Nie przepadam za tego typu beletrystyką, ale ta książka bardzo mi się podobała. Pewnie dlatego, że wcześniej widziałam film na jej podstawie (błagam o tytuł - nigdzie nie mogę znaleźć). Fajna historia o przyjaźni i miłości, wątek kryminalny w tle. Lektura lekka, zwłaszcza na lato na leżaku ;) Tak jak ktoś już zauważył, posługiwanie się raz imieniem a raz nazwiskiem postaci może być mylące i za to odejmuję gwiazdkę.

Nie przepadam za tego typu beletrystyką, ale ta książka bardzo mi się podobała. Pewnie dlatego, że wcześniej widziałam film na jej podstawie (błagam o tytuł - nigdzie nie mogę znaleźć). Fajna historia o przyjaźni i miłości, wątek kryminalny w tle. Lektura lekka, zwłaszcza na lato na leżaku ;) Tak jak ktoś już zauważył, posługiwanie się raz imieniem a raz nazwiskiem postaci...

Jeśli ktoś lubi i ceni prozę Fannie Flagg, polecam z czystym sumieniem.

Klimat podobny do "Smażonych zielonych pomidorów", chociaż nie amerykańskie Południe, lecz miasteczko w stanie Kansas.

Jednak to także lata 30. minionego wieku.
Wielki Kryzys.
Motyw kobiecej przyjaźni.
Zakorzenione w małej społeczności przyzwyczajenia i stereotypy w zderzeniu z nonkonformizmem...
Wyjątkowe kreacje postaci, z których każda ma swoją historię...

To ciepła. mądra opowieść, napisana lekko, dowcipnie.
Książka, w której powaga przeplata się z poczuciem humoru, czasem nawet z czarnym humorem - a to lubię.

Dobra, trafna lektura na te nasze dzisiejsze ciężkie czasy.

Jeśli ktoś lubi i ceni prozę Fannie Flagg, polecam z czystym sumieniem.

Klimat podobny do "Smażonych zielonych pomidorów", chociaż nie amerykańskie Południe, lecz miasteczko w stanie Kansas.

Jednak to także lata 30. minionego wieku.
Wielki Kryzys.
Motyw kobiecej przyjaźni.
Zakorzenione w małej społeczności przyzwyczajenia i stereotypy w zderzeniu z...

Książka na lato, gdy leżysz na kocu i czujesz rozleniwienie. Napisana tak, że niemal czuje się namacalnie scenerię w jakiej rozgrywa się akcja. W oka mgnieniu przenosimy się do Kansas w USA i widzimy charakterystyczne dla wsi amerykańskiej życie tamtych czasów. Pochwała przyjaźni mimo wszystko. I solidarności wbrew wszystkiemu. Myślałam, że to będzie taka tam - opowiastka, a ona mnie zauroczyła… Jeszcze raz zobaczyłam, że bogactwo, to nie to co się posiada, tylko z kim się żyje i jakim się jest tam - w samym środku.

Książka na lato, gdy leżysz na kocu i czujesz rozleniwienie. Napisana tak, że niemal czuje się namacalnie scenerię w jakiej rozgrywa się akcja. W oka mgnieniu przenosimy się do Kansas w USA i widzimy charakterystyczne dla wsi amerykańskiej życie tamtych czasów. Pochwała przyjaźni mimo wszystko. I solidarności wbrew wszystkiemu. Myślałam, że to będzie taka tam - ...

Sandra Dallas literackiego Nobla nie otrzyma, ale mojego prywatnego z literatury obyczajowej MA!!!!!
To jest opowieść o przyjaźni, lojalności, solidarności kobiet. Wciąż tej ostatniej mało, więc czytajmy i uczmy się.
W latach kryzysu na prowincji dzieją się ciekawe rzeczy....
A kobiety spotykają się, aby szyć patchworki. To oczywiście oficjalna wersja, bo tak naprawdę są to spotkania na których odpoczywają od codziennych kłopotów - materialnych, rodzinnych, małżeńskich.
Mają też wspólną tajemnicę i udaje im się jej dochować.

Sandra Dallas literackiego Nobla nie otrzyma, ale mojego prywatnego z literatury obyczajowej MA!!!!!
To jest opowieść o przyjaźni, lojalności, solidarności kobiet. Wciąż tej ostatniej mało, więc czytajmy i uczmy się.
W latach kryzysu na prowincji dzieją się ciekawe rzeczy....
A kobiety spotykają się, aby szyć patchworki. To oczywiście oficjalna wersja, bo tak naprawdę są to...

nic specjalnego. niektóre opisy bardzo mi się podobały, ale sama historia niezbyt ciekawa.

nic specjalnego. niektóre opisy bardzo mi się podobały, ale sama historia niezbyt ciekawa.

Żadnej wciągającej fabuły, żadnych wyrazistych postaci, powszechna miałkość i nijakość. Jedynym plusem tej książki była jej długość, niewiele ponad 200 stron, dzięki czemu można było pochłonąć ją w jedno popołudnie... i odłożyć na półkę bez żalu, że to już koniec. Jednym słowem - czytadło. Nic specjalnego.

Żadnej wciągającej fabuły, żadnych wyrazistych postaci, powszechna miałkość i nijakość. Jedynym plusem tej książki była jej długość, niewiele ponad 200 stron, dzięki czemu można było pochłonąć ją w jedno popołudnie... i odłożyć na półkę bez żalu, że to już koniec. Jednym słowem - czytadło. Nic specjalnego.

Książka z typu "przeczytane w jeden wieczór" klimatyczna i pozostająca w pamięci.

Książka z typu "przeczytane w jeden wieczór" klimatyczna i pozostająca w pamięci.

Książkę dobrze się czyta, gubiłam się trochę w postaciach (posługiwanie się raz nazwiskiem, raz imieniem, ale ogólnie polecam!

Książkę dobrze się czyta, gubiłam się trochę w postaciach (posługiwanie się raz nazwiskiem, raz imieniem, ale ogólnie polecam!