Opinie użytkownika
Powiem bez ogródek: książka jest w najlepszym razie mierna. Nudny początek. Nie wiadomo, o co chodzi. Chaotyczny i nieudolny skok w czasie. Dopiero po ładnych kilku rozdziałach książka zaczyna być warta uwagi. Do samej końcówki da się nawet jakoś czytać. Niestety zakończenie ponownie jest katastrofą. Chciejstwo autorki, niespójność charakterów i motywacji postaci, a na...
więcej Pokaż mimo toDruga część cyklu o rodzince miodożerek. Równie dobra jak pierwsza. Śmiało czytać jeśli podobała wam się poprzednia część.
Pokaż mimo toBardzo dobra książka. Ciekawe charaktery rodzinki miodożerów. Dezorientujący nieco początek, ale krótko potem robi się o niebo lepiej. Jest romans, jest zadyma, są zmiennokształtni. Wszystko na miejscu. Nie tylko dla fanów romansów, bo akcja toczy się wartko.
Pokaż mimo toMożna śmiało powiedzieć, że w cyklu Dary Anioła autorka stała na skraju przepaści - ale udało jej się wykonać duży krok naprzód... Clary staje się jeszcze bardziej sztuczna. Namolna homopropaganda staje się jeszcze bardziej wkurzająca. A wszelkie ciekawe postacie albo znikają, albo zostają wyprane z charakteru jeśli nie od razu, to w trakcie cyklu. Radzę odpuścić sobie cykl...
więcej Pokaż mimo toDługo się zastanawiałem, czy w ogóle zaczynać ten cykl. Obawiałem się kolejnego Percy Jacksona czy innego Harrego Pottera. Niesłusznie. Książka jest bardzo wciąga. Bohater ma tę zaletę, że daleko mu do standardowego heroicznego nastolatka. Często zdarza mu się podejmować autentycznie paskudne decyzje. I to czyni go bardziej ludzkim.
Pokaż mimo to
Wszyscy narzekają jeśli nie na sagę, to przynajmniej na ostatni tom. Tymczasem "Przed świtem" to moja ulubiona część cyklu.
Historia nabiera naprawdę ostrego tempa. Książka jest pełna napięcia. Najpierw za sprawą niespodziewanego zajścia w ciążę Belli, potem jej dziwnego przebiegu. A jak już ten problem bohaterowie mają z głowy, to się okazuje, że Volturi nagle sobie...
Trzecia książka z cyklu Zmierzch zawiera o wiele więcej akcji niż dwie poprzednie razem wzięte. Wychodzą też na jaw kolejne ciekawe fakty z uniwersum Zmierzchu, które trochę przemeblowują sytuację.
Romans Belli z Edwardem nadal jest ważny, przy czym w książce dociera on już do tematu ewentualnego ślubu. I tu zonk, gdyż wbrew przyjętym schematom, to nie mężczyzna broni się...
Druga część sagi wypada znacznie lepiej niż "Zmierzch". Przy czym wypada podkreślić, że to nadal jest romans, nawet jeśli jest w nim wiele z fantasy. Tak więc ludziom preferującym książki o rozbijaniu łbów i krojeniu wrogów na siekanie kotlety wstęp wzbroniony.
Opisany w książce stan emocjonalny Belli z początku wydał mi się lekko nierealistyczny. Ale tak się złożyło, że...
Tak naprawdę trudno wytłumaczyć, dlaczego sięgnąłem po "Zmierzch". Na pewno mnie do tego zachęciła powszechna moda na dowalanie tej serii i jej autorce. A poza tym Stephanie Meyer udało się stworzyć niebanalną koncepcję wampirów i to akurat jest niepodważalny fakt, niezależnie od tego, jak długo by hejterzy to nie próbowali zanegować.
Zacznijmy od tego, że książka nie jest...
Druga część sagi Dziedzictwo jest lepsza. Ale na kolana nie powala, a co najmniej jeden kardynalny błąd autora pozostaje. Mianowicie - Eragon nadal jest Mary Sue i to nawet wyraźniej niż w części poprzedniej, bo i więcej umie.
Książka jest lepiej zaplanowana niż poprzednia część cyklu. Ale to nadal nie jest nigdzie nawet blisko normalnego fantasy. Ot, chłopczyk postanowił...
Bardzo głośno reklamowana powieść. Autorstwa 17-latka. I na serio - to bardzo wyraźnie widać.
Powieść wciąga, to jest na plus. Historia jest może trochę sztywna i korzysta z ogranych schematów, a tok wydarzeń jest do bólu przewidywalny. Ale nie jest tak najgorzej, da się jakoś czytać.
Niemniej przestrzegam, absolutnie nie podchodźcie do tej powieści jako do dojrzałego...
Jedna z najlepszych książek fantasy jakie czytałem. Tak na serio, to pod względem fabuły czy postaci spokojnie może stać na jednej półce z książkami Tolkiena czy Sapkowskiego. Tą ostatnią powieść Sapka nawet niniejsza książka wyprzedza i to co najmniej o kilka długości.
Na początku zonk, że główna bohaterka to naprawdę niezłe ziółko i w co najmniej paru momentach na serio...
Kontynuacja "Adepta Magii". Trzyma poziom. Jedna z lepszych pozycji fantasy jakie czytałem w życiu.
Pokaż mimo to
Klasyka fantasy. Właściwie byłoby nieporozumieniem uważać się za fana literatury fantasy a nie przeczytać sławnej trylogii Tolkiena. Monumentalne dzieło, a bogactwo dodatkowych materiałów powala.
I pomyśleć, że Tolkien to wszystko wymyślił dlatego, że chciał jakoś uzasadnić język quenya i jego ewolucję...