-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz2
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Matki. Sprawdź propozycje wydawnictwa Czwarta StronaLubimyCzytać1
-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać2
Biblioteczka
2017-04-06
2017-02-22
Książkę świetnie się czytało, byłam zachwycona wspaniałym kunsztem literackim, który niesamowicie umożliwił mi podróż do XX-wiecznej Barcelony. Po przeczytaniu kilku stron, myślałam, że to będzie najlepsza lektura, jaką w życiu czytałam, w końcu jest to powieść o miłości do książek. Ostatecznie oceniam ją na bardzo dobrą, to była świetna przygoda, jednak miejscami bardzo dziwaczna. Tak to jedynie trafne określenie, które przychodzi mi na myśl. Myślę, że za jakiś czas z miłą chęcią i małym sentymentem sięgnę po kolejną powieść C.R. Zafona.
Książkę świetnie się czytało, byłam zachwycona wspaniałym kunsztem literackim, który niesamowicie umożliwił mi podróż do XX-wiecznej Barcelony. Po przeczytaniu kilku stron, myślałam, że to będzie najlepsza lektura, jaką w życiu czytałam, w końcu jest to powieść o miłości do książek. Ostatecznie oceniam ją na bardzo dobrą, to była świetna przygoda, jednak miejscami bardzo...
więcej mniej Pokaż mimo to
Szczerze mówiąc to spodziewałam się czegoś bardziej wzruszającego, a mianowicie ckliwych, pełnych błagań i trudów listów do Boga. To jednak nie sama ich treść jest fundamentem tej powieści, a bardziej ich wpływ na życie osoby, która będzie je czytać po śmierci nadawcy. Także sama powieść nie wywołała we mnie żadnego większego zachwytu, czy eksplozji emocji. Za to na pewno nie można jej odebrać miana wartościowej, z dobrym i pozytywnym przekazem. Aż się prosi, by podarować ją komuś bliskiemu wraz z takowym pudełkiem na modlitwy. Z autopsji wiem, że czasem naprawdę warto spisać słowa własnej modlitwy- rozmowy z Bogiem, zapewne będą to najpiękniejsze, najbardziej bogate, najszczersze, najbardziej osobiste i najważniejsze listy w Twoim życiu. Jeśli tego nigdy nie robiłeś, spróbuj koniecznie!
"Najtrudniejsze bitwy to nie te, które nas czekają poza pancerzem, ale pod nim".
Szczerze mówiąc to spodziewałam się czegoś bardziej wzruszającego, a mianowicie ckliwych, pełnych błagań i trudów listów do Boga. To jednak nie sama ich treść jest fundamentem tej powieści, a bardziej ich wpływ na życie osoby, która będzie je czytać po śmierci nadawcy. Także sama powieść nie wywołała we mnie żadnego większego zachwytu, czy eksplozji emocji. Za to na pewno...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-04-28
Może gdyby nie tak wielki zachwyt mojej mamy nad tą książką, to bym się tak nie rozczarowała. A ja czytałam i czytałam, zbliżałam się już do końca i wciąż z coraz większą niecierpliwością czekałam na jakiś przełom tej powieści, niestety w tym jakże podniosłym nastroju wyczekiwania, nagle... zastał mnie spis treści z tyłu książki. Generalnie lektura jest dobrze napisana i dość przyjemnie się ją czyta, jednak zdecydowanie zabrakło mi w niej jakiegoś punktu kulminacyjnego, że tak to nazwę. Ta powieść ma świadczyć o działalności naszych Aniołów Stróżów, jednak jak dla mnie te historie- cuda, które się dzieją są dość infantylne. Co wcale nie znaczy, że nie wierzę, iż faktycznie nasi Aniołowie mogliby za mocą Bożą takich rzeczy dokonać. Mimo tego wszystkiego, co by nie mówić, autor- myślę, że akurat w moim przypadku osiągnął swoje zamierzenie- faktyczna obecność mojego niepowtarzalnego opiekuna Anioła Stróża, jakże często przeze mnie zapominana, powróciła żywo do mej świadomości. Za to dzięki!
Może gdyby nie tak wielki zachwyt mojej mamy nad tą książką, to bym się tak nie rozczarowała. A ja czytałam i czytałam, zbliżałam się już do końca i wciąż z coraz większą niecierpliwością czekałam na jakiś przełom tej powieści, niestety w tym jakże podniosłym nastroju wyczekiwania, nagle... zastał mnie spis treści z tyłu książki. Generalnie lektura jest dobrze napisana i...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-01-13
"Bóg i Jego kościół były moim domem i w głębi duszy nie zaznałam spokoju, dopóki tam nie powróciłam, choć przecież zjeździłam cały świat, próbując znaleźć w nim spokojne miejsce dla siebie." Oto cała esencja tej książki. Jest to świetnie spisane świadectwo kobiety, która tak naprawdę już jako nastolatka rozpoczęła swoje poszukiwania. Trochę świadectw już słyszałam, jednak to jest nieco inne, gdyż wspaniale oddaje prawdziwość słów, iż kto szuka naprawdę- naprawdę znajdzie. Może właśnie dlatego mnie tak poruszyło, bo do tej pory nie do końca rozumiałam, wierzyłam w to szukanie, że jest ono skuteczne, że jest możliwe. Owszem sama o tym mówiłam różnym osobom, ale teraz dopiero widzę, że gdzieś tam na dnie serca miałam zawsze jakieś małe wątpliwości, niepewność. Teraz widzę, że to jest realne, Bóg naprawdę współdziała z tym, który szuka, jest otwarty i chce się zmieniać. Wielkim plusem tego świadectwa jest sposób w jaki został przekazany, a dokładniej chodzi mi o wspaniałe poczucie humoru autorki i wynikające z tego przekomiczne porównania. Raz nawet bałam się dalej czytać, by nie roześmiać się na cały autobus. Bardzo optymistyczna i mądrze spisana historia, polecam szczególnie Poszukującym :D
"Bóg i Jego kościół były moim domem i w głębi duszy nie zaznałam spokoju, dopóki tam nie powróciłam, choć przecież zjeździłam cały świat, próbując znaleźć w nim spokojne miejsce dla siebie." Oto cała esencja tej książki. Jest to świetnie spisane świadectwo kobiety, która tak naprawdę już jako nastolatka rozpoczęła swoje poszukiwania. Trochę świadectw już słyszałam, jednak...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-12-27
To jedna z tych powiastek, które czyta się zimną nocą, przy kubku gorącej herbaty w jeden wieczór. Książka jest niesamowicie prosto napisana, pisarz całkowicie skupia się na jednym głównym wątku i to wokół niego od początku do końca toczy się akcja. Jest to historia piękna, przy końcu- wzruszająca, no i może nieco zbyt idealistyczna..., ale na pewno napisana w bardzo przyjemny sposób. Niezwykle polubiłam rodzinę Maxwellów, Adam i Lauren stworzyli taką atmosferę, że chciałoby się być cały czas blisko nich, stąd wcale nie dziwie się Hope. Jest to powieść o dobru, które zawsze do nas wraca, polecam!
To jedna z tych powiastek, które czyta się zimną nocą, przy kubku gorącej herbaty w jeden wieczór. Książka jest niesamowicie prosto napisana, pisarz całkowicie skupia się na jednym głównym wątku i to wokół niego od początku do końca toczy się akcja. Jest to historia piękna, przy końcu- wzruszająca, no i może nieco zbyt idealistyczna..., ale na pewno napisana w bardzo...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-09-25
Wow, przede wszystkim wielki szacunek dla autora za odwagę, który dopuścił czytelnika nie tylko do swojego życia, które każdy z nas prowadzi na zewnątrz, ale i do tego, które przeżywamy w środku, do myśli, uczuć, wyobrażeń, marzeń... Książka wstrząsa chyba najbardziej dlatego, że jest od początku do końca "cholernie" prawdziwa. Autor nie zakłada żadnej maski, jest szczery do bólu. Dzięki lekturze przypomniałam sobie o dwóch istotnych sprawach, po pierwsze o tym, iż z każdym człowiekiem związana jest jakaś historia, której najczęściej nie znamy, więc nie nam dane jest oceniać innych. A po drugie i najważniejsze Bóg jest cudotwórcą!
Wow, przede wszystkim wielki szacunek dla autora za odwagę, który dopuścił czytelnika nie tylko do swojego życia, które każdy z nas prowadzi na zewnątrz, ale i do tego, które przeżywamy w środku, do myśli, uczuć, wyobrażeń, marzeń... Książka wstrząsa chyba najbardziej dlatego, że jest od początku do końca "cholernie" prawdziwa. Autor nie zakłada żadnej maski, jest szczery...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-08-23
Szczerze mówiąc, nie znałam wcześniej Rachab. W ogóle Stary Testament nigdy nie był dla mnie łatwą "lekturą". Stąd bardzo cenię tę serię, bo autorka nie zmienia sensu tekstu biblijnego, a jedynie go ubarwia, pozwalając czytelnikowi lepiej zrozumieć kontekst, okoliczności danego zdarzenia, a przede wszystkim dobrze zapoznać się z ludźmi, ich motywacjami, emocjami, ich historią. Na to bowiem pozwala konwencja powieści, trudno przecież, żeby cała Biblia była w ten sposób spisana, ale nie powiem, chętnie przeczytałabym tak pisane powiastki o jeszcze wielu innych "bohaterach" szczególnie Starego Testamentu. Polecam, lektura na jeden dzień!
Szczerze mówiąc, nie znałam wcześniej Rachab. W ogóle Stary Testament nigdy nie był dla mnie łatwą "lekturą". Stąd bardzo cenię tę serię, bo autorka nie zmienia sensu tekstu biblijnego, a jedynie go ubarwia, pozwalając czytelnikowi lepiej zrozumieć kontekst, okoliczności danego zdarzenia, a przede wszystkim dobrze zapoznać się z ludźmi, ich motywacjami, emocjami, ich...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-06-17
Takie książki czyta się maksymalnie przez jeden dzień. Fabuła jest tak skonstruowana, że wciąga rozdział po rozdziale. Ale nie to jest istotą tej serii książek... Cenię tę pozycję, ponieważ jest pierwszą, która przybliżyła mi obraz i zwyczaje starożytnych rodzin izraelskich. I szczerze mówiąc jestem nimi przerażona i wstrząśnięta. Ze swoim temperamentem nigdy bym nie zniosła tyle, co Tamar. Szczerze, zadziwia mnie jak człowiek po takich przejściach, może być nadal posłuszny i w pełni oddany swojemu złoczyńcy. Choć to zupełnie inna kultura, której nawet nie staram się próbować zrozumieć. Jednak przechodząc do meritum jest to lektura niezwykła przede wszystkim dla tego, iż nagle to o czym czytaliśmy wcześniej w Księdze Rodzaju, co do tej pory było dla nas kolejnym, "suchym" opisem, nagle staje nam przed oczami jako niezwykle barwna i emocjonująca historia. Myślę, że dzięki tej serii książek odbiór starotestamentowych treści stanie się dla mnie o wiele bardziej zrozumiały. Bardzo polecam!
Takie książki czyta się maksymalnie przez jeden dzień. Fabuła jest tak skonstruowana, że wciąga rozdział po rozdziale. Ale nie to jest istotą tej serii książek... Cenię tę pozycję, ponieważ jest pierwszą, która przybliżyła mi obraz i zwyczaje starożytnych rodzin izraelskich. I szczerze mówiąc jestem nimi przerażona i wstrząśnięta. Ze swoim temperamentem nigdy bym nie...
więcej mniej Pokaż mimo to
Hmm, dziwne, historia nie jest bardzo wciągająca, a jednak styl pisarski sprawił, że przeczytałam tę książkę dość szybko. Był to dobrze spędzony czas, ale jednak niezbyt dużo wnoszący. Powieść opiera się głównie na motywie przebaczenia. Ja dzięki Bogu nie mam z tym problemu, ponieważ nie doświadczyłam w życiu takiego skrzywdzenia, które rzutuje na całe życie. Zatem jest to powieść, którą całkiem dobrze się czyta, z nutą tajemnicy, szczególnie dla osób, które borykają się z potrzebą przebaczenia komuś, ale i też dla tych, którzy kiedyś kogoś bardzo skrzywdzili. Właśnie o tym jest ta książka.
Hmm, dziwne, historia nie jest bardzo wciągająca, a jednak styl pisarski sprawił, że przeczytałam tę książkę dość szybko. Był to dobrze spędzony czas, ale jednak niezbyt dużo wnoszący. Powieść opiera się głównie na motywie przebaczenia. Ja dzięki Bogu nie mam z tym problemu, ponieważ nie doświadczyłam w życiu takiego skrzywdzenia, które rzutuje na całe życie. Zatem jest to...
więcej Pokaż mimo to