rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Na 150 stronie uznałam, że pierwszy raz w życiu udało mi się wybitnie nie trafić z zakupem książki na jesienne wakacje. Szkoda tych kilku godzin nawet, chociaż być może w innym nastroju lektura byłaby znośniejsza. Obawiam się jednak, że bardziej depresyjna niż teraz już nie będę, więc i książka nigdy nie trafi we właściwy czas. Jak nie czerpiesz przyjemności z masochizmu to bardzo mocno odradzam :(

Na 150 stronie uznałam, że pierwszy raz w życiu udało mi się wybitnie nie trafić z zakupem książki na jesienne wakacje. Szkoda tych kilku godzin nawet, chociaż być może w innym nastroju lektura byłaby znośniejsza. Obawiam się jednak, że bardziej depresyjna niż teraz już nie będę, więc i książka nigdy nie trafi we właściwy czas. Jak nie czerpiesz przyjemności z masochizmu to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo dobra książka, przeczytanie zajęło mi około 8 h, zarwana noc. Wydaje mi się jednak że w niektórych momentach opisów jest nieco za dużo, akcja wydaje się przeciągnięta na siłę, nie ma tam istotnych informacji, napisane bo napisane. Zakończona zdecydowanie za szybko, można to było pociągnąć dalej i nie przyspieszać tak (dla odmiany...) na końcu. Wiele wątków zaczęte i niewyjaśnione. Nie zmienia to jednak mojej opinii że książka warta czasu spędzonego na czytaniu.

Bardzo dobra książka, przeczytanie zajęło mi około 8 h, zarwana noc. Wydaje mi się jednak że w niektórych momentach opisów jest nieco za dużo, akcja wydaje się przeciągnięta na siłę, nie ma tam istotnych informacji, napisane bo napisane. Zakończona zdecydowanie za szybko, można to było pociągnąć dalej i nie przyspieszać tak (dla odmiany...) na końcu. Wiele wątków zaczęte i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:



Na półkach: ,

Książka jest napisana dość topornie, chociaż muszę przyznać, że momentami potrafiła mnie wciągnąć. Przeczytałam już po obejrzeniu serialu i uważam, że serial jest lepszy jeśli chodzi o oddanie emocji, ale książka jest lepsza jeśli chodzi o spójność i logikę wydarzeń. Do jej tematu nie odniosę się celowo, głównie dlatego, że mam niestety na ten temat pojęcie. Inaczej niż większość ludzi, którzy się wypowiadali, a których opinie czytałam, powiem tylko, że rozumiem, a co więcej, w tym stanie w jakim była Hannah, zrobiłabym pewnie dokładnie to samo. Ciekawi mnie czy sam autor książki ma coś wspólnego z rzeczywistością, którą opisuje, i czy przypadkiem nie opiera się to częściowo na prawdziwej historii, bo wcale by mnie to nie zdziwiło.

Książka jest napisana dość topornie, chociaż muszę przyznać, że momentami potrafiła mnie wciągnąć. Przeczytałam już po obejrzeniu serialu i uważam, że serial jest lepszy jeśli chodzi o oddanie emocji, ale książka jest lepsza jeśli chodzi o spójność i logikę wydarzeń. Do jej tematu nie odniosę się celowo, głównie dlatego, że mam niestety na ten temat pojęcie. Inaczej niż...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Depresja interesuje mnie z różnych powodów. Ta książka stara się bardzo przedstawić rzeczywistość, jednak jedne z kluczowych etapów w sumie pomija niemal w całości, wobec czego nieszczególnie polecam osobom, które temat interesuje, natomiast jako ciekawostkę w wolnym czasie - może się nadać, chociaż ze względu na temat - dość ciężka ta ciekawostka.

Depresja interesuje mnie z różnych powodów. Ta książka stara się bardzo przedstawić rzeczywistość, jednak jedne z kluczowych etapów w sumie pomija niemal w całości, wobec czego nieszczególnie polecam osobom, które temat interesuje, natomiast jako ciekawostkę w wolnym czasie - może się nadać, chociaż ze względu na temat - dość ciężka ta ciekawostka.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przeczytałam ze względu na to że Outliersi mi się bardzo podobała, jednak to zupełnie inne klimaty i szczerze mówiąc trochę nie moje, chociaż temat śmierci mi się przewija co chwila, w różnych postaciach. Interesujące było jednak to, co miało stanowić tło głównego wątku, a mianowicie opis tego, jak wygląda życie dobrych dzieci z dobrych domów. Dało mi to do myślenia. Sądzę, że z tego powodu mogę polecić.

Przeczytałam ze względu na to że Outliersi mi się bardzo podobała, jednak to zupełnie inne klimaty i szczerze mówiąc trochę nie moje, chociaż temat śmierci mi się przewija co chwila, w różnych postaciach. Interesujące było jednak to, co miało stanowić tło głównego wątku, a mianowicie opis tego, jak wygląda życie dobrych dzieci z dobrych domów. Dało mi to do myślenia. Sądzę,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka momentami bywa wręcz naiwna, a jednak trzyma w napięciu przez cały czas, tak, że pomimo niektórych jej wad przeczytałam ją w jedną noc w całości (nie mogłam sobie darować i iść spać). Zdecydowanie polecam dla kogoś kto szuka czegoś trochę innego i lubi psychologię oraz powieści psychologiczne na granicy sci-fi. Mi się bardzo podobała :)

Książka momentami bywa wręcz naiwna, a jednak trzyma w napięciu przez cały czas, tak, że pomimo niektórych jej wad przeczytałam ją w jedną noc w całości (nie mogłam sobie darować i iść spać). Zdecydowanie polecam dla kogoś kto szuka czegoś trochę innego i lubi psychologię oraz powieści psychologiczne na granicy sci-fi. Mi się bardzo podobała :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka napisana dość chaotycznie, jednak po pewnym czasie zrozumiałam, że ten chaos stanowi część jej "uroku". Przeczytana z długą przerwą pomiędzy pierwszą próbą zakończoną wnioskiem pod tytułem "to jest do niczego", a próbą drugą zakończoną wniskekiem "styl może i słaby, ale wciąga niesamowicie." Ogólna ocena jest taka, że książka jest dobra i warta polecenia, a przede wszystkim do bólu szczera i prawdziwa, co się wcale tak często nie zdarza. Jestem ciekawa innych pozycji :-)

Książka napisana dość chaotycznie, jednak po pewnym czasie zrozumiałam, że ten chaos stanowi część jej "uroku". Przeczytana z długą przerwą pomiędzy pierwszą próbą zakończoną wnioskiem pod tytułem "to jest do niczego", a próbą drugą zakończoną wniskekiem "styl może i słaby, ale wciąga niesamowicie." Ogólna ocena jest taka, że książka jest dobra i warta polecenia, a przede...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Odnoszę wrażenie jakby autor sam się znudził swoim pomysłem w 2/3 i postanowił jak najszybciej zakończyć całą zabawę, żeby jednak nie tracić czasu, który spędził na pisaniu i pamiętając o swojej pozycji postanowił jednak dać to wydawcy do druku. Nie jest całkiem złe, ale kończy się jakby na siłę, choć na początku wyraźnie widać, że miało być o wiele bardziej rozbudowane (dużo ciekawych wątków), to później wszystkie są momentalnie kończone czasem jednym zdaniem. Książeczkę czytałam wstrzymując oddech, ale mocno mnie rozczarowała. Samego autora chyba też...

Odnoszę wrażenie jakby autor sam się znudził swoim pomysłem w 2/3 i postanowił jak najszybciej zakończyć całą zabawę, żeby jednak nie tracić czasu, który spędził na pisaniu i pamiętając o swojej pozycji postanowił jednak dać to wydawcy do druku. Nie jest całkiem złe, ale kończy się jakby na siłę, choć na początku wyraźnie widać, że miało być o wiele bardziej rozbudowane...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo proste wyjaśnienia trudnych tematów, tylko również bardzo skrótowo. W wielu miejscach są pewne niedopowiedzenia, które powodują, że można jednak nie zrozumieć o co chodzi jeśli się nie miało tego na studiach (albo gdziekolwiek indziej). Brakuje nieco bardziej rozwiniętych wyjaśnień skąd właściwe coś się bierze, i rzeczywiście przypisy na końcu (nie wiem kto na to wpadł, zupełnie psuje czytanie, musiałam ciągle przerzucać całą książkę, żeby czytać te przypisy, a były ciekawe, więc było warto) dużo pomagają, ale jednak z masą linków i odnośników do stron nie są tym czego bym oczekiwała po, bądź co bądź, ale jednak papierowej książce. Rozumiem, że chodziło o krótkie i zabawne przekrojowe przedstawienie tematu, żeby nie przytłoczyć, ale zaciekawić. Moim zdaniem się udało, chociaż momentami było trochę zbyt ciężko.

Bardzo proste wyjaśnienia trudnych tematów, tylko również bardzo skrótowo. W wielu miejscach są pewne niedopowiedzenia, które powodują, że można jednak nie zrozumieć o co chodzi jeśli się nie miało tego na studiach (albo gdziekolwiek indziej). Brakuje nieco bardziej rozwiniętych wyjaśnień skąd właściwe coś się bierze, i rzeczywiście przypisy na końcu (nie wiem kto na to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wiele ciekawych opowiadań, jednak styl pisania trochę mi nie pasował, być może ze względu na to, że autor jest psychoanalitykiem i co do zasady słucha, zamiast podpowiadać co zrobić. Różnie ludzie lubią różne style, mnie prawie każde opowiadanie zostawiało z lekkim niedosytem, jakby brakowało jakiegoś eleganckiego zakończenia.

Wiele ciekawych opowiadań, jednak styl pisania trochę mi nie pasował, być może ze względu na to, że autor jest psychoanalitykiem i co do zasady słucha, zamiast podpowiadać co zrobić. Różnie ludzie lubią różne style, mnie prawie każde opowiadanie zostawiało z lekkim niedosytem, jakby brakowało jakiegoś eleganckiego zakończenia.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Muzyka jest moją pasją, więc z chęcią czytam powieści z takimi wątkami, jednak nie sądziłam, że aż tak bardzo można ją obrzydzić jedną książką :-( pod koniec miałam już szczerze dość tych wszystkich nut i pięciolinii, a zaznaczę jeszcze raz, że uwielbiam muzykę. Głównej bohaterce przydałby się psychiatra i leki na urojenia, bo co najmniej kilka diagnoz można by jej spokojnie postawić. W połowie książki zaczęłam zastanawiać się dlaczego nikt jej jeszcze nie zaczął leczyć. O ile ktoś nie lubi nałogowo się frustrować i tracić czasu, to nie polecam.

Muzyka jest moją pasją, więc z chęcią czytam powieści z takimi wątkami, jednak nie sądziłam, że aż tak bardzo można ją obrzydzić jedną książką :-( pod koniec miałam już szczerze dość tych wszystkich nut i pięciolinii, a zaznaczę jeszcze raz, że uwielbiam muzykę. Głównej bohaterce przydałby się psychiatra i leki na urojenia, bo co najmniej kilka diagnoz można by jej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Krótko: książka bardzo dobra, ciekawa i (moim zdaniem) bardzo przydatna, choć większość informacji nie była dla mnie nowa.

Krótko: książka bardzo dobra, ciekawa i (moim zdaniem) bardzo przydatna, choć większość informacji nie była dla mnie nowa.

Pokaż mimo to