-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel9
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant8
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
2024-02-17
2018-03-30
2018-01-26
2017-12-31
Poniższy fragment pochodzi z recenzji mojego autorstwa, więcej tutaj;
http://supergirlnieplacze.blogspot.com/2017/11/kroniki-jaaru1.html
Jedną z zalet tej powieści był bardzo uporządkowany świat.
Jaar jest wyjątkowym miejscem, gdzie panują pewne zasady. Wszystkie informacje, jakie dostajemy od autora są logiczne i spójne.
Książka była zabawna - między innymi wątek przyjaciółki Kate, Mel, która miała pewną przygodę z szamponem... (nie będzie spojlera!).
Inną zaletą jest przecudowna okładka w odcieniach błękitu, zaprojektowana przez Tojko, która tworzy także cudowne zakładki.
Książka, choć reklamowana hasłem "Gdyby Harry Potter był dziewczyną, nazywałby się Kate Hallander", niewiele ma wspólnego ze słynną serią o czarodzieju z blizną w kształcie błyskawicy. Wręcz przeciwnie, poza tym, że występuje w niej magia, książka nie ma ŻADNEGO podobieństwa.
Niemniej jednak książka bardzo mi się podobała. I mam w planach sięgnąć po drugą część w bardzo bliskiej przyszłości! :)
Poniższy fragment pochodzi z recenzji mojego autorstwa, więcej tutaj;
http://supergirlnieplacze.blogspot.com/2017/11/kroniki-jaaru1.html
Jedną z zalet tej powieści był bardzo uporządkowany świat.
Jaar jest wyjątkowym miejscem, gdzie panują pewne zasady. Wszystkie informacje, jakie dostajemy od autora są logiczne i spójne.
Książka była zabawna - między innymi wątek...
2017-11-27
Recenzja pochodzi z mojego bloga. Dostęp do pełnej recenzji tutaj: http://supergirlnieplacze.blogspot.com/2017/11/wymazane-Witkowski.html
Michał Witkowski kojarzony jest z kontrowersji i ekstrawagancji. Z jego książek aż bije dziwaczność, surrealizm i nietuzinkowość. Czy na plus? Nie wiem.
Wymazane to miasteczko gdzieś na końcu świata. Wymazane z pamięci ludzi, zapomniane przez Boga. Jednak na tle bezbarwnej wioski i jej mieszkańców wyróżnia się ON – Damian Piękny. Niezwykle urodziwy, przecudny, zachwycający, rozchwytywany przez kobiety. I nie są to moje słowa, a słowa autora. Niestety, jest zbyt piękny, by być aktorem, czy gwiazdą Facebooka lub Instagrama.
Główny bohater mimo swojej atrakcyjności nie ma ani świetnej pracy, ani "tej jedynej" kobiety u swojego boku. Ma bowiem dziwny... choć może dla niego wcale nie taki dziwny... fetysz – podobają mu się grube, pomarszczone, stare kobiety. Ważne, żeby była „stara, gruba baba z wielką trwałą na barana i obwisłymi, wielkimi baniami, z włochatą piczką i zapachem potu spod pach”. (Fuj!)
Książka przesycona hiperbolami. Kontrasty i wyolbrzymienia nieraz spowodują salwy śmiechu. Autor pokazuje tu świat takim, jakim jest, choć może w nieco wyolbrzymiony sposób. Wskazuje to, co warte jest pokazania, nawet jeśli pokazuje to w sposób prześmiewczy.
Witkowski bardzo sprawnie operuje ironią i humorem. Choć można wyczuć... Gorycz? Rozczarowanie? Zmęczenie otaczającą rzeczywistością?
Książkę mogę polecić wszystkim, którzy mają elastyczne poczucie humoru i lubią nietuzinkowość. Autor zdecydowanie wychodzi poza standardy. To lekka powieść, idealna dla zmęczonych psychicznie ludzi. Świetna na odpoczynek po długim i ciężkim dniu.
Recenzja pochodzi z mojego bloga. Dostęp do pełnej recenzji tutaj: http://supergirlnieplacze.blogspot.com/2017/11/wymazane-Witkowski.html
Michał Witkowski kojarzony jest z kontrowersji i ekstrawagancji. Z jego książek aż bije dziwaczność, surrealizm i nietuzinkowość. Czy na plus? Nie wiem.
Wymazane to miasteczko gdzieś na końcu świata. Wymazane z pamięci ludzi,...
2017-11-10
To nietypowy poradnik. Pokazuje, że wcale nie trzeba być fit - można mieć lekką nadwagę, wielkie zero na koncie kilka dni przed wypłatą, ale za to wino w lodówce i pizzę w kartonie; że nie trzeba zmieniać swojego życia, jeśli uwielbia się je takim, jakie jest. Książka pisana jest nieco prześmiewczo, z zabarwieniem ironicznym i sarkastycznym. Czyli tak jak lubię. Znajdziemy tam porady pani Bukowej, cytaty z "internetów" i trochę humoru.
więcej opinii na http://supergirlnieplacze.blogspot.com/2017/11/wielki-ogarniacz-zycia.html
To nietypowy poradnik. Pokazuje, że wcale nie trzeba być fit - można mieć lekką nadwagę, wielkie zero na koncie kilka dni przed wypłatą, ale za to wino w lodówce i pizzę w kartonie; że nie trzeba zmieniać swojego życia, jeśli uwielbia się je takim, jakie jest. Książka pisana jest nieco prześmiewczo, z zabarwieniem ironicznym i sarkastycznym. Czyli tak jak lubię. Znajdziemy...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-11-05
Nikt nie spodziewał się tego, co wydawało się być możliwe tylko w filmach. Inwazja Obcych wydawała się nierealna, wręcz niemożliwa. Jak to, co oglądamy na filmach, może dziać się tu, obok nas? [...]
Bardzo podobał mi się fakt, że autor pamiętał o opisach ich nowej codzienności - poszukiwaniu jedzenia, polowaniach, taktycznym wyborze miejsca do rozłożenia obozu.
Bohaterowie, choć młodzi, dali sobie świetnie radę, pokonując przeszkody, jakimi był brak podstawowych przedmiotów, śmierć przyjaciela, czy tęsknota za poprzednim życiem.
Wątek obcych, dobrze skonstruowany.
Ale nie byłabym sobą, gdybym się czegoś nie czepiła - brakowało mi zakończenia niektórych wątków. Jeszcze jedno, bardzo poraziła mnie jedna z ostatnich scen, kiedy to Emily przeprowadzała "operację" Billa, albo kiedy Emily nie mogła się wydostać z pickupa...
W książce znalazłam trochę pozytywów i trochę negatywów- jakich? Zajrzyjcie do pełnej recenzji
Nikt nie spodziewał się tego, co wydawało się być możliwe tylko w filmach. Inwazja Obcych wydawała się nierealna, wręcz niemożliwa. Jak to, co oglądamy na filmach, może dziać się tu, obok nas? [...]
Bardzo podobał mi się fakt, że autor pamiętał o opisach ich nowej codzienności - poszukiwaniu jedzenia, polowaniach, taktycznym wyborze miejsca do rozłożenia obozu.
...
2017-04
http://supergirlnieplacze.blogspot.com/2017/04/imagines.html
http://supergirlnieplacze.blogspot.com/2017/04/imagines.html
Pokaż mimo to2017-09-06
Łowca czterech żywiołów to debiutancka powieść pani Agaty Adamskiej.
Opowiada o Aeryli Valnes, która idąc na test magiczny, z góry założyła, że go obleje, bowiem w jej rodzinie od pokoleń nie było osoby posiadającej magiczne zdolności. Okazuje się jednak, że dziewczyna posiada moce, i to nie byle jakie! Rzadko spotykaną wśród magów umiejętność władania czterema żywiołami.
Aeryla to bardzo interesująca postać. Choć jest niezdecydowana, a decyzje, które podejmuje, pokazują niedojrzałość, to jej zadziorny charakter, ciekawość, wysokie ambicje i umiejętność szybkiego pakowania się w kłopoty sprawiają, że zaczynamy lubić dziewczynę od pierwszych stron.
Przyjaciele Aeryli są niemniej interesujący od głównej bohaterki. Każdy jest wyjątkowy na swój sposób i choć wydaje się, że tak różne osoby nie znajdą wspólnego języka, jest zupełnie odwrotnie.
Książka, moim zdaniem, była świetna. Czytało mi się ją przyjemni i błyskawicznie - łącznie w około 4,5 - 5 godzin. Napisana językiem młodzieżowym, bardzo obrazowym i przystępnym dla przeciętnego czytelnika. Bohaterowie byli złożeni, każdy był wyjątkowy i inny od reszty, ale wszyscy pasowali do siebie idealnie. Akcja nie była przeróżowiona - Aeryla zmagała się z niespełnionym uczuciem. Poza tym emocje były doskonale dozowane - narratorka, a jednocześnie główna bohaterka po trochę była wesoła, przestraszona, zirytowana, wściekła, zakochana...
Imiona bohaterów, choć nieco trudne, zapadają w pamięć- trochę gorzej z ich nazwiskami np. Zakleuneeoes ;)
Po więcej zapraszam -> http://supergirlnieplacze.blogspot.com/2017/09/lowca-czterech-zywiolow.html
Łowca czterech żywiołów to debiutancka powieść pani Agaty Adamskiej.
Opowiada o Aeryli Valnes, która idąc na test magiczny, z góry założyła, że go obleje, bowiem w jej rodzinie od pokoleń nie było osoby posiadającej magiczne zdolności. Okazuje się jednak, że dziewczyna posiada moce, i to nie byle jakie! Rzadko spotykaną wśród magów umiejętność władania czterema żywiołami.
...
Dynamiczna fabuła, pełna zwrotów akcji i zakrętów, plastyczne, działające na wyobraźnię opisy wywoływały niepokój i szybsze bicie serca. Zdecydowanie są plusami powieści. Tak samo zaskakujące zakończenie - kompletnie nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy, choć może powinnam, bo po drugiej książce zauważyłam, że Autor nie jest najlepszy w pisaniu happy endów.
Jestem pod wrażeniem obecność wielu szczegółów, zawartych w powieści. Rekompensują one drobne potknięcia, o których wspominam w recenzji. Historia, która łamie i skleja serca, a potem znowu roztrzaskuje je w drobny mak. Po przeczytaniu tej książki jeszcze przez jakiś czas tkwiłam w szoku, co powinno być najlepszym argumentem, aby po nią sięgnąć.
Szanuję Autora za pracę, jaką wkłada w pisanie swoich książek oraz to, że dotyka tematów bardzo ludzkich. Opisuje historie, które mogą toczyć się tuż za płotem i pozostać niezauważone. Realistycznie pokazuje życie swoich postaci, pozwalając nam wejść na chwilę w ich umysł, poczuć i zrozumieć życie bohaterów.
http://morze-atramentu.blogspot.com/2018/04/nieodnaleziona-najlepsza-ksiazka-mroza.html#
Dynamiczna fabuła, pełna zwrotów akcji i zakrętów, plastyczne, działające na wyobraźnię opisy wywoływały niepokój i szybsze bicie serca. Zdecydowanie są plusami powieści. Tak samo zaskakujące zakończenie - kompletnie nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy, choć może powinnam, bo po drugiej książce zauważyłam, że Autor nie jest najlepszy w pisaniu happy endów.
więcej Pokaż mimo toJestem...