-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać352
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik15
Biblioteczka
2024-01-12
2023-09-06
Króciutkie opowiadanie i z racji swojej długości niezbyt wypełnione treścią. Przyjemne do przeczytania, ale chyba nic poza tym.
Króciutkie opowiadanie i z racji swojej długości niezbyt wypełnione treścią. Przyjemne do przeczytania, ale chyba nic poza tym.
Pokaż mimo to2023-09-05
Spotkałem się z zarzutem, że powyższe dzieło stanowi bardziej esej niż nowelę i trudno się z tym nie zgodzić.
Utwór prawie w całości składa się z analizy artykułów prasowych, która momentami potrafi być interesująca. Jednak poza tym nie ma tu zbyt wiele (nawet pełnoprawnego zakończenia), a i wspomniana analiza z czasem staje się trudna do przebrnięcia.
Spotkałem się z zarzutem, że powyższe dzieło stanowi bardziej esej niż nowelę i trudno się z tym nie zgodzić.
Utwór prawie w całości składa się z analizy artykułów prasowych, która momentami potrafi być interesująca. Jednak poza tym nie ma tu zbyt wiele (nawet pełnoprawnego zakończenia), a i wspomniana analiza z czasem staje się trudna do przebrnięcia.
2023-09-03
Opowiadania z motywem tajemniczego Króla w Żółci bardzo mnie wciągnęły. Trudno powiedzieć, że nadal jest to literatura grozy. Na pewno byłem zaintrygowany i czułem narastające napięcie.
Uważam, że styl autora jest bardzo przyjemny, a dialogi często błyskotliwe.
Pozostałe opowiadania nie zaciekawiły mnie tak bardzo, ale nadal uważam je za dobrą literaturę.
Polecam
Opowiadania z motywem tajemniczego Króla w Żółci bardzo mnie wciągnęły. Trudno powiedzieć, że nadal jest to literatura grozy. Na pewno byłem zaintrygowany i czułem narastające napięcie.
Uważam, że styl autora jest bardzo przyjemny, a dialogi często błyskotliwe.
Pozostałe opowiadania nie zaciekawiły mnie tak bardzo, ale nadal uważam je za dobrą literaturę.
Polecam
2023-08-28
Czytając ten zbiór opowiadań przypomniałem sobie dzieciństwo, kiedy siadaliśmy z kuzynostwem i opowiadane były straszne historie.
Może opowiadania trochę się zestarzały i nie są zbyt straszne, ale jest tu dużo humoru. Autor umiał sprawnie opowiadać i zaintrygować czytelnika.
Czytając ten zbiór opowiadań przypomniałem sobie dzieciństwo, kiedy siadaliśmy z kuzynostwem i opowiadane były straszne historie.
Może opowiadania trochę się zestarzały i nie są zbyt straszne, ale jest tu dużo humoru. Autor umiał sprawnie opowiadać i zaintrygować czytelnika.
2023-08-09
Warto było poznać pierwszego wybitnego detektywa w historii literatury.
Książka wyraźnie się zestarzała, ale intryga jest interesująca .Długość lektury, jest to nowela, sprawia że całość można przeczytać z żywym zaciekawieniem, nawet jeśli woli się współczesne utwory.
Polecam.
Warto było poznać pierwszego wybitnego detektywa w historii literatury.
Książka wyraźnie się zestarzała, ale intryga jest interesująca .Długość lektury, jest to nowela, sprawia że całość można przeczytać z żywym zaciekawieniem, nawet jeśli woli się współczesne utwory.
Polecam.
2013
2017-08-18
Faust to dzieło monumentalne i niesamowite.
Przeczytanie całości to przygoda na wiele godzin, ale całkowite zrozumienie to chyba zadanie na całe życie. Ogromna ilość odniesień do mitologii. Mnóstwo ukrytych znaczeń i smaczków. Wielki kunszt artysty ujawnia się w swobodzie. Umiejętnie operuje najróżniejszymi motywami, tworząc fantastyczne sceny. Gdybym miał odrobinę więcej czasu, mógłbym się nauczyć języka niemieckiego tylko dla tego dzieła.
"Fausta" nie da się czytać łatwo i szybko, ale zachowuje on przy tym element rozrywkowy. Historia wciąga i nieustannie wzbudza ciekawość.
Nieustanne było też moje zaskoczenie. Obraz dawnego świata i moralności, połączony z całkowicie nowoczesnymi pomysłami i wizjami. Po przeczytaniu zachowałem spore notatki z cytatami.
Faust to dzieło monumentalne i niesamowite.
Przeczytanie całości to przygoda na wiele godzin, ale całkowite zrozumienie to chyba zadanie na całe życie. Ogromna ilość odniesień do mitologii. Mnóstwo ukrytych znaczeń i smaczków. Wielki kunszt artysty ujawnia się w swobodzie. Umiejętnie operuje najróżniejszymi motywami, tworząc fantastyczne sceny. Gdybym miał odrobinę...
2017-08-18
Faust to dzieło monumentalne i niesamowite.
Przeczytanie całości to przygoda na wiele godzin, ale całkowite zrozumienie to chyba zadanie na całe życie. Ogromna ilość odniesień do mitologii. Mnóstwo ukrytych znaczeń i smaczków. Wielki kunszt artysty ujawnia się w swobodzie. Umiejętnie operuje najróżniejszymi motywami, tworząc fantastyczne sceny. Gdybym miał odrobinę więcej czasu, mógłbym się nauczyć języka niemieckiego tylko dla tego dzieła.
"Fausta" nie da się czytać łatwo i szybko, ale zachowuje on przy tym element rozrywkowy. Historia wciąga i nieustannie wzbudza ciekawość.
Nieustanne było też moje zaskoczenie. Obraz dawnego świata i moralności, połączony z całkowicie nowoczesnymi pomysłami i wizjami. Po przeczytaniu zachowałem spore notatki z cytatami.
Faust to dzieło monumentalne i niesamowite.
Przeczytanie całości to przygoda na wiele godzin, ale całkowite zrozumienie to chyba zadanie na całe życie. Ogromna ilość odniesień do mitologii. Mnóstwo ukrytych znaczeń i smaczków. Wielki kunszt artysty ujawnia się w swobodzie. Umiejętnie operuje najróżniejszymi motywami, tworząc fantastyczne sceny. Gdybym miał odrobinę...
2017-02-08
W kontekście powstającej serii filmów "Fantastyczne zwierzęta", kontynuacja przygód Pottera była dość zaskakująca.
Bardzo się cieszę, że jest to utwór sceniczny. Ograniczenia tego gatunku wymusiły kameralność. Oczywiście, jak w każdej historii z Harrym, wszystko wisi na włosku i treść jest monumentalna, ale wszystko jest wtłoczone w ramę o dużo mniejszej skali. Ciekawie to kontrastuje z serią powieści, a przy okazji jest dość ożywczym przeżyciem dla czytelnika.
Ja bardzo lubię formę dramatu. Lubię jak dialogi są głównym narzędziem, a całość ma ograniczone: czas, przestrzeń i liczbę bohaterów.
Oczywiście w treści jest to raczej bezpieczna historia. Ślizga się gdzieś pomiędzy swobodnym, samodzielnym dziełem a oczekiwaniami fanów. Lata mijają a Draco nadal sprzecza się z Harrym, niczym na szkolnym korytarzu. Tym razem nie debatują o quidditchu a o trudach ojcostwa. Widocznie twórcy uznali, że nie ma sensu wywracać wszystkiego do góry nogami, może ograniczył ich dość cukierkowy epilog ostatniej powieści... nie wiadomo.
Ostatecznie dostaliśmy całkiem ciekawą historię, w formie którą wprost uwielbiam. Jednak trzeba to jasno powiedzieć. Jeżeli ktoś nie lubi tego świata, to może sobie odpuścić. Mimo, że człowieczeństwo i uniwersalne walory literackie są tutaj (podobnie jak we wszystkich powieściach z serii), to nadal najważniejsza jest przygoda.
W kontekście powstającej serii filmów "Fantastyczne zwierzęta", kontynuacja przygód Pottera była dość zaskakująca.
Bardzo się cieszę, że jest to utwór sceniczny. Ograniczenia tego gatunku wymusiły kameralność. Oczywiście, jak w każdej historii z Harrym, wszystko wisi na włosku i treść jest monumentalna, ale wszystko jest wtłoczone w ramę o dużo mniejszej skali. Ciekawie...
2016-08-28
Chronologicznie to pierwszy, po dwóch powieściach, zbiór opowiadań. Ciężko jednoznacznie powiedzieć co lepiej pasuje do Sherlocka.
Kilkanaście skondensowanych historii jest na pewno przyjemne w odbiorze. To że możemy zostać z bohaterem od początku do końca danej sprawy jest nadspodziewanie dużą zaletą. Zwięzłość to oczywiście obusieczna broń i często okazuje się, że to wszystko podane jest zbyt szybko i zbyt pobieżnie.
To co broni uwielbianego bohatera przed poziomem pulpowego magazynu to jak zwykle świetny klimat i zagadki kryminalne. Całości nie można odmówić uroku, a co najmniej dwa, trzy opowiadania zostaną w mojej pamięci na długo.
Chronologicznie to pierwszy, po dwóch powieściach, zbiór opowiadań. Ciężko jednoznacznie powiedzieć co lepiej pasuje do Sherlocka.
Kilkanaście skondensowanych historii jest na pewno przyjemne w odbiorze. To że możemy zostać z bohaterem od początku do końca danej sprawy jest nadspodziewanie dużą zaletą. Zwięzłość to oczywiście obusieczna broń i często okazuje się, że to...
2016-08-05
Zasady tworzenia kontynuacji wszelakich tworów rozrywkowych są niezmienne: więcej, szybciej i mocniej.
Tak też jest w tym przypadku. "Studium w szkarłacie" to niezwykle przystępna powieść o zabarwieniu detektywistycznym. "Znak czterech" nie pozostawia już wątpliwości kto jest główną postacią i co ma być najmocniejszym punktem utworu.
Obserwujemy śledztwo z zapartym tchem, zachwycając się kolejnymi przebłyskami geniuszu Sherlocka. Wraz z przebiegiem akcji poznajemy detektywa, a jego postać jest niezmiennie intrygująca.
Na sam koniec pozostaje jeszcze parę smaczków. To dowiadujemy się co nieco o realiach kolonii brytyjskich, a to otrzymujemy kolejną dawkę ciekawostek o dziewiętnastowiecznej Anglii.
Zasady tworzenia kontynuacji wszelakich tworów rozrywkowych są niezmienne: więcej, szybciej i mocniej.
Tak też jest w tym przypadku. "Studium w szkarłacie" to niezwykle przystępna powieść o zabarwieniu detektywistycznym. "Znak czterech" nie pozostawia już wątpliwości kto jest główną postacią i co ma być najmocniejszym punktem utworu.
Obserwujemy śledztwo z zapartym...
2016-08-02
Jeśli ktoś jest fanem współczesnego, przemielonego przez popkulturę wizerunku Sherlocku, może być trochę rozczarowany.
W dość długim fragmencie detektyw w ogóle znika, a kiedy już jest na pierwszym planie jego wizerunek odbiega od już kultowej kreacji Benedicta Cumberbatcha. Serialowe powitanie się z detektywem to spotkanie z ekscentrycznym, przebojowym outsiderem, który nie szczędzi ciętych ripost, a jego styl i aparycja wzbudzi westchnienie nie jednej kobiety. A oryginalny Sherlock jest trochę bardziej wycofany, subtelniejszy i na pewno odrobinę smutniejszy.
"Studium w szkarłacie" broni się jednak silnymi argumentami niezwiązanymi bezpośrednio z głównym bohaterem. Bardzo przystępny, ale bogaty styl. Ciekawa intryga. Zręczne oddanie atmosfery dziewiętnastowiecznej Anglii dżentelmenów, a także dość tajemniczej i mało znanej strony Ameryki. To wszystko sprawia, że pierwszy akt historii o Sherlocku Holmesie to świetna lektura, która w ogóle nie odczuwa upływu czasu i ze swoją pierwotną wizją skutecznie przebija się przez ogrom własnej spuścizny.
Jeśli ktoś jest fanem współczesnego, przemielonego przez popkulturę wizerunku Sherlocku, może być trochę rozczarowany.
W dość długim fragmencie detektyw w ogóle znika, a kiedy już jest na pierwszym planie jego wizerunek odbiega od już kultowej kreacji Benedicta Cumberbatcha. Serialowe powitanie się z detektywem to spotkanie z ekscentrycznym, przebojowym outsiderem, który...
2016-04-20
Kojarzyłem nazwisko autora, więc nie wahałem się, gdy spostrzegłem tę książkę na jakimś straganie w nadmorskiej miejscowości. Zwłaszcza, że zawrotna cena 1zł (słownie jeden złoty) była w moim zasięgu.
Przez "Wiersz o krytyce" nie przebrnąłem, ale im dalej tym ciekawiej.
"Pukiel porwany" jest naprawdę interesującym utworem. Czytając, czułem dość duży podziw dla elokwencji i finezji autora, a momentami na moich ustach pojawiał się szczery uśmiech.
"Wiersz o człowieku" był niełatwy w odbiorze, ale myślę że jest w nim pewna esencja tego co najważniejsze w poezji Alexandra Pope. Często przedstawia się go jako wielkiego aforystę i to widać w tym utworze. Wypełniony po brzegi złotymi myślami, które celnie (ale finezyjnie) wykładają nam filozoficzne poglądy autora.
Warto było poświęcić jedną złotówkę i jeden dzień życia na zapoznanie się z tym poetą.
Kojarzyłem nazwisko autora, więc nie wahałem się, gdy spostrzegłem tę książkę na jakimś straganie w nadmorskiej miejscowości. Zwłaszcza, że zawrotna cena 1zł (słownie jeden złoty) była w moim zasięgu.
Przez "Wiersz o krytyce" nie przebrnąłem, ale im dalej tym ciekawiej.
"Pukiel porwany" jest naprawdę interesującym utworem. Czytając, czułem dość duży podziw dla...
2015-11-07
Pierwsze wykorzystanie świetnie nam wszystkim znanej postaci i motywu.
Jeśli ktoś uwielbia Szekspira, to tu znajdzie bardzo podobny, lekki, błyskotliwy język. Nie brakuje szermierki słownej a w niej niezwykle celnych ripost.
Przy tym całym potencjale rozrywkowym i niezbyt obszernych rozmiarach, dzieło Marlowe'a oferuje nam zaskakująco wiele.
Świetne postacie diabłów, szczególnie Mefisto, który jest bardzo nieoczywisty. Ukazany w dużej mierze jako postać tragiczna, a nie czarny charakter. Wydawało mi się, że był zdolny do manipulowania Faustem, co też było bardzo ciekawe.
Mamy kapitalne momenty takie jak prezentacja uosobień grzechów głównych.
Wszystko spięte bardzo szerokim morałem. Mamy wygórowane ambicje i wrodzoną pychę. Ktoś wierzący może skręcić w bardziej religijne rejony i otrzymać prostą historię o wierności Bogu. Wreszcie ktoś może to odebrać jako czystą rozrywkę i po prostu cieszyć się ostrym jak brzytwa językiem.
Pierwsze wykorzystanie świetnie nam wszystkim znanej postaci i motywu.
Jeśli ktoś uwielbia Szekspira, to tu znajdzie bardzo podobny, lekki, błyskotliwy język. Nie brakuje szermierki słownej a w niej niezwykle celnych ripost.
Przy tym całym potencjale rozrywkowym i niezbyt obszernych rozmiarach, dzieło Marlowe'a oferuje nam zaskakująco wiele.
Świetne postacie diabłów,...
2015-08-27
2015-04-15
Być może jestem tym "wyposzczonym fanem", o których można poczytać w komentarzach, ale czytałem z wypiekami na twarzy.
Długo leżała na półce i czekała na swoją kolej, ale jak zacząłem czytać... to już nie mogłem się oderwać. Udało się powrócić na chwilę do krainy, która była nie tak dawno temu moim drugim domem. Przymykam oko na wszystkie wady i cieszę się, że Geralt wrócił.
Być może jestem tym "wyposzczonym fanem", o których można poczytać w komentarzach, ale czytałem z wypiekami na twarzy.
Długo leżała na półce i czekała na swoją kolej, ale jak zacząłem czytać... to już nie mogłem się oderwać. Udało się powrócić na chwilę do krainy, która była nie tak dawno temu moim drugim domem. Przymykam oko na wszystkie wady i cieszę się, że Geralt...
2015-03-16
Świetna, wciągająca, przemyślana i bardzo złożona powieść graficzna.
Świetna, wciągająca, przemyślana i bardzo złożona powieść graficzna.
Pokaż mimo to2015-01-25
2014-12-27
Autor umieścił akcję powieści w bardzo dalekiej przyszłości, przez co wizja zachowuje aktualność już od ponad stu lat... A czy miał rację? Dowiemy się dopiero za ponad 800 tys. lat.
"Wehikuł czasu" czyta się świetnie i nie trzeba dawać żadnej taryfy ulgowej, którą często obdarza się klasyki literatury. Opis przyszłości wg. Wellsa nadal zadziwia kreatywnością, a przygody głównego bohatera są interesujące.
Autor umieścił akcję powieści w bardzo dalekiej przyszłości, przez co wizja zachowuje aktualność już od ponad stu lat... A czy miał rację? Dowiemy się dopiero za ponad 800 tys. lat.
więcej Pokaż mimo to"Wehikuł czasu" czyta się świetnie i nie trzeba dawać żadnej taryfy ulgowej, którą często obdarza się klasyki literatury. Opis przyszłości wg. Wellsa nadal zadziwia kreatywnością, a przygody...