Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Kiedyś książki Łysiaka były dla mnie porywającą lekturą, niestety, w moim odczuciu, jego proza wyraźnie się zestarzała. Miałem takie odczucia po przeczytaniu "Cesarskiego pokera" parę lat temu, ale liczyłem, że typowa beletrystyka zachowa lekkość i świeżość. Książka jest przeładowana dygresjami i mało znaczącymi faktami, które duszą fabułę. Bardzo ciężko mi się to czytało.

Kiedyś książki Łysiaka były dla mnie porywającą lekturą, niestety, w moim odczuciu, jego proza wyraźnie się zestarzała. Miałem takie odczucia po przeczytaniu "Cesarskiego pokera" parę lat temu, ale liczyłem, że typowa beletrystyka zachowa lekkość i świeżość. Książka jest przeładowana dygresjami i mało znaczącymi faktami, które duszą fabułę. Bardzo ciężko mi się to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie przepadam za wspomnieniami. Są mniej interesujące niż tradycyjna beletrystyka, bo są prawdziwe. Więc nie ma zwrotów akcji, suspensów, zagadek. Albo przynajmniej jest ich mniej.
Nie oddają rzeczywistości jak dokument, bo obciąża je subiektywizm bohatera, co zaburza pełnowymiarowy obraz.
Ale, jeżeli chcemy poznać historię, musimy po nie sięgnąć od czasu do czasu.
Amatorom gatunku polecam. Kto był pod wrażeniem "Kompanii braci" tu też znajdzie coś dla siebie.

Nie przepadam za wspomnieniami. Są mniej interesujące niż tradycyjna beletrystyka, bo są prawdziwe. Więc nie ma zwrotów akcji, suspensów, zagadek. Albo przynajmniej jest ich mniej.
Nie oddają rzeczywistości jak dokument, bo obciąża je subiektywizm bohatera, co zaburza pełnowymiarowy obraz.
Ale, jeżeli chcemy poznać historię, musimy po nie sięgnąć od czasu do czasu.
Amatorom...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kacper Ryx (cykl) podobał mi się bardzo. To były porywające powieści, solidnie osadzone w realiach historycznych, co im dodawało smaku i kolorytu.
Tutaj autor skupia się niemal wyłącznie na opisach tychże realiów, skutkiem czego fabuła schodzi na dalszy plan. Mamy tu bardziej przewodnik niż powieść, gawędziarski dokument przeszyty niezbyt gęsto nicią beletrystyki.
Zapewne wielu czytelników doceni taka konstrukcję książki, ale mnie się to zdecydowanie nie spodobało.

Kacper Ryx (cykl) podobał mi się bardzo. To były porywające powieści, solidnie osadzone w realiach historycznych, co im dodawało smaku i kolorytu.
Tutaj autor skupia się niemal wyłącznie na opisach tychże realiów, skutkiem czego fabuła schodzi na dalszy plan. Mamy tu bardziej przewodnik niż powieść, gawędziarski dokument przeszyty niezbyt gęsto nicią beletrystyki.
Zapewne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ostatnio dużo książek oceniam na tyle właśnie gwiazdek, ale w przypadku "Trzydziestki" jest to nota szczególnie zasłużona.
Bardzo przyjemna lektura.

Ostatnio dużo książek oceniam na tyle właśnie gwiazdek, ale w przypadku "Trzydziestki" jest to nota szczególnie zasłużona.
Bardzo przyjemna lektura.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka opisuje kampanię wiosenną 1813 roku w sposób dość kompletny, oczywiście uwzględniając fakt, że publikacja liczy sobie jedynie 90 stron. Na minus zapisałbym sposób wydania charakterystyczny dla OSPREYa. Nie lubię klejonych książek, nie mam zaufania do ich trwałości, poza tym dwustronicowe mapy w takim przypadku bardzo wiele tracą.

Książka opisuje kampanię wiosenną 1813 roku w sposób dość kompletny, oczywiście uwzględniając fakt, że publikacja liczy sobie jedynie 90 stron. Na minus zapisałbym sposób wydania charakterystyczny dla OSPREYa. Nie lubię klejonych książek, nie mam zaufania do ich trwałości, poza tym dwustronicowe mapy w takim przypadku bardzo wiele tracą.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka warta polecenia jednak ma swoje mankamenty. Chwilami jest nieco chaotyczna, autor dzieli kawalerię na ciężką, liniowa i lekką, a potem posługuje się cytatem, z którego wynika, że liniowa i ciężka to jedno i to samo. Chętnie powołuje się na Wellingtona przywołując jego mądrości jak leninowskie sentencje, podczas, gdy są to wiadome wszystkim oczywistości, w których nie ma nic odkrywczego. Równie chętnie cytuje Marmonta (specjalistę od artylerii), ale Murat, de Lasalle i inni biegli w temacie jakby dla niego nie istnieli. Uwag i zastrzeżeń można przywołać więcej, ale mimo tego pozycja ma wiele zalet i należy podsumować ją na plus.

Książka warta polecenia jednak ma swoje mankamenty. Chwilami jest nieco chaotyczna, autor dzieli kawalerię na ciężką, liniowa i lekką, a potem posługuje się cytatem, z którego wynika, że liniowa i ciężka to jedno i to samo. Chętnie powołuje się na Wellingtona przywołując jego mądrości jak leninowskie sentencje, podczas, gdy są to wiadome wszystkim oczywistości, w których...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka opisuje w sposób kompletny zmagania o granice odradzającej się Polski poczynając od walk z Ukraińcami we Lwowie i powstania Wielkopolskiego aż po pokój ryski. Styl Skaradzińskiego chwilami nuży, choć czuje się manierę charakterystyczną dla literatury popularnonaukowej powstającej 30 lat temu. Autor pisze w sposób emocjonalny, nie stroni od własnych opinii lub nawet spekulacji. Na plus natomiast należy odnotować bezstronność i odkłamywanie mitów. Ze stron książki dowiadujemy się, że nie tylko bolszewicy strzelali do jeńców czy urządzali pogromy (szczególnie ludności żydowskiej). Ponadto Skaradziński burzy irracjonalny stereotyp, zgodnie z którym bitwa na przedpolach Warszawy ratuje Europę przed sowiecką ekspansją. I to poczytuję jako wielką zaletę tejże lektury.

Książka opisuje w sposób kompletny zmagania o granice odradzającej się Polski poczynając od walk z Ukraińcami we Lwowie i powstania Wielkopolskiego aż po pokój ryski. Styl Skaradzińskiego chwilami nuży, choć czuje się manierę charakterystyczną dla literatury popularnonaukowej powstającej 30 lat temu. Autor pisze w sposób emocjonalny, nie stroni od własnych opinii lub nawet...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwszy tom był fajny, a ten podoba mi się nawet bardziej. Postacie z krwi i kości, wartka akcja, tajemnice i niedomówienia, a do tego oczywiste aluzje do otaczającej nas rzeczywistości politycznej. Bardzo udana powieść, mimo drobnych mankamentów.

Pierwszy tom był fajny, a ten podoba mi się nawet bardziej. Postacie z krwi i kości, wartka akcja, tajemnice i niedomówienia, a do tego oczywiste aluzje do otaczającej nas rzeczywistości politycznej. Bardzo udana powieść, mimo drobnych mankamentów.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Niezłe. Można wytknąć drobne słabości czy niekonsekwencje, ale nie zmienia to faktu, że powieść wciąga i jest solidnym kryminałem. Polecam zainteresowanym i zacząłem już kolejny tom.

Niezłe. Można wytknąć drobne słabości czy niekonsekwencje, ale nie zmienia to faktu, że powieść wciąga i jest solidnym kryminałem. Polecam zainteresowanym i zacząłem już kolejny tom.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ostatni tom odbieram jako najsłabszy element całej trylogii. Może byłem już nieco znudzony, a może po prostu wojna secesyjna w końcowym okresie jest mniej interesująca niż na początku. Nie była to dla mnie tak wciągająca lektura jak wcześniejsze części.

Ostatni tom odbieram jako najsłabszy element całej trylogii. Może byłem już nieco znudzony, a może po prostu wojna secesyjna w końcowym okresie jest mniej interesująca niż na początku. Nie była to dla mnie tak wciągająca lektura jak wcześniejsze części.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zakładam, że magiczne słowo "Lovecraft" w tytule przysporzyło książce lwiej części czytelników. Niestety to jedynie chwyt marketingowy, książka z Lovecraftem ma bardzo niewiele wspólnego, dla przykładu - termin Cthulhu czy Hastur nie pada chyba ani razu.
A książka mierna. Wynudziłem się. Nie polecam.

Zakładam, że magiczne słowo "Lovecraft" w tytule przysporzyło książce lwiej części czytelników. Niestety to jedynie chwyt marketingowy, książka z Lovecraftem ma bardzo niewiele wspólnego, dla przykładu - termin Cthulhu czy Hastur nie pada chyba ani razu.
A książka mierna. Wynudziłem się. Nie polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

To pozycja dla każdego, napisana bardzo przystępnym, ale też barwnym językiem. W sam raz dla laika, który z okazji rocznicy bitwy chce się dowiedzieć czegoś ponad wiadomości wyniesione z lekcji historii.
Na minus zapisuję brak precyzyjnego zestawienia sił oraz fakt, że samej bitwie poświęcono chyba za mało miejsca.

To pozycja dla każdego, napisana bardzo przystępnym, ale też barwnym językiem. W sam raz dla laika, który z okazji rocznicy bitwy chce się dowiedzieć czegoś ponad wiadomości wyniesione z lekcji historii.
Na minus zapisuję brak precyzyjnego zestawienia sił oraz fakt, że samej bitwie poświęcono chyba za mało miejsca.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Początek w miarę ciekawy, ale w pewnym momencie gdzieś to wszystko się "rozlazło". Atmosferę zagadki i tajemniczych eksperymentów przesłoniły przyjacielskie uśmieszki i szczebiotanie z dziećmi. Bez klimatu, bez głębi, przewidywalne, płytkie i powierzchowne.
Wg mnie to nie jest zła książka, ale dobra na pewno też nie. Może zawiniła lektorka. Raczej odradzam.

Początek w miarę ciekawy, ale w pewnym momencie gdzieś to wszystko się "rozlazło". Atmosferę zagadki i tajemniczych eksperymentów przesłoniły przyjacielskie uśmieszki i szczebiotanie z dziećmi. Bez klimatu, bez głębi, przewidywalne, płytkie i powierzchowne.
Wg mnie to nie jest zła książka, ale dobra na pewno też nie. Może zawiniła lektorka. Raczej odradzam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Trzyma poziom poprzedniego tomu.

Trzyma poziom poprzedniego tomu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Styl ojca, w moim odczuciu, odrobinę przewyższa umiejętności syna zaprezentowane w pierwszym tomie, co nie zmienia faktu, że "Bogów i generałów" również czytałem z przyjemnością. Obaj autorzy piszą w sposób przystępny i niewydumany, wydaje się, że "Gettysburg" ma bardziej fabularny charakter. Nie wiem, w jakim stopniu cały cykl opiera się na faktach, na ile wkracza fikcja i konfabulacja. Zakładam, że w sferze dialogów czy myśli bohaterów nie dało się tego uniknąć.
"Gettysburg" to niezwykle interesująca pozycja. Idealna dla kogoś, kto chciałby rozpocząć przygodę z wojną secesyjną. Polecam.

Styl ojca, w moim odczuciu, odrobinę przewyższa umiejętności syna zaprezentowane w pierwszym tomie, co nie zmienia faktu, że "Bogów i generałów" również czytałem z przyjemnością. Obaj autorzy piszą w sposób przystępny i niewydumany, wydaje się, że "Gettysburg" ma bardziej fabularny charakter. Nie wiem, w jakim stopniu cały cykl opiera się na faktach, na ile wkracza fikcja i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo sympatyczna powieść.
"Obsesja" jest lekkim, dobrze przyswajalnym kryminałem. Z drugiej strony ciekawa fabuła osadzona w środowisku lekarskim, dość często serwowana terminologia medyczna, oraz interesujący bohaterowie sprawiają, że książka zyskuje profesjonalny charakter i rasowy szlif.
Niezwykle miła odmiana po powieściach innej autorki kryminałów, która mordowała mnie swoim stylem pisania.
Bez wahania sięgam po następny tom i polecam.

Bardzo sympatyczna powieść.
"Obsesja" jest lekkim, dobrze przyswajalnym kryminałem. Z drugiej strony ciekawa fabuła osadzona w środowisku lekarskim, dość często serwowana terminologia medyczna, oraz interesujący bohaterowie sprawiają, że książka zyskuje profesjonalny charakter i rasowy szlif.
Niezwykle miła odmiana po powieściach innej autorki kryminałów, która mordowała...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Coś takiego...
"- Czuje się z tym źle, bo nie mówię mężowi prawdy - powiedziała Agnieszka. Agnieszka czuła się z tym źle, bo nie mówiła mężowi prawdy."
Dla tych co czytają co drugą linijkę? I tak przez całą książkę. Ciężko to strawić.
Kolejna sprawa - żeby się dowiedzieć jak kto wygląda, trzeba obejrzeć wszystkie seriale i filmy w ślad za Magierą. Swoich bohaterów opisuje - "wyglądał jak ktoś tam w serialu jakimś tam". A myślałem, że to ja oglądam za dużo filmów.
Gdy dodamy do tego taką sobie fabułę i nieco sztampowych bohaterów, naiwność w pewnych kwestiach i ignorancję w innych to złoży się to na bardzo przeciętną czy wręcz słabą całość. Są momenty, gdy książka wciąga, ale częściej irytuje.
Pierwsza część Cyklu Lubomierskiego była słaba, może średnia, druga trochę lepsza, a trzecia w moim odbiorze to gwóźdź do trumny całej trylogii. Nie polecam "Anatomii grzechów" ani pozostałych tomów cyklu.

Coś takiego...
"- Czuje się z tym źle, bo nie mówię mężowi prawdy - powiedziała Agnieszka. Agnieszka czuła się z tym źle, bo nie mówiła mężowi prawdy."
Dla tych co czytają co drugą linijkę? I tak przez całą książkę. Ciężko to strawić.
Kolejna sprawa - żeby się dowiedzieć jak kto wygląda, trzeba obejrzeć wszystkie seriale i filmy w ślad za Magierą. Swoich bohaterów opisuje -...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To chyba bardziej fabularyzowany dokument niż powieść. Książka dość przystępnie napisana, przy tym w miarę wciągająca, a dla laika stanowić może również źródło informacji. Bez wahania sięgnąłem po następny tom.
Trochę irytuje bronioznawcza ignorancja, zakładam, że to błąd tłumacza i brak konsultacji historycznej, bądź osłabiona czujność na tym polu.

To chyba bardziej fabularyzowany dokument niż powieść. Książka dość przystępnie napisana, przy tym w miarę wciągająca, a dla laika stanowić może również źródło informacji. Bez wahania sięgnąłem po następny tom.
Trochę irytuje bronioznawcza ignorancja, zakładam, że to błąd tłumacza i brak konsultacji historycznej, bądź osłabiona czujność na tym polu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

"Długie cienie" bardziej mi się podobały niż pierwszy tom, ale wciąż nie jest to wielka literatura - wg mnie.
Autorka stopniowo odkrywa przed czytelnikami (bądź słuchaczami, jak w moim przypadku) kolejne składowe głównej zagadki. Z jednej strony to wciągające, niestety chwilami przewidywalne. Jak w poprzedniej części razi naiwność, "nadopiekuńcza" narracja i ciągłe porównywanie bohaterów do aktorów w filmach i serialach.
Lekka, przystępna, ale przy tym płytka powieść kryminalna. Bez klimatu. Raczej nie polecam.

"Długie cienie" bardziej mi się podobały niż pierwszy tom, ale wciąż nie jest to wielka literatura - wg mnie.
Autorka stopniowo odkrywa przed czytelnikami (bądź słuchaczami, jak w moim przypadku) kolejne składowe głównej zagadki. Z jednej strony to wciągające, niestety chwilami przewidywalne. Jak w poprzedniej części razi naiwność, "nadopiekuńcza" narracja i ciągłe...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wysłuchałem. Bez rewelacji.
Pisarka osadza akcję swojej powieści w małej, nieco sennej miejscowości i zaczyna od retrospektywnego epizodu, który może stanowić punkt wyjściowy dla dalszych zdarzeń. I jest w tym jakiś sielski, swojski klimacik. Początek nie porywał, ale też nie było źle. Niestety autorka dość szybko odsłoniła prawie wszystkie karty i zagadka została rozwiązana niemal we wszystkich jej aspektach. Inna rzecz, że rozwiązanie było dość przewidywalne. Od tej chwili powieść ma już dużo mniej do zaoferowania czytelnikowi. Do tego razi naiwność. Wszędzie, w sferze fabuły, ludzkich zachowań, akcji, śledztwa... pewne kwestie są jakby odrealnione.
Kasia Magiera sięga po kilka nietypowych zabiegów.
Po pierwsze - Lubomierz (miejsce akcji) jest miastem kobiet, mężczyźni występują, ale stanowią tło, jak kobiety w powieściach kryminalnych pisanych 100-150 lat temu. Taka literacka sprawiedliwość dziejowa. Czemu nie, to ciekawy zabieg.
Po drugie - autorka chętnie pożycza nazwiska. Z filmów, z książek, z historii. W sumie, czemu nie?
Po trzecie - narracja i dialogi zbyt często przypominają jakieś W11, Szkoły albo inne tele-nowelo-dokumenty. Bez finezji, bez polotu, podane łopatą prosto na talerz przygłupowi. I to już jest trudne do strawienia, w każdym razie dla mnie.
Książka w moim odbiorze najwyżej średnia, jednak sięgnąłem po następny tom, w nadziei, że będzie lepiej.

PS. Po przesłuchaniu kolejnych tomów stwierdzam, że nie było warto. Cały cykl jest w moim odczuciu słaby, w chwilach świetności ociera się o przeciętność. Maniera i styl autorki z każdym tomem były coraz trudniejsze do zniesienia.
Odradzam.

Wysłuchałem. Bez rewelacji.
Pisarka osadza akcję swojej powieści w małej, nieco sennej miejscowości i zaczyna od retrospektywnego epizodu, który może stanowić punkt wyjściowy dla dalszych zdarzeń. I jest w tym jakiś sielski, swojski klimacik. Początek nie porywał, ale też nie było źle. Niestety autorka dość szybko odsłoniła prawie wszystkie karty i zagadka została...

więcej Pokaż mimo to