-
Artykuły
„Shrek 5”, nowy „Egzorcysta”, powrót Avengersów, a także ekranizacje Kinga, Dahla i Hernana DiazaKonrad Wrzesiński4 -
Artykuły
„Wyluzuj, kobieto“ Katarzyny Grocholi: zadaj autorce pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać23 -
Artykuły
„Herbaciany sztorm”: herbatka z wampiramiSonia Miniewicz1 -
Artykuły
Wakacyjne „Książki. Magazyn do Czytania”. Co w nowym numerze?Konrad Wrzesiński9
Biblioteczka
Nie chcę pisać o wspaniałości, cudownośći i innych "ościach" jakie może zebrać ta książka. Uwielbiam poezję Baczyńskiego, uwielbiam czytać Jego historię życia, to co przeżył i spekulacje na temat "co by było gdyby przeżył wojnę?". Moze czyni mnie to mało obiektywną? W każdym razie, książka traktuje o miłości, tej, której nic ani nikt nie jest w stanie zniszczyć; tej, którą śmierć zespala jeszcze bardziej; tej, dla której wojna jest przechodnim tłem, które bez względu na okoliczności i sytuacje zmieni się. Wszystko się zmienia, biegnie do przodu, staje w miejscu, ucieka oprócz miłości Krzysia i Basi - ona po prostu jest.
Nie chcę pisać o wspaniałości, cudownośći i innych "ościach" jakie może zebrać ta książka. Uwielbiam poezję Baczyńskiego, uwielbiam czytać Jego historię życia, to co przeżył i spekulacje na temat "co by było gdyby przeżył wojnę?". Moze czyni mnie to mało obiektywną? W każdym razie, książka traktuje o miłości, tej, której nic ani nikt nie jest w stanie zniszczyć; tej, którą...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Łapie za gardło od pierwszego do ostatniego słowa, poddusza i nie chce odpuścić - przyjemnie poddusza.
A do tego wszystkiego prokurator Teo...
Sprawę odraczamy aż do przeanalizowania tomu 2.
Uzasadnienie: zapierający dech w piersiach zachwyt i nieposkromiona ciekawość czytelnika.
Łapie za gardło od pierwszego do ostatniego słowa, poddusza i nie chce odpuścić - przyjemnie poddusza.
A do tego wszystkiego prokurator Teo...
Sprawę odraczamy aż do przeanalizowania tomu 2.
Uzasadnienie: zapierający dech w piersiach zachwyt i nieposkromiona ciekawość czytelnika.
I jakby na to nie spojrzeć to mężczyzna był głową a kobieta szyją całego "zamieszania". Idealny przykład utworu mówiącego o sztuce manipulacji. Makbet powinien czuć się odpowiednio zmanipulowany przez czarownice, żonę i otaczający go świat.
I jakby na to nie spojrzeć to mężczyzna był głową a kobieta szyją całego "zamieszania". Idealny przykład utworu mówiącego o sztuce manipulacji. Makbet powinien czuć się odpowiednio zmanipulowany przez czarownice, żonę i otaczający go świat.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Zachwytów gwałtownych początek i tych mniej gwałtownych...
Co tu dużo pisać - dla wielbicieli Williama S. jak i Stanisława B. istne szaleństwo.
Zachwytów gwałtownych początek i tych mniej gwałtownych...
Co tu dużo pisać - dla wielbicieli Williama S. jak i Stanisława B. istne szaleństwo.
Egzystencjalizm w wykonaniu Camusa zasługuje na owacje na stojąco.
Historia o bólu, cierpieniu, niezrozumieniu, wyrzeczeniach, miłości, ale nadal o wierze w lepsze jutro.
Zostawia duży ślad w pamięci, bo przecież każdy kiedyś znajdzie swoją życiową "dżumę".
Ulubiony cytat: "Świat bez miłości jest martwym światem i zawsze przychodzi godzina, kiedy człowiek zmęczony błaga o twarz jakiejś istoty i o serce olśnione miłością."
Egzystencjalizm w wykonaniu Camusa zasługuje na owacje na stojąco.
Historia o bólu, cierpieniu, niezrozumieniu, wyrzeczeniach, miłości, ale nadal o wierze w lepsze jutro.
Zostawia duży ślad w pamięci, bo przecież każdy kiedyś znajdzie swoją życiową "dżumę".
Ulubiony cytat: "Świat bez miłości jest martwym światem i zawsze przychodzi godzina, kiedy człowiek zmęczony błaga...
Jestem zafascynowana faktem, iż w całym utworze była tylko jedna kropka. Jedna maleńka kropeczka na historię tragiczną, która mówi o potrzebie wiary w "cokolwiek": w Boga, w miłość, w drugiego człowieka; o umiejętności manipulacji, bo jak nazwać fakt "wciągnięcia" dzieci w taką wyprawę; o poznaniu i poszukiwaniu samego siebie nie tylko w formie psychicznej, ale również fizycznej.
Pobudza do przemyśleń...i nadrobienia niewypełnionych zadań w czasie jaki pociągnęła za sobą, bo jak zakończyć czytanie zdania w połowie? Nie można, nie da się, nie lubimy uciekających wątków. Czytam na raz, ale wracam, jak wierny pies wracam.
Brawo.
Jestem zafascynowana faktem, iż w całym utworze była tylko jedna kropka. Jedna maleńka kropeczka na historię tragiczną, która mówi o potrzebie wiary w "cokolwiek": w Boga, w miłość, w drugiego człowieka; o umiejętności manipulacji, bo jak nazwać fakt "wciągnięcia" dzieci w taką wyprawę; o poznaniu i poszukiwaniu samego siebie nie tylko w formie psychicznej, ale również...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Mistrz, każda kolejna pozycja na nowo mnie zaskakuje.
"Człowiek musi coś mówić, żeby nie wyjść z wprawy. Trzeba mieć sprawnie funkcjonujące narządy głosowe na wypadek, gdyby się miało coś naprawdę ważnego do powiedzenia." - idealne rozwiązanie i wskazówka dla gaduł (podobnych do mnie).
Mistrz, każda kolejna pozycja na nowo mnie zaskakuje.
"Człowiek musi coś mówić, żeby nie wyjść z wprawy. Trzeba mieć sprawnie funkcjonujące narządy głosowe na wypadek, gdyby się miało coś naprawdę ważnego do powiedzenia." - idealne rozwiązanie i wskazówka dla gaduł (podobnych do mnie).
Prezent urodzinowy. Jeden z najlepszych książkowych prezentów urodzinowych w życiu.
Uważaj, bo ukradną Ci samochód!
"Zaginione" trzymają w napięciu do ostatniej strony. Szczerze pisząc, brak mi słów jakimi mogłabym określić uczucia towarzyszące mi podczas czytania książki. Jestem pewna, że czułam przerażenie przed tym, że czas wygra z bezbronnym życiem, że nie zdążą, że ziemia się zapadnie, że poniosą sromotną porażkę.
Próby obstawienia kto jest "Świętym Mikołajem" kończyły się fiaskiem. Wybacz Mikołaju, byłeś sprytniejszy.
Nie ukrywam, że zajrzę do "Zaginionych" jeszcze kilkakrotnie, obok tej książki nie da się przejść obojętnie.
Do zobaczenia Pchła.
Do zobaczenia Jack.
Ho. Ho. Ho...
Prezent urodzinowy. Jeden z najlepszych książkowych prezentów urodzinowych w życiu.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toUważaj, bo ukradną Ci samochód!
"Zaginione" trzymają w napięciu do ostatniej strony. Szczerze pisząc, brak mi słów jakimi mogłabym określić uczucia towarzyszące mi podczas czytania książki. Jestem pewna, że czułam przerażenie przed tym, że czas wygra z bezbronnym życiem, że nie zdążą, że...