałem ekranizację w reżyserii Franka Capry ("Zaginiony horyzont", 1937), którą również wspominam przychylnie. A dlaczego dopiero teraz o tym napomykam? Bo dopiero teraz przeczytałem wcześniejsze niż Hiltona dzieło Alfreda Kubina pt. "Po tamtej...
więcej Pokaż mimo toPrenumeruję, mam wszystkie wydania od 19/20 numeru. Każdy jest znakomity. To najlepsze czasopismo w naszym kraju (lub jedno z kilku najlepszych), sprzyja refleksji na każdy niemal temat: historia, polityka, filozofia, literatura, kultura.
Pokaż mimo toPrenumeruję, mam wszystkie wydania od 19/20 numeru. Każdy jest znakomity. To najlepsze czasopismo w naszym kraju (lub jedno z kilku najlepszych), sprzyja refleksji na każdy niemal temat: historia, polityka, filozofia, literatura, kultura.
Pokaż mimo toPrenumeruję, mam wszystkie wydania od 19/20 numeru. Każdy jest znakomity. To najlepsze czasopismo w naszym kraju (lub jedno z kilku najlepszych), sprzyja refleksji na każdy niemal temat: historia, polityka, filozofia, literatura, kultura.
Pokaż mimo toPrenumeruję, mam wszystkie wydania od 19/20 numeru. Każdy jest znakomity. To najlepsze czasopismo w naszym kraju (lub jedno z kilku najlepszych), sprzyja refleksji na każdy niemal temat: historia, polityka, filozofia, literatura, kultura.
Pokaż mimo toTak powinny wyglądać podręczniki. A przecież to zaledwie kropla w oceanie literatury i kultury.
Pokaż mimo to
Przypomniałem sobie o tym tomiku, gdyż dopiero co jedno z najpopularniejszych kolorowych pisemek w naszym kraju udostępniło za grosze powieść "Wojna i terpentyna".
Otóż było tak. Wybitny pisarz, itede. Zatem się napaliłem na tomik wierszy. Nie wykosztowałem się wprawdzie, niemniej... nic. Zero. Żadnego zainteresowania czy wzruszenia, nie pamiętam niczego. Zresztą...
Od tego tomu rozpoczęła się moja niezapomniana przygoda z Kajkiem i Kokoszem. PRL, wakacje, odwiedziny na osiedlu nigdy potem nie widzianego kolegi, który wynosi na dwór (czy jak się to mówiło - "na pole") niniejszy komiks. Nie wiem, jak ostatecznie zawitał w moje ręce, ale pozostał u mnie (zapewne jakaś ówczesna "wymiana") i odtąd lektura ta umilała mi młodość. Totalne...
więcej Pokaż mimo toPowieść równie przerażająca, co czechosłowacki film pt. "Młot na czarownice", który powstał w podobnym okresie (1969). Ale tym razem, wracając do niej po latach, znalazłem niezawodny sposób, by uporać się z przygnębieniem. Otóż posłuchałem niejakiego Ziemkiewicza, dwojga szlachetnych imion: Rafał i Aleksander, który uroił sobie niegdyś, iże intelektualnie przewyższa Adama...
więcej Pokaż mimo toPrzeczytałem jeno fragment o Szczypiorskim. Coś PORAŻAJĄCEGO. Oto, jaki rodzaj bredni, poczyniony najpaskudniejszymi metodami pod pozorem świątobliwej rozprawy z niegdysiejszą niegodziwością, zachwaścił umysły młodych Polaków, którzy nic a nic o historii PRL-u nie wiedzą, a myślenie o prawidłowościach dziejowych i rozumienie natury ludzkiej są im obce. Mógłbym napisać:...
więcej Pokaż mimo to
Dwa powody, dla których nie wyrzuciłem tego tomiku po zapoznaniu się z nim. Jeden - to finalista ufundowanej przez Gdańsk i przyznawanej co dwa lata nagrody literackiej Europejski Poeta Wolności. Drugi - bo książka jest dobrze wydana, jak wszystkie z tej serii.
Pisze Zemenidis: "potrzebuję / dwóch / do dwóch i pół / minuty / żeby napisać / jeden wiersz".
Taka to właśnie...
Niewiele z niej zapamiętałem, nawet po lekturze, z którą miałem do czynienia około 12 lat temu. Jedno zdanie bodaj. A nawet nie zdanie, a zaledwie fragment. Coś o oczach czy spojrzeniu Boga.
Pokaż mimo to