-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać445
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2015-04-09
2014-03-10
"Zaczniesz czytać, to się nie oderwiesz" mówili? mówili! Posłuchało dziecko? Nie! Nie posłuchało. Powiedziało sobie, "A prolog tylko przeczytam" i co, obudziło się z mordą w książce rankiem dnia następnego. Z zakładką w połowie. A tu pięć sprawdzianów.
Wspaniała trzymająca w napięciu i EPICKA opowieść!
Muszę też zaznaczyć, że autor wspaniale wykreował postacie. Mają ciekawe indywidualne, osobliwe charaktery i charakterki.
Znalazłam nową miłość!
Już mi ślinka cieknie na następną cześć! :)
"Zaczniesz czytać, to się nie oderwiesz" mówili? mówili! Posłuchało dziecko? Nie! Nie posłuchało. Powiedziało sobie, "A prolog tylko przeczytam" i co, obudziło się z mordą w książce rankiem dnia następnego. Z zakładką w połowie. A tu pięć sprawdzianów.
Wspaniała trzymająca w napięciu i EPICKA opowieść!
Muszę też zaznaczyć, że autor wspaniale wykreował postacie. Mają...
Czy można wyrazić w słowach wspaniałość świata Tolkienowskiego?
Tak. Przepisując całą książkę słowo w słowo.
Czytając miałam wrażenie, że Tolkien oprowadza mnie po tym wspaniałym świecie...ale chyba nie zdążył w przeciągu tych kilkuset stron pokazać mi wszystkiego ;) Dlatego sięgnęłam potem po serię Władca Pierścieni. Wspaniałej z resztą. Po tym wszystkim i tak czuję niedosyt. Chciałoby się przenieść w tamte strony i samemu trochę pozwiedzać.
Ta książka raz przeczytana zostaje w sercu a jej klimat już nie opuszcza, pozostaje do końca.
Czy można wyrazić w słowach wspaniałość świata Tolkienowskiego?
Tak. Przepisując całą książkę słowo w słowo.
Czytając miałam wrażenie, że Tolkien oprowadza mnie po tym wspaniałym świecie...ale chyba nie zdążył w przeciągu tych kilkuset stron pokazać mi wszystkiego ;) Dlatego sięgnęłam potem po serię Władca Pierścieni. Wspaniałej z resztą. Po tym wszystkim i tak czuję...
2015-04-01
Druga (henrykowska) tetralogia Williama Szekspira stała się moją wielką miłością!
Zakochałam się w tych wielkich królach (O! Pobożny, mądry i waleczny Henryk V pozostanie w moim sercu na długo, być może zawsze będzie mnie fascynować jego szokująca metamorfoza)w książętach, lordach a nawet w tej bandzie (za Waszym drodzy państwo przeproszeniem) brudnych, pijanych obwiesiów na czele z "ta skrzynią plugastwa, z tym zezwierzęconym worem, z tym nabrzmiałym tobołem puchliny, z tym potężnym bukłakiem białego wina, z tą sakwą wypchaną bebechami, z tym pieczonym wołem z Manningtree o brzuchu pełnym nadzienia(...)"- sir. Johnem Falstaffem!
Ach! Ta chwalebna, stalowa muzyka, te śmiertelne tańce na polu bitwy, te liryczne monologi, te zabawne rozmowy, te ściskające gardło momenty!
Ten podniosły nastrój... ;)
Ta Szekspirowska seria zajmie zasłużone miejsce na mojej półce obok innych wielkich, nieśmiertelnych arcydzieł!
Druga (henrykowska) tetralogia Williama Szekspira stała się moją wielką miłością!
Zakochałam się w tych wielkich królach (O! Pobożny, mądry i waleczny Henryk V pozostanie w moim sercu na długo, być może zawsze będzie mnie fascynować jego szokująca metamorfoza)w książętach, lordach a nawet w tej bandzie (za Waszym drodzy państwo przeproszeniem) brudnych, pijanych obwiesiów...
2015-03-29
2015-02-18
2015-01-27
Jaką oni tworzą sympatyczną parę!
Wierny doktor starający się o względy i uznanie przyjaciela i genialny detektyw miarkujący pochwały i sprawianiem radości u towarzysza sam się raduje. Na prawdę urocza relacja! :)
Co prawda przez część książki brakowało mi Sherlocka ale jego spektakularny i zaskakujący powrót zaspokoił mój niedosyt.
Jestem więc w pełni zadowolona tą zajmującą lekturą!
Jaką oni tworzą sympatyczną parę!
Wierny doktor starający się o względy i uznanie przyjaciela i genialny detektyw miarkujący pochwały i sprawianiem radości u towarzysza sam się raduje. Na prawdę urocza relacja! :)
Co prawda przez część książki brakowało mi Sherlocka ale jego spektakularny i zaskakujący powrót zaspokoił mój niedosyt.
Jestem więc w pełni zadowolona tą...
2014-12-28
2014-03-01
Zacząć należy od tego, iż sir. Tolkien nie napisał "Silmariliona" w celu porwania czytelników, zachwycenia ich wspaniałym acz prostym językiem. Nie była po prostu od początku do tego przeznaczona. Stąd tak duży natłok często niezrozumiałych i trudnych do zapamiętania imion oraz pojęć. Musimy o tym pamiętać! Że "Silmarilion" to notatki stwórcy Śródziemia! Nie mogą być lekkie i proste do pojęcia, bo streszczają całe dzieje tej krainy w jednej, niegrubej książce.
Jakaż to była wspaniała podróż! Podróż po mojej drugiej, wspaniałej ojczyźnie - Śródziemiu.
Uważam, że z "Silmarilionem" jest jak z Pismem Świętym ( tudzież Torą, Koranem czy tym podobnymi ) Chodzi mi o to, że tą książkę po prostu trzeba mieć na półce i wracać do niej, i czytać i czytać i czytać...
Zacząć należy od tego, iż sir. Tolkien nie napisał "Silmariliona" w celu porwania czytelników, zachwycenia ich wspaniałym acz prostym językiem. Nie była po prostu od początku do tego przeznaczona. Stąd tak duży natłok często niezrozumiałych i trudnych do zapamiętania imion oraz pojęć. Musimy o tym pamiętać! Że "Silmarilion" to notatki stwórcy Śródziemia! Nie mogą być lekkie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-03-18
Sama zaskoczyłam się ilością gwiazdek, którą tu umieściłam. Stawiam Zwiadowców na równi z Władcą pierścieni? Niee, nie, bez przesady. Nie mniej jednak książka jest znakomita!
KAŻDY rozdział niemiłosiernie trzyma w napięciu! Jakkolwiek nieprzekonująco i pospolicie to brzmi, jak Boga kocham to nieprzesadzona prawda!
Obawiam się, że przepadłam! Przepadłam. Zostałam pochłonięta bez reszty przez tą serię.
Sama zaskoczyłam się ilością gwiazdek, którą tu umieściłam. Stawiam Zwiadowców na równi z Władcą pierścieni? Niee, nie, bez przesady. Nie mniej jednak książka jest znakomita!
KAŻDY rozdział niemiłosiernie trzyma w napięciu! Jakkolwiek nieprzekonująco i pospolicie to brzmi, jak Boga kocham to nieprzesadzona prawda!
Obawiam się, że przepadłam! Przepadłam. Zostałam...
Opowieści z Narnii...od tego zaczęła się moja przygoda z fantasy, jeszcze w szkole podstawowej. Do dzisiaj kiedy przypomnę sobie ten niezwykły, magiczny, zimowy klimat Narnii aż się ciepło robi na sercu! Myślę, że przy najbliższej okazji kupię sobie tą książkę, przeczytam ją jeszcze raz i odłożę na półkę i pozostanie tam dla moich dzieci.
Opowieści z Narnii...od tego zaczęła się moja przygoda z fantasy, jeszcze w szkole podstawowej. Do dzisiaj kiedy przypomnę sobie ten niezwykły, magiczny, zimowy klimat Narnii aż się ciepło robi na sercu! Myślę, że przy najbliższej okazji kupię sobie tą książkę, przeczytam ją jeszcze raz i odłożę na półkę i pozostanie tam dla moich dzieci.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTa trylogia to największa i najwspanialsza przygoda jaką przeżyłam. Byłam na przyjęciu urodzinowym Bilba. Przeszłam z Frodem całą drogę do Mordoru od samego początku, od samego wyjścia zza drzwi nory w Bag End. Opłakiwałam śmierć Boromira, byłam porwana przez orków razem z Pippinem i Merrym, ale też ścigałam porywaczy z nadzieją odnalezienia przyjaciół. przeżyłam chwile grozy w bitwie pod Helmowym Jarem, zdobyłam Isengrad u boku Drzewców, pełna strachu ruszyłam do walki z wojskami Saurona, i byłam na Górze przeznaczenia, gdy Pierścień został zniszczony. Przeżyłam wielki szok i niewypowiedziany żal z powodu widoku zniszczonego Shire i z determinacją i łzą w oku zdobyłam je i na nowo przywróciłam do szczęśliwego życia. Na końcu pożegnałam się z przyjaciółmi, do których tak bardzo się przywiązałam! I odpłynęłam u boku elfów z szarych nabrzeży w stronę Valinoru. Ach jak żal było mi odpływać!
Ta trylogia to największa i najwspanialsza przygoda jaką przeżyłam. Byłam na przyjęciu urodzinowym Bilba. Przeszłam z Frodem całą drogę do Mordoru od samego początku, od samego wyjścia zza drzwi nory w Bag End. Opłakiwałam śmierć Boromira, byłam porwana przez orków razem z Pippinem i Merrym, ale też ścigałam porywaczy z nadzieją odnalezienia przyjaciół. przeżyłam chwile...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTa trylogia to największa i najwspanialsza przygoda jaką przeżyłam w życiu.
Ta trylogia to największa i najwspanialsza przygoda jaką przeżyłam w życiu.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTa trylogia to największa i najwspanialsza przygoda jaką kiedykolwiek przeżyłam.
Ta trylogia to największa i najwspanialsza przygoda jaką kiedykolwiek przeżyłam.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWspaniała.Po przeczytaniu uświadamiłam sobie moc tego słowa. Ta książka...to dzieło! Panie Henryku, dziękuję!
Wspaniała.Po przeczytaniu uświadamiłam sobie moc tego słowa. Ta książka...to dzieło! Panie Henryku, dziękuję!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDostałam tą książkę na urodziny od koleżanek. Pierwsze co mnie w niej uderzyło to...grubość. Ogromna była. W sumie się ucieszyłam, bo taki świetny autor, lubię do. Zaczęłam czytać, trochę mnie nudziła na początku, ale przecież dużo zależy od nastawienia. Odłożyłam ją na półkę. Po jakimś czasie wróciłam do niej zaczęłam czytać, od tak po prostu z braku zajęcia. I normalnie nie wiem dlaczego ale się nią strasznie zachwyciłam. To było już jakiś czas temu, więc nie potrafię nazwać konkretnych emocji. Pamiętam dwie rzeczy. Pierwsza-z pewnością umocniłam swoją wiarę, tak ogromnie bardzo jeszcze więcej może (cytując SDM) . Druga-pamiętam moje wzruszenie kiedy skończyłam ostatni rozdział. Pamiętam gdzie w tedy byłam. Pomyślicie, że przesadzam, ale było dokładnie tak jak to opiszę: Powoli z dnia robi się wieczór, słońce ma się ku zachodowi, powiewa zimny wiaterek. Ja siedzę sobie przytulona do kolan, okryta kocem, na zewnątrz. Kończę czytać. Zamykam książkę. Podnoszę oczy. Co widzę? Właśnie ten cudowny zachód słońca :) Pamiętam jak się w tedy wzruszyłam :) Takie szczegóły, nie zanudzam więcej. W skrócie-wspaniałe mam wspomnienia z tą książką :)
Dostałam tą książkę na urodziny od koleżanek. Pierwsze co mnie w niej uderzyło to...grubość. Ogromna była. W sumie się ucieszyłam, bo taki świetny autor, lubię do. Zaczęłam czytać, trochę mnie nudziła na początku, ale przecież dużo zależy od nastawienia. Odłożyłam ją na półkę. Po jakimś czasie wróciłam do niej zaczęłam czytać, od tak po prostu z braku zajęcia. I normalnie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Świetny dramat!
Szekspir jak zawsze mistrzowsko zestawił tragiczne wydarzenia z subtelnym poczuciem humoru. To lubię. Relacje między bohaterami są bardzo zawiłe. Istny labirynt! Ale spokojnie, Szekspir oprowadza nas po nim wyśmienicie!
W zabijaniu moich ulubionych bohaterów przerósł nawet Georga R. R. Martina.
Znowu dałam 10 gwiazdek Szekspirowi. Chyba mam do niego słabość...
PS.Milion razy widziałam obraz "Ofelia" i mówiłam, że to jeden z moich ulubionych(http://i.imgur.com/djZoG.jpg) ale dopiero po przeczytaniu Hamleta nabrał on duszy! Teraz jeszcze bardziej jestem nim zachwycona!
Świetny dramat!
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSzekspir jak zawsze mistrzowsko zestawił tragiczne wydarzenia z subtelnym poczuciem humoru. To lubię. Relacje między bohaterami są bardzo zawiłe. Istny labirynt! Ale spokojnie, Szekspir oprowadza nas po nim wyśmienicie!
W zabijaniu moich ulubionych bohaterów przerósł nawet Georga R. R. Martina.
Znowu dałam 10 gwiazdek Szekspirowi. Chyba mam do niego...